Skocz do zawartości

tabrist

nowicjusz
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

tabrist's Achievements

leniwy rowerzysta

leniwy rowerzysta (2/20)

0

Reputacja

  1. na chwile obecną nic nie zostało wymienione bo wszystko ustało, czeka na jak długo moduł jest już przygotowany do wymiany, trasa zrobiona bez żadnych problemów, autonaprawa jakaś się zrobiła
  2. Panowie, Z przykrością stwierdzam że zaczyna się od nowa . W niedziele trochę nim pojeździłem i aż nie mogłem uwierzyć że już wszystko ok. Potem w poniedziałek stał i dzisiaj do 21 stał. O 21 zrobiłem nim ok 8.4km i 3 razy było odczuwalne coś takiego co mógł bym porównać do roweru w którym na zębatce przeskoczyło jedno oczko, inaczej mówiąc szarpnęło (chodź jest to też możliwość wspaniale prostej i równej drogi). Potem około godziny auto stało na parkingu w centrum handlowym. Po godzinie wsiadłem w drogę powrotną i przy wyjeździe z parkingu straciło moc. Poczułem że w ogóle nie przyśpiesza i nie ma mocy, wcisnąłem mu gaz do dechy ale nic nie pomogło, mimo tego ciągle zwalniał, coś w rodzaju jak by hamował silnikiem. Prawie stanął, ja puściłem gaz i zapaliły się kontroli. Odpalił i pojechał dalej, potem raz na światłach jeszcze zgasł, ale tak samo odpalił i pojechał, z tym że już na światłach mu trochę gazowałem. Jakieś sugestie co do wyżej opisanych objawów ? potrzebne mi jest jeszcze zrobić nim tracę 160km i w punkcie docelowym odstawiam go do mechanika
  3. 30 min jazdy i nic, jedyne co to na początku gasł troszkę przez pierwsze 5min ale podobno w Fiatach to standard na zimnym silniku. Jutro postaram się w ciągu dnia coś przejechać i zobaczymy czy będzie gasł. Ciekawi mnie tylko czemu wciśnięcie gazu do dechy mogło mu pomóc w odpaleniu po tym jak sam z siebie gasł i w trakcie jazdy, jak zgasł, kontroli się nie zapaliły ale czułem że już nie żyje, wtedy gaz do dechy i zazwyczaj odpalał. Może dzisiaj się bał zgasnąć bo miałem ze sobą szmatę z lodem żeby go chłodzić co nie zmienia faktu że jak po tych 30min jazdy chciałem dotknąć ten moduł to parzył w łapę ostro, chociaż jak podczas pracy to chyba ma do tego prawo, prawda ? ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ A jak byście skomentowali uszkodzenie czujnika położenia wału korbowego, jest to możliwe ? i czy w ogóle takie coś posiadam ( na zdjęciach ) bo jak się przyglądałem to nie było go widać, ewentualnie jakieś wskazówki ?
  4. Test mokrej szmaty mi się podoba, postaram się jakoś dynamicznie schodzić to urządzonko, powiedzcie mi tylko dla pewności, chodzi o ten moduł na zdjęciu. Styki, brzmi groźniej i jak rozumiem samemu mała możliwość naprawy, generalnie zalecana wymiana ?
  5. Kraków, i tak jak w pierwszym poście, jeżeli byście mieli kogoś w Krakowie komu można by zaufać że nie naciągnie i zna się na tym typie to był bym wdzięczny ps. co ciekawe jak byłem zrobić zdjęcia to włączyłem go i przez 20min bez problemowo chodził, na luzie i gazowany był tylko troszkę na początku, a potem bezproblemowo, aż się zdziwiłem. W nocy sprawdzę i gdzieś się nim przejadę bo może problem sam się naprawił ale zaczyna się dopiero jak jadę zobaczymy
  6. http://sprzedajemy.pl/aparat-zaplonowy-fiat-uno-1-4,1795571 takie coś na pewno mam, niecały rok temu miałem z nim ciekawą przygodę. Objawy podobne, w pewnym momencie auto stanęło i koniec. Stałem na poboczu z otwartą maską i nagle podjechał jakiś "mechanik" i zaoferował pomoc, pogmyrał pogmyrał i uznał że to właśnie to. Pojechał do sklepu kupił nowy (co jest w 99% wątpliwe, aczkolwiek nie wiem skąd miał, chociaż starego nie odzyskałem, powiedział że w sklepie zostawił) i niby wymieniony. Jeżeli chodzi o zdjęcia to zaraz skocze i zrobie. Wtrysk czy gaziak, hmm nie do końca jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie. Google na hasło wtrysk fiat uno daje coś takiego wtrysk paliwa z przepustnicą Fiat Uno... i coś takiego mam, ale za 30min powinienem wrócić już ze zdjęciami i pokaże co i jak. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Byłem i sprawdziłem, dodaje zdjęcia ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Jakaś lipa z tymi załącznikami, daje link do google picas z albumem zdjęć jakie zrobiłem album zdjęc
  7. Witam, Jestem (szczęśliwym) posiadaczem fiatu UNO P. 999,00cm3 45KM i niestety jest z nim problem który zmusił go do przerwy w działaniu. Mianowicie, odpali ok, przejedzie czasem kilometr, czasem 2 (nie więcej) i gaśnie, jak jedę i nie muszę stawać to gaz do dechy i na chwile odpali. Jak stoje to tak samo gaz do dechy i kręce gdzie po 1 razie, czasem 2 odpali, warknie przejedzie max 100m tyle żebym mógł gdzies na parking się schować i gaśnie. Kręci bez problemu, czasem odpali i przejedzie kolejne 100m ale rzadko. Ciekawe jest to że jak postoi jakiś czas (zazwyczaj dawałem mu ok godziny do 2) zalapi i od nowa zabawa. Do chwili obecnej były 2 opinie mechaników, pierwszy który widział auto powiedział że albo silnik krokowy, albo jakaś sonda przy paliwi (dokłanie nie pamiętam bo było to jakiś czas temu a osobiście to nie mój fach, pamiętam opis że auto dostaje paliwo, nie zużywa go i się zalewa, dlatego po wciśnięci gazu do dechy wypluje go czarnym dymem i pojedzie dalej). Obie rzeczy zostały uznane za uszkodzone ze względu na to że po odpięciu nie było żadnej reakcji czyli można zakładać że nie działąją. Opinia nr 2 od osoby z autoryzowanego serwisu który słyszał tylko niepełny opis problemu uznał że to czujnik położenia wału i dokończył opis. Wymiana w serwisie 250zł, samemu 70zł tylko za część. Jakie jest wasze zdanie na ten temat ? czy mogli byście coś doradzić bo cena 250zł będzie jednoznaczna ze złomowaniem go . Ewentualnie czy mogli byście kogoś polecić z Krakowa kto faktycznie by był dobry w problemach z Unciakami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.