Skocz do zawartości

PiterCC

użytkownik
  • Liczba zawartości

    17
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Lokalizacja
    Będzin

PiterCC's Achievements

rowerzysta

rowerzysta (3/20)

0

Reputacja

  1. Znakiem tego stacyjka do wymiany ? Jak mogę sprawdzić ten przewód, on zaraz wchodzi w wiązke kabli i się chowa.
  2. Witam. Od jakiegoś czasu mam problem z odpaleniem mojego cieniaska 900 na wtrysku. Nigdy nie miałem problemu z jego odpaleniem. Problem polega na tym że po przekręceniu kluczyka w celu odpalenie silnika nic się nie dzieje, rozrusznik nie kręci. Nie ma żadnych oznak życia. Problem pojawia się czasem, czasem jest a czasem nie. Jest tak że zgaszę go z 10 razy jeżdżąc po mieście i np za 11, jest echo. Nie chce zakręcić. Po dłuższym postoju nie miałem problemu go odpalać. Na pych odpala bez problemu. Dodająć plusa z aku do rozrusznika, rozrusznik zaczynał kręcić i odpalał. Wczoraj np jeżdżąc nim trochę, zgasiłem go hmm dobre 5-6 razy. Nie było problemu przy odpaleniu. Zgasiłem go za którymś razem i niestety musiałem go już na pych odpalać. Następne zgaszenie, i próba odpalenia, raz przekręcam nic, drugi raz przekręcam trzymam kluczyk chwila ciszy i nagle zakręcił rozrusznik i odpalił. Nie mam już pomysłów co może być nie tak. Aaa i na początku było tak że wystarczy że ruszyłem śrubą która trzyma przewód do rozrusznika i odpalił, a raz że ruszyłem śrubę od masy przy budzie. Co już sprawdziłem/zrobiłem: - wymieniłem rozrusznik ( sprawny 100% ) - przeczyściłem złącza przewodów przy rozruszniku - wyczyściłem masy między budą a silnikiem - wyczyściłem mase przy budzie jak jest komputer - akumulator na bank sprawny i naładowany - świece i kable wymienione profilaktycznie i tak były do wymiany. Działo się to często w zime. Przez dłuższy czas był spokój, lecz kika dni temu raz zrobił taki numer znów. Co możę być przyczyną ?
  3. Mierzyłem kompresje przy okazji, wyszło mi od 11.5 bar do 10. W tym że pod koniec aku już zaczął chyba siadać troche. ; /. Mierzone na zimnym. 1 - 11 2 - 11.5 3 - 10.5 4 - 10 Dlatego mierzyłem dziś znowu bo wczoraj nie mogłem się zbytnio dostać do 3 cylindra i wychodziło nawet po 8-9. Bo były nieszczelności. I na 4 - wyszło wtedy 11. Co do rozrządu hmm. Ustawiając wałek u góry na znaki ( co bardzo mało miejsca mam u siebie i troche miałem problem ) na dole znak wału miałem na godzine 9. Tak jak na zdjęciu tutaj: Tutaaj Później sprawdzając znów rozrząd ze znakami na skrzyni, to jak miałem na skrzyni 0 stopni, to na wałku było (chyba) o jeden ząbek źle lub równo. Jutro sprawdze to dokładnie bo dziś to wieczorem sprawdzałem i niestety nie mam garażu więc muszę korzystać z uroków pogody. : (. Co dalej Panowie ? Jakby było coś z zaworami to by wyszło to na mierzeniu kompresji czy niekoniecznie ?
  4. > Dokladnie. Sprawdzales stan oleju na bagnecie? Co ile km wymieniasz? Jakies pałowanka na zimnym? Od > tego z reguly leca panewy. Tak olej jest. Trudno stwierdzić, u mnie ten silnik jest gdzieś od miesiąca -dwóch. W tym dopiero jeździ może tydzień-dwa. Nie pałowałem na zimnym, a nie wiadomo jak było wcześniej.
  5. A jaka mogła by być przyczyna pukania tej panewki? Czym grozi dalsza jazda z tym, korba bokiem? I jak to zdiagnozować ze to.na.pewno.jest panewka? Ściągnę miskę i co dalej? Wyciągać tłoki?
  6. Nie wiem co już zrobić, czy wsadzić 900 spowrotem czy dalej ładować $$ w ten silnik co już zaczyna mi się trochę odechciewać. Dużo roboty jest żeby przełożyć dół ? Co przy okazji trzeba by zrobić jeszcze ? I jak sprawdzić że dół jest sprawny. A jeśli się okaże że jednak to nie to ?
  7. Kurde, szlag by to :/. Dużo zabawy jest przy tym i droga to jest zabawa?
  8. Mam problem z silnikiem 1.2 8v MPI w moim sejku. Ogólnie rozchodzi się o stukanie/pukanie. Nie wiem co to może być, a bardzo mnie to niepokoi. Nasila się przy rozgrzanym silniku. Na zimnym jest w miarę cicho(ciszej niż na ciepłym), na ciepłym głośno. Nie ma mocy jak na te 1.2. Od 120 nie chce przyspieszać już wgl. Ogólnie prace przypomina do diesla. :shock: Silnik zanim nie osiągnie 90 stopni, to prawie się nie da jechać nim. Trzeba dodać minimalnie gazu żeby jakoś jechać. Więcej gazu albo w podłoge to go dławi. Jak przekroczy 90 stopni nagle normalnie przyspiesza, ale nie tak jak na 1.2 przystoi. Stukanie jest ogólnie na jałowym, gdy się jedzie i lekko gazu doda i przy butowaniu. Ale czasem jest tak jakby na troche ustało albo cichsze było te stukanie/pukanie w danej pozycji gazu. Przyznaje się bez bicia że nie rozbierałem silnika po zakupie :cry: Co bardzo teraz tego żałuje. Nie robiłem tego tylko dlatego że był jeżdżący i nie było problemów. Głowica była robiona podobno jakies pół roku temu, w sensie uszczelka pod głowicą. Wydaje mi się że słychać to z góry. Dodam filmik, może ktoś będzie wiedział. . Bo nie wiem czy mam się nastawiać na wsadzenie 900 spowrotem. . Nie wydaje mi się żeby to była panewka albo zawory. W 900 inaczej zawory pukały. Ale no mogę się mylić. Na dniach jeszcze zmierze kompresje, bo czekam na manometr. Olej jest, płyn też. Czasem falują obroty. Dzieje się tylko na benzynie, bo na benzynie tylko narazie jeździ. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.