ktoś mnie namówił 2 lata temu na Xado 5w30 i chwała mu za to.
Nabyłem córuni drogą kupna Grande Punto 1.4 na 8 wentylach, podobno po 150k (nie wierzę, pewnie przynajmniej ze 200 sądząc po wytartych nakładkach na pedałach choćby). Auto zdecydowanie olejożerne konstrukcyjnie + zużyte przebiegiem, pierwszy tysiąc - 1 litr do nieba. Przyszedł czas na wymianę oleju. Nie myślałem o żadnym wynalazku rewitalizującym, po prostu przypadek - młodzieniec w sklepie Petrostaru zapytany o niezły syntetyk polecił Xado i dobrą płukankę.
Po 4 tysiącach zużycie ok 04l. ! Po zdjęciu korka oleju na chodzie zero przedmuchu, wydech bez śladu sadzy, a było, że szkoda gadać.
Manewr powtórzyłem na żoninej Sanderci 1.4 8v wówczas po 160k. efekt identyczny.
W tej chwili auta przejechały każde po ponad 20 tysia. Każde po następnej wymianie na Xado.
Punktak bierze ok. 02l. /tys, a Sandercia zero, aż niepokojące.
Chyba nie przypadek tym razem.