Skocz do zawartości

W końcu... MANUAL - rozrząd X16SZR ;]


Jaceq_P

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Przed nami dość poważna aczkolwiek wykonalna operacja wymiany elementów rozrządu (oraz sąsiednich zlosnik.gif ).

Na początek może mały kosztorys tego, czego będziemy potrzebować/czego użyłem. Dodam tylko, że ca cenę 96zł zakupiłem wstępnie pasek, pompę wody i napinacz z allegro. Ostatecznie jednak zdecydowałem się kupić markową pompę SKF w sklepie.

Zestaw allegro:

281546450-allegro.jpg

Pasek rozrządu Gates PowerGrip (111 zębów) 22zł - allegro (ok 30-35zł sklep)

Pompa wody zamiennik 30zł - allegro, SKF 100zł (sklep)

Napinacz Litens 44zł (allegro), ~70-80zł (sklep)

Termostat Wahler 23zł (sklep)

Płyn chłodniczy Petrygo 26zł (sklep)

Simmering wału korbowego 8zł (sklep)

Rolka napinacza paska wieloklinowego 56zł (sklep)

Pasek wieloklinowy Gates 50zł (sklep)

Koło zębate wału korbowego - zamiennik daewoo lanos/nexia 1.5 18zł (sklep), oryginał SWAG 78zł (sklep)

Powyżej wymieniłem kilka elementów, których nie musicie wymieniać (pasek wieloklinowy, rolka) - ja jednak chciałem kompleksowo wymienić od razu te kilka elementów.

Z narzędzi potrzebujemy zestaw kluczy płaskich/oczkowych i nasadek o wymiarach 10, 13, 15, 17, nasadki torx E18-E20 (wał korbowy), mniejsze nasadki wpustowe imbus/torx, klucz dynamometryczny (jeśli fachowo podchodzimy do sprawy), grzechotka większa/mniejsza, klucz nastawny, wiertło 3.0, młotek (+młotek gumowy), jakaś przedłużka do uderzania - np. duży śrubokręt, kombinerki, skręcane opaski zaciskowe, podkładki, śrubki i inne duperele, podnośnik samochodowy.

Rozrząd w silniku X16SZR (i wielu innych) jest tzw. 4-punktowy tzn oparty na 4 kołach. Koło zębate wałka rozrządu, koło zębate wału korbowego, pompa wody i napinacz.

Po otwarciu maski pierwszym (automatycznym) krokiem powinno być odłączenie akumulatora (przewód masowy).

Przed przystąpieniem do czynności głównych musimy oczywiście zapewnić sobie dostęp. Zdejmujemy więc puszkę filtra powietrza. Odkręcamy opaski z obu stron, ściągamy gumowe przewody i odkręcamy mocowania kluczem 10.

281546450-rozrzad_002.JPG

Następnie ściągamy napinacz pasa wieloklinowego nakładając na rolkę napinacza klucz 13-15 (zależy jaka śruba) najlepiej oczkowy i obracamy. Napierając na napinacz luzujemy pasek i go ściągamy. Po zdjęciu paska odkręcamy śrubę i zdejmujemy rolkę napinacza.

281546450-rozrzad_003.JPG

281546450-rozrzad_004.JPG

281546450-rozrzad_014.JPG

281546450-rozrzad_021.JPG

Możemy teraz odkręcić zewnętrzną górną obudowę rozrządu (3x śruby 10). Dokonujemy oględzin, w jakim stanie znajduje się sam pasek i czy kwalifikuje się do wymiany.

Póki auto stoi na kołach wrzucamy 5bieg oraz najlepiej za pomocą 2giej osoby blokujemy koła pedałem hamulca. W takim stanie odkręcamy śrubę torx koła pasowego wału korbowego. Używałem do tego celu przedłużanego klucza do kół z nałożoną nasadką torx E20 - innej nie miałem i wydała mi się nieco za luźna. Na szczęście nie ślizgała się i śruba puściła bez problemów.

281546450-rozrzad_005.JPG

281546450-rozrzad_029.JPG

Odkręcamy koło pasowe i po odkręceniu kolejnych 3 śrub 10 możemy zdjąć obudowę dolną rozrządu. Wzrokowo można ocenić co się dzieje na dole. Jeśli wokół jest trochę czarnej mazi - to zapewne jest to po części wyślizgana guma z paska, po części olej uciekający z okolic uszczelniacza wału i/lub uszczelki miski olejowej.

281546450-rozrzad_031.JPG

281546450-rozrzad_032.JPG

Na tym etapie wypadałoby się zająć usunięciem płynu z układu chłodzącego. W tym celu podstawiamy jakieś większe naczynie (użyłem zafoliowanej miski) pod dolny wąż chłodnicy i po zdjęciu opaski ściągamy rurę. Dobrze jest stworzyć jakąś osłonę, aby ciecz nie zalała sąsiadujących przewodów. Korek wlewu płynu można otworzyć aby przyspieszyć wypływanie. Niestety jeśli ktoś chce pozbyć się całego płynu z układu powinien skorzystać np z jakiejś pompki lub wydmuchać resztki sprężonym powietrzem - tak czy inaczej zawsze trochę płynu zostanie. Można też 'przepłukać' układ wodą destylowaną - co jest tymbardziej niegłupim pomysłem gdy np. chcemy zalać inny płyn niż dotychczas lub nie wiemy jakim był układ zalany obecnie.

Zdjęte opaski samozaciskowe usuwamy (instrukcja nie zaleca używania ponownego tego typu opasek) i zakładamy nowe.

281546450-rozrzad_074.JPG

Wracamy do rozrządu.

Auto powinno mieć podniesione przednie prawe koło i wrzucony 5 bieg.

Przed zdjęciem paska musimy odkręcić śrubę koła zębatego wałka rozrządu. Pod kołem znajdują się 2 śruby torx mocujące osłonę rozrządu. Sprytnym posunięciem możemy obracając koło samochodu ustawić kółko tak, aby śruby znajdowały się w otworach zębatki. Wkładamy teraz odpowiednich rozmiarów nasadkę tak, aby po przejściu przez otwór w zębatce nasadka zaczepiła zaparła się o śrubę wewnątrz. Takim prostym sposobem można zablokować koło zębate wałka i odkręcić śrubę mocującą. W innym przypadku trzeba by zdjąć osłonę wałka rozrządu i przytrzymać sam wałek kluczem płaskim w odpowiednim miejscu.

281546450-rozrzad_035.JPG

Po odkręceniu śruby mocującej obracamy kołem samochodu do przodu i ustawiamy rozrząd na znakach. Wcięcia w zębatce wałka i wału powinny wskazywać wcięcia na górze i dole osłony.

281546450-rozrzad_znak1.JPG

281546450-rozrzad_znak2.JPG

W zasadzie dopiero ten etap pozwala nam na bezpieczne zdjęcie paska rozrządu.

Jeśli używany pasek ma trochę luzu przy odrobinie szczęścia uda nam się go usunąć bez ruszania innych elementów - np. u mnie dość łatwo schodził z koła wałka rozrządu podważając od wewn. strony zagiętym kluczem imbusowym. Jeśli nie to możemy np. odkręcić napinacz, który mamy już przecież na wierzchu. 3cia opcja to obrócenie pompy po poluzowaniu 3 imbusowych śrub z podkładkami. W praktyce jednak nie zawsze będzie to łatwe ze względu na (z pewnością) dość mocne zespolenie pompy z gniazdem. Przed zdjęciem paska jeszcze raz upewniamy się czy koła zębate są na znakach. Zdejmujemy pasek i oba koła zębate.

281546450-rozrzad_037.JPG

281546450-rozrzad_054.JPG

Jako, że docelowo musimy też zwiększyć swobodę ruchu wokół pompy - musimy odkręcić alternator.

Odkręcamy całkowicie 2 śruby pod alternatorem (łby skierowane w stronę podszybia) oraz luzujemy wszystkie 4 śruby 2 wsporników. Śrubę od wspornika przy wałku rozrządu odkręcamy od alternatora całkowicie i możemy dzięki temu opuścić alternator w zagłębienie za silnikiem.

281546450-rozrzad_081.JPG

Wracamy teraz do pompy i po podłożeniu naczynia odkręcamy teraz 3 imbusowe śruby mocujące. Warto zwrócić uwagę na to, jak ułożona jest pompa w gnieździe - w podobny sposób będziemy zakładać nową. W większości przypadków po odkręceniu pompa nie chce wyjść więc musimy jej 'pomóc'. Bardzo skuteczną metodą jest wybicie jej z umocowania. Użyłem grubego stalowego śrubokręta, którego koniec zaparłem o korpus pompy (za kółkiem). Z 2giej strony przyłożyłem kilka uderzeń młotkiem i pompa zaczęła wychodzić. Z pewnością wydostanie się jeszcze trochę płynu.

281546450-rozrzad_039.JPG

281546450-rozrzad_040.JPG

281546450-rozrzad_041.JPG

281546450-rozrzad_042.JPG

281546450-rozrzad_044.JPG

Zapewne sama pompa jak i jej gniazdo będą dość mocno skorodowane. Musimy gniazdo osuszyć a następnie oczyścić z wszelkich nacieków rdzy i zaschniętego płynu. Dobrze sprawdza się do tego celu nieduża szczotka druciana/papier ścierny itp. Ja wstępnie największe nierówności zeskrobałem śrubokrętem.

Po oczyszczeniu gniazda pompy możemy przymierzyć nową, aby sprawdzić, czy dobrze przylega i czy da się jej korpus swobodnie obracać w gnieździe. Oczywiście wypada sprawdzić czy sama łopatka również o nic się nie zapiera.

Powiedzmy, że dobrnęliśmy teraz do półmetka tzn. zdemontowaliśmy wszystkie kluczowe elementy rozrządu. Powoli przechodzimy do jego wymiany oraz elementów podrzędnych...

Zajmijmy się teraz termostatem. Na obecnym etapie jego wymiana jest banalnie prosta. Musimy odkręcić 2 śruby (chyba 13'tki) mocujące obudowę termostatu do boku głowicy. Wyciągamy stary termostat i zakładamy nowy upewniając się co do jego ułożenia. Sprawdzamy, czy nowy posiada uszczelkę - jeśli nie (bo tak też się może zdarzyć) przekładamy ją ze starego termostatu. Zwilżamy nieco uszczelkę płynem i skręcamy wszystko spowrotem.

281546450-rozrzad_048.JPG

281546450-rozrzad_050.JPG

281546450-rozrzad_052.JPG

Jeśli mamy zdjęte koła zębate wałka rozrządu i/lub wału korbowego - można pokusić się (w miarę potrzeb) o wymianę simmeringu czyli uszczelniacza. Jest to plastikowo-metalowo-gumowy pierścień. Na pierwszy rzut oka nie jest to proste - założony simmering dokładnie przylega do miejsca montażu, ciężko znaleźć jakiś 'punkt zaczepienia'. Osobiście nie jestem za próbami wbijania śrubokrętów/podważania itp. Może się zdarzyć że wyżłobimy w ten sposób ścieżkę do późniejszych nieszczelności czy wycieków.

Rozwiązanie problemu jest proste choć pozornie dość inwazyjnie. Ogólnie stosowaną metodą jest nawiercenie małych otworów (wystarczą dwa) pośrodku simmeringu i wkręcenie w nie krótkich wkrętów (np do metalu). Dalej wystarczy już tylko złapanie wkrętów kombinerkami i wyciąganie. Nie musimy się spieszyć. Można simmering wyciągać po trochu łapiąc na zmianę każdy z wkrętów.

281546450-rozrzad_055.JPG

281546450-rozrzad_058.JPG

Po chwili simmering powinien wylądować nam w rękach. Nie należy się obawiać, że nagle zacznie tryskać olej na lewo i prawo - nic takiego nie będzie miało miejsca.

281546450-rozrzad_061.JPG

Oczywiście oczyszczamy całą okolicę i możemy zakładać nowe simmeringi. Nie radzę się spieszyć. Simmering wsuwamy delikatnie na tyle na ile się da. Pilnujemy aby jego wewnętrzny pierścień się nie podwinął - może się tak zdarzyć. Lepiej móc go ściągnąć i poprawić niż zbyt szybko nabić go w złym położeniu.

Wstępnie nałożony simmering:

281546450-rozrzad_064.JPG

Jeśli wstępne nałożenie simmeringu jest poprawne dobijamy go do środka. Metod jest wiele - większość bezpieczna i skuteczna. Ja na simmering przyłożyłem gumowe nóżki kombinerek i opukiwałem je młotkiem z każdej strony. Simmering powoli wchodził na miejsce. Poprawnie założony simmering jest 'wbity' mniej więcej na równi z powierzchniami bloku/głowicy. Nie powinien wystawać.

Po wymianie simmeringu ew. wycieki/zapocenia z okolic wałków powinny przynajmniej na jakiś czas ustąpić.

Można teraz sprawdzić napinacz. Przed montażem nowego warto sprawdzić, czy śruba mocująca swobodnie przechodzi przez jego otwór. Ja kupiłem napinacz LITENS i trochę się zdziwiłem, gdy okazało się, że nie mogę swobodnie wsunąć w niego śruby. Poprzez wkręcenie wchodziła bez problemu. Musiałem ją x-razy przebijać młotkiem w jedną i 2gą stronę aby otwór się trochę wyślizgał. Nieco lepsze jest zapewne delikatne rozwiercenie, ale moje rozwiązanie też się sprawdziło.

Choć nie jest to konieczne, ale ja z grubego spinacza skonstruowałem zawleczkę, którą zblokowałem napinacz w konfiguracji 'ściągniętej'. Wszystko z myślą o 'łatwiejszym' napinaniu paska pompą.

281546450-rozrzad_067.JPG

281546450-rozrzad_071.JPG

Można zakładać pompę wody o ile gniazdo mamy już odpowiednio oczyszczone. Jeśli ktoś chce można uszczelnić pompę odrobiną silikonu. Ja profilaktycznie użyłem dosłownie minimalnych ilości nakładając cienką warstwę na uszczelkę (po jej uprzednim zwilżeniu płynem). Wkładamy pompę na miejsce i delikatnie wkręcamy śruby montażowe - tak, aby korpusem pompy dało się swobodnie obracać.

Jeśli mamy jakieś wątpliwości co do kółka zębatego wału - oczywiście wymieniamy. Ja swój lekko uszkodziłem - zkrzywiłem język do ustalania położenia koła pasowego. Musiałem więc wymienić.

281546450-rozrzad_102.JPG

Zakupiłem tani zamiennik do daewoo lanos/nexia. Pasuje idealnie.

Zakładamy teraz napinacz z zawleczką oraz wewnętrzną osłonę rozrządu.

281546450-rozrzad_085.JPG

Warto zauważyć, że być może wskazane będzie danie szerszych podkładek do śrub mocujących osłonę.

281546450-rozrzad_090.JPG

Pod wpływem temperatury silnika otwory potrafią się rozszerzać. W moim przypadku większość dolnych mocowań nie trzymała zbyt dobrze. Po dodaniu podkładek wszystko trzyma się ładnie.

Teraz zakładamy koło zębate wałka rozrządu dokręcając je podobnie - tzn. po zblokowaniu koła nasadką o srubę. Oczywiście pilnujemy, żeby nie przekręciło się zbytnio od położenia na znakach - choć obrót o kilka zębów nie powinien być szkodliwy. Po przykręceniu koła ustawiamy dokładnie na znak. Upewniamy się, że podobnie jest z zębatką wału korbowego - ew. korekty wykonujemy obracając koło samochodu (przy wrzuconym V biegu).

Nareszcie można założyć pasek. Najlepiej zacząć od małego koła zębatego, przeprowadzić przez napinacz i pompę, ostatecznie nasuwając pasek na wałek rozrządu.

281546450-rozrzad_082.JPG

Teraz dociągamy pasek za pomocą pompy wody - obracamy ją najlepiej za pomocą żabki za 'szyjkę' od strony alternatora.

281546450-rozrzad_075.JPG

281546450-rozrzad_076.JPG

Po dość mocnym naciągnięciu paska możemy dokręcić np. 1 śrubę pompy wody - chodzi o to, by się nie obróciła. Teraz możemy kołem samochodu wykonać kilka pełnych obrotów wałka rozrządu. Jeśli po 2-3 obrotach oba znaki są w poprawnym położeniu możemy... ściągnąć zawleczkę napinacza. Poprawnie napięty pasek mamy wtedy, gdy wskaźnik znajduje się na osi wcięcia 'V' wewnętrznej blaszki napinacza. Po co zatem ta zawleczka? Przede wszystkim ułatwi nam naciągnięcie paska pompą. Jeśli wszystko jest ok wyciągamy zawleczkę np. kombinerkami. Przy odpowiednim naprężeniu paska wskaźnik napinacza nadal będzie znajdował się w akceptowalnym położeniu. Jeśli zbytnio się opuści - musimy jeszcze trochę naciągnąć pasek pompą.

Po naciągnięciu paska i ponownym upewnieniu się co do położenia kół zębatych możemy dokręcić odpowiednio mocno pompę i założyć koło pasowe. Przykręcamy je upewniając się aby wypust wpasował się we wcięcie koła. Najwyższy czas zakręcić rozrusznikiem i sprawdzić jak pracuje silnik. Przedtem jednak upewnijcie się, że układ chłodzenia jest zamknięty tj. węże i korek zbiorniczka są pozakładane. Nie należy się specjalnie przejmować brakiem cieczy. Przecież nie chodzi o rozgrzanie silnika a tylko krótką pracę próbną.

Jeśli wszystkie czynności wykonano prawidłowo silnik powinien pracować miarowo i bez dziwnych metalicznych dźwięków. Jeśli coś takiego się wydarzy - natychmiast wyłączamy silnik i... szukamy przyczyn. Jeśli wszystko jest ok spróbujmy zwiększyć/zmniejszyć obroty - tak dla pewności.

Mam nadzieję, że wszystko się udało więc gasimy silnik, zdejmujemy koło pasowe i zakładamy osłony rozrządu - uprzednio upewniając się czy wszystkie elementy są należycie dokręcone.

Zdejmuyjemy koło pasowe i zakładamy obie zewnętrzne osłony. Zakładamy koło pasowe i pozostają nam już prace wykończeniowe.

Przykręcamy na miejsce alternator. Wlewamy płyn chłodniczy, można przy tym odkręcić czujnik temperatury cieczy umieszczony w kolektorze obok alternatora. Ułatwi to odpowietrzenie układu.

281546450-rozrzad_087.JPG

281546450-rozrzad_089.JPG

Proponuję korzystając z okazji wymienić pasek wieloklinowy oraz rolkę napinacza. Nie jest to konieczne, ale wolałem mieć spokój. Rolka trochę już hałasowała więc tak czy inaczej nie zaszkodziło wymienić. Rolka trzyma się na 1 śrubie - tej, którą odciągamy napinacz paska wieloklinowego. Odpowiednie odciągnięcie napinacza umożliwi zablokowanie go. Jest tam odpowiednie oczko, które przy zgraniu otworów pozwoli na przełożenie przez nie jakiegoś bolca.

Z paskiem wieloklinowym nie jest zbyt łatwo. Choć po wszystkim co zrobiliśmy do tej pory to tylko śmieszny epizod. Przez pasek jest przełożona łapa silnika. Musimy ją odkręcić, aby dało się pasek wymienić.

281546450-rozrzad_006.JPG

W tym celu pod miskę podstawiamy podnośnik, za pomocą np. klocków drewnianych opieramy go o spód miski i ziemię. Podciągamy nieco podnośnik aby odciążyć podporę silnika.

281546450-rozrzad_019.JPG

Można już odkręcić obie śruby mocujące ucho łapy silnika.

281546450-rozrzad_010.JPG

281546450-rozrzad_017.JPG

Potem nieznacznie opuszczamy podnośnikiem silnik - aby powstała szczelina wystarczająca by przecisnąć pasek.

281546450-rozrzad_011.JPG

281546450-rozrzad_012.JPG

281546450-rozrzad_018.JPG

Po przeciągnięciu nowego paska przykręcamy łapę spowrotem i usuwamy podnośnik.

Jeszcze tylko nałożenie nowego paska na kołach i... voila.

281546450-rozrzad_026.JPG

Po raz setny sprawdzamy wszystko i rozglądamy się czy nie zostały nam jakieś śruby czy inne części... Odpalamy ponownie silnik, nasłuchujemy i oglądamy newralgiczne punkty pod względem wycieków itp. Jeśli wszystko jest ok to czekamy aż silnik trochę pochodzi - zapewne trzeba będzie jeszcze co jakiś czas uzupełnić ubytki płynu chłodzącego.

Gratulacje - niebagatelna wymiana rozrządu już za wami. claps.gifpalacz.gif

281546450-rozrzad_101.JPG

Stąd już niewielka droga np. do samodzielnej wymiany uszczelki pod głowicą itp itd zlosnik.gif

EDIT: GOTOWE !!!

PS. Jeszcze może kilka uwag. Przy próbie uruchomienia silnika BEZ koła pasowego silnik... nie zaskoczy. Ruch ząbków na kole pasowym sprawdza czujnik. Brak odczytu = odłączony zapłon. Poza tym nie zalecam tej praktyki - koło zabezpiecza spadnięciu paska z wału korbowego.

Pozostaje jeszcze kwestia odkręcania/dokręcania śrub. Jeśli napotkamy problem lepiej użyć różnych środków chemicznych (np WD40), opukać oporne śruby itp. Najgorszym problemem jest urwanie śrub - szczególnie w tak trudno dostępnych miejscach jak el. rozrządu. Niemal na sam koniec popełniłem klasyczny błąd. Przedobrzyłem z dokręcaniem czujnika temperatury. Odkręcił się dość opornie. Najwidoczniej pośpiech i brak przeczyszczenia gwintów spowodował urwanie czujnika podczas dokręcania. Na szczęście w takiej konfiguracji nie ma większych problemów z jazdą. Czujnik ten odpowiada tylko za odczyt temp. na zegarze. Szybka wizyta w warsztacie i czujnik został rozwiercony i wyciągnięty.

Życzę powodzenia i bezproblemowej operacji IThankYou.gifok.gif

PS.PS.

MOMENTY DOKRĘCANIA WAŻNIEJSZYCH ŚRUB:

rolka napinacza: 20 Nm

śruby pompy cieczy chłodzącej: 8 Nm

śruba centralna wału korbowego: 55 Nm (przy gwincie M10x30mm wymienić śrubę dokręcając momentem 55 Nm + kąt 45-60st / Śruba M12 = 90 Nm + kąt 45-60st.)

koło zębate wałka rozrządu: 45 Nm

pokrywa obudowy wałka rozrządu: 8 Nm

Obudowa rozrządu - delikatnie czyli ~5-10 Nm

post-27080-14352498052339_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje gratulacje naprawdę zaimponowałeś mi, nie tylko wymienionym rozrządem, ale również tak dokładnym manualem. Co prawda posiadam inny silnik, ale jak przyjdzie u mnie na wymianę skorzystam z tego manuala i na pewno sam to zrobię. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taka uwaga , w X16SZR napinacz jest ustawiony poprawnie kiedy znak

> jest dokładnie w połozeniu V

Hmmm dziwnie - a ja gdzieś wyczytałem że V jest dla zakładania używanego paska... Trzeba będzie to jeszcze sprawdzić.

EDIT - faktycznie. W manualu Etzolda posłużyłem się nie tym rysunkiem, który wg mnie pokazuje wskazówkę ponad wcięciem V. Ale w opisie faktycznie "napiąć nieco pasek zębaty (...) aż wskaźnik ustawi się w osi znaku "V" "

To nawet lepiej bo myślałem, że u mnie napinacz został nieco za lekko naciągnięty, bo trochę mi zjechał ok.gif

> Jakim płynem miałeś zalany układ chłodzenia i kiedy ostatni raz go

> wymieniałeś?

Do każdego furaka zalewam niebieskie Petrygo. W X16SZR poprzedni właściciel miał jakiś czerwony. Na dolewki używałem takowego Borygo. Po wymianie rozrządu i drobnym przepłukaniem wodą zalałem Petrygo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Do każdego furaka zalewam niebieskie Petrygo. W X16SZR poprzedni

> właściciel miał jakiś czerwony. Na dolewki używałem takowego

> Borygo. Po wymianie rozrządu i drobnym przepłukaniem wodą

> zalałem Petrygo.

wygląd gniazda pompy wody i termostatu nieco mnie przeraził,stąd pytanie o płyn jaki używasz.Przy jakościowo dobrym płynie i prawidłowej proporcji woda:glikol nie powinno być rdzy ani kamienia.U siebie mam wlany oryginał GM różowy "long life" i po 8 latach,przy kolejnej wymianie i pompy i termostatu wewnątrz układu widać było czysty metal ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wygląd gniazda pompy wody i termostatu nieco mnie przeraził,stąd

> pytanie o płyn jaki używasz.Przy jakościowo dobrym płynie i

> prawidłowej proporcji woda:glikol nie powinno być rdzy ani

> kamienia

Płyn płynem ale może 'coś' do powiedzenia ma np. odizolowanie kanałów płyn-olej. Jeśli np. pada uszczelka głowicy i np. do płynu dostają się cząstki oleju (lub odwrotnie) to ciekawe czy nie ma to wpływu na skutki uboczne zanieczyszczonej cieczy hmm.gif

W zasadzie specjalnie się tym nie przejmuję... W 3 samochodach miałem to samo... Różne płyny. Efekt zbliżony. spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:

Można teraz sprawdzić napinacz. Przed montażem nowego warto sprawdzić, czy śruba mocująca swobodnie przechodzi przez jego otwór. Ja kupiłem napinacz LITENS i trochę się zdziwiłem, gdy okazało się, że nie mogę swobodnie wsunąć w niego śruby. Poprzez wkręcenie wchodziła bez problemu. Musiałem ją x-razy przebijać młotkiem w jedną i 2gą stronę aby otwór się trochę wyślizgał. Nieco lepsze jest zapewne delikatne rozwiercenie, ale moje rozwiązanie też się sprawdziło.


Ja tez sie zastanawialem nad nieprzechodzeniem sruby przez napinacz, choc wkrecic sie daje bez klopotu. Pamietam, ze dosc dokladnie mu sie przygladalem w srodku i odnioslem wrazenie ze celowo jest tak zrobione, tylko po co? Tam ewidentnie jest niewielkie zgrubienie, dokladnie w miejscu gdzie przechodzi sruba.

Moze ktos ma jakas teorie na ten temat?

a za manual wielki szacun wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tez sie zastanawialem nad nieprzechodzeniem sruby przez napinacz,

> choc wkrecic sie daje bez klopotu. Pamietam, ze dosc dokladnie

> mu sie przygladalem w srodku i odnioslem wrazenie ze celowo jest

> tak zrobione, tylko po co? Tam ewidentnie jest niewielkie

> zgrubienie, dokladnie w miejscu gdzie przechodzi sruba.

> Moze ktos ma jakas teorie na ten temat?

Moim zdaniem to wcale nie pomaga. Za pierwszym razem wkręciłem napinacz niby do oporu a się okazało że między blokiem silnika a napinaczem pozostała szczelina. Tym samym bolec ustalający położenie napinacza mógł wyskoczyć z wgłębienia.

Może po prostu niektóre napinacze mają deklarowaną śrubę montażową o rozmiar mniejszą a inne większą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo.gif świetny manual. Na siłę można by się czepić, że nie ma podanych momentów dokręcania śrub, ale poza tym super. Teraz nie będzie wytłumaczenia, że nie wiem jak się wymienia, albo się boję.

No i ta burżuazja, rączki w rękawiczkach biglaugh.gif.

waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> świetny manual. Na siłę można by się czepić, że nie ma podanych

> momentów dokręcania śrub,

A słowo ciałem się stało czyli... momenty podane palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to czekamy, aż Azja się obudzi i wrzuci manual na WoA

Nie wiem jak Azja ale zaraz po publikacji dostałem priva od Makiego z zapytaniem o wrzucenie na stronkę. Więc... wszystko jest na dobrej drodze ok.gif

A jeszcze co do 'aluzji' z rękawiczkami to powiem, że zużyłem chyba ze 2 pary takowych. W innym przypadku chyba bym musiał ze dwa dni moczyć w kwasie solnym zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam. Przed nami dość poważna aczkolwiek wykonalna operacja wymiany

> elementów rozrządu (oraz sąsiednich ).

Od siebie dodam jedynie, ze do wymiany samego rorzadu (bez termostatu) nie trzeba odkrecac kola walka rozrzadu oczywiscie (choc mechanik w oplu wymienil termostat w moim smaochodzie bez sciagania kola w 10 minut i - cholera - mimo, ze patrzylem mu na rece nie potrafilem samemu powtorzyc tej operacji), ani zdejmowac wewnetrznej obudowy.

A juz napewno do zadnej z operacji wymienionych w manualu nie trzeba odkrecac alternatora. Wszystko bez problemu mozna zrobic na skreconym altku. Wymieniajac juz 3 krotnie w soim samochodzie rozrzad ani razu nie mialem problemow ze sruba w napinaczu - zawsze przechodzila ona bez problemu.

Rowniez do odpowietrzenia ukladu chlodzacego nie trzeba odkrecac czujnika temperatury. Wystarczy zalac uklad i poczekac az otworzy sie termostat. Skorygowac poziom plynu chlodzacego a uklad sam sie odpowietrzy.

Co do wymiany uszczleniacza walu korbowego - do jego wydlubania wystarczy maly srubokrecik - podlubac trzeba nim w samym uszclzneiaczu przebijajac go i wyciagnac. Zajmie to zdecydowanie mniej czasu niz krecenie wkretow czy srub. Druga jeszcze szybsza metoda jaka jest stosowana w serisie opla jest metoda na duzy srubokret - przylozyc do brzegu uszczleniacza i uderzenie mlotkiem, ktore odksztalca zewnetrzna czesc uszclzeniacza. Wystarczy go podwazyc i wychodzi.

Jeszcze odnosnie pompy wody (a wlasciwie plynu, bo stan pompy z manuala potwierdza jezdzneie na wodzie, co - jak widac na zdjeciach - nie jest wskazane). Mianowicie przed zdjeciem starej pompy, na bloku mozna zaznaczyc sobie rysikiem czy srubokretem, gdzie znajduje sie znacznik pompy. Obejrzec rowniez jak pokrywaja sie znaki na pompie i w zaleznosci od ich ulozenia (jesli pasek jest mono rozciagniety) zamocowac nowa pompe z uwzglednieniem tej roznicy. Po montazu tylko raz musialem skorygowac polozenie pompy, bo bylo za luzno. Lepiej jest jesli ustawienia na pompie przy nowym pasku sa troszke ciasniejsze niz za luzne, co po przejechaniu 50-60kkm moze doprowadzic do przeskoczenia paska.

I jeszcze jedna uwaga - sprawdzcie dobrze czy sprzedano wam dobra pompe. Raz zdarzylo mi sie, ze w pudelku od 8v byla pompa z 16v, a ta ma inny ksztalt zebow. Nie sprawdzajac tego nader dokladnie (pasek wszedl calkiem niezle na nia), po zrobieniu 50kkm zaczalem slyszec zupelnie nieregularne cykanie. A poniewaz wymieniam rozrad zawsze co 50 a nei 60kkm, pojechalem na kolejna wymiane i samochod odmowil posluszenstwa na myjni przed wjazdem na serwis - z paska scielo zeby na dlugosci 1/3 jego obwodu. Cale szczescie silnik bezkolizyjny, aleboje sie myslec o kims, kto ma kolizyjny. Oczywiscie cisnienie mi skoczylo jak w koncu rozkminilem co bylo powodemi od tamtego czasu dokladnie sprawdzam wszystkie czesci ktore dostaje, jeszcze w sklepie.

Poza tym gratulacje manuala - ilekroc sie zabieralem za rozrzad myslalem, zeby zrobic dokumentacje dla potomnych i za kazdym razem okazywalo sie, ze nie mam przy osbie aparatu fotograficznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od siebie dodam jedynie, ze do wymiany samego rorzadu (bez

> termostatu) nie trzeba odkrecac kola walka rozrzadu oczywiscie

> (choc mechanik w oplu wymienil termostat w moim smaochodzie bez

> sciagania kola w 10 minut i - cholera - mimo, ze patrzylem mu na

> rece nie potrafilem samemu powtorzyc tej operacji), ani

> zdejmowac wewnetrznej obudowy.

Ciekawe - np. w starszych vw żeby nie ściągać wewn. osłony do wymiany pompy wody - niektórzy ją ... przecinają hehe.gif może tu jest podobny 'sposób' sick.gif

A już się nieźle zdziwiłem jak na jednym forum ktoś zrobił manuala z wymiany szklanek w silniku vw. Zamiast zdemontować wałek koleś poodkręcał wszystkie obejmy, natomiast nie zdjął koła zębatego i z wałka zrobił lekko uniesiony szlaban - zaparty na końcu drewnianym kołkiem (nie chcę wiedzieć jak się ma uszczelniacz hehe.gif ). Wrzuciłbym foto ale na razie forum nieczynne.

> A juz napewno do zadnej z operacji wymienionych w manualu nie trzeba

> odkrecac alternatora. Wszystko bez problemu mozna zrobic na

> skreconym altku.

Może i można ale znacznie 'mniejszy' problem z napinaniem masz przy odsuniętym alternatorze. Ja w każdym razie miałem spore problemy z wygodnym operowaniem kluczem na pompie.

> Rowniez do odpowietrzenia ukladu chlodzacego nie trzeba odkrecac

> czujnika temperatury. Wystarczy zalac uklad i poczekac az

> otworzy sie termostat. Skorygowac poziom plynu chlodzacego a

> uklad sam sie odpowietrzy.

Niby tak, ale za pierwszym 'zalaniem' zmieści się trochę więcej płynu przy odkręconym czujniku. Od pewnego momentu 'pompowanie' wężami niewiele już daje.

> Co do wymiany uszczleniacza walu korbowego - do jego wydlubania

> wystarczy maly srubokrecik - podlubac trzeba nim w samym

> uszclzneiaczu przebijajac go i wyciagnac. Zajmie to zdecydowanie

> mniej czasu niz krecenie wkretow czy srub. Druga jeszcze szybsza

> metoda jaka jest stosowana w serisie opla jest metoda na duzy

> srubokret - przylozyc do brzegu uszczleniacza i uderzenie

> mlotkiem, ktore odksztalca zewnetrzna czesc uszclzeniacza.

> Wystarczy go podwazyc i wychodzi.

Próbowałem coś wbijać ale bez specjalnych rezultatów. Nie chciałem specjalnie napierać po krawędziach. W sumie wkręty to łatwa i skuteczna metoda - czas? 2minuty i w rękach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> czy aby zdjąć tylną osłonę paska rozrządu trzeba bezwzględnie

> odkręcić rolkę napinacza, czy da się tą osłonę zdjąć bez

> odkręcania rolki?

Przyznam, że nawet nie pamiętam czy jest to potrzebne - na pewno wygodniejsze a z odkręceniem rolki nie ma żadnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O który napinacz chodzi? O ten od paska rozrządu czy paska

> wielorowkowego? Ten 2gi można odkręcić cały bez zdejmowania

> rolki. Trzyma się na 2 zwykłych śrubach.

ehhh.... pośpiech

chodzi o napinacz paska wielorowkowego... zastanawiam się, czy bedę musiał coś przy nim grzebać przy wymianie rozrządu, np. chcąc zdjąć tylną obudowę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zastanawiam się, czy bedę

> musiał coś przy nim grzebać przy wymianie rozrządu, np. chcąc

> zdjąć tylną obudowę

Sam napinacz może zostać nie ruszony ale dla większej swobody możesz rolkę odkręcić. Zajmie dosłownie chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Wczoraj robiłem rozrząd więc tylko uzupełnię odnośnie wersji z klimą.

Jest mała różnica - napinacz paska wielorowkowego jest w innym miejscu. Zamiast być nad mechanizmem rozrządu, znajduje się pomiędzy kołami pasowymi sprężarki i pompy wspomagania. Trochę trudno się do niego dostać bo dostęp blokuje poduszka i łapa (chyba od sprężarki), więc podejrzewam że do wymiany trzeba odkręcić tę łapę.

284241519-bez_klimy.JPG

Oto fotka ilustrujące położenie napinacza:

284241519-napinacz_wersja_z_klima.jpg

EDIT:

Z cyklu "Nie próbujcie tego w domu" - warto naprawdę solidnie przykręcić koło pasowe do wału korbowego. Ja przykręciłem zbyt słabo i skończyło się ścięciem klina na kole zębatym. Udało się to nadspawać i oszlifować, ale i tak kółko poszło do wymiany, bo okazało się że cieknie pompa wody, więc wszystko znowu do ściągnięcia.

I tutaj kolejna opowieść z naszego cyklu "Nie próbujcie tego w domu" - jak się kręci używaną pompą wody (żeby napiąć pasek rozrządu) to trzeba wcześniej oczyścić pompę i jej gniazdo z osadów, inaczej będzie się lać. Ja wymieniłem też oring na nowy i dałem nieco silikonu - naprawdę cieniutko. Dopiero wtedy przestało cieknąć.

Tosh kiedyś o tym wspominał, ale przeczytałem po fakcie. Teraz wiem smile.gif

I tak to wygląda historia mojej wymiany rozrządu - robiłem to 3 razy: w sobotę (ścięło klin), niedzielę (ciekło spod pompy) i poniedziałek (dziś chyba jest już OK). Teraz to już po ciemku dałbym radę smile.gif

Na zakończenie chciałbym podziękować Orochimaru, Toshowi oraz Sławkowi (dzięki, sąsiad grinser006.gif) za pomoc i cenne rady 20.GIF

post-58206-14352509923606_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Witam,

Wczoraj w mojej Astrze G x16szr wymieniałem rozrząd + termostat, nurtuje mnie jedno sprawa - jak porządnie zablokować koło pasowe w czasie dokręcania ? Nie znalazłem miejsca (otwory) w połączeniu skrzyni z silnikiem aby móc zablokować koło. Przy postawieniu samochodu na kołach + bieg + hamulec nie uzyskamy na kluczu dynamometrycznym 95 Nm (nie mówiąc o dalszych kątach). W tym układzie udało mi się dokręcić momentem 70 Nm (i Astra tak na razie jeździ ).  

Pochwalcie się jak skutecznie blokujecie wał korbowy przy dokręcaniu koła pasowego ?  :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie uzyskasz 95Nm? Hamulce nie dają rady, czy sprzęgło się ślizga? (bieg oczywiście najwyższy).

Sprzegło się nie ślizga - koło pasowe stawia opór proporcjonalnie do obrotu klucza, ale przychodzi moment gdzie nie mozna dalej operować kluczem, jego ruch ograniczają elementy konstrukcji.

Wcześniej miałem Corsę B 1,4 8V i był dokładnie ten sam problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykle dostęp do śruby jest po zdjęciu prawego koła i osłony. Przedłużka min. 50cm i masz klucz poza błotnikiem. Ja mam coś podobnego do tego, tylko trochę masywniejsze. Wkładam w otwory w piaście po śrubach koła, zapieram o grunt i nie muszę trzymać hamulca. Jak się sprzęgło ślizga, to w najgorszym wypadku wyjmuję rozrusznik i mam dostęp do wieńca na kole zamachowym. Zwykle jest łatwiejsza metoda - kawałek miękkiej liny.

Ustawiasz tłok w dolnym położeniu i przez otwór po świecy wpychasz tyle linki ile wejdzie. Kręcisz wałem, aż linka zablokuje tłok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.