Skocz do zawartości

Czy mozna tankowac na zapalonym silniku?


CiniO

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze przed tankowaniem pojazdu wylaczam silnik.

Tak mnie nauczono i wsumie chyba wszyscy tak robia.

Czy wiec tankowanie na zapalonym silniku niesie za soba jakies zagrozenie?

Np powiedzmy akumulator padl, trzeba odpalic z kabli i pozwolic silnikowi pochodzic przez jakis czas zeby sie aku doladowal... A tu malo benzyny, wiec i trzeba zatankowac.

Mozna na zapalonym, czy zdecydowanie nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem. Wlasnie o to pytam.

> Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza

> silniki.

no bo po co ma pracowac skoro samo tankowanie zajmnie ci kilka minut, a potem musisz isc do kasy zapłacic to tez chwilke zajmnie. wiec po co przez ten czas zostawiac wlaczony silnik.

a pozatym pozostawianie wlaczonego samochodu jak kierowca opuszcza go jest niedozowlone, nieprawdaz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem. Wlasnie o to pytam.

> Ale chyba jednak cos w tym jest skoro wszyscy przy tankowaniu gasza

> silniki.

kiedys duzo aut mialo korki na kluczyk. Jak wysiadasz z odpalonego auta to jest duza szansa, ze ktos nim odjedzie. Wiec obstawiam polaczenie przyzwyczajenia z ostroznoscia ok.gif

Sporo aut po tankowaniu resetuje spalanie / przebieg dzienny - nie wiem jak to sie zachowa przy tankowaniu na odpalonym aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wpadnij do polski, bedzie niezłe zdziwko po wyjsciu

Nie no ja wiem.

Bylem w Polsce i ladnych kilka lat tam przezylem.

Raczej zawsze wyjmowalem kluczyk ze stacyjki przed wyjsciem z auta.

Ale ogolnie pytanie bylo o kwestie bezpieczenstwa.

Wychodzi wiec na to, ze nie ma przeciwskazan do tankowania na wlaczonym silniku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> same?

Też się nad tym zastanawiałem bo tak należałoby zrozumieć posta eMdzeJ-a...

> chyba bym sie zdenerwowal

> a tak w ogole, ktore auta tak robia?

Ja osobiście nie słyszałem o takich... Chyba że koledze chodziło nie o licznik dzienny a o wskazania komputera pokładowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze przed tankowaniem pojazdu wylaczam silnik.

> Tak mnie nauczono i wsumie chyba wszyscy tak robia.

> Czy wiec tankowanie na zapalonym silniku niesie za soba jakies

> zagrozenie?

> Np powiedzmy akumulator padl, trzeba odpalic z kabli i pozwolic

> silnikowi pochodzic przez jakis czas zeby sie aku doladowal... A

> tu malo benzyny, wiec i trzeba zatankowac.

> Mozna na zapalonym, czy zdecydowanie nie?

od roku tak tankuje i nic sie nie stało spineyes.gif

jak leje na neste A24 za 50zł to mi sie nie opłaca gasić na tak krótką chwilę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie stanie. Ale osobiście wyłączam silnik gdyz kluczyk potrzebuję do otwarcia wlewu.

To wyłączanie silnika to jeszcze nic.

Do mnie podszedł kiedyś pan z obsługi w momencie jak rozmawiałem przez telefon i tonem rozkazującym kazał mi wyłączyć telefon, bo może nastąpić wybuch.

Oczywiście spokojnie dokończyłem rozmowę i wyłączyłem telefon.

Koleś do mnie dalej mówi, ze może nastąpić wybuch i nie można rozmawiać.

No to zapytałem się czy może mi przedstawić jakiś konkretny dowód na poparcie jego tezy.

Powiedział, że wisi kartka, że nie można.

No owszem wisiała na słupie kartka w koszulce z wydrukowanym na komuterze zakazem, który już dość dobrze wyblakł.

Powiedziałem, ze jedyne co tu może wybuchnąć to moja złość.

W tym momencie inny koleś zaczął gadać przez telefon i pan z obsługi poszedł również jego instruować.

Gość gada przez telefon, a ten mu tam nawija, że nie można.

Koleś na chwilę przerwał rozmowę i syknął do kościa soczyste "spierlalaj".

Pan z obsługi już chyba wówczas zrozumiał, że to nie ma sensu.

Według mnie to bardziej głupiego mitu z tym telefonem komórkowym na stacji to nie słyszałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niewiem.

> Czesto ide do sklepu i zostawiam zapalone auto przed sklepem.

jakby Ci w Polsce w takim momencie zajumali auto to ubezpieczalnia , krztusząc się ze smiechu zasugeruje Ci oddalenie się w nieznanym kierunku "z dreszczykiem emocji na myśl o czekającej cie wyprawie".

hehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie też jadąc ze spiacymi dzieciakami nie gasiłem motorowni podczas tankowania (coby sie nei pobudziły). Dzięki temu tankujac wiem ,zę 3/4 na wskaźniku wcale nie ozancza 3/4 w zbiorniku ...

Nie było żadnych ubocznych skutków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to bym polemizowal.

Pozdr

Paweł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik

> jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego

> zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas

> tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to

> bym polemizowal.

ee tam...co Ty gadasz...przecież niektórzy są najmądrzejsi i wiedzą lepiej (szczególnie Polacy chyba tak mają) wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik

> jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego

> zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas

> tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to

> bym polemizowal.

> Pozdr

> Paweł

a jak był ubrany ten pan? cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem kiedyś program własnie o wypadkach zapalenia sie oparów podczas tankowania na stacji benzynowej i wszystkie przykłady zwiazane były z przeskoczenim iskry przy pistolecie. Zalecali ,ze dobrze przed samym tankowaniem dotknąć czegoś matalowego, uziemionego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oglądałem kiedyś program własnie o wypadkach zapalenia sie oparów

> podczas tankowania na stacji benzynowej i wszystkie przykłady

> zwiazane były z przeskoczenim iskry przy pistolecie. Zalecali

> ,ze dobrze przed samym tankowaniem dotknąć czegoś matalowego,

> uziemionego...

no właśnie, na discovery udowadniali, że z komorki nie da rady zapalić benzyny, ale dało radę, jak ktoś miał wdzianko z tworzywa sztucznego wtedy było bum. Czasami jak wysiadam z auta i dotknę czegoś metalowego to mnie kopie, rzadko, ale się zdarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki zapis stoi w przepisach i należy go przestrzegać, bo po to jest

> prawo.

Pracowałem na stacji paliw i wiem doskonale, że takie sa właśnie przepisy. Stoi w nich również, że powinno się wyłączyć wszelkie odbiorniki prądu w samochodzie (radio, CB itp.), a pasażerowie powinni opuścić pojazd (tylko juz nie pamiętam czy to nie było w przypadku LPG)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubierz się w ortalionową kurtkę.

Pojeździj trochę po mieście i poobcieraj się w fotelu.

Następnie wysiądź z samochodu.

Potem do niego ponownie wsiądź i znów wysiądź.

A potem dotknij karoserii.

Czasami wystarczy od razu dotknąć po pierwszym wsiadaniu.

Przeważnie jest tak, że opary zapalają się właśnie w momencie przeskoku iskry w okolicy wlewu paliwa.

Dotkniesz pojazdu kurtką, ręką niechcący, przeskoczy iskra i następuje zapłon oparów paliwa.

Telefon komórkowy nie będzie nigdy źródłem jakiejś iskry, ten kto wymyślił ten mit chyba kompletnie się zagubił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przestrzegac jak przestrzegac. na szoleniu bhp koles pokazywal filmik

> jak pan tankowal i komorka mu zadzwonila. jednoczesnie od tego

> zapalily sie pary benzyny wydobywajace sie z baku podczas

> tanlowania i cale auto pierdut. wiec czy to taki glupi zakaz to

> bym polemizowal.

> Pozdr

> Paweł

od promieniowania z anteny? no nie żartuj

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra ale Fredowi chodzi chyba o to, że historia z telefonem

> komórkowym to czysty mit,

A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy pracowniku dokancza rozmowe???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna

> przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze

> prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie

> przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy

> pracowniku dokancza rozmowe???

To samo chciałem napisać. Bo jak przestrzegamy prawa to wszędzie a nie tam gdzie akurat nam wygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna

> przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze

> prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie

> przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy

> pracowniku dokancza rozmowe???

screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy wprost. Przepisy sa jak rzad i powinno sie oba problemy to koniecznie zrewidowac.

Nie robmy tu licytacji. Przepisy sa archaiczne a nieraz mozna zobaczyc ze byly ustawione pod kogos. Mialem syutacje w Czerwcu. Bylem w Polsce po roku czasu. W tym miejscu swiadomie uzyje pewnego slowa. Mieszkam w miejscu gdzie przepisy sa jakie sa i nikt sie na nie nieskarzy, bo sa "normalne". Przejechalem tamtego dnia w Europe i wjechalem do Polski. Na pierwszej stacji podjezdzam i tankuje. Gosc leci tak ze malo cholew nie pogubil dlaczego sam tankuje gaz. Odpowiedzialem ze mam pusto. Pan na mnie nawrzeszczal ze tak sie nie robi, kazal mi skonczyc i zaplacic. Zaczal wrzeszczec "nie no panie i jeszcze bez rekawic".

Od kilku lat tankuje sam, tak jak i wszyscy w Europie a pan w cholewach mi wmawia ze glupoty opowiadam. Wkurzony wracajac zapytalem gdzie jest napisane ze nie jest samoobsluga albo zeby zadzwonic jakims przyciskiem po niego. Nic tylko przeklinal pod nosem.

Niestety. Zeby zaczac myslec o europejskiej walucie trzeba najpierw dolaczyc do Europy crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powinno się wyłączyć wszelkie

> odbiorniki prądu w samochodzie (radio, CB itp.), a pasażerowie

> powinni opuścić pojazd

a dla jeszcze większej pewności najlepiej skonfiskować pokładową zapalniczkę, wymontować akumulator i sam pojazd potraktować uziemiaczem hehe.gifscrewy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> same?

> chyba bym sie zdenerwowal

> a tak w ogole, ktore auta tak robia?

Mnie się nic nie kasuje w samochodzie, ale po tankowaniu komputer przelicza zasięg na posiadanym paliwie - jak by to wyglądało przy tankowaniu bez zgaszenia silnika - nie mam pojęcia niewiem.gif. I raczej nie sprawdzę, bo muszę czymś przcież otworzyć pokrywę wlewu paliwa grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wpadnij do polski, bedzie niezłe zdziwko po wyjsciu

> druga sprawa prawo zabrania zostawiania auta na postoju zapalonego

> przez jakis tam czas,

Ten czas to 1 min.

W zimie przy dużych mrozach nie wyobrażam sobie wyruszyć po 1 min., zamarzniętym samochodem, kiedy szyby parują przy każdym oddechu. Samochód musi przynajmniej przez te 3 min. popracować, żeby chociaż delikatnie cieplejsze powietrze leciało z nawiewów.

P.S. Tak mi się teraz przypomniało: próbował ktoś ruszyć maluchem przy temperaturach rzędu -20 st.C po 1 min.? Bo w moim maluchu silnik ledwo pokonywał swoje opory wewnętrzne, a o poruszeniu samochodu z miejsca nie było mowy wpysk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> po tankowaniu komputer

> przelicza zasięg na posiadanym paliwie - jak by to wyglądało

> przy tankowaniu bez zgaszenia silnika - nie mam pojęcia . I

> raczej nie sprawdzę, bo muszę czymś przcież otworzyć pokrywę

> wlewu paliwa

otworzyć i ponownie odpalić. chyba, że nie da rady wyjąć kluczyka z korka (w moim się da, ale on niczego nie przelicza bez mojego pozwolenia hehe.gif)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A na przyklad dla mnie to, ze nadmierna predkosc jest glowna

> przyczyna wypadkow to tez mit. Ale Fred zawsze powtarza, ze

> prawo kaze predkosci przestrzegac i juz. Dlaczego wiec sam nie

> przestrzega praw na stacji, ba, nawet ostentacyjnie przy

> pracowniku dokancza rozmowe???

I co z tego? Koniecznie szukasz dziury w całym? Widać, że masz radochę z tego.

Albo piszemy o przestrzeganiu przepisów drogowych albo o regulaminie stacji benzynowej.

Również uważam, że rozmowa przez telefon komórkowy to mit i pomimo zakazu dzwonie sobie na stacji. Do tego również jeżdżę przepisowo i popieram przepisową jazdę oraz działania Policji w zakresie egzekwowania tych przepisów i co to ma do tego, że nie stosuję się do głupiego zakazu na stacji benzynowej?

Równie dobrze można też zakazać używania GPS czy CB, bo też wysyła jakieś fale radiowe.

Ale jak dla Ciebie niestosowanie się do ograniczeń prędkości jest mało ważne i nosi miano mitu, a totalnie bezsensowny zakaz ze stacji benzynowej jest wyrocznią to Fred bardzo dobrze zrobił, że tego dalej nie komentuje gdyż faktycznie brakuje słów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.