Skocz do zawartości

No i trafiły się niespodziewane wydatki.


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Cuś zaczęło szumieć w "1.0 Fire".

Ponieważ mróz nie pozwala na jakiekolwiek prace przy samochodzie to samochód zawiozłem do mojego zaufanego mechanika.

Myślałem, że alternator, ale nie, okazało się, że rolka napinająca.

No to jak rolka to od razu pasek, pompa chłodziwa i uszczelniasz wału, bo już puszczał olej, do tego jeszcze uszczelnienie misy olejowej i wymiana świec oraz odbojników przednich amortyzatorów.

Aha jeszcze olej w silniku i filtr oleju.

Okazało się jednak, że prócz świec trzeba jeszcze wymienić kable wysokiego napięcia.

Potem jeszcze wyszło, że amortyzatory są do wymiany, obydwa mocno ciekną i są zardzewiałe, w jednym już nawet był wygięty kielich, w którym siedzi sprężyna.

Jak tak sobie to wszystko tak skromnie policzyłem to razem z robotą wyjdzie coś koło 1000zł.

Uchhh... moja kieszeń.

Jednak pocieszam, się tym, że Żona będzie bezpiecznie dalej jeździć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cuś zaczęło szumieć w "1.0 Fire".

> Ponieważ mróz nie pozwala na jakiekolwiek prace przy samochodzie to

> samochód zawiozłem do mojego zaufanego mechanika.

> Myślałem, że alternator, ale nie, okazało się, że rolka napinająca.

> No to jak rolka to od razu pasek, pompa chłodziwa i uszczelniasz

> wału, bo już puszczał olej, do tego jeszcze uszczelnienie misy

> olejowej i wymiana świec oraz odbojników przednich

> amortyzatorów.

> Aha jeszcze olej w silniku i filtr oleju.

> Okazało się jednak, że prócz świec trzeba jeszcze wymienić kable

> wysokiego napięcia.

> Potem jeszcze wyszło, że amortyzatory są do wymiany, obydwa mocno

> ciekną i są zardzewiałe, w jednym już nawet był wygięty kielich,

> w którym siedzi sprężyna.

> Jak tak sobie to wszystko tak skromnie policzyłem to razem z robotą

> wyjdzie coś koło 1000zł.

> Uchhh... moja kieszeń.

> Jednak pocieszam, się tym, że Żona będzie bezpiecznie dalej jeździć.

ffff sporo tego wyszło...

ale to mechanicy tak mają... ja jak grudniu ppojechałem do znajomego (mechanika) na kawę to wymieniliśmy parę takich pierdół... szczęki, klocki, przewody hamulcowe.... a pojechałem tylko na kawę... zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale w gorszym stanie niż to jego z usterkami 270751858-jezyk.gif

auto nie jest wieczne i to tylko auto

jak każda maszyna się zużywa i kiedyś trzeba coś wymienić, a że tak wyszło, że wszystko na raz, bywa i tak

mnie na wiosnę czekają drążki kierownicze i pewnie wahacze, chcę zrobić przednią zawiechę, bo jak mam robić geometrię, to już wszystko zrobię, w końcu 104 tyś to już może się coś dziać wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i dlatego młody ma zawsze przechlapane! Się nie zna.... A może by tak

> młodego uświadmić o faktach, o których może nie wie...

jak się nie zna to niech się uczy, a nie wymądrza zlosnik.gif

wystarczy kliknąć w link w moim podpisie, lub przejrzeć moje posty ok.gif wtedy dowiedziałbyś się że przejechanie uniakiem 300 kkm nie wiąże się z tym co napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak się nie zna to niech się uczy, a nie wymądrza

.... oslabiony.gif przepraszam,już przeczytałem twoją stronkę na FU.pl....

> wystarczy kliknąć w link w moim podpisie, lub przejrzeć moje posty

> wtedy dowiedziałbyś się że przejechanie uniakiem 300 kkm nie

> wiąże się z tym co napisałeś.

Bez żadnego remontu icon_eek.gif?! żadnych tłoków nie wymieniałeś? icon_eek.gif ani pierścieni?

Nie przypuszłem, że te silniki są takie wytrzymałe.... (w przciwieńśtwie do blachy-chyba tu się nie mylę). To normalnie szmelcwagenom dorównują...

Dobrze myślę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i dlatego młody ma zawsze przechlapane! Się nie zna.... A może by tak

> młodego uświadmić o faktach, o których może nie wie...

jak młody 270747800-sex.gif głupoty bez zastanowienia siem to zawsze bendzie miaU chaja.gifzlosnik.gif

Joshi'ego Uno po 300kkm wygląda i jeździ dużo lepiej niż niejeden po 100 tysiącach 033102bebe_1_prv.gif270751858-jezyk.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jak młody głupoty bez zastanowienia siem to zawsze bendzie miaU

hehe.gif

> Joshi'ego Uno po 300kkm wygląda i jeździ dużo lepiej niż niejeden po

> 100 tysiącach

teraz to na pewno jeździ lepiej zlosnik.gif aczkolwiek moje 1.0 jeszcze jest w całości, więc można swapa robić zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rolka z paskiem to max. 100zł w aso chyba

> pompa wody - wg mnie nie potrzebnie wymieniać

> ale jak już to max. 100zł

> świece - max. 40zł

> kable - max. 70zł

> amorki - max. 300zł

> ja widzę ok. 600zł

darmo nikt tego nie wymieni, więc fred dobrze szacuje ok 1000 za wszystko wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No jak widze, to wygląda lepiej jak mój po 140kkm! Mój przy uniaku

> Joshiego to istny parch...

dzięki wink.gif

jak się pilnuje wymian płynów, na bieżąco usuwa się usterki to i autko się jakoś trzyma waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra kabli i świec samemu nie wymieni?

> na rozrząd jest manual na fu więc poradzi sobie

> pompe też ogarnie

> amorki przy pomocy kolegi również

ale przecież napisał, że wszystko będzie robił u mechanika, bo teraz jest zbyt zimno, żeby zrobił sam zlosnik.gif

Quote:

Ponieważ mróz nie pozwala na jakiekolwiek prace przy samochodzie to samochód zawiozłem do mojego zaufanego mechanika


jak się nie ma warunków do napraw zimą to trzeba dać zarobić mechanikowi ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przypuszłem, że te silniki są takie wytrzymałe.... (w

> przciwieńśtwie do blachy-chyba tu się nie mylę). To normalnie

> szmelcwagenom dorównują...

> Dobrze myślę?

silniki produkowane od 83r do dziś więc coś o tym świadczy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o to toto to

stawiasz piwo 20.GIF buhehe

koszty utrzymania Uno nie są powalające jak np. wizyty w ASO z nowymi autami

jak się jeszcze ma dojście do warsztatu, kanału, podnośnika i ma się zaprzyjaźnionego mechanika, to już w ogóle nie ma problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stawiasz piwo buhehe

bo to jedno zlosnik.gif np w Jodłowym w kwietniu zlosnik.gif

> koszty utrzymania Uno nie są powalające jak np. wizyty w ASO z nowymi

> autami

> jak się jeszcze ma dojście do warsztatu, kanału, podnośnika i ma się

> zaprzyjaźnionego mechanika, to już w ogóle nie ma problemu

dokładnie waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego unikam mechaników spineyes.gif

Niedługo sam planuję zostać mechanikiem... inż. mechanikiem 270635636-JUMP2.gif ale do tego czasu....

1000zł screwy.gif ja bym nie wydał tyle na naprawy! PZU rok temu wyliczyło mi wartość samochodu na 1200zł, więc teraz pewnie byłoby to z 800zł hehe.gif

Wiele z tych rzecz, o których pisałeś, można zrobić samodzielnie. Fakt, nie każdemu się chce, nie każdy to lubi i nie każdy ma możliwości... no ale można. Wtedy zamknąłbyś się w kwocie 400-500zł.

Pewnie Twoje auto jest dużo więcej warte od mojego spineyes.gif

Z kumplem po pijaku nie takie rzeczy się robiło spineyes.gif Twojego Uno też byśmy naprawili hehe.gif

Co do UNO Joshi'ego - Przyznaję, widziałem to jak miało 277 tys.km bodajże. Może mieć teraz 300 tys.km.

Jak powiedział, że bez remontów, to powiedział. Nie ma co dyskutować! Tak jest i koniec! tuk.gif

Uno to wbrew pozorom bardzo dobre auta smile.gif

Mój ma na liczniku prawie 218 tys.km, chociaż w rzeczywistości pewnie dużo więcej... i jeździ!

Nie dam złego słowa powiedzieć na temat tego samochodu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do UNO yoshi'ego - Przyznaję, widziałem to jak miało 277 tys.km

> bodajże. Może mieć teraz 300 tys.km.

> Jak powiedział, że bez remontów, to powiedział. Nie ma co dyskutować!

> Tak jest i koniec! !

ostatnio miał grubo ponad 300, bo przy 280 wspominał o padniętej uszczelce pod głowicą i dojeździł jeszcze do 300 zeby.GIF kozak jeden 270751858-jezyk.gif

teraz szybciej nawija kilometry i to dosłownie szybciej rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ostatnio miał grubo ponad 300, bo przy 280 wspominał o padniętej

> uszczelce pod głowicą i dojeździł jeszcze do 300 kozak jeden

> teraz szybciej nawija kilometry i to dosłownie szybciej

na OZU do Szczelińca pojechałem ze świadomością, że mogę nie dojechać lub nie wrócę zlosnik.gif

teraz ma 315 kkm, z czego 11 kkm z 1.6 na pokładzie waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Już poprawiłem

> Przez pół roku przejechałeś 3 tys.km??

> Ty to masz teraz pewnie sporo ponad 300 tys.km

niedługo po spocie w Bełchatowie jechałem do 3City i w drodze wskoczyło mi 300 kkm wink.gif

tak jak już pisałem teraz mam 315 kkm wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niedługo po spocie w Bełchatowie jechałem do 3City i w drodze

> wskoczyło mi 300 kkm

> tak jak już pisałem teraz mam 315 kkm

W tym roku planowałem zmienić mojego Uno na coś nowszego, ale chyba jeszcze się z tym wstrzymam.

Człowiek się przyzwyczaja do maszyny, kurka!

11 lat w rodzinie już jest smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> taaa uniak po 300kkm ?! chyba po 10 remontach bez zerowania

> licznika... i to w lesie dosypuje rdzy do lasu

Jak ty jeszcze mało o życiu wiesz... smirk.gifgrinser006.gif

Ja jakieś trzy albo cztery lata temu jeździłem Uniakiem, który miał na liczniku chyba 306 tys. km, a jakoś nikt specjalnie o niego nie dbał. Ba, to wszystko przejechał na jednym pasku rozrządu icon_eek.gif Pojechał na złom dlatego, że dwa pierwsze biegi się skończyły no i jak to w Uno z budy nie było już co zbierać. Pamiętam jak jechałem po zakrętach to drzwi musiałem trzymać bo zamek już nie dawał rady hehe.gif

BTW silnik to był stary dobry SOHC 1.1 grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednej s firm, w której pracowałem, był UNO 1.7D wyprodukowany jeszcze na początku lat 90-ych - we Włoszech. Właściciele wymienili tylko komplet drzwi i pokrywę silnika, bo były przerdzewiałe. Poza tym auto jeździło bez zarzutów. Nawet zimą odpalało cfaniak.gif

Kupuli je z przebiegiem na liczniku ok. 350 tys.km.

Ja jeździłem tym autem, jak miało coś ok. pół miliona km spineyes.gif

Dawało radę, a wiadomo jak to jest z samochodami firmowymi - nikt o nie nie dba spineyes.gif

> mało wiem... ale trudno wiedzieć mając niecałe 19 latek...

> a FIRE są trwalsze??

Teoretycznie powinny być.

Są składane przez roboty.

Są nowsze, lżejsze i powinny być wykonywane z większą dokładnością niż starsze konstrukcje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj w okolicy ogrzewanego garażu, i zrób to sam... bo 1000zł za takie wymiany (łącznie z robocizną) to bym w życiu nie dał, a to pół dnia pracy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poszukaj w okolicy ogrzewanego garażu, i zrób to sam... bo 1000zł za

> takie wymiany (łącznie z robocizną) to bym w życiu nie dał, a to

> pół dnia pracy...

To jest jednak taki mechanik, że warto mu zapłacić za robotę. Przeważnie robię wszystko sam, co do ogrzewanego garażu to mogę zapomnieć, a tylko gdy nie mam czasu i jest zimno to oddaje mechanikowi.

I tak teraz jest, czasu nie mam kompletnie i jest mróz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rolka z paskiem to max. 100zł w aso chyba

> pompa wody - wg mnie nie potrzebnie wymieniać

> ale jak już to max. 100zł

> świece - max. 40zł

> kable - max. 70zł

> amorki - max. 300zł

> ja widzę ok. 600zł

Jeszcze olej z filtrem około 130zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra kabli i świec samemu nie wymieni?

> na rozrząd jest manual na fu więc poradzi sobie

> pompe też ogarnie

> amorki przy pomocy kolegi również

Nie mam czasu i nie mam ogrzewanego garażu!!!!!!

A jak robię sam to zawsze robię tylko u moich Rodziców, bo tam mam wszystko co mi potrzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mam czasu i nie mam ogrzewanego garażu!!!!!!

> A jak robię sam to zawsze robię tylko u moich Rodziców, bo tam mam

> wszystko co mi potrzeba.

nie krzycz przecież słyszę grinser006.gif

doliczając do tego koszt oleju można przyjąć koszt robociny ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> rolka z paskiem to max. 100zł w aso chyba gdzieś tak będzie

> pompa wody - wg mnie nie potrzebnie wymieniać

> ale jak już to max. 100zł lepszej klasy pompa kosztuje ok. 100 zł. można kupić tańsze za jakieś 70-80zł. niby różnica niewielka, ale jeśli nie planujesz przejechać więcej niż 100tys.km, to wystarczy... a kasa na flaszkę zostanie wink.gif

> świece - max. 40zł raczej więcej, przynajmniej świece NGK - może nie jest to jakaś najwyższa klasa, ale działają i ogólnie są polecane (dla UNO 1.0 oznaczenie NGK 12)

> kable - max. 70zł gdzieś tak będzie

> amorki - max. 300zł same amortyzatory nie powinny kosztować więcej niż 250zł (wbrew pozorom nie warto kupować przez internet)

> ja widzę ok. 600zł

Jeszcze olej z filtrem około 130zł. może tyle być

Myślę, że w sumie może wyjść ok. 500zł. Warto rozejrzeć się po sklepach. Czasami warto kupować w małych osiedlowych (ja tak robię i nie narzekam - ceny niższe, a przy większych zakupach zawsze jest gratis i jakiś upust). Do tego w moim sklepie nigdy nie miałem problemów z cześciami. Zawsze dostawałem to, co zamówiłem... w przeciwieństwie do InterCars - jeśli uda mi się kupić to, co zamawiam, to aż zdziwiony jestem. Nie wiem skąd mają te swoje katalogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.