Skocz do zawartości

"zjedzone" kielichy


xmarcin

Rekomendowane odpowiedzi

Witam z sąsiedniego kącika. zakupiłem niedawno sc dla żonki, dzisiaj przy okazji grzebania pod maską znalazłem niespodziankę- dziurę w kielichu w miejscu mocowania górnego amortyzatora, wogóle zjedzona ta górna część. nie wygląda to za ciekawie. będę chciał oddać to do blacharza ale chciałbym wcześniej usłyszeć Wasze zdanie jak sobie z taką naprawą poradzić, może jakieś sprawdzone patenty?? widziałem gdzieś takie blachy wzmacniające nie wiem czy ich wspawanie załatwi sprawę. z góry dzięki. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

> wracam do tematu. jak to widzicie, znaczy co z tym zrobić ?

Masakra, nie widzialem jeszcze tak zjedzonego kielicha w sc

Poszukaj po szrotach calego kielicha, moze ktos z ak ma bude na tajle to Ci to wytnie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Masakra, nie widzialem jeszcze tak zjedzonego kielicha w sc

> Poszukaj po szrotach calego kielicha, moze ktos z ak ma bude na tajle to Ci to wytnie

No niezła masakra.

Można jeszcze nowe poszycie kupić ale to droga sprawa ( Robota kosztowna)

http://moto.allegro.pl/fiat-cc-seicento-600-poszycie-lewe-fartuch-nowy-or-i1427295575.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wracam do tematu. jak to widzicie, znaczy co z tym zrobić ?

Przede wszystkim przestać jeździć tym autem frown.gif Chyba że nie szkoda Ci zdrowia Twojego czy Twojej żony....

Wspawać reparaturkę - tylko i wyłącznie. bo nawet wzmocnienie tu nie pomoże....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może nie dużo tylko chodzi mi, że za robote dużo zapłaci.

> No chyba, że sam to zrobi

sam napewno nie zrobi zlosnik.gif

200pln to dużo i niedużo + robota ale kalkulując za autko zapłaciłem 2100 , '99 van stan ogólny poza tymi kielichami bdb za te pieniążki. samochód przejściowy na dojazdy do pracy krótkie odcinki miasto także za dużo myślę inwestować nie ma co ale najpierw muszę podjechać do blacharza niech powie jak on to widzi i za ile wtedy będę kalkulował i decydował. kupowałem na szybkiego także nawet defektu nie zauważyłem zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sam napewno nie zrobi

> 200pln to dużo i niedużo + robota ale kalkulując za autko zapłaciłem 2100 , '99 van stan ogólny

> poza tymi kielichami bdb za te pieniążki. samochód przejściowy na dojazdy do pracy krótkie

> odcinki miasto także za dużo myślę inwestować nie ma co ale najpierw muszę podjechać do

> blacharza niech powie jak on to widzi i za ile wtedy będę kalkulował i decydował. kupowałem na

> szybkiego także nawet defektu nie zauważyłem

Więc go sprzedaj albo wymień kielichy. No chyba że życie Ci niemiłe albo chcesz się pozbyć żony... cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc go sprzedaj albo wymień kielichy. No chyba że życie Ci niemiłe albo chcesz się pozbyć żony...

bez przesady samochód ostatnio stoi , a nawet jak jeździł przez 2 miechy się nic nie zmieniło. nikt nie sprawdzał jego możliwości max wiedząc że nie jest do końca sprawny tylko jazda delikatna . co nie zmienia faktu że zrobić tak czy inaczej muszę lepiej czy gorzej wink.gif na zdjęciu wygląda gorzej niż w rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak potrzebuje jakąś część, to szukam na allegro jakiegoś seja co jest na części i dzwonie czy by wyciął itp. Raz kupiłem tak dosłownie ćwierć zdrowiutkiej budy seja za 100zł. To by było też najlepsze rozwiązanie dla ciebie. Blacharz myśle ogarnał by to do kwoty 500zł a zabezpieczyć i zakonserwować możesz już sobie sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.