xmarcin Napisano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Witam z sąsiedniego kącika. zakupiłem niedawno sc dla żonki, dzisiaj przy okazji grzebania pod maską znalazłem niespodziankę- dziurę w kielichu w miejscu mocowania górnego amortyzatora, wogóle zjedzona ta górna część. nie wygląda to za ciekawie. będę chciał oddać to do blacharza ale chciałbym wcześniej usłyszeć Wasze zdanie jak sobie z taką naprawą poradzić, może jakieś sprawdzone patenty?? widziałem gdzieś takie blachy wzmacniające nie wiem czy ich wspawanie załatwi sprawę. z góry dzięki. pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grand1 Napisano 8 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 Wymień na nowe nie ma co spawać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xmarcin Napisano 8 Stycznia 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2011 > Wymień na nowe nie ma co spawać. nowe kielichy? gdzie takowych szukać, ile takie coś, ile może krzyknąć blacharz za wymianę?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grand1 Napisano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 Szukaj na jakimś szrocie w dobrym stanie za 2szt z 40 zł zapłacisz, nie wiem ale tego raczej sie nie spawa, wstaw fote jak możesz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
damisiek32 Napisano 9 Stycznia 2011 Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2011 nie wiem czy to jest dostępne ale zdolny blacharz coś utworzy tam a koszty zależy wszystko od czasu ile zejdzie przy tym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xmarcin Napisano 8 Lutego 2011 Autor Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 > Szukaj na jakimś szrocie w dobrym stanie za 2szt z 40 zł zapłacisz, nie wiem ale tego raczej sie > nie spawa, wstaw fote jak możesz. wracam do tematu. jak to widzicie, znaczy co z tym zrobić ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fendt180 Napisano 8 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 > wracam do tematu. jak to widzicie, znaczy co z tym zrobić ? Masakra, nie widzialem jeszcze tak zjedzonego kielicha w sc Poszukaj po szrotach calego kielicha, moze ktos z ak ma bude na tajle to Ci to wytnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
szczubel93 Napisano 8 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 > wracam do tematu. jak to widzicie, znaczy co z tym zrobić ? Sczesze mówiąc to trochę strach tym jeździć. Większa dziura i masz mc persona pod maską. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SportingEPA Napisano 8 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 8 Lutego 2011 > Masakra, nie widzialem jeszcze tak zjedzonego kielicha w sc > Poszukaj po szrotach calego kielicha, moze ktos z ak ma bude na tajle to Ci to wytnie No niezła masakra. Można jeszcze nowe poszycie kupić ale to droga sprawa ( Robota kosztowna) http://moto.allegro.pl/fiat-cc-seicento-600-poszycie-lewe-fartuch-nowy-or-i1427295575.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Groszek88 Napisano 9 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 > wracam do tematu. jak to widzicie, znaczy co z tym zrobić ? Przede wszystkim przestać jeździć tym autem Chyba że nie szkoda Ci zdrowia Twojego czy Twojej żony.... Wspawać reparaturkę - tylko i wyłącznie. bo nawet wzmocnienie tu nie pomoże.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TheLookMatt Napisano 9 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 osh kur... miałem to samo w pierwszym cc dobrego spawacza szukać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Oscar Napisano 9 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 > No niezła masakra. > Można jeszcze nowe poszycie kupić ale to droga sprawa ( Robota kosztowna) > http://moto.allegro.pl/fiat-cc-seicento-600-poszycie-lewe-fartuch-nowy-or-i1427295575.html 200zl to duzo? kupowac i sie nie zastanawiac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SportingEPA Napisano 9 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 > 200zl to duzo? kupowac i sie nie zastanawiac Może nie dużo tylko chodzi mi, że za robote dużo zapłaci. No chyba, że sam to zrobi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Oscar Napisano 9 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 > Może nie dużo tylko chodzi mi, że za robote dużo zapłaci. > No chyba, że sam to zrobi to lepiej zaplacic malo i miec pochewtane jakies blaszysko do rdzy? czy tez inna wydumke? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matts Napisano 9 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 9 Lutego 2011 Łosz kurde, mi sie zrobił mały babol na progu i wymieniam cały bo sie boje że sie przerzuci a tu to widze masakra Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xmarcin Napisano 10 Lutego 2011 Autor Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 > Może nie dużo tylko chodzi mi, że za robote dużo zapłaci. > No chyba, że sam to zrobi sam napewno nie zrobi 200pln to dużo i niedużo + robota ale kalkulując za autko zapłaciłem 2100 , '99 van stan ogólny poza tymi kielichami bdb za te pieniążki. samochód przejściowy na dojazdy do pracy krótkie odcinki miasto także za dużo myślę inwestować nie ma co ale najpierw muszę podjechać do blacharza niech powie jak on to widzi i za ile wtedy będę kalkulował i decydował. kupowałem na szybkiego także nawet defektu nie zauważyłem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kmark2 Napisano 10 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 10 Lutego 2011 > sam napewno nie zrobi > 200pln to dużo i niedużo + robota ale kalkulując za autko zapłaciłem 2100 , '99 van stan ogólny > poza tymi kielichami bdb za te pieniążki. samochód przejściowy na dojazdy do pracy krótkie > odcinki miasto także za dużo myślę inwestować nie ma co ale najpierw muszę podjechać do > blacharza niech powie jak on to widzi i za ile wtedy będę kalkulował i decydował. kupowałem na > szybkiego także nawet defektu nie zauważyłem Więc go sprzedaj albo wymień kielichy. No chyba że życie Ci niemiłe albo chcesz się pozbyć żony... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
xmarcin Napisano 11 Lutego 2011 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 > Więc go sprzedaj albo wymień kielichy. No chyba że życie Ci niemiłe albo chcesz się pozbyć żony... bez przesady samochód ostatnio stoi , a nawet jak jeździł przez 2 miechy się nic nie zmieniło. nikt nie sprawdzał jego możliwości max wiedząc że nie jest do końca sprawny tylko jazda delikatna . co nie zmienia faktu że zrobić tak czy inaczej muszę lepiej czy gorzej na zdjęciu wygląda gorzej niż w rzeczywistości. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deltabox Napisano 11 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2011 Ja jak potrzebuje jakąś część, to szukam na allegro jakiegoś seja co jest na części i dzwonie czy by wyciął itp. Raz kupiłem tak dosłownie ćwierć zdrowiutkiej budy seja za 100zł. To by było też najlepsze rozwiązanie dla ciebie. Blacharz myśle ogarnał by to do kwoty 500zł a zabezpieczyć i zakonserwować możesz już sobie sam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PannaDzika Napisano 12 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2011 > Może nie dużo tylko chodzi mi, że za robote dużo zapłaci. > No chyba, że sam to zrobi a w tych rozważaniach najważniejsze jest... zdrowie czy już ogółem pisząc życie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lynda Napisano 13 Lutego 2011 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2011 ja pierdykam.. a ja rozbieram swojego bo mi buda pęka.. ale aż tak to ja nie mam przy kieliszkach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.