Skocz do zawartości

Tulejka podwyższająca na przedni amortyzator.


Gborowik

Rekomendowane odpowiedzi

> no co mi pokazałeś zawieszenie gwintowane o innej konstrukcji

> a "nakrętka" w tym zawieszeniu jest do ustalenia wysokości a nie twardości

> no dalej czekam na amorka z regulacją twardości "nakrętką"

> no postaraj się

Coś CI się poplątało. Jaką wysokość ustala , nakrętka sprężynę sciska. Weź zwykły rower na wahaczu, cięższy pasażer, naprężasz sprężynę.

Ta dyskusja staje się męcząca, dajmy spokój, bo przyjdzie Zdzicho i rozp..... towarzycho. Wszystkiego najlepszego naszym paniom z kącika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie muszę , nie czytasz ze zrozumieniem, cofnij się i jeszcze raz poczytaj co tam pisze,

mówimy o zawieszeniu "normalnym" a nie gwintowanym bo to 2 różne konstrukcyjnie rozwiązania

po co ci tulejka podwyższająca w zawieszeniu gwintowanym ???

i jak to się ma do zwykłego amortyzatora i zwykłych sprężyn

> sprężyna

> dociskana nakrętką, to zawieszenie gwintowe którego obrazek masz.

dalej nie widzisz różnic konstrukcyjnych tego amorka i sprężyn

od zwykłego amorka i zwykłych sprężyn

jeżeli tak to nie mam więcej pytań

> twardośc amortyzatora można regulować na kilka sposobów np; ciśnieniem oleju, zmianą jego gęstości.

jest jeszcze możliwość zmiany drogi przepływu gazu i oleju

ale nie o tym była mowa

niestety w zawieszeniu gwintowanym śruba nie jest do "regulacji" twardości co już pisałem

> niestety nasze Stilony takiego luksusu nie mają, za Odrą nie jest to problemem, tylko

> zasobność w eurasy i mas zco chcesz.

co ma państwo za odrą do tego

u nas też możesz sobie takie amorki kupić

podpowiem ci np KONI takie robi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coś CI się poplątało. Jaką wysokość ustala , nakrętka sprężynę sciska. Weź zwykły rower na

> wahaczu, cięższy pasażer, naprężasz sprężynę.

hehe.gifhehe.gifhehe.gif

zmieniasz skok amorka

"powiedzmy że wstępne naprężenie" ale to nadal nie jest regulacja twardości

bo tłumienność amorka jest taka sama

tylko wstępne wychylenie jest inne

jak ci ściska jak trzpień w amorku do "gwintu" jest obliczony i zaprojektowany aby działał w każdym zakresie regulacji tak samo

czyli nie ma znaczenia czy bo rozkręcisz na maxa (maksymalne obniżenie) czy skręcisz (maxymalne podwyższenie)

TŁUMIENIE AMORKA JEST TAKIE SAME

bo wynika z tłumienności jego i sprężyny

jedynie gwint z amorkiem z regulacją tłumienności zmienia ci tą tłumienność

co nie zmienia faktu że rozwiązanie konstrukcyjne sprężyn w gwincie jest całkiem inne niż w standardowym amorku

a jak juz tak się czepiasz to zawsze możesz sobie poduchy airraide wstawić i tam będziesz miał to co mówisz

czyli im wyżej tym twardziej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co ma państwo za odrą do tego

Spieszę wyjaśnić: W państwie za Odrą na drogach nie urywa się osłon i nie rozbija mis. Farsztein!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spieszę wyjaśnić: W państwie za Odrą na drogach nie urywa się osłon i nie rozbija mis. Farsztein!

jakoś nie rozbiłem misy i nie urwałem osłony na naszych drogach

a za odrą tak samo się urywa i rozwala jak ktoś przegnie z obniżeniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a "nakrętka" w tym zawieszeniu jest do ustalenia wysokości a nie twardości

jeśli chodzi akurat o ten zestaw to regulując wysokość wpływasz jednocześnie na twardość zawieszenia.. ale to tak na marginesie 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeśli chodzi akurat o ten zestaw to regulując wysokość wpływasz jednocześnie na twardość

> zawieszenia.. ale to tak na marginesie

zmieniając kola na większe też wpływasz na "twardość" zawieszanie tak na marginesie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko święta, niech spokój tu zapanuje old.gif

Prawda jest taka że tulejka przedłużająca goleń tak jak Mirek zauwarzył nic nie da.... poza położeniem goleni w amorku.

Żeby cokolwiek zrobić trzeba albo dolny kołnież amorka podnieść do góry, ale w naszych się nie da, więc odpada.

Tulejka między łożysko a spręzyną..... co grozi tragedią na pierwszym zakręcie.

Albo 'kołnieżem' do kielicha, ale to już wyższa technologia.

Wniosek taki że nic nie zrobicie, a już napewno nie tulejką na gwincie...

A żeby nie było że tylko jian'a popiera, to tutaj też uważam że lekko przesadził z tym wypadaniem spręzyn. Zastosowanie tulejki nic w spręzynie nie zmieni, siła docisku będzie taka sama, już nie wspomnę że na maksymalnym wychyleniu amorka (koło w powietrzy) nie ma prawa wypaść spręzyna więc tego typu odpowiedzi są nie do końca przemyślane.

Apeluję do wszystkich o pisanie max. raz na 5h, pomyślec i pisać.... zanim człowiek sobie to wyobrazi i dojdzie do tego jak to wygląda trochę czasu minie, przekrzykiwanie się co 10min nic nie da. Jeszcze wczoraj myslałem że ta tulejka coś da, dzisiaj pomacałem amorek i już wiem że nici z tego.

Pozdrawiam 20.GIF

ps.

jian, w piątek o 15;00 tam gdzie ostatnio, porównamy stilony i ich wysokość wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da lub nie da, kolega tjsz ma założone jakieś dodatkowe elementy i na tym jeździ już jakiś czas, możemy poczekać i poprosić go o zdjęcia co i w którym miejscu ma założone. Z jego wypowiedzi wynika że w Giżycku inni też na tym jeżdżą, czyli jest jakiś patent. Coś wkładają między elementy 5-10 lub 10-12 widoczne w załączniku. 284786711-rys1.JPG

post-133330-14352511955909_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wafer nie chce mi się ci udowadniać mam nadzieję że sam do tego dojdziesz

ale Macphersona w stilo da się skręcić bez ściągaczy tylko na sile rąk

a 1 cm w tym wypadku to już naprawdę przepaść z tym że przytrzyma albo nie przytrzyma sprężyny

auto już widziałeś inni też oglądali

i możesz sobie nawet porównać bo Tomek albo Kuba wstawiali porównanie mojego z ich zawiasem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wafer nie chce mi się ci udowadniać mam nadzieję że sam do tego dojdziesz

> ale Macphersona w stilo da się skręcić bez ściągaczy tylko na sile rąk

> a 1 cm w tym wypadku to już naprawdę przepaść z tym że przytrzyma albo nie przytrzyma sprężyny

Hmmm no może, co prawda pcpersona ze stilo składałem tylko raz, ale u mnie spręzyna wystawała cho cho nad amorek i nawet sciągacze miały cięzko to tak ścisnąć zeby dało się chycić nakrętką od góry, stąd moja teoria...

> auto już widziałeś inni też oglądali

> i możesz sobie nawet porównać bo Tomek albo Kuba wstawiali porównanie mojego z ich zawiasem

Tzn. może źle się wyraziłem i zle mnie zrozumiałeś, nie twierdzę że twoje stilo to jakiś monstertruck, chodzi mi tylko o wizualne porównanie serii z moim nisko-podłogowcem, na zlocie miałem najniższe stilo ze wszystkich. Zawieszenie mam nowe, no nie znaczy ze nie moge mieć spręzyn z nowej gliny, efekt jest naprawdę denerwujący i coś z tym musze zrobić, chociażby zobaczę ile cm odstaję od serii wink.gif No chyba że faktycznie to wina samych dróg..... (patrz wyżej).

Tak czy inaczej jak będziesz to zajrzę i obgadamy problem wpysk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm no może, co prawda pcpersona ze stilo składałem tylko raz, ale u mnie spręzyna wystawała cho

> cho nad amorek i nawet sciągacze miały cięzko to tak ścisnąć zeby dało się chycić nakrętką od

> góry, stąd moja teoria...

no ja u siebie 2 razy składałem

bo za 1 razem złożyłem na opak łożysko hehe.gif z rozpędu sciana.gifrotfl.gifrotfl.gifrotfl.gif

a i jeszcze raz bo mi amorek padł hehe.gif i trzeba było wymienić na gwarancji

> Tzn. może źle się wyraziłem i zle mnie zrozumiałeś, nie twierdzę że twoje stilo to jakiś

> monstertruck, chodzi mi tylko o wizualne porównanie serii z moim nisko-podłogowcem, na zlocie

> miałem najniższe stilo ze wszystkich. Zawieszenie mam nowe, no nie znaczy ze nie moge mieć

> spręzyn z nowej gliny, efekt jest naprawdę denerwujący i coś z tym musze zrobić, chociażby

> zobaczę ile cm odstaję od serii No chyba że faktycznie to wina samych dróg..... (patrz

> wyżej).

> Tak czy inaczej jak będziesz to zajrzę i obgadamy problem

no to zle wybrałeś bo ja nie mam seryjnego zawieszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wafer nie chce mi się ci udowadniać mam nadzieję że sam do tego dojdziesz

> ale Macphersona w stilo da się skręcić bez ściągaczy tylko na sile rąk

To albo jesteś jakimś robo co ma kleszcze zamiast rąk albo totalne bzdury wypisujesz. Miałem tę przyjemność i bez scisków do sprężyn nie da się seryjnej kolumny złożyć.

Poza tym odrobinę powinieneś sobie dać na wstrzymanie, nie jesteś alfa i omega, inni którzy piszą na forum też co nie co wiedzą a mimo to starasz się wcisnąć każdemu swoją opinie jako jedyną słuszną - nie pierwszy raz zresztą z tego co zauwazyłem.

Oczywiście odrazu mówie - tego tematu nie kontynuje bo szkoda klawiatury, temat rzeka.

Pozdrawiam 20.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To albo jesteś jakimś robo co ma kleszcze zamiast rąk albo totalne bzdury wypisujesz. Miałem tę

> przyjemność i bez scisków do sprężyn nie da się seryjnej kolumny złożyć.

> Poza tym odrobinę powinieneś sobie dać na wstrzymanie, nie jesteś alfa i omega, inni którzy piszą ...

Popieram. A co do składania bez ścisków: przy składaniu gięło mi śruby 14, co prawda nie były najtwardsze, ale myślę, że twardsze od rączek wymienianego kolegi. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Da lub nie da, kolega tjsz ma założone jakieś dodatkowe elementy i na tym jeździ już jakiś czas,

> możemy poczekać i poprosić go o zdjęcia co i w którym miejscu ma założone. Z jego wypowiedzi

> wynika że w Giżycku inni też na tym jeżdżą, czyli jest jakiś patent. Coś wkładają między

> elementy 5-10 lub 10-12 widoczne w załączniku.

Widze ze temat bardzo Was interesuje i intryguje. Co do zdjec: na chwile obecna nie planuje rozbierac kolumn a ASOwcy nie chca sie chwalic co, gdzie i o jakich wymiarach wkladaja. Autko jezdzi tak od sierpnia/wrzesnia 2010 (nie pamietam) i wszystko jest jak najbardziej OK.

W Giżycku jezdzi sporo Stilonow i tylko nieliczne nie sa podniesione (da sie to zauwazyc przechodzac obok).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niech mi ktoś powie,że nauczyciel pracuje 18 godzin, dopiero co dowlokłem sie do domu.

O 17:25 to ja do niedawna potrafiłem mieć jeszcze przed sobą pół godziny skręcania laptopa, a potem powrót 150 km do domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech mi ktoś powie co ma czas pracy nauczyciela, policjanta czy mechanika do średnicy tulejki,wysokości amora i tego tematu na ogólnie dostępnym forum technicznym. ( z pełnym szacunkiem dla każdego zawodu )

Pytanie retoryczne...odpowiedzi nie uchowają się długo na blacie

Trzymamy się tematu, bez osobistych wycieczek lub zamykamy swiety.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ponizej zostawiam Wam fotki jak to moje stilo wyglada po podniesieniu przez ASOwcow z Giżycka:

Sam "choruję" na podniesienie zawieszenia - wymiana sprężyn na nowe fabryczne pozmianowe niewiele wniosła, a do Giżycka mam niedaleko - ale trochę mnie te zdjęcia przeraziły. Gwintowana końcówka amortyzatora w ogóle nie wychodzi ponad nakrętkę. Jaka długość gwintu ją "trzyma" i czy to aby na pewno jest bezpieczne ? confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam "choruję" na podniesienie zawieszenia - wymiana sprężyn na nowe fabryczne pozmianowe niewiele

> wniosła, a do Giżycka mam niedaleko - ale trochę mnie te zdjęcia przeraziły. Gwintowana

> końcówka amortyzatora w ogóle nie wychodzi ponad nakrętkę. Jaka długość gwintu ją "trzyma" i

> czy to aby na pewno jest bezpieczne ?

Cala nakretka jest przeciez na gwincie. Nie odkreca sie wink.gif. A poza tym co do tego ma dlugosc wystajacego gwintu? Jezeli miala by sie zerwac to sie zerwie zarowno przy takim gwincie jak jest teraz u mnie oraz przy wystajacym jak w wiekszosci aut.

Poza tym, nawet gdyby mialo sie zje...c to amorek nie wyskoczy w kosmos tylko najpierw pewnie uslyszysz niepokojace dzwieki. (ale to juz absolutnie pesymistyczne podejscie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tego właśnie na Twoich zdjęciach nie widzę. Tzn. zamiast gwintowanej końcówki amortyzatora widzę

> "dziurę" w nakrętce.

Ta dziurka jest od amorka. Miejsce na klucz szecio/osmiokatny do przytrzymania amorka przy odkrecaniu srubek wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To albo jesteś jakimś robo co ma kleszcze zamiast rąk albo totalne bzdury wypisujesz. Miałem tę

> przyjemność i bez scisków do sprężyn nie da się seryjnej kolumny złożyć.

jak już ktoś to napisał czytanie ze zrozumieniem się kłania

nie napisałem że Macphersona da się złożyć co nie zmienia faktu że jest to trudne i wymaga siły, refleksu i przynajmniej 2 osób

> Poza tym odrobinę powinieneś sobie dać na wstrzymanie, nie jesteś alfa i omega,

nigdzie nie twierdziłem i nie twierdze że jestem alfą i omegą

i potrafię przyznać się do błędu w porównaniu do niektórych jak to nazwałeś "alf i omeg"

> inni którzy piszą

> na forum też co nie co wiedzą

i chwała im za to że wiedzą

> a mimo to starasz się wcisnąć każdemu swoją opinie jako jedyną

> słuszną

w którym niby momencie ? komuś wciskam swoją racje

po to jest forum aby dyskutować

dałem proste pytania i argumenty na odpowiedzi ktore pojawiały sie na forum

ktos sie spienił a ty do mnie pijesz i kto próbuje swoją "opinie" wcisnąć innej

dalej czekam na pokazanie standardowej budowy amortyzatora z regulacją "nakrętka" (jeszcze raz napisze NIE ZAWIESZENIE GWINTOWANE) to przyznam mu racje że się myliłem

> - nie pierwszy raz zresztą z tego co zauwazyłem.

no słucham niby gdzie tak robię

chętnie przeczytam sobie moje posty w tym tonie

> Oczywiście odrazu mówie - tego tematu nie kontynuje bo szkoda klawiatury, temat rzeka.

> Pozdrawiam

bez komentarza

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> taka regulacja może być:

> ?

spoko ale to jest normalny amorek z regulacją twardości

czyli regulacja mieści się w goleniu

zresztą juz pisałem o amorkach np KONI

mi dalej chodzi o tą słynną regulację taką "nakrętką"

dokładnie o takie stwierdzenie

Quote:

a jak z zawiechą regulowaną taką "nakrętką" na cylindrze amortyzatora?


i zaznaczę że nie chodzi o zawieszenie gwintowane

bo tam ta nakrętka głównie do czego innego służy co już pisałem i jest układ amorek sprężyna o całkiem innej konstrukcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i zaznaczę że nie chodzi o zawieszenie gwintowane

> bo tam ta nakrętka głównie do czego innego służy co już pisałem i jest układ amorek sprężyna o

> całkiem innej konstrukcji

takiego rozwiązania nie ma. przynajmniej ja się nie spotkałem..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> takiego rozwiązania nie ma. przynajmniej ja się nie spotkałem..

no w końcu ktoś to przyznał dzięki ci wielkie blagam.gifblagam.gifblagam.gifblagam.gifblagam.gif

może co nie którzy teraz zmienią swoje wylewne żale

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się porobiło. Ja jestem powodem tego zamieszania, ponieważ zakładając temat, chciałem się poradzić kolegów, jak podnieść o kilka centymetrów Stilo i przedstawiłem propozycję pod Waszą ocenę z tulejką. Za to otrzymałem trochę kpin, albo rad wyjętych z Barei: "...ile jest cukru w cukrze", lub Stanisławskiego: "... jaka jest przewaga świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy". Przy okazji prośba do krewkiego doradcy kol. Jian'a, bez urazy. Jeśli chcesz udowodnić jaka nakrętka służy do czego, lub jak założyć sprężynę bez ścisków to załóż nowy temat i tam udawadniaj. Jeśli wiesz i chcesz pomóc w tym temacie, to go najpierw przeczytaj i napisz jak podnieść auto, żeby nie tłuc osłon i mis, bo problem nie jest tylko mój, a tak z forum robimy śmietnik. Sory, ale przekierowałeś go na inne tory i osiem stron polemiki. Pamięta ktoś jeszcze tytuł tematu?

Ale do rzeczy. Ostatnio w Aso obejrzałem Stilo nowsze od mego i mam pewne wnioski, zrobię jakiś szkic i jeśli można pogadamy. Pozdrawiam zainteresowanych.

284792049-skanuj0001.jpg284792049-skanuj0003.jpg

Co wynika zaraz opiszę.

Pierwszy szkic: Stilo w miarę nowe ostatnia produkcja 30 tys. przebiegu. Pod maską śruba tłoczyska wystaje ok. 2mm nad nakrętkę. Po odkręceniu tej śruby i zdjęciu dekielka, wewnętrzną nakrętka trzymającą sciśniętą sprężynę widać głęboko w kielichu jakieś 3 cm.

Drugi szkic: Moje auto 2002r 120tys. przebiegu. Pod maską śruba tłoczyska wystaje 25mm ponad nakrętkę i dekielek nie przylega do kielicha, bo leży na nakrętce. Dolna nakrętka po zdjęciu dekielka ok 2mm wystaje z nadkola. Jak z tego widać w moim stożkowa poduszka jest wyrobiona i weszła głęboko w kielich i o tyle auto poszło do dołu. Moim zdaniem aby podnieść auto: wymiana poduszki, albo dorobić jakąś plastikową, stożkowa nakładkę na poduszkę. Średnica się zwiększy i mniej wejdzie w kielich. Co o tym sądzicie? Pewnie chłopaki z Giżycka poszli w tą stronę.

post-130177-14352511966624_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PONOWNIE

Zwracam się z prośba o wzajemny szacunek......

.... przed odpisaniem dla pewności policzyć do 10 dla uspokojenia....

Każda odpowiedź następna zawierająca cień osobistej wycieczki skutkuje banned.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pierwszym rysunku nie siadło górne mocowanie w kielichu poprawnie

na 2 rysunku "łożysko" poprawnie osadzone w kielichu

jedyna rzecz jaką można zrobić aby "podnieść" stilo to zastosowanie twardszych sprężyn (nie będą się ubijać) - to jest droga którą ja bym wybrał

inna to dorobienie czopa/podkładki ale nie na goleń jak chciałeś ale pod sprężynę/łożysko - ale to według mnie nie jest dobre rozwiązanie

konstrukcyjnie nawet łatwe do wykonania

ale z praktycznego punktu widzenia może powodować zmianę zachowania się auta w ekstremalnych sytuacjach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dla mnie jedno

> na 1 źle włożone górne mocowanie w kielichu

> na 2 poprawnie

Nie twierdzę, że nie macie racji, ale zastanawia mnie dlaczego w nowym aucie jeszcze nie naprawianym i w dwóch amorkach jest tak samo. W moim starszym dwie końcówki tłoczysk wystają o tyle. Na fotkach kol. z Giżycka też gwinty wystają mało i auto stoi wyżej. Proszę nie sugerować się szkicami, w nich jest pewnie brak proporcji. Długość kielicha można zmierzyć dopiero po zdjęciu amorka. Mnie się wydaje że ten pierwszy też jest dobrze osadzony, ale płycej. Mam prośbę. Jako że w moim mieście jest niewiele Stilonków, a jak czytam wielu z Was jeździ na spotkania Stilomanów, abyście podejrzeli jak końcówki tłoczysk wystają u innych, bo na tej podstawie będzie wiadomo jak głęboko w gnieździe siedzą poduszki. Do wiosny mamy trochę czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie twierdzę, że nie macie racji, ale zastanawia mnie dlaczego w nowym aucie jeszcze nie

>................................... jak głęboko w gnieździe siedzą poduszki. Do wiosny mamy trochę

> czasu.

A może to kwestia innego rodzaju poduszek/łożysk? nie ma takiej opcji żeby to płycej siadało bo kolumna nie będzie siedziała sztywno na miejscu tylko będzie miała tendencje do pływania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włącze się do tej poważnej dyskusji jako ja też hebluję glebę swoim stilakiem.

Szacun kol. Gborowik za upartość w dążeniu do słusznego celu i omijaniu z powodzeniem niektórych upierdliwych w dyskusji nie na temat, no ale do rzeczy.

Trop podajesz dobry jednak moim zdaniem wg. ostatnio zamieszczonych rysunków chyba nie realny bo ktoś to już zauważył że guma wchodząca w kielich musi wejść cała niezależnie od kilometrów. Może to i twój był pomysł włożyć podkładkę dystansową między element 5 - 10 i ja to w nie długim czasie u siebie wykonam doświadczalnie/mam maszyny do obróbki skrawaniem/ . Wydaje się to najbardziej bezkolizyjne miejsce, ale zobaczymy.

Osobiście nie dawno założyłem nowe sprężyny i od początku gleba, a amory sprawdzane są w wysokiej normie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Włącze się do tej poważnej dyskusji jako ja też hebluję glebę swoim stilakiem.

>

Dzięki za wsparcie, ale jeśli możesz napisz ile mm wystają poza nakrętkę gwintowane końcówki tłoczysk i jeśli wiesz, jakiej firmy masz amorki. Pewnie w sprawie osadzenia poduszek macie rację, jednak nie mogę załapać, dlaczego jedne tłoczyska wystają więcej, a drugie mniej. Czy zależy to od modelu danej firmy, jak sugeruje kol. Hipo? Jeśli tak, to czas się poddać. beksa.gif, ale dobrze by było wiedzieć to na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>, jednak nie mogę załapać, dlaczego jedne tłoczyska wystają więcej, a drugie mniej. Czy

> zależy to od modelu danej firmy, jak sugeruje kol. Hipo? Jeśli tak, to czas się poddać. , ale

> dobrze by było wiedzieć to na pewno.

to ci powiem że zależą od producenta

i zastosowanych springów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj kolego Gborowik jestem tak jak Ty dokumentnie wkurzony tym zwisem więc coś wspólnie obmyślimy bez docinków trzymając się ściśle tematu i uratujemy kolegom kupe kasy + ostrych hamowań przed byle dołeczkiem.

Ale do rzeczy pytasz o długość wystającego gwintu w przedziale silnikowym to u mnie jest 25 mm ale amory nieznany producent jednak jak wspominałem mieszczą się w wysokiej normie tłumienia. Wracając to o te 25 mm można podnieść budę samochodu stosując gdzieś podladkę. Teraz tak sam też doszłeś do wniosku że w kielichu nadwozia musi być osadzony cały ten gumowy element więc dobrze kumasz. Teraz zostaje nam jedynie jak wcześniej zauważyłeś włożyć taki dystans między Nr. z rys. 5-10 lub 10-12.

Moim skromnym narazie zdaniem 10-12 odpada i skłaniam się do 5-10 a tam nie ma prawa że coś się może stać. Pozostaje jeszcze materiał jakiego należy użyć do tego pieścienia i głosuję na tworzywo o wysokich parametrach udarowych ,,ERTALON''. Wymiary ściągnę gdy wymontuję kolumnę MP.

Gdybyś miał jakieś sugestie i podpowiedzenia pisz. Czekam na wolną chwilę i zabieram się do modyfikacji tego nieszczęśliwego zwisu oczywiście bez WIAGRY. Milego Wekendu Wam życzę

javascript:void(0)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witaj kolego Gborowik jestem tak jak Ty dokumentnie wkurzony tym zwisem więc coś wspólnie

Witaj Stilostart. Problem cały w tym, że nie mam kompletnej kolumny z poduszką i łożyskiem. Można wyjąć swoją, ale problemu nie rozwiąże się w dwa dni. Trzeba pogadać z kilkoma fachmanami poeksperymentować, pojeździć, a to uziemi auto na tydzień lub dwa, a może dłużej i to jest problem. . Stare sprężyny mam. Rozejrzę się w swoim ASO, (ale małe szanse bo mam na pieńku). Może jednak ktoś jest w posiadaniu złomowej, ale kompletnej kolumny, lub chociaż jej części i chciałby przysłać to by było prościej. Za przesyłkę bym zapłacił. Gdyby to się udało to nie uziemiając swego stilonka można by się w warsztacie pobawić. Prośbę kieruję oczywiście do zainteresowanych.

Ps. Pewien Stilomaniak na priv proponuje mi kupno dwóch poduch z łożyskami, ale chce stówę, ale to są tylko poduchy. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na allegro znalazłem mcpersony do stilo jtd od 80 zł, można się złożyć, ja jestem gotowy

> http://moto.allegro.pl/mcperson-lewy-prawy-fiat-stilo-1-9-jtd-i1497863811.html

Podoba mi się to. Wysłałem zapytanie do sprzedawcy, czy trochę zejdzie z ceny. Zaczekamy trochę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

> Da lub nie da, kolega tjsz ma założone jakieś dodatkowe elementy i na tym jeździ już jakiś czas,

> możemy poczekać i poprosić go o zdjęcia co i w którym miejscu ma założone. Coś wkładają między

> elementy 5-10 lub 10-12 widoczne w załączniku.

Pozwólcie, że wrócę na chwilę do tematu. Otóż kol. .luk. przysłał mi poduszki amortyzatora przedniego z łożyskiem oporowym. Dzięki!!! 20.GIF

Czyli mam już: amortyzator, sprężynę i poduszkę z łożyskiem. Do pełnego szczęścia brakuje mi jeszcze górnej miski (wspornika) sprężyny. Nie mogę nigdzie namierzyć. Na Allegro jest pełno do innych marek, a do Stilonka brak. Mam więc prośbę do zainteresowanych: Może ktoś ma nawet zniszczoną miskę, lub wie gdzie ją można dostać (oby nie w ASO) to proszę o kontakt. Jeśli nie, to może jakiś rysunek z wymiarami. Od wymiarów tej miski zależą wymiary ewentualnej tulejki czy podkładki i jej kształt, bo miejsce chyba mam. Na poprzedniej stronie tematu jest rysunek z epera, ( ta miska to rys. 10) ale brak jest wymiarów i nie mogę dojść, co stabilizuje łożysko względem miski (co zapobiega przemieszczaniu), czy tylko kształt, czy też wielkość otworu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Zabrałem się wreszcie do roboty i oto efekty: Da się tylko podwyższyć o 20mm, bo ogranicza to długość gwintowanej końcówki amortyzatora. Nie jest to może wiele, ale na nasze koślawe drogi to zawsze coś.

Fotka1.-tulejka dł 20mm na gwint i ona wydłuża amortyzator, ale zmienia (osłabia) wstępne napięcie sprężyny i po to jest potrzebna podkładka, która przywróci poprzedni (oryginalny) stan. fotka 2

285024336-P230511_18.59.jpg

Duża podkładka pomiędzy poduszkę, a łożysko ściska sprężynę do pierwotnego napięcia. Długość ściśniętej sprężyny bez podkładek i z podkładkami taka sama tj. 230mm. Zmienia się tylko długość gwintu: bez podkładek gwint od pierwszej nakrętki dł. 40 mm. , a po dodaniu tulejki ok. 20 mm. W komorze silnika gwint wystaje ponad nakrętkę która trzyma dekielek - ok. 2mm.

285024336-P230511_20.16.jpg

Tyle gwintu wystaje oryginalnie, bez tulejki, (40mm).

285024336-P230511_20.20.jpg

Fotka niżej: na ten gwint jeszcze idzie dekielek i druga nakrętka (gwint ok 20mm)

285024336-P230511_20.08_%5B01%5D.jpg

A całość wygląda tak:

285024336-P230511_21.56_%5B01%5D.jpg

Co na to przeciwnicy druciarstwa? hmm.gif Pozdrawiam.

post-130177-14352512912411_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.