Skocz do zawartości

"Cofanie liczników będzie karane"


bengamin

Rekomendowane odpowiedzi

> Cos sie zaczyna dziac? LINK

> Ciekawe jak sie to dalej potoczy

Quote:

Niezależnie od skutecznej walki z tego typu oszustwami poprzez prawo karne, systemowym rozwiązaniem problemu nieuczciwych sprzedawców cofających licznik aut mogłoby być wpisywanie przebiegu pojazdu do dowodu rejestracyjnego przy każdorazowym przeglądzie technicznym lub wprowadzanie wskazania licznika do bazy


I to by załatwiło temat ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe jak sie to dalej potoczy

Jak dla mnie - idzie w kierunku kolejnego głupiego rozwiązania, czyli kazuistycznego przepisu karnego.

Zdecydowanie lepiej by było rozszerzyć funkcjonalność CEPiK-u i dokonywać wpisów przy każdym BT, a karnie walić za oszustwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak dla mnie - idzie w kierunku kolejnego głupiego rozwiązania, czyli kazuistycznego przepisu

> karnego.

> Zdecydowanie lepiej by było rozszerzyć funkcjonalność CEPiK-u i dokonywać wpisów przy każdym BT, a

> karnie walić za oszustwo.

Tylko to tez jeszcze nie rozwiazuje problemu w 100%.

Bo napewno znalezli by sie tacy magicy, ktorzy np robiac 40kkm rocznie, przed kazdym badaniem cofali by licznik o 30kkm i wychodziloby ze auto robilo 10kkm.

Ja bym jeszcze dodal do wpisow przy badaniach technicznych, wpisy robione przy serwisowaniu auta w warsztatach, wpisy przy kontrolach policyjnych, itp.

Zawsze szczelniej by bylo.

Jednak i tak pozostaje problem aut sprowadzonych, ktore cofniety licznik maja jeszcze przed rejestracja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cos sie zaczyna dziac? LINK

> Ciekawe jak sie to dalej potoczy

No nareszcie. Szkoda że znając życie skończy się na zaostrzeniu kar za cofanie, zamiast rozwiązań ukracających cały proceder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nareszcie. Szkoda że znając życie skończy się na zaostrzeniu kar za cofanie, zamiast rozwiązań

> ukracających cały proceder.

to już od dawna powinno być, wprowadzenie tego jest proste jak drut przecież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko to tez jeszcze nie rozwiazuje problemu w 100%.

Bo tego problemu nie da się rozwiązać w 100%, albo inaczej mówiąc, koszt jego rozwiązania w 100% jest niewspółmierny do zysków z jego rozwiązania.

> Ja bym jeszcze dodal do wpisow przy badaniach technicznych, wpisy robione przy serwisowaniu auta w

> warsztatach, wpisy przy kontrolach policyjnych, itp.

Może powołajmy Główny Urząd Kontroli Liczników Samochodowych, który będzie nadzorował Państwową Inspekcję Liczników Samochodowych, której funkcjonariusze będą mieli uprawnienia służb mundurowych ?? hehe.gif

Popatrz na to logicznie - czemu budżet państwa ma chronić ludzi przed ich własną głupotą ? Chcą wierzyć w to, że wszystkie nastoletnie paski f tedeiku są od dziadków-ateistów z Niemiec, co to tylko do kościoła jeździli, to dostają to w co chcą wierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hahaha aco za problem cofnac licznik PRZED przegladem?

Problem zaden, tylko komu sie bedzie to chcialo robic?

Firmom, osobom prywatnym?

Jaki ktos bedzie mial w tym interes, zeby grzebac we wlasnym aucie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hahaha aco za problem cofnac licznik PRZED przegladem?

Wielu nie pomyśli o tym jeżdżąc autem przez kilka lat, więc zgadzam się, że nie wyeliminowałoby to problemu całkiem, ale istnieje duża doza prawdopodobieństwa, że proceder miałby znacznie węższy zakres.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hahaha aco za problem cofnac licznik PRZED przegladem?

Wystarczyłby system tego typu, że auto przez nadajnik radiowy

raportowałoby do centralnej bazy parametry niczym samolot, co jakiś

czas... Wystarczyłoby narzucić producentom taki system, by odczyt

licznika wysyłał się w każdej stacji diagnostycznej, oraz czasami

gdzieś w losowym miejscu miasta. Taki zestaw odczytów byłby dostępny

dla kupującego, choćby odpłatnie. Możnaby bardzo prosto wykryć

wszelkie nieprawidłowości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem zaden, tylko komu sie bedzie to chcialo robic?

> Firmom, osobom prywatnym?

> Jaki ktos bedzie mial w tym interes, zeby grzebac we wlasnym aucie...

Będzie miał, jezeli w bliższej perspektywie zamierza je sprzedać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Będzie miał, jezeli w bliższej perspektywie zamierza je sprzedać.

Po pierwsze zadna flota sobie na to nie pozwoli, a po drugie trzeba naprawde duzo jezdzic, zeby to mialo sens...

IMHO zdecydowanie poprawiloby to sytuacje...

Auta sprowadzane pomijam, bo mnie nie interesuja nawet terazok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko to tez jeszcze nie rozwiazuje problemu w 100%.

Ale tak na prawde to nie ma chyba rozwiązań które w 100% rozwiązują takie problemy, albo ich wprowadzenie dawałoby zupełnie niewspółmierne do zysków obciążenia. Co nie zmienia jednak faktu że tego typu zapis(chociaż tworzenie dodatkowego paragrafu w KK jakoś mi się nie widzi, wystarczyła by ewidencja i ew. ściganie z już obowiązujących) mocno utrudni ten proceder.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem zaden, tylko komu sie bedzie to chcialo robic?

> Firmom, osobom prywatnym?

> Jaki ktos bedzie mial w tym interes, zeby grzebac we wlasnym aucie...

a co to za problem w dobie komputerów, systemów, cracków, włamów itp?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co to za problem w dobie komputerów, systemów, cracków, włamów itp?

Może inaczej, ilu Twoich znajomych cofało liczniki przed sprzedażą?

Ja wśród swoich nie kojarzę w ogóle takiego zdarzenia, a sam proceder wydaje mi się dotyczy głównie handlarzy którzy skupują auta, cofają i pchają dalej... w tym przypadku będą ograniczeni do wartości z ostatniego przeglądu, więc i tak mocno utrudni im to "pracę".

Wiadomo 100% nieuczciwych się nie wyeliminuje, ale na pewno taka ewidencja nie zaszkodzi i ja widze tutaj więcej plusów niż minusów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Niezależnie od skutecznej walki z tego typu oszustwami poprzez prawo karne, systemowym

> rozwiązaniem problemu nieuczciwych sprzedawców cofających licznik aut mogłoby być wpisywanie

> przebiegu pojazdu do dowodu rejestracyjnego przy każdorazowym przeglądzie technicznym lub

> wprowadzanie wskazania licznika do bazy

> I to by załatwiło temat

co to załatwia - nic icon_rolleyes.gif

przecież co rok przed przeglądem można cofnąć licznik icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem zaden, ale dla przecietnego uzytkownika kompletnie bez sensu...

> Chcialoby Ci sie to robic? Bo mi na pewno nie...

są tacy którym będzie się chciało.... przy przebiegach rocznych rzędu 60kkm i lepiej sprawa się opłaca i to bardzo ok.gif

nowe auto kupujesz, robisz powiedzmy 180kkm w 2 lata i sprzedajesz z przebiegiem 40kkm mówiąc że jeździsz 20kkm rocznie czyli wcale nie tak mało zlosnik.gif

auto 2 letnie po 200kkm wygląda jak nowe po umyciu więc kazdy uwierzy, a Ty bierzesz 10kzł więcej hehe.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hahaha aco za problem cofnac licznik PRZED przegladem?

w 90% liczniki są cofane przez handlarzy po kupnie auta (i często po dospawaniu brakujących ćwiartek zlosnik.gif ), a nie przez właściciela, dlatego taki pomysł jest imho świetny, bo utrudni życie właśnie handlarzom-oszustom. A sam użytkownik (czyli pozostałe 10% cofaczy), jeśli będzie chciał to faktycznie może cofać licznik przed każdym przeglądem, ale część pewnie dojdzie do wniosku, że nie chce i nie opłaca im się robić tego co rok, w efekcie liczba oszustw związanych z kręceniem liczników spadnie o około 94% zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> są tacy którym będzie się chciało.... przy przebiegach rocznych rzędu 60kkm i lepiej sprawa się

> opłaca i to bardzo

> nowe auto kupujesz, robisz powiedzmy 180kkm w 2 lata i sprzedajesz z przebiegiem 40kkm mówiąc że

> jeździsz 20kkm rocznie czyli wcale nie tak mało

> auto 2 letnie po 200kkm wygląda jak nowe po umyciu więc kazdy uwierzy, a Ty bierzesz 10kzł więcej

Zgadza sie ale to margines...

Przed kazda wizyta w ASO, tez by Ci sie chcialo cofac...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza sie ale to margines...

> Przed kazda wizyta w ASO, tez by Ci sie chcialo cofac...?

powiem tak, miałem 2 auta które w troche ponad 2 lata zrobiły po 200kkm (Octavie 2). Auta po umyciu wyglądały przed sprzedażą jak nowe. Auta były kupione na firme więc serwisowane w ASO itd....

ale wyobrażam sobie że jakby ktos kupił prywatnie i jeździł powiedzmy 3-4 lata tak samo dużo to bardzo opłacałoby mu się nie jeździc do ASO i krecić licznik hehe.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powiem tak, miałem 2 auta które w troche ponad 2 lata zrobiły po 200kkm (Octavie 2). Auta po umyciu

> wyglądały przed sprzedażą jak nowe. Auta były kupione na firme więc serwisowane w ASO itd....

> ale wyobrażam sobie że jakby ktos kupił prywatnie i jeździł powiedzmy 3-4 lata tak samo dużo to

> bardzo opłacałoby mu się nie jeździc do ASO i krecić licznik

Nie wierze, ze lakier w aucie po 200tys nie ma pelno odpryskow na masce...

No chyba, ze zrobil to tylko po miescie...

Takze, Ty pozostan przy swojej wersji, a ja przy swojejok.gif

Aczkowliek, jak dla mnie to kazda forma utrucia zycia handlarzom jest warta wysilkuok.gif

To chyba jeden z niewielu, sort ludzi, na ktory mam alergie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wierze, ze lakier w aucie po 200tys nie ma pelno odpryskow na masce...

> No chyba, ze zrobil to tylko po miescie...

nie wierz zlosnik.gif ja wiem natomiast a nie wierze, na podstawie własnych doświadczeń że auto które robi w krótkim czasie od momentu produkcji nawet wielkie przebiegi wiele na tym nie cierpi wizualnie zlosnik.gif

w mojej pierwszej octavii jedynym śladem po użytkowaniu była wygnieciona od trzymania ręki tapicerka drzwi przednich, wymieniana zresztą dwa razy na gwarancji po awanturach w ASO hehe.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> powiem tak, miałem 2 auta które w troche ponad 2 lata zrobiły po 200kkm (Octavie 2). Auta po umyciu

> wyglądały przed sprzedażą jak nowe. Auta były kupione na firme więc serwisowane w ASO itd....

> ale wyobrażam sobie że jakby ktos kupił prywatnie i jeździł powiedzmy 3-4 lata tak samo dużo to

> bardzo opłacałoby mu się nie jeździc do ASO i krecić licznik

po pierwsze: w większości nowe auto, które bardzo dużo jeżdżą są firmowe. Firmy nie będą bawić się w kręcenie liczników

po drugie: jeżeli ktoś kupuje nowe auto prywatnie, żeby za 2 lata sprzedać z przebiegiem 200 tys. km i umie liczyć, to wyliczy, że sama jazda (dla średniego auta np. klasy C) kosztuje około 50 gr. za kilometr, czyli te 2 lata jazdy kosztowały go 100 tys + utrata wartości, czyli np. 130-140 tys. Jeżeli taki ktoś zmienia auto na nowe co 2 - 3 lata i tyle jeździ, to znaczy, że jest przy kasie. Czy wydając setki tysięcy będzie mu się chciało bawić w jakieś kręcenia i kombinowanie, żeby zaoszczędzić kilka tys? Na pewno znajdzie się ktoś, kto tak będzie robił, ale to będzie imho niewielki procent. Reszta dojdzie do wniosku, że szkoda ich czasu i nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Będzie miał, jezeli w bliższej perspektywie zamierza je sprzedać.

ilu takich znasz ? bo ja nie wielu

auta prywatne nie robią wielkich przebiegów, a jak robią to ludzi stać na kupno nowego

a flotówką nie zależy

więc zostało by może 5-10% cfaniaczków, co by się bawili hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani mnie to grzeje ani ziębi.

Przebieg to ostatnia rzecz na jaką patrzę kupując auto z kilku powodów:

1) Jak wszyscy wiemy wśród aut używanych oferowanych do sprzedaży 80% ma kręcone liczniki, z czego wśród aut sprowadzanych ten odsetek to w przybliżeniu 100%

2) Przebieg przebiegowi nie równy. Wyobrażam sobie auto mające 250kkm, które nie przechodziło szczególnych remontów i jeszcze długo bez nich pojeździ. Wyobrażam sobie również auto z przebiegiem 60kkm nadające się do kapitalnego remontu silnika, skrzyni, sprzęgła, zawieszenia itp.

3) Stan wielu elementów/systemów auta nie zależy od "sumarycznego" przebiegu auta, lecz od ostatniej wymiany (klocki, tarcze, opony itp itd ich stan w aucie 30 letnim a w aucie 5 letnim to wartość losowa)

Nie rozumiem czemu wielu ludzi akurat się tym przebiegiem tak podnieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiem czemu wielu ludzi akurat się tym przebiegiem tak podnieca.

przebieg ma ogromny wpływ na trwałość i kondycję karoserii. A karoseria to najdroższy element samochodu. Teraz już rozumiesz? Poza tym kręcenie to zwykle oszustwo, jak można to tolerować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ani mnie to grzeje ani ziębi.

> Przebieg to ostatnia rzecz na jaką patrzę kupując auto z kilku powodów

i to jest najlepsze podejście ok.gif

u mnie pod praca jest taka babka która codziennie zanim ruszy w swojej hondzie cr-v grzeje przez ok 20 minut silnik na postoju, czy jest -20 czy +15. Dziękuję bardzo za takie autko o "niskim przebiegu" zlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko to tez jeszcze nie rozwiazuje problemu w 100%.

> Bo napewno znalezli by sie tacy magicy, ktorzy np robiac 40kkm rocznie, przed kazdym badaniem

> cofali by licznik o 30kkm i wychodziloby ze auto robilo 10kkm.

A niech sobie cofa licznik. W sterowniku silnika dalej będzie bił hodometr... Przecież cofanie licznika jest jakoś wykrywane. Imho właśnie na podstawie porównania przebiegu licznika i sterownika silnika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przebieg ma ogromny wpływ na trwałość i kondycję karoserii. A karoseria to najdroższy element

> samochodu.

Myślisz że 300 kkm po autostradach bardziej zużyje karoserie od 30 kkm po krakowskich dziurach? Szczególnie "po kobiecie" dla której progi zwalniające nie istnieją?

> Poza tym kręcenie to zwykle oszustwo, jak można to tolerować?

Ale on nie napisał że toleruje tylko że kupując patrzy na stan techniczny. Co jest najzdrowszym możliwym podejściem.

Wiecie co w PL dadzą wszelkie takie próby? Kolejną armię nikomu na nic nie potrzebnych urzędników. Kolejny system zrobiony przez kolegów, który będzie działał jak chciał. Przed głupotą nic nie uchroni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiecie co w PL dadzą wszelkie takie próby? Kolejną armię nikomu na nic nie potrzebnych urzędników.

> Kolejny system zrobiony przez kolegów, który będzie działał jak chciał. Przed głupotą nic nie

> uchroni.

o to to i tylko to ok.gif

kolejną pracującą w podsumowaniu może 3-4/8h bande nierobów ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to by załatwiło temat

Temat załatwiło by wyłącznie zmuszenie producentów samochodów do stosowania takich rozwiązań, żeby cofanie kicznika nie było możliwe. Nie wiem jak, ale ma być i już. Ale najtańczy i szybki do wprowadzenia sposób to faktycznie wpis licznika do DR przy przeglądzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślisz że 300 kkm po autostradach bardziej zużyje karoserie od 30 kkm po krakowskich dziurach?

Jasne ze nie.

Jazda autostrada oszczedza skrzynie, sprzeglo, zawieszenie, itp

W 10kkm po miescie mozna zuzyc powyzsze bardziej, niz na 100kkm po autostradach.

Jednak na autostradzie silnik zwykle pracuje pod wiekszymi obciazeniami, i on sie tez zuzywa.

> Szczególnie "po kobiecie" dla której progi zwalniające nie istnieją?

> Ale on nie napisał że toleruje tylko że kupując patrzy na stan techniczny. Co jest najzdrowszym

> możliwym podejściem.

Jednak mimo wszystko.

Zaniedbane auto z 50kkm przebiegu bedzie latwiej doprowadzic do bdb stanu (a co najwazniejsze taniej), niz utrzymac nawet najbardziej zadbany samochod z przebiegim 300kkm.

Poprostu niektore elementy zuzywaja sie wraz z przebiegiem i tak czy siak przy duzym przebiegu trzeba je bedzie wymienic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ani mnie to grzeje ani ziębi.

> Przebieg to ostatnia rzecz na jaką patrzę kupując auto z kilku powodów:

> 1) Jak wszyscy wiemy wśród aut używanych oferowanych do sprzedaży 80% ma kręcone liczniki, z czego

> wśród aut sprowadzanych ten odsetek to w przybliżeniu 100%

i te 20% dostaje po d..e bo mając mały przebieg i tak każdy myśli że kręcony

ja kupiłem auto z przebiegiem ok 12kkm/rok, więc można

> 2) Przebieg przebiegowi nie równy. Wyobrażam sobie auto mające 250kkm, które nie przechodziło

> szczególnych remontów i jeszcze długo bez nich pojeździ. Wyobrażam sobie również auto z

> przebiegiem 60kkm nadające się do kapitalnego remontu silnika, skrzyni, sprzęgła, zawieszenia

> itp.

może być i tak, ale może być też tak że kupisz auto z przebiegiem 150kkm i po 20-30kkm zacznie się sypać

tak miałem z astrą, przebieg pewny bo auto w domu

teraz kupiłem forda, zawieszenie o wiele bardziej skomplikowane, a jest spokój

więc nie pisz że nie ma znaczenie przebieg

> 3) Stan wielu elementów/systemów auta nie zależy od "sumarycznego" przebiegu auta, lecz od

> ostatniej wymiany (klocki, tarcze, opony itp itd ich stan w aucie 30 letnim a w aucie 5 letnim

> to wartość losowa)

i masz np 2letnie auto (mama takie kupowała na jesieni) z przebiegiem 25kkm, albo drugie z przebiegiem 80kkm

w pierwszym tarcze czy klocki mogą być jeszcze na sporo km

w drugim wpadasz w rozrząd, tarcze, może amory itd

widzisz różnicę ?

owszem, jak auto ma 200, czy 300kkm to już ma mniejsze znaczenie

ale w świeżych autach jest spora różnica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślisz że 300 kkm po autostradach bardziej zużyje karoserie od 30 kkm po krakowskich dziurach?

tak, ale kupując używane auto nigdy nie wiesz gdzie ono jeździło smile.gif

> Szczególnie "po kobiecie" dla której progi zwalniające nie istnieją?

dlatego po taki opisie nie ma co oglądać samochodu grinser006.gif

> Ale on nie napisał że toleruje tylko że kupując patrzy na

> Wiecie co w PL dadzą wszelkie takie próby? Kolejną armię nikomu na nic nie potrzebnych urzędników.

To się da zrobić inaczej prościej a jak będzie zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Temat załatwiło by wyłącznie zmuszenie producentów samochodów do stosowania takich rozwiązań, żeby

> cofanie kicznika nie było możliwe. Nie wiem jak, ale ma być i już. Ale najtańczy i szybki do

> wprowadzenia sposób to faktycznie wpis licznika do DR przy przeglądzie.

Ależ poniekąd taki system istnieje. Jest pewna część pamięci komputera

OBD2, która jest Write-Only i jest tam zawsze rzeczywisty przebieg

auta, przynajmniej o ile nie zamontowano innego komputera.

Bo przebieg ZTCW nie jest zapisywany tylko w jednym miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednak na autostradzie silnik zwykle pracuje pod wiekszymi obciazeniami, i on sie tez zuzywa.

współczesny silnik w opływowym aucie przy jeździe zgodnie z przepisami na V/VI biegu? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednak na autostradzie silnik zwykle pracuje pod wiekszymi obciazeniami, i on sie tez zuzywa.

Tu bym polemizował. Silnik najbardziej zużywa się przy zimnym rozruchu. Np. ja - 10 x tygodniowo rozruch zimnego silnika. Po każdym przejazd 12 km co daje 120 km. Koleś, który robi powiedzmy 500 km dziennie zrobi przez tydzień 2500 odpalając

5x. Który samochód się bardziej zużyje?

> Jednak mimo wszystko.

> Zaniedbane auto z 50kkm przebiegu bedzie latwiej doprowadzic do bdb stanu (a co najwazniejsze

> taniej), niz utrzymac nawet najbardziej zadbany samochod z przebiegim 300kkm.

> Poprostu niektore elementy zuzywaja sie wraz z przebiegiem i tak czy siak przy duzym przebiegu

> trzeba je bedzie wymienic.

Też można polemizować. Kwestia jaki silnik, kto jeździł, jak jeździł itp. Znam talentów, którzy przy jednym parkowaniu uszkodzili sprzęgło. Dlatego przedbieg jest ostatnią rzeczą na którą patrzę. Nie popieram procederu natomiast jak ludzie zaczną tak jak ja podchodzić do zakupu to problem rozwiąże się sam. Nie będzie popytu, nie będzie podaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ilu takich znasz ? bo ja nie wielu

Chyba nie miałeś do czynienia z handlarzami. facepalm.gif Nie uogólniam, nie wszyscy są nieuczciwi, ale spory % - niestety tak.

> auta prywatne nie robią wielkich przebiegów, a jak robią to ludzi stać na kupno nowego

To tylko teoria, a nie reguła. Znam przypadki samochodów o dużym przebiegu, których właścicieli nie stać dziś na nówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To tylko teoria, a nie reguła. Znam przypadki samochodów o dużym przebiegu, których właścicieli nie

> stać dziś na nówkę.

dokładnie, polska to biedny kraj, ludzie nie mają czasami na czynsz a co dopiero na nowe auto. Tak to mogą pisać jedynie lalusie którym rodzicie kupili auto i potrafią tylko rżnąć głupa na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jednak na autostradzie silnik zwykle pracuje pod wiekszymi obciazeniami, i on sie tez zuzywa.

Silnik być może zużywa się na autostradzie nieco bardziej niż powiedzmy "pod miastem". Ale tylko w funkcji czasu.

W funkcji przebiegu jest odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładnie, polska to biedny kraj, ludzie nie mają czasami na czynsz a co dopiero na nowe auto.

Polska jest bogatym krajem. Sądząc po ilości nieposegregowanych odpadów nawet bardzo bogatym. Jak chcesz zobaczyć biedę to jedź do np. Sudanu.

>Tak

> to mogą pisać jedynie lalusie którym rodzicie kupili auto i >potrafią tylko rżnąć głupa na

> forum.

A może tacy, którzy zamiast płakać o biedzie na forum ciężko pracują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Polska jest bogatym krajem. Sądząc po ilości nieposegregowanych odpadów nawet bardzo bogatym.

to by bardziej wskazywało na głupotę.

Jak

> chcesz zobaczyć biedę to jedź do np. Sudanu.

Pojedź kawałek za dowolne większe miasto zobaczysz biedę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Cos sie zaczyna dziac? LINK

> Ciekawe jak sie to dalej potoczy

Są dwie opcje:

1. Będzie to martwe prawo

2. Upadnie cały polski rynek samochodów używanych hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.