Skocz do zawartości

niesprzedawalne lacetti


esjot

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś wie co może być nie tak z tym samochodem? jest na allegro od roku, pojawił się na pewno kilka razy. Aż takie są problemy ze sprzedażą lacetti, czy ten konkretny model jest coś nie bardzo icon_rolleyes.gif

Ktoś się nim interesował z drogich forumowiczów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tych zdjęć ciężko powiedzieć czy coś jest nie tak, silnika nie widać wnętrze też prawie niewidzialne, no i ten przebieg, kto z tak małym przebiegiem sprzedaje diesla? chyba jednak coś musiał przeżyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to prawda, że jest już długo - przynajmniej od grudnia, wtedy właśnie przez to ogłoszenie dowiedziałem się o takim modelu na rynku jak chevrolet lacetti:)

Patrząc na motoogłoszenia Lacetti szybko traci na wartości, i rodzaj sinika ma nie wielkie znaczenie.

Pozornie - jak się zgłębimy bardziej okazuje się że młode roczniki to często sprowadzane z zagranicy - o dziwo, bo na europejskich serwisach, gdy jest mały przebieg to cena jest całkiem spora. Wniosek, duży przebieg lub po wypadku - ten egzemplarz to nie lacetti, a nubira (patrz na znaczek na klapie) czyli prawdop. z niemiec, tam się nie kupuje dieseli do takich przebiegów, druga rzecz- to "ubogi" dizel, nie ma nawet halogenów, które w dieselach sa w standardzie - wniosek - jakiś pokorpracyjny polizingowy budżetowy samochód, który oprócz silnika nic nie oferuje.

Brak gwarancji producenta (w końcu to 2008) tylko potweirdza przypuszczenia.

Ale dopiero po obejrzeniu na żywo można więcej stwierdzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to prawda, że jest już długo - przynajmniej od grudnia, wtedy właśnie przez to ogłoszenie

Jest na pewno od lipca, więc niedługo mija rok icon_eek.gif.

Pamiętam go, bo oglądałem się wtedy za alumami i przewertowałem wtedy całe allegro i mobile.eu w poszukiwaniu lacetti kombi na alumach biglaugh.gif

Ale jak teraz się przyjrzałem to rzeczywiście coś nie tak. Przebieg 38kkm a nowe opony już są (nie hankook) shocked.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pozornie - jak się zgłębimy bardziej okazuje się że młode roczniki to często sprowadzane z

> zagranicy - o dziwo, bo na europejskich serwisach, gdy jest mały przebieg to cena jest całkiem

> spora. Wniosek, duży przebieg lub po wypadku -

Widzę, że jesteś świadomy tego, o czym wielu Polaków zdecydowanych na kupno sprowadzonego auta woli nawet nie myśleć. smile.gif Ludzie z Zachodzniej Europy napewno nie są frajerami i nie oddają za półdarmo idealnych aut.

Ja kupiłem tanio auto sprowadzone, absolutnie bezwypadkowe (bez kitu), z fabrycznym gazem i na oko realnym przebiegiem około 100 kkm. Miało w zasadzie tylko jedną wadę - było nienaprawione po ostrym gradobiciu. hehe.gif

> przebiegów, druga rzecz- to "ubogi" dizel, nie ma nawet halogenów, które w dieselach sa w

> standardzie - wniosek - jakiś pokorpracyjny polizingowy budżetowy samochód, który oprócz

> silnika nic nie oferuje.

Może być też tak, że był uszkodzony i handlarz naprawł go na częściach, jakie łatwo było mu dostać.

P.S. Nie ma informacji o bezwypadkowości, więc pewnie ma na koncie coś więcej, niż stłuczkę, czy parkingowe otarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś wie co może być nie tak z tym samochodem? jest na allegro od roku,

Też go pamiętam jeszcze z listopada jak szukałem drugiego auta dla siebie. Nie napisane że bezwypadkowe, więc na 100% jest po dzwonie. Przebieg może i realny, jak auto po dzwonie długo stało.

Jako importowane i wypadkowe niesprzedawalne za tą cenę.

Edit: Lacek ma z tyłu fabryczne opony a z przodu inne, co sugerowałoby albo "przygodę" zakończoną zniszczeniem opony/opon, albo dużo większy przebieg niż napisano, bo nikt poza niektórymi kolegami z kącika Chevroleta nie zmienia nowych opon dla kaprysu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś wie co może być nie tak z tym samochodem? jest na allegro od roku, pojawił się na pewno

> kilka razy. Aż takie są problemy ze sprzedażą lacetti, czy ten konkretny model jest coś nie

> bardzo

> Ktoś się nim interesował z drogich forumowiczów?

Przedni zderzak wszystko mówi. Zobacz na ostatnią fotkę z ogłoszenia. Odcień lakieru kompletnie inny niż reszta samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zderzaki zawsze maja inny odcien, nawte jak sam pomalujesz jednym trysnieciem.

Też mam srebrne kombi i różnicy w odcieniu nie ma pomiędzy zderzkami a resztą blach. Zresztą tylny zderzak miałem wymieniany i tam po jednej stronie, gdzie nie było cieniowane z nadkolem widać lekkie odcięcie na kolorach. W egzemplarzu z linka jeszcze maska świeci się w innym kolorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też mam srebrne kombi i różnicy w odcieniu nie ma pomiędzy zderzkami a resztą blach. Zresztą tylny

> zderzak miałem wymieniany i tam po jednej stronie, gdzie nie było cieniowane z nadkolem widać

> lekkie odcięcie na kolorach. W egzemplarzu z linka jeszcze maska świeci się w innym kolorze.

a ja mam lekką różnicę - samochód nowy, wzięty z salonu w styczniu.

Co do wersji bez halogenów to się w dieslach zdarzają, ale rzadko (wyposażenie jak w wersji "star", plastikowa gałka zmiany biegów, można znaleźć na necie), raczej nie sprzedawana dla indywidualnych klientów (zwłasza na zachodzie).

Zastanawia GŁÓWNIE brak GWARANCJI producenta, która jak wiadomo jest na 3 lata lub 100 tys. km.

Z tego co piszecie tej gwarancji nie ma już od roku, a jeszcze powinien mieć.

Z tą gwarancją to w ogóle rzadkość - większość 2-3 latków powinna mieć (również inne marki - KIA 6 lat), a poszukajcie po serwisach z autoogłoszeniami - 1-2-3 latki są, a gwarancji nie ma (prawie wcale), i tu widać te "okazje". Dlatego też zdecydowałem się w końcu na nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pewnie klepane

przód to niestety żona przytarła tongue.gif, ale po wyjeździe z salonu znajomi zwracali uwagę że różne odcienie ma zderzak a blacharka ok.gif

jak będę sprzedawał kiedyś to i tak wszyscy będą twierdzić że po dzwonie itp spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdarza się że auto nowe jest już malowane lub/i klepane.

widzę że nieufność to już nasza cecha narodowa - ale w takim wypadku to może samochód Spad-a mógłbyć robiony smile.gif bo wygląda za dobrze smile.gif)))))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zdarza się że auto nowe jest już malowane lub/i klepane.

Ten fakt może potwierdzić historia mojego chevroleta . Po wypadki rzeczoznawca obleciał miernikiem lakier samochodu , wszędzie grubość oscylowała w granicach 160-170um , a maska 240um .

Samochód salonowy od trzech i pół roku u mnie , maska nigdy nie naprawiana . I kogo teraz ścigać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> widzę że nieufność to już nasza cecha narodowa - ale w takim wypadku to może samochód Spad-a

> mógłbyć robiony bo wygląda za dobrze )))))))

Gdy pare lat po kupnie nowego samochodu blacharz mówi że przód był robiony, odcienie nadkoli i maski sie różnią, a geometrii nikt nie potrafi ustawić to sie nie dziw że mam nieufność do ASO (aby nie było nieporozumień nie chodzi o Cheviego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdy pare lat po kupnie nowego samochodu blacharz mówi że przód był robiony, odcienie nadkoli i

> maski sie różnią, a geometrii nikt nie potrafi ustawić to sie nie dziw że mam nieufność do ASO

> (aby nie było nieporozumień nie chodzi o Cheviego).

Jeśli chodzi o inne odcienie zderzaków i reszty samochodu, to niestety w przypadku samochodów o jasnym odcieniu będzie tak bardzo często.

U mnie akurat wszystko z tyłu wyglądało na oryginał (wzrok / miernik / serwis), ale poprawy wymagał błotnik i zderzak. Przed naprawą widać było inne odcienie już (raczej oryginał). Został dobrany kolor lakieru, pomalowany został błotnik i tym samym lakierem zderzak. I błotnik pasuje do reszty i różnica jest niezauważalna, a zderzak jakby zupełnie inny odcień... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś wie co może być nie tak z tym samochodem? jest na allegro od roku, pojawił się na pewno

> kilka razy. Aż takie są problemy ze sprzedażą lacetti, czy ten konkretny model jest coś nie

> bardzo

> Ktoś się nim interesował z drogich forumowiczów?

moj poszedl w 2 tygodnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> moj poszedl w 2 tygodnie

Dobre auto zawsze się sprzeda. Jak kupowałem Stilo to też słyszałem, że auto niesprzedawalne, natomiast jak chciałem sprzedać to nawet nie musiałem niegdzie się ogłaszać. Chłopak z AK kupił go ode mnie a info o tym, że planuję sprzedać zamieściłem tylko w poście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobre auto zawsze się sprzeda. Jak kupowałem Stilo to też słyszałem, że auto niesprzedawalne,

> natomiast jak chciałem sprzedać to nawet nie musiałem niegdzie się ogłaszać. Chłopak z AK

> kupił go ode mnie a info o tym, że planuję sprzedać zamieściłem tylko w poście.

Ja swoje sprzedawalem przez 2 lata, az cena spadla do akceptowalnej dla kupujacego.

Ostatnie ogloszenie pojawiło sie w styczniu i po 3 tygodniach było auto u nowego wlasciciela.

Cena i wyposażenie było dużo odmienne od sredniej rynkowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy później...

> Odgrzewam,

> To Lacetti dalej jest niesprzedane.

> za wytrwałość dla tego kogoś. To może będą już dwa lata? niesprzedawalnelacetti

Ja próbuje sprzedać inne niesprzedawalne auto sick.gif Fiat Siena z 2000r Auto ma nowy alternator i ponaprawiane to co było do naprawy. Trafiają mi się sami kupujący, którym się wydaje, że 12 letnie auto kosztujące ~3000zl będzie jak nówka z salonu sick.gif Ręce mi opadają...... pad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja próbuje sprzedać inne niesprzedawalne auto Fiat Siena z 2000r Auto ma nowy alternator i

> ponaprawiane to co było do naprawy.

Quote:

Auto ma niestety kilka mankamentów. Do naprawy jest lewy zacisk hamulcowy, ciężko chodzi sprzęgło, zapięcie pasa kierowcy (część jest już w drodze) oraz świeca się kontrolka abs-u i poduszki powietrza. Jest to najprawdopodobniej problem z zegarami.


Jak naprawione, to zmien opis. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Phi, ja też mam niesprzedawalne Lacetti.

> http://otomoto.pl/chevrolet-lacetti-C22010668.html

Sam sobie jesteś winny. Czemu jeździłeś powyżej 200 kkm? hehe.gif

W związku z tym, że ludzie u nas lubią być oszukiwani i bardzo dobrze się z tym czują, to nasuwa się w zasadzie jedno rozwiązanie...

Nie wiem, czy Cie to pocieszy, ale gdybym teraz był na kupnie auta, na pewno rozważyłbym Twoją ofertę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam sobie jesteś winny. Czemu jeździłeś powyżej 200 kkm?

> W związku z tym, że ludzie u nas lubią być oszukiwani i bardzo dobrze się z tym czują, to nasuwa

> się w zasadzie jedno rozwiązanie...

Poważnie się zastanawiam czy nie napisać "przebieg do uzgodnienia".

hehe.gif

> Nie wiem, czy Cie to pocieszy, ale gdybym teraz był na kupnie auta, na pewno rozważyłbym Twoją

> ofertę.

Problem polega też na hipokryzji systemu. Banki niechętnie udzielają kredytów i leasingów na auta z takim przebiegiem. Ale starego i rozpadającego się strucla z licznikiem ustawionym na 50kkm skredytują z uśmiechem.

screwy.gifhehe.gif

  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie rozumiem argumentu...

Czego nie rozumiesz? Popatrz na ceny w komisach. Jeszcze niedawno wszyscy ślinili się na diesle, "bo to paaanie takie łoszczędne". Teraz ludzie zaczęli liczyć - paliwo droższe od benzyny, serwis droższy (upierdliwe awarie dwumas, wtrysków, dpf, turbosprężarek) i ceny diesli z drugiej ręki są takie same jak aut benzynowych. Najlepiej schodzą benzyny "przerabialne" na gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czego nie rozumiesz?

Argumentu, że diesla ciężko sprzedać (ceny paliwa). ok.gif

> Popatrz na ceny w komisach.

Nie byłem w komisie pewnie z 10 lat. grinser006.gif

> Jeszcze niedawno wszyscy ślinili się na diesle,

> "bo to paaanie takie łoszczędne". Teraz ludzie zaczęli liczyć - paliwo droższe od benzyny,

Ale spalanie zdecydowanie niższe. 270751858-jezyk.gif

> serwis droższy (upierdliwe awarie dwumas, wtrysków, dpf, turbosprężarek)

Nie zauwazono. ok.gif

> i ceny diesli z drugiej ręki są takie same jak aut benzynowych.

I to jest własnie dobry moment, żeby kupić diesla. ok.gif

> Najlepiej schodzą benzyny "przerabialne" na gaz.

Być może, nie interesuję się tym teraz. ok.gif

Swoją drogą dziwne, że ludzie boją sie tych mitycznych już niemalże problemów z dieslami, a z chęcią dokładają "obce ciało" w postaci lpg nie patrząc na problemy, które ono może też generować grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Swoją drogą dziwne, że ludzie boją sie tych mitycznych już niemalże problemów z dieslami,

Widzisz - po Rezzo u mnie nastał legendarny tedeik. I najprawdopodobniej mam 2 diesle - pierwszy i ostatni.

Jeśli chodzi o awaryjność - rzeczywiście, nie występuje (w tym miejscu odpukuję). Ale:

- odgłos porannego odpalania brzmi jak wrzask "naprawdę, motyla noga, musiałeś ?"

- niestety, mimo wszystko sam się ze śniegu nie otrząsa,

- na dystansach miejskich w zimie ogrzewanie nie istnieje

- masa silnika powoduje, że masz wrażenie jazdy samochodem, w którym na masce usiadł mały słonik

- namachasz się wajchą od biegów 3x bardziej niż w benzyniaku.

> chęcią dokładają "obce ciało" w postaci lpg nie patrząc na problemy,

Na bodaj 5 aut z tym obcym ciałem tylko z 1 miałem problemy, spowodowane druciarskim wykonaniem. Po wyprowadzeniu na prostą, instalacja działała (i chyba nadal działa) bezproblemowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzisz - po Rezzo u mnie nastał legendarny tedeik. I najprawdopodobniej mam 2 diesle - pierwszy i

> ostatni.

> Jeśli chodzi o awaryjność - rzeczywiście, nie występuje (w tym miejscu odpukuję). Ale:

> - odgłos porannego odpalania brzmi jak wrzask "naprawdę, motyla noga, musiałeś ?"

> - niestety, mimo wszystko sam się ze śniegu nie otrząsa,

> - na dystansach miejskich w zimie ogrzewanie nie istnieje

> - masa silnika powoduje, że masz wrażenie jazdy samochodem, w którym na masce usiadł mały słonik

> - namachasz się wajchą od biegów 3x bardziej niż w benzyniaku.

Nie zaczynajmny od nowa. ok.gifgrinser006.gif

> Na bodaj 5 aut z tym obcym ciałem tylko z 1 miałem problemy, spowodowane druciarskim wykonaniem. Po

> wyprowadzeniu na prostą, instalacja działała (i chyba nadal działa) bezproblemowo.

Widzisz, podobnie jak z rzekomą awaryjnoscią diesli. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - odgłos porannego odpalania brzmi jak wrzask "naprawdę, motyla noga, musiałeś ?"

to prawda

> - niestety, mimo wszystko sam się ze śniegu nie otrząsa,

grinser006.gif

> - na dystansach miejskich w zimie ogrzewanie nie istnieje

a ja mam nagrzewnice powietrza 2-3km i cieplo leci

> - masa silnika powoduje, że masz wrażenie jazdy samochodem, w którym na masce usiadł mały słonik

zle zawieszenie

> - namachasz się wajchą od biegów 3x bardziej niż w benzyniaku.

ja 3 razy żadziej, zwlaszcza poza miastem.

Jedyne co mnie wkurza to odglos i telepanie na wolnych obrotach + dudnienie podczas przyspieszania. Cala restz ato bajka i nei wroce do niedoladowanej benzyny grinser006.gif

Spalanie, przyspieszanie przy wiekszych predkosciach to jest to zlosnik.gif

W benzynie zeby przyspieszyc 80-140 przy wyprzedaniu trzeba bylo wrzucic z 5 na 3 pozniej 4 i 5, a tu caly czas na jednym biegu. Bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zle zawieszenie

Nie. Silnik ciężki - patrz na przykład Lacetti, aż maglownice padały w dizlach.

> ja 3 razy żadziej, zwlaszcza poza miastem.

Dojrzałem do tego, że moje następne auto będzie miało automat.

> Spalanie, przyspieszanie przy wiekszych predkosciach to jest to

Spalanie - pomiędzy 1,2 TSi (105 KM) i 1,9 TDi (101 KM) mam max 2 l różnicy.

Przy aktualnym stosunku cen paliw powoduje to, że dizel odrobi róznicę w cenie po +/- 150 kkm. Kto by tyle trzymał 1 auto ?

Kultura pracy i głośność - bez porównania.

> tu caly czas na jednym biegu. Bajka.

Ręki mi jeszcze nie urwało.

Ale racja - następny będzie automat i zakres 0 - Vmax będzie na 1 biegu - "D".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.