Skocz do zawartości

FREEMONT - wrażenia po jeździe próbnej


MAJKI4MOZA

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś się wybrałem pooglądać Freemonta. Jazda próbna w Krakowie, salon Viamot. Freemont Urban 170KM, ręczna skrzynia (nawiasem mówiąc nawet w cennikach, które dostałem, które obejmują wersję 4x4 i silnik benzynowy, nigdzie nie widziałem info o automacie).

Wrażenia:

1. przestronny, dobrze wykonany, fajny dostęp do pełnowymiarowych tylnych foteli. Komfortowe siedzenia, standardowa tapicerka i wyprofilowanie wspomnianych foteli powodują, że trzymanie na zakrętach jest dość przyzwoite.

2. hamulce przeciętne. Czuć te ponad 1800 kg masy samochodu. Jakoś takie dziwne odczucie, gdy hamować muszę wcześniej niż obecnie posiadanym samochodem i efekt naciśnięcia na pedał hamulca nie jest jakiś szokująco mocny.

3. silnik dość głośny jednak - w trasie da się podróżować do 150km/h, powyżej jest już bardzo głośno nawet jeśli to ma być 5-10 km/h więcej.

4. przyspieszenie słabe/średnie. I znów daje znać o sobie masa pojazdu - rozpędzanie od 100km/h samochodu tyle ważącego i o dość dużej powierzchni czołowej daje efekt taki, że się uczę szanować ilość miejsca na rozpędzanie smile.gif

5. włączanie wycieraczek w dość irytującym dla mnie miejscu (jak w Mercedesach). Jak robi się to "planowo" to może i nie przeszkadza, ale gdy nagle trzeba je włączyć (sytuacja na drodze, np. fontanna spod kół innego pojazdu, która ląduje na szybie) to problem, bo się ręką najpierw szuka standardowego miejsca włączania wycieraczek. Poza tym szukanie między kołem kierownicy a przełącznikiem kierunkowskazów jest conajmniej nie ergonomiczne. Moim zdaniem rozwiązanie równie kretyńskie jak słynne już kierunkoskazy w Oplach (które nie zostają w określonym położeniu, tylko zawsze wracają do neutralnego, a potem przełącznik trzeba w drugą stronę włączać by wyłączyć cholerne błyskające g... :D ).

6. słabo widoczne wyświetlacze (ten pomiędzy prędkościomierzem i obrotomierzem oraz drugi - od radia i klimatyzacji). To, co na wyświetlaczach, jest słabo wyraźne. Nastawienie jasności ekranu na maksimum lekko poprawia sytuację, ale do rewelacji daleko.

Pozdrawiam

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszenie bardzo dobrze tłumi nierówności i jest świetnie wyciszone - to faktycznie chyba najlepsza strona tego samochodu. Wybrałem trasę, gdzie jakieś 8-10km było po wyjątkowo kiepskich drogach (dla znawców Krakowa: Nowosądecka, Bieżanowska, Mała Góra i okolice). Prowadzenie na wprost i po dziurawych drogach dość dobre. Nie mam porównania do innych cross-overów, a zatem mogę tylko do Grand Cherokee - tu we Freemoncie jest lepiej, stabilniej, pewniej. Nie ma dziwnego bujania. Nie miałem okazji pokręcić po jakiś ciaśniejszych zakrętach, ale to może następnym razem smile.gif

Hamulce - 302mm średnicy z przodu jak na tę masę i kaliber auta to porażka. Powinno być 320-340.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hamulce - 302mm średnicy z przodu jak na tę masę i kaliber auta to porażka. Powinno być 320-340.

To nie pozostaje nic innego jak czekać na FL, być może poprawią to i owo... 20.GIF

W tym salonie trzeba dzwonić i się umawiać na jazdę czy można podjechać i bez problemów "wydają" samochód?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zadzwoniłem i 30 minut później byłem na miejscu. Myślę, że ze względu na zaczynającą się właśnie kampanię reklamową lepiej zadzwonić i umówić się.

Jeśli chodzi o facelifting - trzeba pamiętać, że Freemont to po prostu Dodge Journey, a ten już ma parę lat i przeszedł FL, którego jednym z "odprysków" wink.gif jest własnie zaistnienie w roli Fiata Freemont.

Samochód jest produkowany w Meksyku i zgodny z tym, co oferowane na rynku amerykańskim. Niby są jakieś dopasowania pod kątem Europy (zawieszenie), ale nie ma się co łudzić, że to cokolwiek dużego. Zatem póki klient w USA nie zażyczy sobie ksenonowych świateł przednich czy elektrycznie podnoszonej klapy bagażnika, to tego w ogóle nie da się dokupić do Fiata Freemont...

"Ostrzyłem sobie zęby" na Freemonta, bo za niespełna rok będę zmieniać samochód, ale słabe wyciszenie, słabe hamulce, słaba dynamika nawet 170KM wersji, do tego brak ksenonów, wszystko to spowodowało, że moja energia na wejście w posiadanie go mocno spadła. Do tego te raczej kiepskie wyświetlacze (zbyt mało jasny obraz na nich) i brak takich może i niezbyt potrzebnych, ale zawsze kojarzących mi się z amerykańskim komfortem rzeczy (ta wspomniana elektrycznie otwierana klapa bagażnika - bez problemu dostępne w Skodzie Superb czy Citroenie C5 za te same pieniądze co Freemont), to mnie nie zachęcają.

Oczywiście każdy powinien oceniać przydatność samochodu do własnych potrzeb. To podstawa i klucz do zadowolenia. Ja dość dużo służbowo podróżuję (nierzadko naszą "ogromną" siecią autostrad :D ) i cenię sobie wyciszenie samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

> Dziś się wybrałem pooglądać Freemonta. Jazda próbna w Krakowie, salon Viamot. Freemont Urban 170KM,

< ....................................................................>

> Poza tym szukanie między kołem kierownicy a

> przełącznikiem kierunkowskazów jest conajmniej nie ergonomiczne. Moim zdaniem rozwiązanie

> równie kretyńskie jak słynne już kierunkoskazy w Oplach (które nie zostają w określonym

> położeniu, tylko zawsze wracają do neutralnego, a potem przełącznik trzeba w drugą stronę

> włączać by wyłączyć cholerne błyskające g... :D ).

nie jest to kretynskie rozwiazanie ja sobie chwale a fakt dla starszych osob moze byc problemem jak nowa komorka i inne menu

=======================

TNIJ CYTATY !

Iron

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.