Skocz do zawartości

GP nie odpala


bykdpta

Rekomendowane odpowiedzi

W kluczyku mam centralny zamek i baterię. Myślę jednak, że to nie ma wpływu na objaw, który postaram się opisać.

Wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam, zapalają się i gasną odpowiednie kontrolki. Słowem, nic zaskakującego. Przekręcam do pozycji zapłonu i... nic. frown.gif Kilka razy ponowiłem próbę i dalej nic. Wkładam drugi kluczyk (oryginalny) i dalej nic. sciana.gif

Moja diagnoza:

1. To nie akumulator - bo podczas zapłonu kontrolki nie przygasły i centralny zamek otwiera i zamyka samochód normalnie. Szyby też chodzą normalnie.

2. To prawdopodobnie immobilizer - bo za dziesiątym razem zaskoczył jak gdyby nigdy nic.

Co myślicie? Czy podpięcie do Examinera wykaże przyczynę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W kluczyku mam centralny zamek i baterię. Myślę jednak, że to nie ma wpływu na objaw, który

> postaram się opisać.

> Wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam, zapalają się i gasną odpowiednie kontrolki. Słowem, nic

> zaskakującego. Przekręcam do pozycji zapłonu i... nic. Kilka razy ponowiłem próbę i dalej

> nic. Wkładam drugi kluczyk (oryginalny) i dalej nic.

> Moja diagnoza:

> 1. To nie akumulator - bo podczas zapłonu kontrolki nie przygasły i centralny zamek otwiera i

> zamyka samochód normalnie. Szyby też chodzą normalnie.

> 2. To prawdopodobnie immobilizer - bo za dziesiątym razem zaskoczył jak gdyby nigdy nic.

> Co myślicie? Czy podpięcie do Examinera wykaże przyczynę?

Trochę chaotycznie - rozrusznik kręci i nie zapala. Czy przy przekręcenieu kluczyka na pozycje AVV czyli kręcenie rozrusznikiem , nic sie nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę chaotycznie - rozrusznik kręci i nie zapala. Czy przy przekręcenieu kluczyka na pozycje AVV

> czyli kręcenie rozrusznikiem , nic sie nie dzieje.

dokładnie tak! Po przekręceniu kluczyka w pozycję gdzie powinien zakręcić rozrusznik - kompletnie nic się nie dzieje.

Odrzucam awarię pompy paliwowej na 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2. To prawdopodobnie immobilizer - bo za dziesiątym razem zaskoczył jak gdyby nigdy nic.

> Co myślicie? Czy podpięcie do Examinera wykaże przyczynę?

Raczej nie immo. Immobilizer odcina zapłon a nie rozrusznik.

Może foszukaj kogoś kto ma w okolicy FES to ci za czteropak auto przeskanuje... zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź miernik i sprawdź czy po przekręceniu kluczyka w pozycji pracy rozrusznika masz napięcie na cienkim przewodzie przy rozruszniku ( tu będzie potrzebna druga osoba lub widok na wyświetlacz miernika ) , jak nie będzie to wina leży w stacyjce a jak będzie to rozrusznik , możesz to też sprawdzić na wypiętym kablu z rozrusznika jest to kabel plusowy (pamiętaj cienki a nie gruby ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Muszę dodać, że od wczoraj, Grandzior odpala za każdym razem. Tak, jakby nic się nie stało.

> Ponawiam więc pytanie, czy jechać i podpiąć się do Examinera lub innego systemu sprawdzającego

> błędy?

Czyli luźny kabel masowy może być waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

> No i problem powrócił. Po włożeniu kluczyka i przekręceniu w pozycję zapłonu - nic się nie dzieje.

> Pukanie w rozrusznik nie pomaga. A tak po 10 razie przekręcania kluczyka - zapala jakgdyby

> nigdy nic. O co, w mordę chodzi?

masa, rozrusznik lub stacyjka - trzeba sprawdzac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i problem powrócił. Po włożeniu kluczyka i przekręceniu w pozycję zapłonu - nic się nie dzieje.

> Pukanie w rozrusznik nie pomaga. A tak po 10 razie przekręcania kluczyka - zapala jakgdyby

> nigdy nic. O co, w mordę chodzi?

Zrób taki test. miej ze sobą jeden przewód używany do odpalania z drugiego aku. Gdy nie będzie odpalał zapnij jeden koniec na - od aku a drugi do silnika (może być nawet pod pokrywę zaworów).

Jeśli pomoże to masz złamany/skorodowany kabel masowy miedzy aku a skrzynią (jest z niego, w środku długości, ściagana izolacja i zakładane "ucho" do przykręcenia do podłużnicy. Tyle, że kabel jest tam w pozycji pionowej, nostaje się woda, robi się "zielono", dłuż do tego drgania z drugiej strony - kabel przykręcony do skrzyni, i efekt jak wyzej u siebie masz gotowy.)

Miałem to samo zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy później...

Otóż szanowna moja małżonka z samego rana zaskoczyła mnie tą samą wiadomością z tym samym objawem. Znowu nie chce przekręcić rozrusznik.

Minęło trochę czasu od ostatniego razu. Dzisiaj wieczorem zobaczę co się dzieję i będę próbował Waszych sposobów. Dam znać co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszej kolejności proponuję sprawdzić czarny przewód masowy łączący nadwozie z silnikiem (przykręcony do lewej podłużnicy i skrzyni). Lubi się zrywać przy uchu do śruby, chociaż na pierwszy rzut oka tego nie widać - trzeba pociągnąć, jeśli sam nie odpadł zlosnik.gif W moim jet teraz miedziana taśma, a poprzednik trzymał się na kilku nitkach przewodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Temat powrócił. Właściwie to wracał tak średnio raz na pół roku, jak zaczynały się deszczowe dni. Potem ustępował i nawet szło o tym zapomnieć.

Teraz powrócił tak, że moja połowa zaczęła suszyć głowę.

W międzyczasie:

1. Oczyściłem rozrusznik.

2. Oczyściłem przewód masowy i klemy.

Już miałem zamiar elektromagnes wymieniać gdy podczas badania okazało się, że rozrusznik nie zaskakuje bo nie dostaje prądu.

Podejrzenia padły na stacyjkę i przekaźniki.

Który przekaźnik jest od kręcenia rozrusznikiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.