Skocz do zawartości

Pożegnanie....


szulu

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś, 25.05.2012 przed godziną 16 moje piękne białe Palio odjechało wraz z nowym właścicielem. Na liczniku 240kkm z czego sam nakręciłem 90. Autko sprawne i niezawodne do samego końca. Nie planowałem sprzedaży ale stało się... Z sentymentu będę tu czasami zaglądał smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hehe:) można wiedzieć za ile poszło?(priv)

> a ja w swojego właśnie zainwestowałem 3 stówki w zawieszkę z przodu...

Paulinka poszła za 4k. W komplecie z 2 letnimi zimówkami i dodatkowo belkami na relingi (bo do Stilo potrzebuję szerszych). W styczniu w Palio zmieniłem sprzęgło i uszczelniacze , robiłem na jesieni progi i sworzeń wahacza. Nie myślałem, że w tym, roku zmienię autko i robiłem wszystko dla siebie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Paulinka poszła za 4k.

no i własnie

uważam, że za tyle to sie nie opłaca sprzedawać, tylko zajeżdzić do końca. no chyba, ze ktoś ma dużo kasy i kupi dużo lepszego. ja pomału rozglądam sie już za następcą sieny, ale jej nie sprzedam, bo dałem za nią 8tys, włożyłem 5 albo 6, a dostane od 3 do 4 tys, więc bez sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i własnie

> uważam, że za tyle to sie nie opłaca sprzedawać, tylko zajeżdzić do końca. no chyba, ze ktoś ma

> dużo kasy i kupi dużo lepszego. ja pomału rozglądam sie już za następcą sieny, ale jej nie

> sprzedam, bo dałem za nią 8tys, włożyłem 5 albo 6, a dostane od 3 do 4 tys, więc bez sensu

A ja tak nie uważam. Za swoje Palio ponad miesiąc temu wziąłem 4,5k. Auto nie było doinwestowane, nowy właściciel miał kilka rzeczy do zrobienia (o czym oczywiście został powiadomiony lub sam zauważył).

Wyjścia miałem dwa: albo uda mi się sprzedać tak jak stoi, za kasę taką jak chcę, albo sam biorę się za niego i jeżdżę sam do zajeżdżenia. Udało się sprzedać i ja jestem z tego faktu zadowolony. Miałem odłożone trochę kasy na coś nowego + pieniądze ze sprzedaży Palio, no i od nie dawna jestem szczęśliwym posiadaczem Astry G. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i własnie

> uważam, że za tyle to sie nie opłaca sprzedawać, tylko zajeżdzić do końca. no chyba, ze ktoś ma

> dużo kasy i kupi dużo lepszego. ja pomału rozglądam sie już za następcą sieny, ale jej nie

> sprzedam, bo dałem za nią 8tys, włożyłem 5 albo 6, a dostane od 3 do 4 tys, więc bez sensu

Samochód to nie inwestycja. W swojego włożyłem 3-4k, dałem za niego 8 sprzedałem za 4. Niestety eksploatacja to nie inwestycja, która da zwrot. Kasę trzeba było wykładać żeby się autko daleko od domu nie rozkraczyło smile.gif I cieszę się, że w czasach gdy ciężko sprzedać samochód mój fiacik z 240kkm na blacie poszedł od ręki za cenę jaką chciałem bez żadnych negocjacji. A trzymanie go dłużej to kolejne wydatki: uszczelniacze (bo cieknie pomimo wymiany kilka miesięcy temu), ranty i purchle które wyskoczą na błotniku (bo z rdzą nie lubię jeździć) i pewnie wiele innych. A wartość z miesiąca na miesiąc spada pomimo wkładania w niego kasy frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no masz racje, ale z drugiej strony, nie wiadomo czy w następnego nie bedzie trzeba wkładac więcej, bo nie wiadomo na co sie trafi?

ja sieny nie chce sprzedawac również z innych ważnych powodów

jezdzi nią głównie moja żona do pracy- cały dzien auto stoi na wielkim parkingu, gdzie co chwile przyjeżdza lub odjeżdża jakiś samochód, a teren nie jest strzeżony. nie boje sie o to, ze ktoś ją ukradnie, albo przerysuje, bo i tak jest juz niewiele warta.

takze za te 3 tysie co moze ktoś by dał, to wole ją jeszcze trzymac ile sie jeszcze da

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> takze za te 3 tysie co moze ktoś by dał, to wole ją jeszcze trzymac ile sie jeszcze da

I dobre podejście. W przypadku naszej Sienki dochodzi jeszcze sentyment, autko jest w Rodzinie od 14lat. Przez cały okres użytkowania tylko raz zawiodło (urwana linka sprzęgła), a tak wymiana praktycznie większości elementów to były tematy stricte eksploatacyjne.

Poza tym służy jako swoisty backup car (a teraz tymczasowo jako moje jedyne wozidło z dachem poza służbowym).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.