Skocz do zawartości

Dziennik budowy KOZMO - dłuuugie


TomcatT4

Rekomendowane odpowiedzi

Czekajcie bo coś mnie ominęło. To ma być auto do seryjnej produkcji czy dla zabawy. Przecież żeby zbudować auto do zabawy nie potrzeba wykupywać programu za 100tysięcy złotych. Ja się tam nie znam i mocno kibicuje projektowi ale wydaje mi się że taki kit-car powinien kosztować (jego zbudowanie) max 70 tysięcy zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czekajcie bo coś mnie ominęło. To ma być auto do seryjnej produkcji czy dla zabawy. Przecież żeby

> zbudować auto do zabawy nie potrzeba wykupywać programu za 100tysięcy złotych. Ja się tam nie

> znam i mocno kibicuje projektowi ale wydaje mi się że taki kit-car powinien kosztować (jego

> zbudowanie) max 70 tysięcy zł.

nie przeczytałeś całości, albo nie uważnie. Ja tylko podałem ceny za projekt i wykonawstwo, zresztą szacunkowe opierając się na własnym doświadczeniu. Chcąc umotywować to że porządne przygotowanie takiego projektu niestety jest kosztowne. Aczkolwiek nie ma bezpośredniego przełożenia kosztu projektu do ostatecznego produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pozwolę sobie troszkę porzucać cenami:

>

Faktycznie. Porzucałeś. Tyle tylko, że program ( w opisie projektu jest to odnotowane ) został przez twórcę projektu KOZMO już zakupiony, a sam projekt ramy został opracowany i zrealizowany, ponieważ prototyp auta już na tej ramie jeździ. Mnie bardziej interesuje, czy ma to odzwierciedlenie w dokumentacji, czy jest podparte odpowiednimi pieczątkami i czy jest szansa na jakąkolwiek homologację w celu rejestracji zbudowanego na tej ramie pojazdu typu SAM, bo ruraka typu szajowów do zabawy w ogródku, to ja sam potrafię zaprojektować i w garażu pospawać i to za parę groszy, a biorąc pod uwagę tylko zaproponowaną przez Ciebie wycenę kosztów projektowo-obliczeniowych przez zewnętrzną firmę, bo o zakupie i obsłudze profesjonalnego programu nawet nie wspominam, to wychodzi mi, że projekt KOZMO nie opuścił jeszcze serwetki, jeżeli wiesz co to znaczy. Wiesz. Na pewno wiesz. Wszyscy wiedzą. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pachnie optymizmem. Nie, żebym się czepiał, ale wszedłem w temat przypadkowo, przy okazji

> przeglądania czegoś innego i jakiś odnośnik skierował mnie tutaj. Przeczytałem wszystko bardzo

> dokładnie, bo akurat sam problem mnie interesuje, tylko z innego punktu widzenia. Jeśli chodzi

> o sport motorowy jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o koszty i ceny jako takie, więc nie

> będę się wypowiadał. Z drugiej strony czegoś tu nie rozumiem. Gość sam pisze, że kupił parę

> rurek za pół ceny, do tego silnik i parę gratów od cieniaczka, poskładał wszystko do kupy i

> fajnie się jechało na torze. Ok. Zgoda. Później na to wszystko przyszły 2m3 styropianu ,

> trochę gipsu i całość kosztowała 80 tys zł. No więc myślę - chyba 8 tys. , ale nie. Jak byk

> jest napisane 80 tys. Może nie doczytałem z czego są te rurki, bo nawet kupując fabrycznego

> cieniaczka do przeszczepu, to i tak jakiś kosmos cenowy wychodzi. Skąd te koszty? Nie wiem. I

> na koniec tekst. Szukam sponsora. Pomyślałem, że dołożę grosik człowiekowi pozytywnie

> zakręconemu, ale tu znowu zonk. Potrzebne 100 tys. Na laminat i lakier? Za 200 tys, to firmy

> jachty pełnomorskie z kompletnym wyposażeniem robią, a nie zabawkę. Myślę więc, że ktoś stroi

> sobie żarty, ale też nie. Wywiady, autografy, plany. Więc czytam dalej i koniec końców okazuje

> się, że w okazyjnej cenie 30 tys zł kupię sobie parę rurek z laminatem, a za niespełna 100

> tys, gotowe auto z silnikiem od fiata. No może w sporcie to jakaś okazja, bo na giełdzie już

> nie. Tyle tylko, że do sportu jeszcze daleka droga. Ok. Jestem realistą, wyłożę 10% z tego

> 100tys i pytam, co z tego będę miał? Reklamę na aucie? Małą, bo przecież te 10tys. to tylko

> 5% całkowitych kosztów powstania auta, do tego dochodzą koszty eksploatacji w czasie wyścigów,

> które też trzeba jakoś pokryć, więc dla mnie za 10tys. w najlepszym wypadku zostanie

> powierzchnia reklamowa wielkości pocztówki, bo auto małe, a ktoś, kto wyłoży 1 tys będzie się

> musiał zadowolić wizytówką. A wszystko i tak tylko wtedy, gdy projekt zostanie zrealizowany do

> końca, powstanie prawdziwe auto wyścigowe, które zacznie wygrywać i rajdowcy rzucą się na nie,

> jak na świeże bułeczki. Bo przecież na ulicę jako takie się nie nadaje. Jest małe, niewygodne,

> dwuosobowe i patrząc na zwiększająca się ciągle liczbę fotoradarów jest stanowczo za szybkie .

Chyba czas zabrać głos w dyskusji.

Widzę, że strasznie bolą ciebie podane przeze mnie kwoty. Mnie też one bolą. Ostatecznie projekt będzie kosztował 3 razy więcej niż wyliczyłem w 2008 roku. Dlaczego tak dużo? Może dlatego, że trzeba było uwzględnić większe koszty warsztatu i garażu, zapłacić spawaczowi czy np. ostatnio lakiernikowi bo wszystkiego sam nie zrobię. Po drodze często okazywało się, że trzeba coś powtórzyć lub zrobić inaczej. Wiele rzeczy też wymagało więcej pracy czy kosztowało więcej niż się spodziewać można by było. Np. lakiernik był przekonany, że w 2 miesiące spokojnie wyszpachluje całe auto. Ale to nie na blachę kładł szpachlę tylko na miękki jednak styropian i gips, który też wchłaniał pięknie rozpuszczalnik i całość siadała i trzeba było poprawiać. W efekcie poświęcił na to 3 razy więcej czasu i ja mu musiałem zapłacić 3 razy więcej. Takich sytuacji było wiele. również takich w których postanowiłem zastosować lepsze materiały - tak np. będzie z formami do nadwozia. Ciężko tak naprawdę nie mając już jednego takiego projektu za sobą oszacować kosztów takiego przedsięwzięcia..

A koszt zbudowania gotowego auta to będzie jakieś 20-25 % kosztów budowy prototypu. I nie ściemniam nikogo i nie wywyższam się kwotami bo i po co - sam chciałbym żeby to kosztowało tyle ile na początku planowałem. Wtedy nie stanąłbym w punkcie kiedy zabrakło kasy.

Jeśli komuś przeszkadza, że zabrałem się za ten projekt i próbuję zbudować to auto to jego sprawa. Ja je zbuduję choćby w jednym egzemplarzu dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy wszystkich poniesionych do tej poru kosztach, to myślę, że okrojony program zamknie się w

> jakichś 30-35 tys, materiał 10-15tys, spawacz 10tys., Oczywiście plus minus parę złociszy i

> jak widzisz, gipsu nie liczę. I laik ci to mówi, więc zbyt głośno się nie śmiej. Tyle tylko,

> że mnie cały czas nie o to chodzi. Bo jak się robi projekt za 200 tys , a w skarpecie ma się

> tylko połowę, to nie szuka się sponsora za uścisk dłoni, tylko wspólnika, a to już inna bajka.

Jeśli chodzi o szukanie sponsora to po długich kalkulacjach, analizach i różnych doświadczeniach stanęło na tym, że współpraca na warunkach umowy sponsorskiej będzie korzystniejsza dla obu stron o taki układ będzie łatwiej. Tym bardziej, że Kozmo to projekt hobbystyczny z otwartą furtką na ukomercyjnienie go. I na razie wszystko wskazuje na to, że nie pomyliłem się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale pamiętaj, że klienta końcowego nie interesuje to, nie widzi licencji za oprogramowanie, nie

> wycenia know how. Jest cena za furę, jest rynek na którym są auta sprzedawane i to jest

> odnośnikiem. Entuzjastów, którzy zapłacą za czas, poświęcenie, pomysł jest niewielu. A Ci co

> za to chcą zapłacić to i tak pójdą do konkurencji, która zapewnia serwis, ma renomę i jakość.

> Choć ja osobiście z całego serca trzymam kciuki za sukces projektu. Pomysł, zaangażowanie jest

> świetne.

> Ale przy okazji prośba do ojca projektu, przestań pitolić o tym, że to polski samochód, że teraz

> nic nie produkujemy, etc. Ten sentymencik już na nikogo nie działa, a szczerze określenie

> polski samochód nie dodaje mu jakości i zaufania, że warto na to wydać kasę. Podejdź bardziej

> marketingowo do nazwy, choćby zostaw KOZMO, ale bez narodowego nadęcia bo to już nie jest

> modne.

Ja tam jakoś nie wstydzę się swojej polskości. Wolę "patriotyzm motoryzacyjny" od "patriotyzmu stadionowego". I nawet jeśli tak naprawdę nigdy nie mieliśmy wielkiej polskiej motoryzacji a Kozmo jest tylko kit-carem a nie prawdziwym autem z krwi i kości i trudno mówić o motoryzacji przez wielkie M, to będę je będę nadal nazywał polskim kit-carem - bo powstało w Polsce i ma spróbować zmienić mentalność ludzi jeżdżących po torach, rallysprintach itd. w Polsce co do wyboru auta do sportowej przygody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Faktycznie. Porzucałeś. Tyle tylko, że program ( w opisie projektu jest to odnotowane ) został

> przez twórcę projektu KOZMO już zakupiony, a sam projekt ramy został opracowany i

> zrealizowany, ponieważ prototyp auta już na tej ramie jeździ. Mnie bardziej interesuje, czy ma

> to odzwierciedlenie w dokumentacji, czy jest podparte odpowiednimi pieczątkami i czy jest

> szansa na jakąkolwiek homologację w celu rejestracji zbudowanego na tej ramie pojazdu typu

> SAM, bo ruraka typu szajowów do zabawy w ogródku, to ja sam potrafię zaprojektować i w garażu

> pospawać i to za parę groszy, a biorąc pod uwagę tylko zaproponowaną przez Ciebie wycenę

> kosztów projektowo-obliczeniowych przez zewnętrzną firmę, bo o zakupie i obsłudze

> profesjonalnego programu nawet nie wspominam, to wychodzi mi, że projekt KOZMO nie opuścił

> jeszcze serwetki, jeżeli wiesz co to znaczy. Wiesz. Na pewno wiesz. Wszyscy wiedzą.

Nigdy nie ukrywałem, że Kozmo to kit-car i będzie rejestrowany jako pojazd typu SAM. Teraz po zaostrzeniu przepisów dopuszczających takie auta do ruchu tym bardziej nie będę miał czego się wstydzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chyba czas zabrać głos w dyskusji.

> Widzę, że strasznie bolą ciebie podane przeze mnie kwoty.

Witam pasjonata. Wreszcie jakiś głos w dyskusji samego zainteresowanego. Po pierwsze, jeszcze raz pełen podziw z mojej strony dla Twojej pasji, zaangażowania, poświęconego czasu i pieniędzy. I możesz mi wierzyć na słowo, że absolutnie nic mnie nie boli, a już na pewno kwoty, które Ty, z własnej kieszeni musiałeś wydać. To Twoja sprawa. I o ile wydajesz tę kasę z własnej kieszeni, mnie nic do tego. Ale sam napisałeś, że kasa ci się skończyła, więc chciałeś sięgnąć do kieszeni potencjalnych sponsorów lub inwestorów. I wówczas zaczyna to być moją sprawą jako potencjalnego sponsora lub inwestora. Chyba nie napisałem do tej pory niczego odkrywczego, ani Cię nie obraziłem. To jest normalne, naturalne i osobiście nie widzę nic niewłaściwego w tym, że ktoś próbuje się czegoś dowiedzieć w temacie w którym być może utopi swoją kasę. Jak chcesz z banku kasę, to bank też czasami zadaje niewygodne pytania. Osobiście życzę Ci powodzenia. I trochę ci zazdroszczę, bo sam nie mam czasu na taką zabawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tam jakoś nie wstydzę się swojej polskości. Wolę "patriotyzm motoryzacyjny" od "patriotyzmu

> stadionowego". I nawet jeśli tak naprawdę nigdy nie mieliśmy wielkiej polskiej motoryzacji a

> Kozmo jest tylko kit-carem a nie prawdziwym autem z krwi i kości i trudno mówić o motoryzacji

> przez wielkie M, to będę je będę nadal nazywał polskim kit-carem - bo powstało w Polsce i ma

> spróbować zmienić mentalność ludzi jeżdżących po torach, rallysprintach itd. w Polsce co do

> wyboru auta do sportowej przygody.

Tu nie chodzi, żeby się czegoś wstydzić. Ale wolę wersję jak słyszę w TV że budujesz auto bo to wyzwanie, pasja, marzenie a nie dodajesz ideologię, że w PL się nic nie buduje. O to mi tylko chodzi. Bo taka prawda nie robisz tego bo w PL poloneza się już nie produkuje ale dlatego, że to Twoja pasja, marzenie, etc. smile.gif Tak czy siak trzymam kciuki smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam pasjonata. Wreszcie jakiś głos w dyskusji samego zainteresowanego. Po pierwsze, jeszcze raz

> pełen podziw z mojej strony dla Twojej pasji, zaangażowania, poświęconego czasu i pieniędzy. I

> możesz mi wierzyć na słowo, że absolutnie nic mnie nie boli, a już na pewno kwoty, które Ty, z

> własnej kieszeni musiałeś wydać. To Twoja sprawa. I o ile wydajesz tę kasę z własnej kieszeni,

> mnie nic do tego. Ale sam napisałeś, że kasa ci się skończyła, więc chciałeś sięgnąć do

> kieszeni potencjalnych sponsorów lub inwestorów. I wówczas zaczyna to być moją sprawą jako

> potencjalnego sponsora lub inwestora. Chyba nie napisałem do tej pory niczego odkrywczego,

> ani Cię nie obraziłem. To jest normalne, naturalne i osobiście nie widzę nic niewłaściwego w

> tym, że ktoś próbuje się czegoś dowiedzieć w temacie w którym być może utopi swoją kasę. Jak

> chcesz z banku kasę, to bank też czasami zadaje niewygodne pytania. Osobiście życzę Ci

> powodzenia. I trochę ci zazdroszczę, bo sam nie mam czasu na taką zabawę.

No w pierwszym czytaniu zabrzmiało to nie najmilej i bardzo czepialsko. Ale tak to bywa na forach internetowych, że ciężko odczytać emocje autora tekstu. I dlatego sam unikam większych dyskusji na forach bo adresat może źle odczytać autora i potem robi się niepotrzebny dym. Ja może trochę źle odczytałem Twoje intencje. W każdym razie dzięki za uznanie. Czasami taka mała rzecz daje jeszcze trochę sił w walce z przeciwnościami przy kończeniu projektu ;-)

Natomiast o ewentualnym utopieniu pieniędzy i związanych z tym szczegółach zawsze chętnie porozmawiam z ewentualnym zainteresowanym już poza forum - mail, telefon itd. ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Dawno nic nie pisałem nt. Kozmo - trochę z powodu wakacyjnej przerwy od projektu, trochę z powodu szukania dalszego jego finansowania.

Zapraszam Was na prezentację dotychczasowych postępów prac przy KOZMO, która odbędzie się 31.08-1.09 przy okazji IV i V rundy Rallycrososs Cup na Torze Słomczyn, dzięki uprzejmości kolegów z grupy Youngtimer Warsaw, którzy organizują tam swoją wystawę i postanowili zaprosić mnie jako gościa

Dla facebookowców link do wydarzenia:

KOZMO - prezentacja postępów prac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na temat finansowania...

Nie myslal kolega o tzw. crowd funding?

Sa strony do takich celow, przedstawiasz na co chcesz i musisz wymyslic sposb odwdzieczenia sie za 'datki'.

Also oferujesz np: za $5 wysylasz osobiste duze dzieki, za $10 cos tam, za $50 imie czyjesc na samochodzie za $500 cos tam, za $1000 mozliwosci wyboru koloru czy cos w tym stylu smile.gif

Przykladowe strony: kickstarter.com czy indiegogo.com.

Jak jestes zainteresowany i masz jakies pytania to daj znac smile.gif

ps. Sam nie korzystalem ale pomysl jest ciekawy, troche o tym czytalem i przegladalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszałem Was na pierwszą publiczną prezentację postępów prac przy Kozmo, która odbyła się w ten weekend na Torze Słomczyn.

Było z przygodami ale bardzo fajnie i mam nadzieję, że owocnie.

Poniżej kilka zdjęć jak prezentuje się Kozmo na tle przyszłej konkurencji ;-)

tn_forum_2013-08-31_122913.jpg

tn_forum_2013-08-31_122922.jpg

tn_forum_2013-08-31_122959.jpg

tn_forum_2013-08-31_123013.jpg

tn_forum_2013-08-31_123026.jpg

tn_forum_2013-08-31_141725.jpg

tn_forum_2013-08-31_141733.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja na temat finansowania...

> Nie myslal kolega o tzw. crowd funding?

> Sa strony do takich celow, przedstawiasz na co chcesz i musisz wymyslic sposb odwdzieczenia sie za

> 'datki'.

> Also oferujesz np: za $5 wysylasz osobiste duze dzieki, za $10 cos tam, za $50 imie czyjesc na

> samochodzie za $500 cos tam, za $1000 mozliwosci wyboru koloru czy cos w tym stylu

> Przykladowe strony: kickstarter.com czy indiegogo.com.

> Jak jestes zainteresowany i masz jakies pytania to daj znac

> ps. Sam nie korzystalem ale pomysl jest ciekawy, troche o tym czytalem i przegladalem.

Niestety największy taki serwis czyli kickstarter.com odrzuca na dzień dobry motoryzacyjne projekty a przez polskiego polakpotrafi.pl nie udało się nic specjalnie zebrać. Ale chodzi mi po głowie jeszcze kilka pomysłów, które chcę zacząć realizować teraz jak już skończyłem wszystkie fizyczne prace przy Kozmo na które pozwalały moje fundusze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety największy taki serwis czyli kickstarter.com odrzuca na dzień dobry motoryzacyjne projekty

> a przez polskiego polakpotrafi.pl nie udało się nic specjalnie zebrać. Ale chodzi mi po głowie

> jeszcze kilka pomysłów, które chcę zacząć realizować teraz jak już skończyłem wszystkie

> fizyczne prace przy Kozmo na które pozwalały moje fundusze.

A patrzyles na indiegogo.com ? Tez wydaje sie popularny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapraszałem Was na pierwszą publiczną prezentację postępów prac przy Kozmo, która odbyła się w ten

> weekend na Torze Słomczyn.

> Było z przygodami ale bardzo fajnie i mam nadzieję, że owocnie.

> Poniżej kilka zdjęć jak prezentuje się Kozmo na tle przyszłej konkurencji ;-)

byłem widziałem i niestety się załamałem frown.gif

kibicuje Twojemu projektowi, podziwiam zapał i zaangazowanie, pasję, hobby i nieskończone pokłady energii ale jak zobaczyłem Kozmo na żywo to trochę zwątpiłem w powodzenie tego projektu.

Z poziomu komputera wygladało że sprawa jest bardziej zaawansowana a na żywo to widać ze jednak masz jeszcze sporo do zrobienia.

Na szczęscie ja się nie znam na budowaniu, tworzeniu,projektowaniu i moja opinia na pewno ma sie nijak do rzeczywistości ale wiem że jeszcze sporo pracy trzeba w Kozmo włożyć i zyczę Ci żebys znalazł środki i osiagnał swój wymarzony cel. A nawet ja go nie osiagniesz sciana.gif to i tak dla mnie jesteś "Wielki" claps.gif

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> byłem widziałem i niestety się załamałem

> kibicuje Twojemu projektowi, podziwiam zapał i zaangazowanie, pasję, hobby i nieskończone pokłady

> energii ale jak zobaczyłem Kozmo na żywo to trochę zwątpiłem w powodzenie tego projektu.

> Z poziomu komputera wygladało że sprawa jest bardziej zaawansowana a na żywo to widać ze jednak

> masz jeszcze sporo do zrobienia.

> Na szczęscie ja się nie znam na budowaniu, tworzeniu,projektowaniu i moja opinia na pewno ma sie

> nijak do rzeczywistości ale wiem że jeszcze sporo pracy trzeba w Kozmo włożyć i zyczę Ci żebys

> znalazł środki i osiagnał swój wymarzony cel. A nawet ja go nie osiagniesz to i tak dla mnie

> jesteś "Wielki"

> Pozdro

Długo się zastanawiałem czy odpowiedzieć na zaproszenie do publicznej prezentacji postępów prac przy Kozmo na Torze Słomczyn. Właśnie z tego powodu, że dla wielu osób widok braku wnętrza i surowego modelu nadwozia może zasugerować, że to auto jest jeszcze w wielkiej rozsypce a dla mnie będzie to strzał w kolano.

W moim odczuciu i według mojego "planu budowy" zrobiłem już jakieś 75 % - czyli w sumie jakieś 150 dni roboczych rozłożonych na 5 lat hobbystycznego dłubania po godzinach w lecie.

Większość takich projektów na takim etapie wygląda bardzo surowo i załamująco a blasku nabierają w trakcie ostatecznego wykończenia - lakierowania, tapicerowania itd.

Ja mimo wielu kryzysów i czasami stanów depresyjnych dalej wierzę, że to zbuduję bo w sumie technicznie najtrudniejsze rzeczy mam już za sobą a teraz brakuje już jedynie kasy bo poza nią już mam z górki.

I wielkie dzięki za kibicowanie bo to dodaje sił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Długo się zastanawiałem czy odpowiedzieć na zaproszenie do publicznej prezentacji postępów prac

> przy Kozmo na Torze Słomczyn. Właśnie z tego powodu, że dla wielu osób widok braku wnętrza i

> surowego modelu nadwozia może zasugerować, że to auto jest jeszcze w wielkiej rozsypce a dla

> mnie będzie to strzał w kolano.

> W moim odczuciu i według mojego "planu budowy" zrobiłem już jakieś 75 % - czyli w sumie jakieś 150

> dni roboczych rozłożonych na 5 lat hobbystycznego dłubania po godzinach w lecie.

> Większość takich projektów na takim etapie wygląda bardzo surowo i załamująco a blasku nabierają w

> trakcie ostatecznego wykończenia - lakierowania, tapicerowania itd.

> Ja mimo wielu kryzysów i czasami stanów depresyjnych dalej wierzę, że to zbuduję bo w sumie

> technicznie najtrudniejsze rzeczy mam już za sobą a teraz brakuje już jedynie kasy bo poza nią

> już mam z górki.

> I wielkie dzięki za kibicowanie bo to dodaje sił.

jak dla mnie bardzo dużo roboty jest zrobione 20.GIF wiadomo, że karoseria jak mówiłeś przygotowana pod odlew jest (forma), jak będziesz miał odlew plug&play i mamy super wykonane z zewnątrz. Środek ukulać można później, ważne co z zewnątrz bo jak widać to się ludziom rzuca w oczy i to, że super na torze wypadł, więc najgorszy etap techniczny za Tobą.

Ode mnie wielki brawa za to co już jest i jak jeździ claps.gif będę trzymał kciuki do końca projektu ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj a może zainteresuj tym duże koncerny typu: Red Bull, producentów Rock Star Energy Drink, Tiger'a, etc. Oni może wejdą w takie projekty, dadzą kasę na finisz, prototyp dla nich do oklejenia a Ty zrobisz sobie kolejny. Ewentualnie producentów części samochodowych. No i opcja trzecia w miarę ciekawa to zakładasz firmę i idziesz z ofertą na New Conect. Z giełdy ściągnij kasę. Jednemu się udało z tym autem widmo a miał tylko rysunki. Ty masz już coś, może tak szukać finansowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

> jak dla mnie bardzo dużo roboty jest zrobione wiadomo, że karoseria jak mówiłeś przygotowana pod

> odlew jest (forma), jak będziesz miał odlew plug&play i mamy super wykonane z zewnątrz.

> Środek ukulać można później, ważne co z zewnątrz bo jak widać to się ludziom rzuca w oczy i

> to, że super na torze wypadł, więc najgorszy etap techniczny za Tobą.

> Ode mnie wielki brawa za to co już jest i jak jeździ będę trzymał kciuki do końca projektu

Podrzucam trochę wątek, bo zapewne więcej osób go obserwuje.

Projekt na razie zamrożony ? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podrzucam trochę wątek, bo zapewne więcej osób go obserwuje.

> Projekt na razie zamrożony ?

Prace fizyczne stoją bo kasy brak.

Polski crowdfunding nie sprawdził się a zagraniczny to grubszy temat do ogarnięcia.

Trwają poszukiwania sponsora ale to się strasznie ciągnie i raczej same odmowy są.

Może gdybym to nazwał New Maluch Sport to łatwiej by było o sponsora...

Teraz tłumaczę w końcu stronę na język ojczyzny kit-carów i tam spróbuję coś podziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prace fizyczne stoją bo kasy brak.

> Polski crowdfunding nie sprawdził się a zagraniczny to grubszy temat do ogarnięcia.

> Trwają poszukiwania sponsora ale to się strasznie ciągnie i raczej same odmowy są.

> Może gdybym to nazwał New Maluch Sport to łatwiej by było o sponsora...

> Teraz tłumaczę w końcu stronę na język ojczyzny kit-carów i tam spróbuję coś podziałać.

To nazwij New Maluch Sport. Jeżeli nazwa może zwiększyć szansę na sukces to czemu nie. Dziwne trochę, że Tobie ciężko cokolwiek znaleźć a trzech studenciaków we Wrocku za kilkaset tysiaków "nową" pseudo Warszawę budują i ktoś za to płaci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prace fizyczne stoją bo kasy brak.

> Polski crowdfunding nie sprawdził się a zagraniczny to grubszy temat do ogarnięcia.

> Trwają poszukiwania sponsora ale to się strasznie ciągnie i raczej same odmowy są.

> Może gdybym to nazwał New Maluch Sport to łatwiej by było o sponsora...

> Teraz tłumaczę w końcu stronę na język ojczyzny kit-carów i tam spróbuję coś podziałać.

A już jakieś pomysły na rejestracje tego po zmianie przepisów z 22 czerwca?

Czy w ogóle nie planujesz rejestracji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A już jakieś pomysły na rejestracje tego po zmianie przepisów z 22 czerwca?

> Czy w ogóle nie planujesz rejestracji?

Tak. Rejestracja za granicą. Trzeba będzie doliczyć kilka tysięcy do ceny :/

Ale to też spowodowało, że coraz poważniej myślę o wersji stricte torowej i w ogóle wyniesieniem się z całym projektem do UK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nazwij New Maluch Sport. Jeżeli nazwa może zwiększyć szansę na sukces to czemu nie. Dziwne

> trochę, że Tobie ciężko cokolwiek znaleźć a trzech studenciaków we Wrocku za kilkaset tysiaków

> "nową" pseudo Warszawę budują i ktoś za to płaci.

Może trochę podsumowania projektu - tak na szybko.

Założenia:

1. od początku robiłem to praktycznie sam, hobbystycznie, po godzinach.

2. do 2011 roku byłem przekonany, że wystarczy mi własnych pieniędzy z kredytu.

3. zaczynając prace projektowe w 2006 roku i prace warsztatowe w 2008 roku wychodziłem z założenia, że lepiej będzie pokazać cały projekt gotowy niż chwalić się czymś co dopiero powstaje i nie wiadomo kiedy powstanie.

4. nazywam moje auta otwarcie kit-carem a nie samochodem sportowym czy supersportowym

5. bardzo małe gabaryty auta bo pierwotnie wersja podstawowa miała być na B1 (do 550 kg)

6. nie chciałem bazować na cudzym dorobku wykorzystując cudzą nieistniejącą już markę.

Postęp prac:

Właściwie najtrudniejszy etap mam już za sobą - podwozie jeździ a nadwozie wiem, że wygląda i trzyma się kupy.

Teraz zostało zdjąć formy z modelu nadwozia i zrobić właściwie nadwozie, proste wnętrze, drobne modyfikacje techniczne i całość ładnie wykończyć.

Oceniam, że jestem w 3/4 drogi do celu.

Błędy jakie dostrzegam:

1. powinienem był odłożyć 1/10 pieniędzy na PR.

2. zatrudnić osobę odpowiedzialną za PR i poszukiwanie sponsorów

3. opowiadać, że KOZMO będzie supersportowym samochodem konkurującym z nie wiadomo czym,

4. dużo bardziej popracować na piękną stroną www i wizualizacjami samochodu

5. wcześniej zaatakować UK

Błędów jest pewnie więcej a i wniosków też ale nie mam siły o wszystkim pisać. Jednak taki projekt mocno męczy człowieka.

Niestety kasy zabrakło, realia trochę się zmieniły, pojawiły się pięknie zwizualizowane konkurencyjne projekty z dobrym PR.

A ja zostałem jako hobbysta dłubiący w małym garażu małe autko - niestety na tle tamtych projektów wyglądam jak mały chłopiec z łopatką i wiaderkiem.

No ale coś tam po cichu znajomy wysyła oferty, rozmawia z firmami. Na razie nic się nie wykluło jeszcze ale może 99 firma odpowie pozytywnie ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku to cały czas trzymam kciuki żeby skończyło się to sukcesem smile.gif Co do samego pomysłu to jeszcze wszystko do zrobienia, jedni robią PR-ową zadymę z projektem na kartce, Ty możesz to zrobić z autem które fizycznie istnieje. Może warto skontaktować się z jakimiś dobrymi studentami marketingu, którzy w ramach praktyk czy też zaliczenia przedmiotu zajmą się promocją Twojego pomysłu (strony www, FB, Twitter, Instagram, media, firmy, etc.). Może warto iść w niszę na rynku, czyli niedrogie auto na prawko B1, czyli trzecie auto w domu dla dziecka bogatych rodziców. To tylko głośnie rozmyślanie. Jedno jest pewne jak to ma wzbudzić zainteresowanie to zapomnij o minimalistycznym wnętrzu, to musi wyglądać jak środek w aucie współczesnym bo surowizna to może tylko wśród miłośników ścigania się przejdzie, ale nie u masowego klienta. Wiesz zbajerować można wbudowanym tabletem na środku panela, który steruje wszystkim i pokazuje wszystkie dane jakie chce kierowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początku to cały czas trzymam kciuki żeby skończyło się to sukcesem Co do samego pomysłu to

> jeszcze wszystko do zrobienia, jedni robią PR-ową zadymę z projektem na kartce, Ty możesz to

> zrobić z autem które fizycznie istnieje. Może warto skontaktować się z jakimiś dobrymi

> studentami marketingu, którzy w ramach praktyk czy też zaliczenia przedmiotu zajmą się

> promocją Twojego pomysłu (strony www, FB, Twitter, Instagram, media, firmy, etc.). Może warto

> iść w niszę na rynku, czyli niedrogie auto na prawko B1, czyli trzecie auto w domu dla dziecka

> bogatych rodziców. To tylko głośnie rozmyślanie. Jedno jest pewne jak to ma wzbudzić

> zainteresowanie to zapomnij o minimalistycznym wnętrzu, to musi wyglądać jak środek w aucie

> współczesnym bo surowizna to może tylko wśród miłośników ścigania się przejdzie, ale nie u

> masowego klienta. Wiesz zbajerować można wbudowanym tabletem na środku panela, który steruje

> wszystkim i pokazuje wszystkie dane jakie chce kierowca.

Dzięki za uznanie.

O studentach w ramach praktyk nie myślałem. A ciągle mam DG z racji Kozmo bo zawsze do starań o dotacje i inne takie była potrzebna. Pewnie nawet mógłbym wystawić zaświadczenie odbycia praktyk - muszę ten temat zbadać.

B1 odpada bo zmieniły się przepisy na początku zeszłego roku i zrezygnowałem z tego pomysłu.

Wnętrze będzie dość proste ale będzie w nim całkiem sporo elektroniki, która właśnie się w końcu tworzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak. Rejestracja za granicą. Trzeba będzie doliczyć kilka tysięcy do ceny :/

> Ale to też spowodowało, że coraz poważniej myślę o wersji stricte torowej i w ogóle wyniesieniem

> się z całym projektem do UK.

No namieszali z tą zmianą przepisów. Ja jestem w trakcie budowy repliki Lotusa 7 i też nie wyrobiłem się przed 22 czerwca. Narazie buduję dalej, a co będzie z rejestracją to się zobaczy, najwyżej będzie wożony na lawecie i tylko na tor confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No namieszali z tą zmianą przepisów. Ja jestem w trakcie budowy repliki Lotusa 7 i też nie

> wyrobiłem się przed 22 czerwca. Narazie buduję dalej, a co będzie z rejestracją to się

> zobaczy, najwyżej będzie wożony na lawecie i tylko na tor

Zostaje rejestracja za granicą. Polecam forum kitcarforum.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...

Witajcie,

dawno nic tu nie pisałem ponieważ w tym roku skupiłem się na poszukiwaniach sponsora i rozmowach z różnymi firmami o dofinansowaniu niezbędnym do ukończenia projektu Kozmo.

A teraz prośba do facebookowiczów - w międzyczasie postanowiłem wziąć udział w kolejnym konkursie - proszę Was o wejście na stronę konkursu:

http://itsyourlife.pl/zgloszenia/

znalezienie kafelka z moim projektem, najechanie na niego i kliknięcie "Like".

Z góry Wam dziękuję.

No i trzymajcie kciuki za prowadzone z firmami rozmowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witajcie,

> dawno nic tu nie pisałem ponieważ w tym roku skupiłem się na poszukiwaniach sponsora i rozmowach z

> różnymi firmami o dofinansowaniu....)

Te rozmowy pewnie dlatego tyle trwają bo nie wiem czemu zamiast szukać Wspólnika szukasz Sponsora....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Te rozmowy pewnie dlatego tyle trwają bo nie wiem czemu zamiast szukać Wspólnika szukasz

> Sponsora....

Bo nikt o zdrowych zmysłach nie zainwestuje w ten projekt bo nie będzie z tego zysku. A sponsor jak da kasę to będzie miał reklamę i jakieś wymierne korzyści. Może dla tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo nikt o zdrowych zmysłach nie zainwestuje w ten projekt bo nie będzie z tego zysku. A sponsor jak

> da kasę to będzie miał reklamę i jakieś wymierne korzyści. Może dla tego.

Trochę właśnie tymi kategoriami myślę. To za mały i zbyt hobbystyczny projekt na to aby zainwestował w niego ktoś poważny spoza rodziny czy znajomych. A dla sponsora może to być całkiem ciekawa ciekawostka, którą warto przysponsorować i odrobinę wyróżnić się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

> Witajcie,

> dawno nic tu nie pisałem ponieważ w tym roku skupiłem się na poszukiwaniach sponsora i rozmowach z

> różnymi firmami o dofinansowaniu niezbędnym do ukończenia projektu Kozmo.

> A teraz prośba do facebookowiczów - w międzyczasie postanowiłem wziąć udział w kolejnym konkursie -

> proszę Was o wejście na stronę konkursu:

> http://itsyourlife.pl/zgloszenia/

> znalezienie kafelka z moim projektem, najechanie na niego i kliknięcie "Like".

> Z góry Wam dziękuję.

> No i trzymajcie kciuki za prowadzone z firmami rozmowy.

Tym, którzy klikali bardzo dziękuję ;-)

Wczoraj Kozmownię odwiedziła ekipa konkursu It's your life, just take it z Marceliną Zawadzką (Miss Polonia 2011) i Michałem Leszkiem z firmy Krüger&Matz będącej organizatorem tego konkursu.

Poniżej kilka zdjęć.

tn_forum_2014-06-24_itsyourlife_fot_mateusz_przygoda_1.jpg

tn_forum_2014-06-24_itsyourlife_fot_mateusz_przygoda_2.jpg

tn_forum_2014-06-24_itsyourlife_fot_mateusz_przygoda_3.jpg

tn_forum_2014-06-24_itsyourlife_fot_mateusz_przygoda_4.jpg

tn_forum_2014-06-24_itsyourlife_fot_mateusz_przygoda_5.jpg

tn_forum_2014-06-24_itsyourlife_fot_mateusz_przygoda_6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

U mnie dalej rozmowy i poszukiwania sponsorów lub inwestorów. W międzyczasie w ostatni weekend sierpnia wyprowadziłem Kozmo na świeże powietrze aby porobić trochę aktualnych zdjęć, których nie posiadałem.

Autorzy zdjęć: Monika Bralewska i Grzegorz Burzyński

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2099.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2121.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2125.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2133.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2134.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2148.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2152.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2154.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2155.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2197.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2204.jpg

tn_forum_2014-08-31_grzegorz_burzynski_2014-08-31_img_2218.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ile Ci jeszcze realnie brakuje pieniędzy, żeby zakonczyc ten projekt?

Nie jest to żadna tajemnica ale wolę takie informacje na priv udzielać. Tutaj zaraz jakiś misio będzie głupio komentował.

A sama kwota - cóż, dla małych firm i zwykłych ludzi bezsensownie duża a dla firm pokroju Orlen, Lotos itp. groszowa. Niestety dojście mam tylko do tych małych firemek a do dużych ciągle żadnego konkretnego. Teraz mam coś na oku ale nie chcę zapeszyć.

Najwyżej się wkurzę i wezmę drugi kredyt gotówkowy - pierwszy już spłacony. W ogóle nie byłoby problemu gdybym ten pierwszy wziął większy. Ale nie wziąłem bo bałem się i chyba teraz żałuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie dołuj chłopaka

> juz ma blizej końca chyba niż dalej

Nie chodzi o dołowanie, bardziej o zdrowo rozsądkowe myślenie. Podziwiam kolegę za zapał, gdyby wszedł w odrobinę inny, łatwiejszy temat z pewnością odniósłby sukces przy takiej determinacji, porwał się jednak na coś co z punktu widzenia dużych firm, mogących wyłożyć kasę-nie ma najmniejszego sensu. Na wprowadzenie takiego pojazdu do sprzedaży seryjnej czy nawet niskonakładowej nie bardzo ma chyba co liczyć, więc pojazd zostaje w sferze koncept carów, prototypów i tym podobnych.

Więc lepiej było zbudować jakiś szybki pojazd co wygrywałby ćwiartki na przykład, wtedy sponsor szybko by się znalazł i koszty by się zwróciły, przy tym modelu nie bardzo firmy widzą sens wykładania kasy i to całkiem logiczne się wydaje.

Mimo wszystko jeszcze raz napiszę, podziwiam za zapał i determinację, oraz życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak popatrzyłem sobie na te świeże fotki tej "paskudy" zlosnik.gif i wpadłem na pomysł, że jego przyszłość to przerobienie na miejski pojazd elektryczny. Na to to chyba być nawet dofinansowanie z UE wyrwał. Do tego teraz idzie moda na elektryczne do miasta, może to jest jakiś pomysł. Tutaj już możesz uderzać też do firm robiących skutery jak Romet, który coś tam skleja samemu, może Kymco, Junak. Może takie firemki byłby zainteresowane robieniem elektryków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tutaj już możesz uderzać też do firm robiących skutery jak Romet, który coś tam skleja samemu, może

> Kymco ... firemki byłby zainteresowane robieniem elektryków.

Z tym Kymco to chyba się trochę zagalopowałeś smile.gifklik

Quote:

Obecnie KYMCO jest największym tajwańskim producentem skuterów, motocykli i części do samochodów Honda oraz motocykli Honda i pojazdów ATV. W 1998 roku akumulowana produkcja wytwórni osiągnęła poziom 6 milionów sztuk.

Zatrudnienie 3 650 (2002)

Dochód 3 700 000 000 $ (2002)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z tym Kymco to chyba się trochę zagalopowałeś klik

> Quote:

> Obecnie KYMCO jest największym tajwańskim producentem skuterów, motocykli i części do samochodów

> Honda oraz motocykli Honda i pojazdów ATV. W 1998 roku akumulowana produkcja wytwórni

> osiągnęła poziom 6 milionów sztuk.

> Zatrudnienie 3 650 (2002)

> Dochód 3 700 000 000 $ (2002)

Wiem, że są duzi, ale to nie VW albo Fiat że może być trudniej się przebić. Łatwiej będzie dotrzeć do Kymco Polska i tam męczyć konia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.