Skocz do zawartości

Jazda na zamek - Jedź bezpiecznie


Kuracjusz

Rekomendowane odpowiedzi

Tak gwoli przypomnienia niektórym kierowcom, w sumie w efekcie ostatnich tras jakie przejechałem, ale też poruszania się po mieście.

edit

Tak w sumie, to już dawno chciałem poznać statystyki na AK odnośnie tego zachowania, być może któryś z moderatorów mółby dołączyć do tego wątku ankietę, kto stara się jeździć wg powyższej metody, a kto w odwrotną stronę i nawet dodatkowy punkt, kto ma w zwyczaju blokowanie pasa...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znowu się zacznie...

Liczę na merytoryczną dyskusję, chociaż wiem, że o taką na tym forum w takich tematach jest ciężko.

Mamy kącikowych krzykaczy, ale nie na wypowiedzi takich osób liczę.

Nie chcę wywołać kłótni, jedynie poznać rzeczywiste powody działania w określony sposób.

Sam jestem zwolennikiem jazdy na zamek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> było

> sam zapodawałem

Wiem, ale uznałem, że temat jest warty przypomnienia, bo nie zauważam znaczących zmian w postępowaniu ludzi.

Nie mówię, że ich nie ma, bo są, to widać, ale wciąż zdecydowana większość kierowców nie potrafi spojrzeć trzeźwo na ruch na drodze, kierują się zbytnio emocjami.

Nie mówię, że temat na AK coś zmieni, ale może będzie zauważalna jakaś tendencja od ostatniego wątku, który był dawno temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo u nas obowiązuje zasada "suwaka polskiego" czyli "dziesięciu szybkich z lewej - jeden jeleń z prawej".

Ja tam cenię takich samozwańczych porządkowych bo dzięki nim stoję w korku 2 razy krócej.

......a mentalność kierowców w Polsce nie zmieni się nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sam jestem zwolennikiem jazdy na zamek.

Ja też, ale nie w Polsce.

W Czechach na przykład sprawdza się to doskonale. Tylko, że tam kierowcy nie wyruszają w drogę żeby komuś zrobić na złość tylko żeby dojechać do celu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo u nas obowiązuje zasada "suwaka polskiego" czyli "dziesięciu szybkich z lewej - jeden jeleń z

> prawej".

> Ja tam cenię takich samozwańczych porządkowych bo dzięki nim stoję w korku 2 razy krócej.

> ......a mentalność kierowców w Polsce nie zmieni się nigdy.

Dobrze powiedziane,zeby ludzie trzymali sie zasady tak jak jest pokazane w filmie to by nie bylo problemow ale wiekszosc cfanaiczkow objedzie caly prawy pas i wszyscy beda chcieli sie wepchnacod razu na prawy pas przy zwezeniu.

W polsce chyba nigdy nie bedzie normalnie tak zeby mogla taka zasada suwaka bezpiecznie byc stosowana bo bedzie tak jak pisalem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z jakiego powodu osoby korzystające z dostępnego pasa ruchu zgodnie z prawem nazywasz cwaniakami?

Jeśli ktoś komu przeszkadza to, że tamten będzie dalej, dlaczego sam nie wykorzysta pasa przeznaczonego na ruch zamiast wprowadzać nerwową atmosferę na drodze? Nie zależy mu, żeby być szybciej u celu?

edit:

Jak w takim razie ma wyglądać wdrażanie zamka?

Po mojemu właśnie tak i im więcej osób będzie tak jeździć, tym szybciej cel będzie osiągnięty, czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze powiedziane,zeby ludzie trzymali sie zasady tak jak jest pokazane w filmie to by nie bylo

> problemow ale wiekszosc cfanaiczkow objedzie caly prawy pas i wszyscy beda chcieli sie

> wepchnacod razu na prawy pas przy zwezeniu.

To trzeba wpuszczac jednego, a nie 10. Kazdy jednego ma wpuscic i po sprawie.

Ja tez zawsze objezdzam caly korek drugim pasem i potem po ominieciu juz wszystkich ktos mnie wpuszcza i wszystko jest okok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> takiego:

> zdecydowanie za mało jest takich znaków przy zwężeniach, tam gdzie było tak oznakowane kierowcy

> jechali prawidłowo

Wiem o co mu chodzilo, ale sie smieje ze taki znak w ogole jest potrzebny... przeciez to logiczne ze trzeba jezdzic na zamek, a nie znaki takie ustawiac... wystarczy myslec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem o co mu chodzilo, ale sie smieje ze taki znak w ogole jest potrzebny... przeciez to logiczne

> ze trzeba jezdzic na zamek, a nie znaki takie ustawiac... wystarczy myslec.

wiele rzeczy wynika z logiki a jednak sporo ludzie musi miec doping do myslenia w postaci pincet i 10 punkcikow..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "Jadący zgodnie z przepisami są uważani za intruzów" - to doskonałe podsumowanie zachowań wielu

> naszych kierowców.

Dokładnie tak. A przynajmniej ja mam takie wrażenie.

Np. Nie jestem w stanie jechać z przepisową prędkością bo jestem za to karany przez "najlepszych kierowców na świecie". Nawet 20km/h ponad limit to też jak płachta na byka.

Ostatnio moja ciotka powiedziała ".....a po co mam tam jechać przepisowo?? Tam nie ma ani fotoradarów, ani policja nie stoi.....". Na moją uwagę o tym, że i tak wypada przestrzegać przepisów odparła, że "pierniczę głupoty".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie tak. A przynajmniej ja mam takie wrażenie.

> Np. Nie jestem w stanie jechać z przepisową prędkością bo jestem za to karany przez "najlepszych

> kierowców na świecie". Nawet 20km/h ponad limit to też jak płachta na byka.

I jakoś u na nie spotkałem się z tym, żeby policja pomagała jadącym przepisowo, którzy są "sekowani" przez "lepszych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "Jadący zgodnie z przepisami są uważani za intruzów" - to doskonałe podsumowanie zachowań wielu

> naszych kierowców.

Bo to jest jak widzisz kolego nasza polska gdzie nawet przepisy nie sa dobrze sprecyzowane dzieki czemu szerzy sie cwaniactwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo to jest jak widzisz kolego nasza polska gdzie nawet przepisy nie sa dobrze sprecyzowane dzieki

> czemu szerzy sie cwaniactwo.

ale jakie konkretnie przepisy masz na mysli? przepisy i oznaczenia dot. kończącego się pasa są dość jednoznaczne.

to dlaczego większość kierowców staje i blokuje ten pas kilkaset metrów przed jego końcem? żeby nie zostali uznani za cwaniaków - innego wytłumaczenia nie mam... zatem skoro to jest kryterium, to przepisy nie mają tu nic do rzeczy, bo są poprostu ignorowane przez tych co nie panicznie boją się zostać "cwaniakami", a nie odwrotnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie jeszcze jedno pytanie.

Dlaczego jeśli w markecie jest 5 kas, to nie ustawiamy się w kolejce tylko do jednej?

Bo każdy wie, że tam, gdzie krótsza kolejka, tam szybciej leci.

Prosty, być może zbyt prosty przykład, bo przecież jak szybko kasjerki by nie kasowały, to nie zrobiłby się zator na wyjeździe ze sklepu.

Ale pomyślmy, że jednak kasują tak zajebiście szybko, że ludzie napierają z całych sił z siatami do wyjścia.

Kas jest 5.

To teraz co wyjdzie lepiej na wyjściu ze sklepu:

-jak będzie kilka kas i ludzie będą napierać i wykorzysta się pełną przepustowość drzwi wyjściowych

-jak wykorzysta się jedną kasę i będą przerwy między kasowaniami, a drzwi będą wciąż trzaskać zamiast być otwarte z powodu tłumu chcącego się wydostać?

I tutaj chyba wyraźnie widać jak będzie wyglądać ruch i przepustowość na zwężce w ruchu drogowym.

Jeśli się mylę, proszę mnie przekonać konstruktywnymi argumentami.

Jestem otwarty na nową wiedzę ok.gif

edit

Aha, i tutaj chciałbym zauważyć jedno, nie powiem, wk...ce mnie zjawisko.

Otóż samochody ciągnąc się w korku niejednokrotnie zostawiają przed sobą miejsce, w którym mogłyby się zmieścić ze dwa albo trzy samochody.

Tak ma wyglądać płynność i sprawność ciągu jednego rzędu samochodów?

Przecież w tych przerwach drzemie ogromny potencjał dla ruchu wg zamka.

Co ciekawe, kiedy rzeczywiście jest potrzeba zastosowania dla tej zasady, to przerwy między pojazdami maleją do metra, albo mniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowałem inną analogię, być może mylnie, dlatego prosiłem o ukierunkowanie.

Przy zajebistym ruchu mamy 3 kasy (na przykład) a jedne drzwi.

Kiedy drzwi zostaną w pełni wykorzystane?

Proponuję też przeczytać, co napisałem o przerwach (jakże powszechnych na naszych drogach) między pojazdami w korku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> problemow ale wiekszosc cfanaiczkow objedzie caly prawy pas i wszyscy beda chcieli sie

> wepchnacod razu na prawy pas przy zwezeniu.

Dlaczego "cfaniaczki" jadą lewym do końca i wjeżdżają na końcu na prawy? Tylko dlatego że leniwe krowy zmieniają pas kilometr przed zwężeniem i tak jadą...

Kiedyś było mi głupio dojeżdżać do końca zwężenia pasem który się kończy.

Teraz robię to zawsze.

> W polsce chyba nigdy nie bedzie normalnie tak zeby mogla taka zasada suwaka bezpiecznie byc

> stosowana bo bedzie tak jak pisalem.

Jeżeli ludzie PRZESTAWIĄ sobie zapadkę w mózgu i nie zaczną zmieniać pasa kilometr przed zwężeniem to NIE BĘDZIE sytuacji że lewy pas pusty do końca a prawy stoi.

Oba będą stały. Tylko korek się skróci o połowę.

Ale to naprawdę musi coś pyknąć w głowach coponiektórym.

To oni sami tworzą pusty lewy pas "dla cwaniaczków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zle porownanie,gdy masz 5 kas to jest inna przepustowosc, tutaj na drodze jej nie powiekszysz nie dorobisz 4 pasow.czy auta np 50 aut bedajechaly jeden za drugim czy na koncu przy zwezeniu beda musialy sie zatrzymac by wpusic z drugiego pasa ,auta w tym samym czasie zjada jak nie wolniej gdyby jechaly jeden za drugim bo przy wpuszczaniu wiecej potrzeba na to czasu niz na jazde sznureczkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że zważyłeś na to, że między samochodami robią się przerwy pozwalające na wpuszczenie innych pojazdów?

Ile z samochodów jadących w korku porusza sie z maksymalną dopuszczalną w określonych warunkach prędkością?

Czy zaboli Cię, jeśli przed Twoją maskę, przed którą jest 7 m miejsca " wepchnie się "zamkowicz?

Kierowcy w Polsce poruszają się na tyle ospale, że wydaje mi się nie zrobi im praktycznej różnicy zmniejszenie prędkości o 2-4 km/h, aby ktoś mógł przed nich wjechać.

Fakt, znacząco zmniejszy się dystans między pojazdami, ale czy takie ryzyko stłuczki nie jest wpisane w uczestnictwo w ruchu drogowym?

Przy prędkości lekko ponad-parkingowej nasz kąt widzenia i postrzegania jest znacząco powiększony i tak naprawdę w ciągu ułamka sekund jesteśmy w stanie zareagować na niebezpieczną sytuację, a takich sytuacji będzie niewiele, jeśli będziemy starali sobie pomagać, a nie patrzec na każdego wilkiem, czyż nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę źle kombinujesz zlosnik.gif

Najlepsza opcja to zamek bez zmiany prędkości albo z minimalnym jej obniżeniem i tyle.

Im szybciej "sznurek" przeciągniemy przez zwężkę tym szybciej się skończy.

To samo jest z ruszaniem ze świateł, gdyby wszyscy! stojący na światłach ruszali w tym samym momencie po zapaleniu zielonego, przepustowość byłaby ze 3x taka co najmniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No I wszystko sprowadza sie do tego co pisalem na poczatku.

Gdyby w polsce wszyscy kierowcy nauczeni by byli do jazdy dwoma pasami do zwezenia,a pozniej kulturalnie I grzecznie jeden drugiego przepuszczal by mie bylo problemu ale jest jak jest ze tym drugim lewym pasem jada osoby ktorym szczegolnie sie spieszy I na chama gdy wpuszcze jednego bo ja akurat wpuszczam to rowniez chca sie zalapac wpychajac sie na granicy kolizji nie czekajac az ja przejade zeby po mnie przejechac,i w tym jest ten caly problem z kierowcami jadacymi lewym pasem.

Mimowoli przypomialem sobie sytuacje gdy bedac w obcym miejscu czlowiek sie pomyli I chce nieraz na skrzyzowaniu czekajac przed swiatlem pas zmienic to mozna zapomiec ze ktos cie pusci a to nie jest duzy problem,problemem jest brak kultury polskich kierowcow a czesto czym ktos ma lepsze auto tym wiekszy burak (bo co tam on jest panem I nie bedzie sie znizal do tego by nyc kulturalnym) no ale to jest temat rzeka I raczej nic nie zmieni pisanie o tym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No I wszystko sprowadza sie do tego co pisalem na poczatku.

> Gdyby w polsce wszyscy kierowcy nauczeni by byli do jazdy dwoma pasami do zwezenia,a pozniej

> kulturalnie I grzecznie jeden drugiego przepuszczal by mie bylo problemu

do tego momentu się zgadza...

>ale jest jak jest ze

> tym drugim lewym pasem jada osoby ktorym szczegolnie sie spieszy I na chama gdy wpuszcze

> jednego bo ja akurat wpuszczam to rowniez chca sie zalapac wpychajac sie na granicy kolizji

> nie czekajac az ja przejade zeby po mnie przejechac,i w tym jest ten caly problem z kierowcami

> jadacymi lewym pasem.

a tutaj ewidentnie widać że patrzysz ze skrzywionej perspektywy prawego pasa. o rząd wielkości trudniej jest tym z lewego wjechac na prawy niż tym z prawego pinować jazdy na zmiane. nie dramatyzuj że jak wpuscisz 1 to zaraz 3 się zmiesci, bo z moich obserwacji wynika, że dziwnie w miejscu zwężenia wszyscy jadą na prawym zderzak w zderzak i marzeniem jest jazda na zamek, bo prawy pas blokuje... czyli jest zupełnie odwrotnie.

trudno tez sie dziwic tym z prawego, bo skoro lewy jest ciagle blokowany przez osiołki które zmieniaja pas kilometr wczesniej, to wydaje im się że ciągle ich ktoś wyprzedza (jak taki osiołek zjedzie na prawo i odblokuje ruch). to irytuje tych z prawej co stoją i zaczyna sie licytacja...

problem zniknie jak skoncza sie ludzie ktorzy nie jada do konca pasa jak powinni... nie będzie już wyprzedzania, będą 2 równe korki... i równa jazda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze powiedziane,zeby ludzie trzymali sie zasady tak jak jest pokazane w filmie to by nie bylo

> problemow ale wiekszosc cfanaiczkow objedzie caly prawy pas i wszyscy beda chcieli sie

> wepchnacod razu na prawy pas przy zwezeniu.

> W polsce chyba nigdy nie bedzie normalnie tak zeby mogla taka zasada suwaka bezpiecznie byc

> stosowana bo bedzie tak jak pisalem.

W Niemczech jakoś to działa. I niemal codziennie jestem w sytuacji zarówno tego jak to nazywasz "cfaniaczka na lewym" jak i "jelenia na prawym". Ani w jednej ani w drugiej sytuacji nie widzę sensu blokowania jednego pasa tylko po to aby korek zrobił się dłuższy o kilka kilometrów i zablokował kolejne skrzyżowanie.

Kompletnie nie wiedzę tez problemu w tym, że ktoś zmienia pas z lewego na prawy tuz przed końcem swojego pasa - przeważnie nawet nie muszę się zatrzymywać żeby takie osoby wpuścić przed siebie.

tak naprawdę problem leży raczej w urażonej dumie tych, których boli, że ktoś wjeżdża przed nich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i chodzi o urażoną dumę, ale za pewne nie do końca. Kto chce niech sobie jdzie prawym pasem, jego sprawa, jeśli ma czas, nikt mu nie za broni. Wkurzają mnie Ci blokujący lewy pas, policja powinna się za to wziąć i by było p sprawie, ale nie bo oni robią coś innego. No i jadący lewym pasem też nie zachowują się do końca fer, bo jeśli już są na końcu to wciskają się po dwa auta, lub trzy, a to ma być po jednym z lewego i jednym z prawego. Dlatego nie uogólniał bym, że brak kultury jazdy występuje tylko na prawym pasie. Kilka razy już miałem taką sytuację, więc jej sobie nie wymyśliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jaki Ci do szczescia przepis jest potrzebny?

Pewnie coś w stylu: "Kierujący pojazdem zbliżając się do oznakowanego zwężenia jezdni na drodze o więcej niż jednym pasie ruchu w każą stronę, poruszający się "pasem znikającym", MA OBOWIĄZEK JECHAĆ PASEM "ZNIKAJĄCYM" jak długo jest to możliwe a następnie wykorzystując metodę "zamka błyskawicznego" płynnie zmienić pas ruchu."

Oraz: "Kierujący pojazdem zbliżając się do oznakowanego zwężenia jezdni na drodze o więcej niż jednym pasie ruchu w każą stronę, poruszający się "pasem trwającym", MA OBOWIĄZEK UMOŻLIWIENIA ZMIANY PASA RUCHU metodą "zamka błyskawicznego" kierującym pojazdami z "pasa znikającego".

Ale ja się pytam - co z tego? Ileż to innych obowiązków wynika z PoRD, a które są olewane zarówno przez kierowców, jak i nie są egzekwowane przez policję... chociażby takie prozaiczne 1,5m chodnika dla pieszych, a nie raz muszę iść po jezdni, bo na chodniku jaśnie pan hrabia zaparkował... screwy.gif

> Chyba tylko taki ktory nakazuje myslec i byc kulturalnym.

Kultura na drodze - może być ciężko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja patrze ile mają artykułów w koszykach.bo tam gdzie krótsza kolejka ale pełne koszyki nie oznacza

> ,że tam będzie szybciej.

Analogicznie, powinnismy poruszac nie tym pasek gdzie aut jest mniej, tylko tym gdzie auta wioza mniej ludzi zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stosuje sie do tej zasady, powiem wiecej, obserwuje znaczacy postep w tej dziedzinie wsrod kierowcow. Porownujac do kilku lat wczesniej jest znacznkie lepiej.

Sam jezdze do konca pasem konczacym sie, a gdy jestem na prawy to puszczaml przed siebie auto. Nie boli mnie to :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak czytam Twoje wypowiedzi w tym wątku i współczuję CI, bo musisz mieć niesamowite kompleksy na

> drodze.

> mar00ha

Ja nie mam ale buraki nie potrafiacy sie zachowac na bank maja,kultura I jeszcze raz kultura o to sie rozchodzi na drodze a nie buractwo I chamstwo a jak ty masz jakis problem to napisz do przyjaciolki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze w niemczech dziala ten zamek a ja podaje sytuacje w polsce gdzie to kompletnie nie dziala,jak podalem jadacy lewym pasem nie widza potrzeby zjezdzenia na zmiane tylko gdy wpuscisz jednego to ten za nim probuje rowniez sie wepchnac,zreszta juz to pisalem,naucz polskich kierowcow zeby zaczeli jezdzic I zachowywac sie kulturalnie, jakby ten zamek dialal prawidlowo to by bylo git,a tak jest jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może i chodzi o urażoną dumę, ale za pewne nie do końca. Kto chce niech sobie jdzie prawym pasem,

> jego sprawa, jeśli ma czas, nikt mu nie za broni. Wkurzają mnie Ci blokujący lewy pas, policja

> powinna się za to wziąć i by było p sprawie, ale nie bo oni robią coś innego. No i jadący

> lewym pasem też nie zachowują się do końca fer, bo jeśli już są na końcu to wciskają się po

> dwa auta, lub trzy, a to ma być po jednym z lewego i jednym z prawego. Dlatego nie uogólniał

> bym, że brak kultury jazdy występuje tylko na prawym pasie. Kilka razy już miałem taką

> sytuację, więc jej sobie nie wymyśliłem.

To samo juz tlumacze od wczoraj ale jakos nie idzie tego wytlumaczyc I ci co nie chca tego nie zrozumia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo to jest jak widzisz kolego nasza polska gdzie nawet przepisy nie sa dobrze sprecyzowane dzieki

> czemu szerzy sie cwaniactwo.

Ale to jest kwestia mentalnościowa, a nie prawna.

W większości krajów obowiązuje zasada (a dokładniej - jest przestrzegana, bo w Polsce też ją ustanawia art 3 PoRD, tylko nikt jej nie przestrzega), że naczelnym celem jest unikanie stwarzania zagrożeń w ruchu.

W praktyce działa to tak, że jeżeli nie jesteś pewny swego, to zachowujesz się defensywnie, a jeżeli nawet będąc pewnym swego widzisz, że ktoś robi coś głupiego, to w niego nie wjeżdżasz, a starasz się zminimalizować niebezpieczeństwo.

I do tego żadne inne przepisy nie są potrzebne. Przejechałem kawał Europy i nie studiowałem w żadnym z krajów dokładnie ich przepisów. Wystarczało patrzenie na znaki i przestrzeganie zasady, którą przytoczyłem na wstępie. I sytuacji niebezpiecznych nie było. One się głównie zdarzają, gdy ktoś przegina na zasadzie "wiem lepiej", albo "mam prawo i mi się należy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trochę źle kombinujesz

> Najlepsza opcja to zamek bez zmiany prędkości albo z minimalnym jej obniżeniem i tyle.

> Im szybciej "sznurek" przeciągniemy przez zwężkę tym szybciej się skończy.

To prawda, niestety jest to teoria.

W praktyce, jeżeli samochody jadą ciasno, żeby zmieniający pas wjechał na docelowy, często ten pas musi na chwilę stanąć.

I od tego momentu zaczynają działać zupełnie inne reguły. Mianowicie, pas pojedzie tak szybko, jak szybko stają i ruszają wszyscy na tym pasie - tzw. rozciąganie gumy.

To już dawno praktycznie ocenili TIRowcy, jeżdżacy jednak wiecej niż większość użytkowniców AK, i zaczęli blokować, bo wtedy docelowy przyspiesza i wjadą szybciej, a ustawiają się przy TIRach, bo inny TIR ich wpuści a osobowy (oprócz mnie) nie.

Można mówićo głupocie, jezeli TIRowiec wybiera sobie kolegę przy którym jedzie kilka kilometrów przed zwężeniem, mógłby pewnie znaleźć kogoś bliżej zwężenia, a tak niestety bywa.

pewnie będzie wtedy na CB op*** przez tych, których wyprzedzi, więc czasem wolą się nie wychylać i robi się bipsztyk.

To są proste przyczyny niesprawdzania sie teorii zamka w Polsce, bo u nas wpuszczenie kogoś przed siebie to dla 75% kierowców ujma na honorze, a zamek na tym własnie ma polegać....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zwolennikiem jazdy na zamek tak jak obrazują to znaki.

Ostatnio jednak wracając z kolegą z Krakowa jakiś burak w samochodzie ciężarowym typu TIR postanowił sobie taką właśnie kończącą się nitkę zablokować swoim gabarytem.

Miałem możliwość częściowo pasem, częściowo poboczem ominąć tego imbecyla. Parę aut udało się w moje ślady.

Inni użytkownicy pasa "z przyszłością" nie mieli żadnych obiekcji i wpuścili mnie i tych innych parę aut.

Natomiast ze strony owego kierowcy buraka spotkało mnie jeszcze oczywiście otrąbienie jak to ja łamię przepisy...

Aż krew się gotuje, noże w kieszeniach otwierają...

Toć jemu nikt nie broni dojechać sobie do końca pasa i nawet poczekać do momentu kiedy zostaniesz wpuszczony na drugi pas ruchu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.