Skocz do zawartości

Aveo - uwaga na zamienniki tarcz hamulcowych.


tdon

Rekomendowane odpowiedzi

Historia z mojego życia:

Po przebiegu ok. 70 kkm postanowiłem wymienić tarcze z powodu narastających wibracji pedału hamulca oraz drgań kierownicy podczas hamowania.

Padło na tarcze Brembo. Zdziwił mnie fakt, że problem nie do końca ustąpił, a wręcz po wakacyjnych wojażach powrócił ze zdwojoną siłą. Uznałem ,że musiałem je przegrzać podczas trzech tygodni na bałkanach (choć przebieg na nich rzędu 5kkm nie napawał mnie optymizmem) i ponownie wymieniłem tarcze, tym razem na Bosch. Tym razem hamulce od początku dziwnie "trzeszczały" przy niezbyt mocnym hamowaniu. Postanowiłem poważnie zająć się problemem. Pomiary z użyciem czujnika zegarowego wykazały bicia piast rzędu 0,03mm, a więc żadne. Przykręcone tarcze miały bicie 0,25 i 0,35mm...o dziwo stare tarcze Brembo (których nie zdążyłem wyrzucić) miały podobne bicia. Kolega mechanik zwróciił też uwagę na pozostałości miedziowanego smaru (którego używa podczas składania hamulców w celu ochrony przed korozją i zapiekaniem) pomiędzy płaszczyzną piasty i tarczy (jego zdaniem zazwyczaj smar zostaje dokładnie wyciśnięty podczas skręcania a u mnie zostało go sporo między płaszczyznami).

Pojawiła się teoria o tym, że zbyt mała "fazka" na zewnętrznej krawędzi piasty uniemożliwia prawidłowe osadzenie tarczy, która wnętrzem "kubka" nierówno opiera się na rancie i stąd to bicie. Temat zweryfikowałem powiększając kątówką (ostrożnie i z czuciem !!!) fazki na piastach do rozmiaru ok. 2mm x 45 stopni. Szlifowanie wykonałem po zapaleniu silnika i wrzuceniu 4. biegu, na wolnych obrotach, przykładając ostrożnie szlifierkę do obrzeża kręcącej się piasty. Efekt: praktycznie całkowita likwidacja bicia tarcz (pozostało 0,05 i 0,04mm). Hamulce pracują gładko i płynnie, zniknęło też nieznaczne U-O-U-O-U-O podczas jazdy - cały czas myślałem, że to wina opon.

Mam nadzieję, że mój problem został trwale rozwiązany, ale polecam sprawę uwadze kolegów, bo zagadnienie wydaje mi się mocno dziwne.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Akurat tarcze Brembo i Bosch nie mają od kilku lat najlepszej "prasy".

2. Mechanik po założeniu nowych tarcz powinien sprawdzić ich bicie. Najprawdopodobniej byłbyś bogatszy o cenę jednego kompletu.

3. Pod tarczę, na piastę, nie powinno się dawać niczego stałego. Najwyżej WD40 albo coś takiego. Wiem, że mechanicy tak robią, ale to samo w sobie może powodować bicie tarczy

4. Zamiast rzeźbić na oko piasty osobicie wolałbym jednak dać tarcze do obróbki. Przy dobrym ustawieniu tokarz nie musiałby zbierać z nich dużo materiału.

Takie moje uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 1. Akurat tarcze Brembo i Bosch nie mają od kilku lat najlepszej "prasy".

To była kwestia możliwie dobrego stosunku jakości do ceny - zaufałem koledze.

Moje auto to nie wyścigówka i nie chciałem wydawać pół wypłaty na tarcze.

> 2. Mechanik po założeniu nowych tarcz powinien sprawdzić ich bicie. Najprawdopodobniej byłbyś

> bogatszy o cenę jednego kompletu.

Pewnie masz rację, za to teraz mam na zapas 893goodvibes.gif

Kolega zeznaje, że pierwszy raz widział taki numer (pomimo sporej praktyki jako mechanik).

Wiesz - mądry Polak po szkodzie.

> 3. Pod tarczę, na piastę, nie powinno się dawać niczego stałego. Najwyżej WD40 albo coś takiego.

> Wiem, że mechanicy tak robią, ale to samo w sobie może powodować bicie tarczy

ten miedziowany jest dosyć rzadki i nie powoduje problemów.

> 4. Zamiast rzeźbić na oko piasty osobicie wolałbym jednak dać tarcze do obróbki. Przy dobrym

> ustawieniu tokarz nie musiałby zbierać z nich dużo materiału.

Uznałem, że za dużo zachodu z demontażem - kątówkę miałem pod ręką.

Przy odrobinie wprawy można to zrobić naprawdę dokładnie.

> Takie moje uwagi.

Dziękuję ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy później...

> Historia z mojego życia:

> Po przebiegu ok. 70 kkm postanowiłem wymienić tarcze z powodu narastających wibracji pedału hamulca

> oraz drgań kierownicy podczas hamowania.

> Padło na tarcze Brembo. Zdziwił mnie fakt, że problem nie do końca ustąpił, a wręcz po wakacyjnych

> wojażach powrócił ze zdwojoną siłą. Uznałem ,że musiałem je przegrzać podczas trzech tygodni

> na bałkanach (choć przebieg na nich rzędu 5kkm nie napawał mnie optymizmem) i ponownie

> wymieniłem tarcze, tym razem na Bosch. Tym razem hamulce od początku dziwnie "trzeszczały"

> przy niezbyt mocnym hamowaniu. Postanowiłem poważnie zająć się problemem. Pomiary z użyciem

> czujnika zegarowego wykazały bicia piast rzędu 0,03mm, a więc żadne. Przykręcone tarcze miały

> bicie 0,25 i 0,35mm...o dziwo stare tarcze Brembo (których nie zdążyłem wyrzucić) miały

> podobne bicia. Kolega mechanik zwróciił też uwagę na pozostałości miedziowanego smaru (którego

> używa podczas składania hamulców w celu ochrony przed korozją i zapiekaniem) pomiędzy

> płaszczyzną piasty i tarczy (jego zdaniem zazwyczaj smar zostaje dokładnie wyciśnięty podczas

> skręcania a u mnie zostało go sporo między płaszczyznami).

> Pojawiła się teoria o tym, że zbyt mała "fazka" na zewnętrznej krawędzi piasty uniemożliwia

> prawidłowe osadzenie tarczy, która wnętrzem "kubka" nierówno opiera się na rancie i stąd to

> bicie. Temat zweryfikowałem powiększając kątówką (ostrożnie i z czuciem !!!) fazki na piastach

> do rozmiaru ok. 2mm x 45 stopni. Szlifowanie wykonałem po zapaleniu silnika i wrzuceniu 4.

> biegu, na wolnych obrotach, przykładając ostrożnie szlifierkę do obrzeża kręcącej się piasty.

> Efekt: praktycznie całkowita likwidacja bicia tarcz (pozostało 0,05 i 0,04mm). Hamulce pracują

> gładko i płynnie, zniknęło też nieznaczne U-O-U-O-U-O podczas jazdy - cały czas myślałem, że

> to wina opon.

> Mam nadzieję, że mój problem został trwale rozwiązany, ale polecam sprawę uwadze kolegów, bo

> zagadnienie wydaje mi się mocno dziwne.....

Niestety muszę przyznać koledze rację. Kupiłem tarcze brembo max i niestety biły, później padło na boscha i to samo. Opinie o tych maxach były takie że lubią się krzywić, dlatego też postanowiłem je wymienić, ale że nowe bosche krzywe także na początku. Oczywiście piasta przed montażem idealnie oczyszczona tarcza nachodziła gładko bez oporów. Myślałem że piasta jest już krzywa i byłem na wymianę do mechanika umówiony, ale szukając informacji o tym trafiłem na tego posta i muszę przyznać że się potwierdziło. Fazka na piaście jest bardzo mała, a na tych tarczach co miałem dość spora, dlatego też tarcza opierała się o fazę na piaście, a nie o całą jej powierzchnię. Musze przyznać że to jest niebezpieczne przy takim montażu, bo nie wiem czy by to wytrzymało przy awaryjnym hamowaniu z dużej prędkości. Te same tarcze pasują także do lanosa i lanos ma piasty z bardzo dużą fazą, dlatego też dziwi mnie podejście chevroleta że zrobił taką zmianę, a także podejściem producentów tarcz że niby tarcze pasują do danego modelu, a tak naprawdę nie pasują. Zrobiłem tak jak kolega i powiększyłem fazę na piaście. Teraz leży tak jak powinno. Należy bardzo uważać przy doborze tarcz do tego modelu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem kupiłem tarcze ATE i biły jak diabli. Następnie się znerwiłem kupiłem koreańskie za 60 zł sztuka boje_sie.gif, wyczyściłem piasty dałem smar miedziany następnie zebrałem go szmatką (smar zostaje w porach metalu i tak powinno sie robić co by nie rdzewiało) zamontowałem jest idealnie. Zrobiłem już 2 tyś i jest ok.

ATE kosztołało 160 za sztukę i na mój gust były robione w Chinach.

NIGDY WIĘCEJ ATE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ktoś do jasnej... produkuje dobre tarcze, które ida na pierwszy montaż - mi pierwsze wytrzymały

> 8 lat...

Nie wiem - mi pierwsze, fabryczne wytrzymały tylko... 2000 km. Może kiedyś ktoś robił lepsze, a teraz liczy się tylko kasa. oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dajcie spokój z tymi wszystkimi tarczami. Różne marki kupowałem i właściwie wszystkie zaczynają

> bardzo szybko wibrować przy większych prędkościach. Masakra.

> PS: co to jest ta "fazka"??

Na obrazku widać dokładnie o co chodzi z tą fazką.

http://img11.imageshack.us/img11/7680/tl2t.jpg

Poza tym nawet najlepsza tarcza jak nie jest osadzona prawidłowo nie będzie działać poprawnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Historia z mojego życia:

> Po przebiegu ok. 70 kkm postanowiłem wymienić tarcze z powodu narastających wibracji pedału hamulca

> oraz drgań kierownicy podczas hamowania.

> Padło na tarcze Brembo. Zdziwił mnie fakt, że problem nie do końca ustąpił, a wręcz po wakacyjnych

> wojażach powrócił ze zdwojoną siłą. Uznałem ,że musiałem je przegrzać podczas trzech tygodni

> na bałkanach (choć przebieg na nich rzędu 5kkm nie napawał mnie optymizmem) i ponownie

> wymieniłem tarcze, tym razem na Bosch. Tym razem hamulce od początku dziwnie "trzeszczały"

> przy niezbyt mocnym hamowaniu. Postanowiłem poważnie zająć się problemem. Pomiary z użyciem

> czujnika zegarowego wykazały bicia piast rzędu 0,03mm, a więc żadne. Przykręcone tarcze miały

> bicie 0,25 i 0,35mm...o dziwo stare tarcze Brembo (których nie zdążyłem wyrzucić) miały

> podobne bicia. Kolega mechanik zwróciił też uwagę na pozostałości miedziowanego smaru (którego

> używa podczas składania hamulców w celu ochrony przed korozją i zapiekaniem) pomiędzy

> płaszczyzną piasty i tarczy (jego zdaniem zazwyczaj smar zostaje dokładnie wyciśnięty podczas

> skręcania a u mnie zostało go sporo między płaszczyznami).

> Pojawiła się teoria o tym, że zbyt mała "fazka" na zewnętrznej krawędzi piasty uniemożliwia

> prawidłowe osadzenie tarczy, która wnętrzem "kubka" nierówno opiera się na rancie i stąd to

> bicie. Temat zweryfikowałem powiększając kątówką (ostrożnie i z czuciem !!!) fazki na piastach

> do rozmiaru ok. 2mm x 45 stopni. Szlifowanie wykonałem po zapaleniu silnika i wrzuceniu 4.

> biegu, na wolnych obrotach, przykładając ostrożnie szlifierkę do obrzeża kręcącej się piasty.

> Efekt: praktycznie całkowita likwidacja bicia tarcz (pozostało 0,05 i 0,04mm). Hamulce pracują

> gładko i płynnie, zniknęło też nieznaczne U-O-U-O-U-O podczas jazdy - cały czas myślałem, że

> to wina opon.

> Mam nadzieję, że mój problem został trwale rozwiązany, ale polecam sprawę uwadze kolegów, bo

> zagadnienie wydaje mi się mocno dziwne.....

Przepraszam, ale specjalnie nie ciąłem cytatu, aby łatwiej można było zrozumieć moją wypowiedź.

A więc w sobotę miałem wymienić w Aveo żony tarcze i klocki na przodzie. Zacząłem szukać zamienników, bo firmowe mają cenę z kosmosu.

I co się okazało. Są tarcze do lanosa i Aveo o dwóch symbolach katalogowych. Różnią się "tylko" o 1mm. wielkością otworu w tarczy.

Tak uważają sprzedawcy i wmawiają, że te o większym otworze pasują do obydwu marek i nikt nie ma tych z mniejszym otworem. To i ja zakupiłem takowe.

Poczytałem tu o problemach z montażem i porównałem tarcze sam.

I okazało się, że tarcze od Aveo mają inny system centrowania niż tarcze od lanosa.

W ąveo mniejsza średnica otworu tarczy Centruje się na wypuście piasty (tam gdzie centruje się koło). Tarcza natomiast ma sporo większą średnicę pod piastę.

W lanosie otwór w piaście jest wyluzowany, a tarcza centruje się na zewnętrznej średnicy piasty. Dlatego w lanosie jest tam faza i średnica jest dokładnie wykonana.

I tu jest jedyna różnica między tymi tarczami. Pozostałe wymiary są takie same.

Ja wykonałem te fazy i musiałem jeszcze obszlifować papierem ściernym średnicę zewnętrzną piasty bo nie mogłem tarcz założyć.

Teraz mogę zakładać tarcze zarówno od lanosa jak od Aveo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na obrazku widać dokładnie o co chodzi z tą fazką.

> http://img11.imageshack.us/img11/7680/tl2t.jpg

> Poza tym nawet najlepsza tarcza jak nie jest osadzona prawidłowo nie będzie działać poprawnie.

Na twoim zdjęciu widać tarczę od lanosa (tarcza bosch).

Ta od Aveo nie powinna mieć tego progu w dnie, tylko ta duża średnica ma sięgać do dna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 1 rok później...

> Przepraszam, ale specjalnie nie ciąłem cytatu, aby łatwiej można było zrozumieć moją wypowiedź.

> A więc w sobotę miałem wymienić w Aveo żony tarcze i klocki na przodzie. Zacząłem szukać

> zamienników, bo firmowe mają cenę z kosmosu.

> I co się okazało. Są tarcze do lanosa i Aveo o dwóch symbolach katalogowych. Różnią się "tylko" o

> 1mm. wielkością otworu w tarczy.

> Tak uważają sprzedawcy i wmawiają, że te o większym otworze pasują do obydwu marek i nikt nie ma

> tych z mniejszym otworem. To i ja zakupiłem takowe.

> Poczytałem tu o problemach z montażem i porównałem tarcze sam.

> I okazało się, że tarcze od Aveo mają inny system centrowania niż tarcze od lanosa.

> W ąveo mniejsza średnica otworu tarczy Centruje się na wypuście piasty (tam gdzie centruje się

> koło). Tarcza natomiast ma sporo większą średnicę pod piastę.

> W lanosie otwór w piaście jest wyluzowany, a tarcza centruje się na zewnętrznej średnicy piasty.

> Dlatego w lanosie jest tam faza i średnica jest dokładnie wykonana.

> I tu jest jedyna różnica między tymi tarczami. Pozostałe wymiary są takie same.

> Ja wykonałem te fazy i musiałem jeszcze obszlifować papierem ściernym średnicę zewnętrzną piasty bo

> nie mogłem tarcz założyć.

> Teraz mogę zakładać tarcze zarówno od lanosa jak od Aveo.

Czy ktoś z Was przerabiał temat osobiście i może podać kilka sprawdzonych modeli tarcz, przy których nie ujawni się "fazowy" problem? Czy wszystkie (oczywiście z tych niby pasujących) o średnicy otworu 59mm będą odpowiednie do Aveo? Większość internetowych wyszukiwarek wypluwa jako odpowiednie tarcze zarówno z otworem 59 jak i 60mm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy ktoś z Was przerabiał temat osobiście i może podać kilka sprawdzonych modeli tarcz, przy

> których nie ujawni się "fazowy" problem? Czy wszystkie (oczywiście z tych niby pasujących) o

> średnicy otworu 59mm będą odpowiednie do Aveo? Większość internetowych wyszukiwarek wypluwa

> jako odpowiednie tarcze zarówno z otworem 59 jak i 60mm...

zakładałem rok temu Bosche - niestety nie pamiętam oznaczenia - problem sfazowania wystąpił - rozwiązany szybko i sprawnie przy pomocy kątówki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Ja mam w Aveo tarcze i klocki ATE i śmigam bez problemów. Wymieniałem sam. Wydaje mi się, iż problemem może być dobór odpowiedniego modelu tarcz i klocków lub źródło zakupu.

Sam kupuję przez internet w dużych sklepach motoryzacyjnych.

Dwa tygodni temu wymieniłem klocki i tarcze w drugim aucie i też zero problemów.

Pozdrawiam MK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Ja mam w Aveo tarcze i klocki ATE i śmigam bez problemów. Wymieniałem sam. Wydaje mi się, iż

> problemem może być dobór odpowiedniego modelu tarcz i klocków lub źródło zakupu.

> Sam kupuję przez internet w dużych sklepach motoryzacyjnych.

> Dwa tygodni temu wymieniłem klocki i tarcze w drugim aucie i też zero problemów.

> Pozdrawiam MK

Z Twojego profilu wynika, że masz model T200. Problem o którym piszę i który wystąpił także u kolegów MIDO i F_L_O_Y_D dotyczy modelu T250. To jednak pewna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> Czy ktoś z Was przerabiał temat osobiście i może podać kilka sprawdzonych modeli tarcz, przy

> których nie ujawni się "fazowy" problem? Czy wszystkie (oczywiście z tych niby pasujących) o

> średnicy otworu 59mm będą odpowiednie do Aveo? Większość internetowych wyszukiwarek wypluwa

> jako odpowiednie tarcze zarówno z otworem 59 jak i 60mm...

Sam sobie odpowiem. zlosnik.gif

To wszystko, co napisał Ociec to prawda. Wszelkie wyszukiwarki zamienników podają tarcze "lanosowe" jako zamiennik tych do Aveo. Odwrotnie oczywiście już nie. Należy więc szukać tych o średnicy otworu 59mm. ok.gif

A jeśli ktoś potrzebuje 100% sprawdzonego pewniaka, to wczoraj zamontowałem ZIMMERMANN 185.3952.00 - wymiary miały identyczne z oryginałami zdjętymi z auta i pasowały bez kombinowania. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.