Skocz do zawartości

Sportowe klasyki i ich dzisiejsze generacje - porażka?


Kuracjusz

Rekomendowane odpowiedzi

Taki temat często mi chodzi po głowie.

Mimo, że nie stać mnie, ani pewnie stać mnie nie będzie na takie samochody, to i tak lubię popatrzeć, jak chyba każdy wink.gif

Chodzi mi o to, że nie wiem, co kieruje producentami samochodów, którzy nadają tatusiowym samochodom nazwy aut o zupełnie odmiennym stylu i przeznaczeniu.

Modele, które jako pierwsze przychodzą mi do głowy:

Dodge Charger

2771_1968_Dodge_Charger_front-e1322060221545.jpg

2011-dodge-charger-front-three-quarters.jpg

A mogłoby być tak

dodge-charger-2010-a.jpg

Albo tak

z10103829Q,Dodge-Charger-R-T-Concept.jpg

Skoda Rapid

Rapide-coupe.jpg

z12127897Q,Skoda-Rapid.jpg

A mogłoby być tak

gallery_592_1068.jpg

Macie jakieś zdanie na ten temat?

A może inne przykłady?

PS

Żeby nie było, żem ignorant zlosnik.gif

Dodge Challenger

dodge-challenger-1970-foto-821501.jpg

Jak zobaczyłem wieczorem ten samochód, jego tylne światła, i usłyszałem dźwięk, to ciary przelazły po plecach -> nowy Challenger.

Przypuszczalnie przy Rapidzie, nie rozróżniłbym od Octavii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dodge Challenger

> Jak zobaczyłem wieczorem ten samochód, jego tylne światła, i usłyszałem dźwięk, to ciary przelazły

> po plecach -

Czesto widuje takiego w kolorze czarnym, facet mieszka gdzies niedaleko mnie. Dzwiek, wyglad auta - powala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki temat często mi chodzi po głowie.

> Mimo, że nie stać mnie, ani pewnie stać mnie nie będzie na takie samochody, to i tak lubię

> popatrzeć, jak chyba każdy

> Chodzi mi o to, że nie wiem, co kieruje producentami samochodów, którzy nadają tatusiowym

> samochodom nazwy aut o zupełnie odmiennym stylu i przeznaczeniu.

> Modele, które jako pierwsze przychodzą mi do głowy:

> Dodge Charger

> A mogłoby być tak

> Albo tak

> Skoda Rapid

> A mogłoby być tak

> Macie jakieś zdanie na ten temat?

> A może inne przykłady?

> PS

> Żeby nie było, żem ignorant

> Dodge Challenger

> Jak zobaczyłem wieczorem ten samochód, jego tylne światła, i usłyszałem dźwięk, to ciary przelazły

> po plecach -

> Przypuszczalnie przy Rapidzie, nie rozróżniłbym od Octavii...

Dodge Challenger i stary i nowy przepiękny serduszka.gifserduszka.gif Oba mógłbym mieć zlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki temat często mi chodzi po głowie.

> Mimo, że nie stać mnie, ani pewnie stać mnie nie będzie na takie samochody, to i tak lubię

> popatrzeć, jak chyba każdy

> Chodzi mi o to, że nie wiem, co kieruje producentami samochodów, którzy nadają tatusiowym

> samochodom nazwy aut o zupełnie odmiennym stylu i przeznaczeniu.

No dobra. Wszystko fajnie-fajnie, ale ja chciałbym się dopytać, jaki jest "message" Twojej wypowiedzi? Bo nie bardzo kumam.

Czy:

a. nowe modele czerpiące z legend z lat '70 to "pogwałcenie ówczesnej filozofii motoryzacji"

czy

b. nowe modele czerpiące z legend lat '70 to "całkiem udane samochody, przenoszące w nowoczesność najważniejsze cechy swoich protoplastów"?

W przypadku aut amerykańskich z Twoich przykładów, to mamy tu do czynienia z legendami z lat 60-70, będącymi symbolami amerykańskiej motoryzacji oraz tzw. "muscle cars". To chyba wie każdy. I jak każdemu producentowi uderzającemu w tę nutę, pomysł reinkarnacji legendy czasami wychodzi (Mustang MY 2010, Challenger, Viper) a czasami nie.

W Europie sprawa wygląda nieco inaczej, choć nadal dość kolorowo. Producenci połapali się, że mogą zbić kapitał na modelach sprzed 30+ lat i podpierając się ich legendą, choć "legenda" w niektórych przypadkach to zbyt mocne słowo i lepiej byłoby mówić o "sentymencie", próbują wprowadzić na rynek zupełnie nowoczesne samochody pod starymi nazwami. Pierwszy był chyba VW wskrzeszający Garbusa, co mu się nie za bardzo udało (może wyjdzie z MkII New Beetle). mamy na rynku również Mini - które stało się hitem i BMW może być z niego dumne oraz Fiata 500, który garściami czerpie ze swojego protoplasty, choć faktycznie oferuje jedynie Pandę w nowym opakowaniu. Ale jak widać, te pomysły się sprawdzają a klientela bardzo ciepło przyjmuje obydwa modele.

W EU mamy tez kilka porażek w tej materii. Założę się, że liczne sztaby fachowców od marketingu w motoryzacji zastanawiają się nad tym, co poszło źle w kilku pozostałych modelach, które nie wypracowały spektakularnych sukcesów na rynku. Mam na myśli Twingo/Ka, żałosnego Rapida (poczekamy-zobaczymy), VW Scirocco, czy chociażby (niezrealizowane na szczęście) przymiarki Forda do wskrzeszenia modelu Capri w mega-żałosnej wersji FWD. Osobiście bardzo się cieszę, że akurat te plany nie ujrzały światła dziennego, bo są tego zupełnie nie godne.

Wszystko to świadczy o tym, że w motoryzacji powoli kończą się koncepcje na kultowe modele, szeroko i pozytywnie przyjmowane przez publikę. Raz za razem pojawiają się "odgrzewane kotlety" w postaci nowych modeli zawłaszczających nazwy swoich uznanych protoplastów. Jak widać, czasami się to przyjmuje, a czasami zupełnie nie. Szkoda, bo akurat od działów dizajnerskich oraz marketingu oczekiwałbym więcej polotu oraz przygotowania wskrzeszanych produktów. Głównie dlatego, coby nie zbezcześcić legendy, na której próbujemy zbić kapitał po raz wtóry.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko to świadczy o tym, że w motoryzacji powoli kończą się koncepcje na kultowe modele, szeroko

> i pozytywnie przyjmowane przez publikę. Raz za razem pojawiają się "odgrzewane kotlety" w

> postaci nowych modeli zawłaszczających nazwy swoich uznanych protoplastów. Jak widać, czasami

> się to przyjmuje, a czasami zupełnie nie. Szkoda, bo akurat od działów dizajnerskich oraz

> marketingu oczekiwałbym więcej polotu oraz przygotowania wskrzeszanych produktów. Głównie

> dlatego, coby nie zbezcześcić legendy, na której próbujemy zbić kapitał po raz wtóry.

Nie wiedzieć czemu, gdy to czytam, w pierwszej kolejności przypomina mi się volkswagen scirocco. hmm.gif

Moim zdaniem, dzisiaj stworzenie kultowego auta "od podstaw" to dużo większe wyzwanie niż przed laty, choćby ze względu na nazwę modelu. Nie da się wymyślić już czegoś równie chwytliwego, co kilkadziesiąt lat temu. Po prostu wszystko zostało już wymyślone. W wielu przypadkach ludzie niepotrzebnie kojarzą nowe nadwozie ze starą nazwą, bo nazwa jest po prostu przypisana do marki i każdy od razu sobie dany model skojarzy z wersją sportową. Aczkolwiek niesprecyzowanie, czy chodzi o stary, czy nowy model, może być sporym niedomówieniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale popatrzcie, że z dobrym skutkiem nowe generacje sportowych klasyków budują Amerykanie.

Ja mam wrażenie, że Amerykanie postanowili zarobić nową kasę na starych, dobrze wspominanych modelach. Jako pierwszy był Ford z modelem Mustang już kilka ładnych lat temu. I okazało się, że był to strzał w dziesiątkę, podobnie jak w latach '60, kiedy to Mustang debiutował. Co z tego, że pierwsza wersja "odmłodzonego" Stanga była bardzo średnia jeśli chodzi o performance czy jakość wykończenia - Amerykanie pokochali go na nowo, ponieważ znów przypominał z wyglądu ikonę amerykańskiej motoryzacji.

Chevrolet i Dodge szybko poszli po rozum do głowy i wypuścili swoje nowe-stare modele, aby nie zostać w tyle i być nadal konkurencją dla Forda. I wszystkim wyszło to na dobre, bo Stang się poprawił i jest całkiem przyzwoitym coupe.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko to świadczy o tym, że w motoryzacji powoli kończą się koncepcje na kultowe modele, szeroko

> i pozytywnie przyjmowane przez publikę. Raz za razem pojawiają się "odgrzewane kotlety" w

> postaci nowych modeli zawłaszczających nazwy swoich uznanych protoplastów. Jak widać, czasami

> się to przyjmuje, a czasami zupełnie nie. Szkoda, bo akurat od działów dizajnerskich oraz

> marketingu oczekiwałbym więcej polotu oraz przygotowania wskrzeszanych produktów. Głównie

> dlatego, coby nie zbezcześcić legendy, na której próbujemy zbić kapitał po raz wtóry.

płyniesz... jak to kończą się koncepcje? a czy przypadkiem nie skończyły się dekady temu? tak jak w muzyce? teraz to poprostu nowe wersje i technologie...

są porażki - typu rapid, czy 500, czy garbus, czy pomysły na FWD Capri...

ale są też reaktywacje w których producent okazał trochę szacunku do historii (amerykanskie muscle cary, nissan Z, mini (nie sportowy coprawda), Mercedes SLS...)

poza tym są też współczesne auta z potencjałem na wskrzeszenie za 30 lat: Clio V6, S2000, NSX, Celica

pojawiają się nowe segmenty - czasem idiotyczne:typu BMW X6 czy 5GT, czy Passat CC, czasem ciekawe - Renault Avantime, Citroen DS4...

nic się specjalnie nie zmienia - proces trwa... co ciekawsze modele (czyli mniejszość produktowanych) - dorobi się za X lat wskrzeszenia i tak jak co ciekawsze modele produkowane 30 lat temu są wskrzeszane (obok multum przeciętniaków, które odeszły i na szczęście nigdy nie wrócą)... wskrzeszane: przyjmą się czy nie - rynek pokaże... i tak w kółko...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoda Rapid

> A mogłoby być tak

> Przypuszczalnie przy Rapidzie, nie rozróżniłbym od Octavii...

z tekstu wynika dla mnie niezbicie ze nigdy nie jechales wspomniana przez ciebie skoda rapid z lat 80-tych.powiem wiecej-nie znasz nawet jej podstawowych danych hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale popatrzcie, że z dobrym skutkiem nowe generacje sportowych klasyków budują Amerykanie.

Tak i nie. Ostatnio im wychodzi - zarówno nowe Camaro jak i Mustang jak i Challenger jak i Corvette jak i Viper są godne swojego imienia. Z drugiej strony jeszcze niedawno im bardzo nie wychodziło - np. Pontiac GTO czy też Chevrolet Impala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak i nie. Ostatnio im wychodzi - zarówno nowe Camaro jak i Mustang jak i Challenger jak i Corvette

> jak i Viper są godne swojego imienia. Z drugiej strony jeszcze niedawno im bardzo nie

> wychodziło - np. Pontiac GTO czy też Chevrolet Impala.

Kryzys był - może po prostu minął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kryzys był - może po prostu minął.

Mam nadzieję. Mój ranking amerykańskich samochodów to:

- nowy Viper - do niego się zdecydowanie ślinię smile.gif

- nowa Corvette C7 - wygląda na to że będzie jeszcze lepsza niż obecna

- Mustang Shelby GT 500

- Camaro ZL1

- Mustang GT 5.0L (ten dźwięk silnika!)

Reszta mi się nie podoba. Celowo pominąłem Chargera i Challengera - oba mi nie podchodzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.