Skocz do zawartości

[KzAK] mistrz ekonomii do miasta


greg23

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jako, że poczciwe Tico wymaga naprawy przekraczającej jego obecną wartość (praktycznie całe zawieszenie do roboty) szukam podobnego mistrza ekonomii do jazdy po mieście (dojazd do pracy i podwożenie dzieciaków).

Wymagania:

- conajmniej cztero drzwiowy (czasem wożę nim dzieci)

- z gazem albo dobry do zagazowania (na pewno nie diesel, dziennie około 40km, miesięcznie około 1000-1500km)

- tani w eksploatacji!

- fajnie by było gdyby nie miał więcej niż około 12 lat

Do wydania jak najmniej, ale do 5-6 kpln przełknę (może być więcej gdyby trwałość była znacznie większa).

Moje typy na razie:

- tico (dzieci nie chcą słyszeć o innym smile.gif

- matiz (klasa wyżej smile.gif

- punto (choć fiatów nie lubię)

- panda (podoba się żonie, ale trochę drogie już)

- astra (miałem i chwaliłem)

Doradźcie coś, może są jakieś inne fury tego rodzaju? Albo któraś z tych jest szczególnie dobra smile.gif

Acha, żebym nie wyszedł na wariata, do wożenia rodziny (2+4) na dłuższe trasy mam pojazd w którym nie musimy sobie siedzieć na kolanach i staram się pilnować jego stanu technicznego.

Jest też opcja naprawiać obecne tico (1997), zrobić zawieszenie bylebyło i rdzą na drzwiach dalej się nie przejmować. Silnik w nim chodzi nadzwyczaj dobrze (175kkm) i nawet trochę mi go będzie szkoda.

Dzięki za podpowiedzi

pzdr

grześ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> punto II 1.2 60KM - bardzo mało palące auto 5-6l LPG.

dzięki za ciekawą propozycję

spalanie to tylko jeden z elementów ekonomii

koszty paliwa do 27 pln/100km akceptuję, ale zależy mi jeszcze żeby albo nie trzeba było tego co chwila naprawiać, albo żeby koszty napraw były w miarę niskie (dostępność części na szrotach itp).

punto II wygląda już na bezpieczniejsze od tico, ale czy jest w czymś szczególnie lepsze od matiza? (w zakupie matiz z 2000 roku jest około 2-3 tysiące tańszy)

pzdr

grześ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam szukam coś taniego na dojazdy do roboty i chyba drugiego takiego jak Tico pod względem spalania nie znajdziesz ale poziom bezpieczeństwa jest zerowy. Matiz pali już więcej ok 1 do 1,5 więcej przy takiej samej jeździe po mieście. Miałem kiedyś Polo 6n z silnikiem 1.0 i paliło mi po mieście niecałe 7 pomyśl nad nim właśnie albo ewentualnie Punto II 1.2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No prosze Cie, co tu porównywac.. punto do matiza...

nie chcę wywoływać burzy, ale jeździłem 2 fiatami (uno i doblo) i ciągle coś się w nim pie.... psuło. w uno np wymieniłem: alternator, gaźnik i jeszcze dużo innych rzeczy które nie należały do zwyczajnej eksploatacji.

w doblo silnik pewnego dnia spadł mi ziemię (pękła jakaś szpilka), a w 2 dni po sprzedaniu kolejnemu nabywcy strzelił w nim rozrząd, że o drobiazgach w stylu pękające klamki nie wspomnę.

w porównaniu z tym produkt koreański (tico) to demon niezawodności. lałem i jechałem i robiłem hamulce. dwa lata bez awarii jeśli nie liczyć pękniętego paska klinowego.

dlatego matiz który jeździ jest wg mnie podobnie dobry jak punto. chyba że wytłumaczysz mi że tam jakiś dużo większy komfort jest lub ekstra wyposażenie?

pozdro

grześ

ps. co do dynamiki, to tico z racji niskiej masy jednak dość żwawe, matiz ma podobny silnik choć chyba nieco więcej waży. wydaje mi się że tikiem bym punto na pierwszych 500 metrach objechał, choć może się mylę. zresztą ja stateczny ojciec jestem i się nie ścigam zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe, jak auto palące 7,5 - 9 l/100 w mieście (żona jeździ) może spalić 5-6 l gazu.

Wiesz, wszystko jest możliwe, pod moją nogą spaliłby i ze 12 o ile bym wcześniej nie zrobił Flinstone'a przygniatając gaz do podłogi wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> punto II 1.2 60KM - bardzo mało palące auto 5-6l LPG.

Pojadę nawet z grubszej rury-punto 1.2 16V 80KM, nie dość że mało pali to jeszcze fajnie jeździ. Na porządny egz 6 za mało, ale sprzedałem takiego rok temu w stanie wizualny (sznit gwoźniem przez 2 drzwi, parkingówki na drzwiach kierowcy i błotniku, zagniotka mała na tylnej klapie za 6400 z gazem sekwencją w bdb stanie technicznymz 2 kpl kół (aluski 15" i 14tki zimowe).

Żonie spalał poniżej 7l LPG mi do 8.5l/100 ale przy żwawej jeździe. Fajne autko, nie porównanie do ticusia.

Matiza jak kupisz to za wiele nie poczujesz, tej "klasy wyżej" o której piszesz. Astra spali troszkę więcej, ale za to duże auto.

Jak masz dylematy to Ci powiem że najlepsza i najtańsza opcja to zrobić obecnego, bo nie wiesz na co trafisz i ile trzeba będzie dołożyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Fajne autko, nie porównanie do ticusia.

ja tam mało wymagający jestem, ale jak mówisz że lepiej się jeździ to może masz rację.

> Matiza jak kupisz to za wiele nie poczujesz, tej "klasy wyżej" o której piszesz.

nie zależy mi na tej "klasie", tylko na niskich kosztach i bezawaryjności. matiz na pewno troszkę już lepiej wykonany jest niż tico i chyba mniej rdzewieje.

> Astra spali troszkę więcej, ale za to duże auto.

astra z gazem 1,4 lub 1,6 trzeba liczyć 10 l lpg/100km. za to miałem astrę 4 lata i ceniłem ją za niezawodność. tyle że trzeba jeszcze trafić taki egzemplarz.

> Jak masz dylematy to Ci powiem że najlepsza i najtańsza opcja to zrobić obecnego, bo nie wiesz na co trafisz i ile trzeba będzie dołożyć.

no nad robieniem obecnego też myślę, ale wymiana kompletu amortyzatorów, wymiana wahaczy, prawdopodobnie przekładni kierowniczej i pewnie jakiejś masy gum plus dobrze by było chociaż trochę zatrzymać korozję (drzwi, progi) to będzie jakaś kwota między 1000 a 2000 pln co chyba mija się z celem jak auto ma wartość około 1500 zł przy dobrych wiatrach.

w każdym razie dzięki za opinię. każda jest cenna.

pzdr

grześ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

równiez jezdziłem wieloma fiatami, najpierw jako pasażer pozniej wlasciciel i kierowca, nigdy mnie zaden nie zawiódł, w starszych faktycznie było moze kilka elementów słabej jakosci jak wlasnie klamki, lusterka itp zawieszenie i hamulce nawet sie trzymały jak na tą pólke cenowa a i wymiana tania. DU jezdziłem tylko kilka razy i krótko... dla mnie tico czy matiz to inna klasa niż chocby to punto, wahałbym sie moze gdyby wybór dotyczył tico, matiz a seicento.. to poprostu inna klasa, komfort, wykończenie.. No i na fiacie 13letnim, parkowanym ,,pod chmurką" nie miałem grama rdzy na karoserii... Ale każdy zwraca uwage na cos innego..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> punto II wygląda już na bezpieczniejsze od tico, ale czy jest w czymś szczególnie lepsze od matiza?

> (w zakupie matiz z 2000 roku jest około 2-3 tysiące tańszy)

Punto II to jednak auto o klasę wyżej:

1. Dużo bezpieczniejsze od Matiza (nie wspominając o Tico).

2. Normalny silnik, a nie trzycylindrowy inwalida.

3. Prowadzi się dużo lepiej, niż Tico czy Matiz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem matiza i miałem punto - na pewno punto jest o niebo lepszym autem. co do awaryjności - to jest fiat, więc nie miej złudzeń, psuć się trochę będzie. na szczeście cześci nowych i używanych wszędzie od groma. najwiekszy minus tego auta to światła, bardzo kiepskie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyjaśnij mi autorze jak można posiadać vana Chryslera i pakować dzieciaki do trumny zwanej Tico. Dla mnie to niezrozumiałe.

Masz amerykanca w gazie to pomykaj nim po mieście i problem masz z głowy. Albo sprzedaj oba i kup jakiegoś uniwersalnego minivana bądź kombi, np. moje smile.gif

Porównywać Matiza z Punto 2 na prawdę nie ma sensu, a różnic a w cenie na poziomie 2 tys to dla mnie nie różnica.

A i tak takie rozważania o zakupie 12 letniego auta są czysto akademickie. W praktyce kupisz to co będzie w lepszym stanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymagania:

> - conajmniej cztero drzwiowy (czasem wożę nim dzieci)

> - z gazem albo dobry do zagazowania (na pewno nie diesel, dziennie około 40km, miesięcznie około 1000-1500km)

> - tani w eksploatacji!

> - fajnie by było gdyby nie miał więcej niż około 12 lat

> Do wydania jak najmniej, ale do 5-6 kpln przełknę (może być więcej gdyby trwałość była znacznie większa).

Moje typy to:

- Toyota Starlet P8 lub P9, silnik 1.3 4E-FE (75KM)

- Toyota Corolla E10, silnik 1.4 4E-FE (88KM)

Ta pierwsza jest genialna jeśli chodzi o poręczność i niezawodność. Można spokojnie znaleźć egzemplarz bez rdzy kosztujący kilka tysięcy złotych. Wyposażenie "extra" to wspomagania, el. szyby, ABS oraz poduszka powietrzna. Białe kruki miewają automat oraz klimatyzację.

W przypadku Corolli trzeba zarezerwować o 2 tysie więcej, niż na Starlet, ale trafiają się okazje. Autko jest przestronniejsze od pierwszego, ale też i cięższe - zatem spali nieco więcej paliwa.

Wersje z silnikiem 4A-FE (1.6) będą lepiej wyposażone, polecam szukać wersji 1.6 Si.

Silnik 4E-FE dobrze się gazuje, polecana jest instalacja sekwencyjna.

Oba autka kładą Astrę niezawodnością. Niestety, potrafią rdzewieć, ale tak to już jest z egzemplarzami podchodzącymi pod 20 lat.

Niedrogie w eksploatacji.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> matiz to fajne auto, ale strasznie rdzewieją, no i nie miej złudzen - pali 6-7. takie spalanie ma

> masa lepszych i mocniejszych aut.

> na plus matiza jest bezawaryjnosc i koszt cześci.

no i prestiż posiadania smile.gif

ze swojej strony moge dorzucić: Suzuki swift 1.0 - ale ciężko o nieskorodowany egzemplarz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem podobny dylemat, zrobiłem zawieszenie w Tico kompletne, na oryginalnych częściach - z robocizną wyszło 650 zł 6 lat temu.

Potem jeszcze zaliczył dwie szkody całkowite i został sprzedany za 1100 w zeszłym roku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyjaśnij mi autorze jak można posiadać vana Chryslera i pakować dzieciaki do trumny zwanej Tico.

> Dla mnie to niezrozumiałe.

śpieszę z wyjaśnieniami. tico jest w 80% wykorzystywane na dojazdy do pracy. Vmax=80km/h. pozostałe 20% podwożę dzieci (ale po dwójkę a nie całą czwórkę naraz) na popołudniowe zajęcia Vmax=60km/h. dokładnie zdaję sobie sprawę z braku bezpieczeństwa biernego w tym aucie, co sprawia że dużo bardziej myślę o bezpieczeństwie czynnym jadąc tym autem smile.gif

> Masz amerykanca w gazie to pomykaj nim po mieście i problem masz z głowy.

muszę mieć 2 auta. żona też czasem potrzebuje jechać jak ja jestem w robocie.

chryslerem po mieście jeździ się za około 40-42zł/100km i to już jest za dużo wg mnie.

Albo sprzedaj oba i kup

> jakiegoś uniwersalnego minivana bądź kombi, np. moje

kryptoreklamą śmierdzi wink.gif muszę mieć 2. uniwersalne minivany są do dupy, żaden nie zmieści wygodnie 6 osób i bagaży (a tych trochę jest w wakacje)

> Porównywać Matiza z Punto 2 na prawdę nie ma sensu, a różnic a w cenie na poziomie 2 tys to dla

> mnie nie różnica.

> A i tak takie rozważania o zakupie 12 letniego auta są czysto akademickie. W praktyce kupisz to co

> będzie w lepszym stanie...

tu się zgodzę, rozważania akademickie, ale jak już się zdecyduję co chcę to będę szukał ładnego egzemplarza danej marki a nie po prostu jakiegoklolwiek zadbanego egzemplarza.

ale przyznaję trochę mnie przekonaliście do punta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rob swojego Tikusia

Ostatnio tez szukalem auta skrajnie taniego w zakupie/eksploatacji/prostego w naprawach/o tanich czesciach/w miare bezawaryjnego i wyszlo, ze nic nie przebije Tikusia

Troche kiepskie myslenie, ze nie wloze 1,5k w auto, skoro tyle jest warte, ja kupilem swoje Tico z gazem za 1,7k a calosc poniesionych do tej pory kosztow wyniosla jakies niecale 3,5k, wiec juz podwoilem wartosc, ale mam sporo porobione "na lata" (rozrzad, hamulce, plyny, olej, swiece, filtry itp.) i poki co jedynym zagrozeniem wydaje sie byc rdza, ktora tez sie pewnie kiedys zrobi bo to wdzieczne auto

A szukajac nowego to na starcie masz:

- zmarnowany czas na szukanie

- przerejestrowanie/zmiana oc, podatek itp, oplaty

- zmarnowane paliwo na szukanie (w zaleznosci od tego jak bardzo wybredny jestes)

i masz na starcie tez niewiadomy woz w ktorym trzeba zrobic pakiet startowy + pewnie jeszcze jakies kwiatki wyjda, a raczej nie ma wozu, ktory by mial tak skrajnie tanie czesci, przykladowo (co prawda wszystko robilem sam, u mechanika wyjdzie + robocizna, ale to wiadomo, jak w kazdym aucie):

- rozrzad kompletny z pompa wody 83zl

- pasek alternatora 9zl

- pakiet filtrow powietrza, oleju, paliwa 20zl

- lozyska tylnego kola 16zl za lepsze (bo byly jeszcze takie za 12zl)

no bajka, chyba bede ta padline trzymac do smierci, a do tego ostatnio sprawdzilem spalanie w trasie jadac kolo 80-90km/h przelotowo + przejazd przez Toruń, tankowanie gazu do pelna, przejazd 127km i znow do pelna, wyszlo 4,78 litra LPG!! To nawet w jedna osobe wychodzi taniej niz PKP

Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze kazdy inny woz bedzie wygodniejszy/bezpieczniejszy, ale jesli chodzi o ekonomie nie ma rywali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rob swojego Tikusia (...) ze nic nie przebije Tikusia

zgadzam się, że to chyba mistrz ekonomii na naszych dorgach jest.

> Troche kiepskie myslenie, ze nie wloze 1,5k w auto, skoro tyle jest warte,

może i racja, ale... ja sam tam nic nie zrobię, więc na robociznę trzeba nieco wydać.

niestety nie mam w nim gazu, bo jak kupowałem 2 lata temu to myślałem że się rozleci po roku i stwierdziłem że się gaz nie zwróci a teraz żałuję, bo już by się instalacja zwróciła

tak jak nadmienił inny kolega, zawiechę można zrobić, ale buda też już jest dość nadszarpnięta rdzą a robienie blacharki chyba mija się z celem (koszty)

> A szukajac nowego to na starcie masz:

> - zmarnowany czas na szukanie

> - przerejestrowanie/zmiana oc, podatek itp, oplaty

> - zmarnowane paliwo na szukanie (w zaleznosci od tego jak bardzo wybredny jestes)

> i masz na starcie tez niewiadomy woz w ktorym trzeba zrobic pakiet startowy + pewnie jeszcze jakies

> kwiatki wyjda, a raczej nie ma wozu, ktory by mial tak skrajnie tanie czesci,

zgadzam się, tu pomoże tylko nieco szczęścia, albo zakup od usera AK zlosnik.gif

To nawet w jedna osobe wychodzi taniej

> niz PKP

> Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze kazdy inny woz bedzie wygodniejszy/bezpieczniejszy, ale jesli chodzi o ekonomie nie ma rywali

nie mówiąc już że czuję się temu oldskul i oldfaszyn czym zadaję szyku na dzielni

i wszyscy koledzy z pracy oczy wytrzeszczają jak im mówię ile kosztuje jazda i części do tikusia

podsumowując, gdybym miał wolny czas i smykałkę to bym robił tiko, że nie mam ani jednego ani drugiego muszę chyba szukać czegoś innego.

dzięki za podpowiedź

pzdr

grześ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód porównywalny z Tico nie istnieje. Pod względem $ każdy będzie gorszy. Jeśli tylko jest do czego przykręcić zawieszenie, silnik i skorodowane drzwi to naprawiać i jeździć. Każda zmiana to tylko luksus, za który zapłacisz wirtualną, acz odczuwalną "akcyzę".

BTW w zeszłym roku na szrocie za Tico jeżdżące dawali 300 zł. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle LPG paliło mi Bravo w kapeluszniczej trasie (autostradami przy 140-150 brało 9.5l). Podobny

> wynik lżejszym Punto uważam za jak najbardziej realny.

niezle to bravo bo ja mialem 1.4 12v i min. 9 palilo na dlugiej trasie bo na odcinach 10-30km co niektorzy nazywaja trasa bralo 10, brat ma albea 1.2 16v na sekwencji i wychodzi w trasie 8 lpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz sam sobie odpowiedziec co dla Ciebei jest naistotniejsze czy tylko koszty, czy moze odrobina komfortu, bezpieczenstwo, itd.

Z tych zaproponowanych osobiscie wybral bym Punto 2 60KM z lpg - idealne do miasta.

Odnosnie ratowania obecnego Tico, pisales, ze wozisz dzieci, IMO to chyba jedno najmniej bezpiecznych aut na drogach crazy.gif. Moj kolega lata temu, mial roczne Tico, i uzywal go na dojazdy + zawozenie dziecka do przedszkola. Ktoregos dnia jadaca za nim babka sie zagapila i calym impetem, bez hamowania wjechala mu w tym, z Tico prawie nic nie zostalo tongue.gif a corke siedzaca z tylu jedynie uratowal ... zbiornik LPG, ktory zmasakrowal prawie cala podloge, ale pochlonal energie.

Kolega po tej lekcji przesiadl, sie na starsze ale wieksze auto z normalnymi blachami.

Aha i mialo to miejsce w miescie tongue.gif a auto mialo rok, a co dopiero stare, pordzewiale.

Ja osobiecie bym czyms takim w obecnych czasach nie przewozil dzieci, no chyba, ze jezdzisz po malym miescie o bardzo malym ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bzdury piszesz, w trase może ....... w cyklu mieszanym bez szans.

Przecież to jakiś farmazon jest !!!

Miałem od nowości P2 1.2 60 koni.

Nigdy nie spalił mniej przy normalnej jeździe (czyli ruch taki sam jak inne auta w koło) Pb

Warszawa 8l

Trasa 6l (np. trasa Bieszczady - Warszawa)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja osobiecie bym czyms takim w obecnych czasach nie przewozil dzieci,

dzieci tym bardziej, ale samemu bym do tego czegoś nie wsiadł

> no chyba, ze jezdzisz po malym miescie o bardzo malym ruchu.

z podpisu wynika, ze jezdzi po Bytomiu, a tam akurat ani bezpieczeństwa, ani małego natężenia nie ma

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież to jakiś farmazon jest !!!

> Miałem od nowości P2 1.2 60 koni.

> Nigdy nie spalił mniej przy normalnej jeździe (czyli ruch taki sam jak inne auta w koło) Pb

> Warszawa 8l

> Trasa 6l (np. trasa Bieszczady - Warszawa)

Co kierowca to teoria, mój Punto II FL spalał:

- minimalne spalanie w trasie na odcinku 100 km ( PB) 4,4 l realnie zatankowane po powrocie z trasy.

Maksymalne 8,6 jazda A 4 gaz praktycznie cały czas w podłodze, średnio w cyklu mieszanym spalał około 6 litrów PB.

Nie ma szans by w normalnych warunkach spalił mniej gazy niż PB, choć w wynik około 5,5 l LPG na oszczędnie pokonywanej trasie jestem w stanie uwierzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle LPG paliło mi Bravo w kapeluszniczej trasie (autostradami przy 140-150 brało 9.5l). Podobny

> wynik lżejszym Punto uważam za jak najbardziej realny.

miałem punto 2, z 1.2 8v na trasie przy umiarkowanej jezdzie brał ok 6 ltr Lpg (ale jak mowie jazda typowo pod spalanie)

nigdy w miescie nie udało sie zrobic 6 ltr a juz nie mowie o 5 ltr Lpg, gdzie auto zawsze pali ok 1 ltr wiecej Lpg niz Pb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.