Skocz do zawartości

Heble - kolejny problem


4thelement

Rekomendowane odpowiedzi

> Mianowicie, wciskam raz - heble są żyleta.

> Wciskam zaraz potem drugi raz- heble są jak goofno....

> mało co dziś bym nie wdu----wjechałem w tyłek jakiejś miłej damie

> o co kaman z tym?

> zapowietrzone?

Zapowietrzone działają odwrotnie - najpierw pedał leci do podłogi a za kolejnym depnięciami rośnie.

Na motokąciku jest wątek o hamulcach - w taką pogodę jak teraz tarcze szybko korodują i pierwsze hamowanie może być całkiem nieskuteczne.

A jak nie to może pompa Ci siada?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapowietrzone działają odwrotnie - najpierw pedał leci do podłogi a za kolejnym depnięciami rośnie.

> Na motokąciku jest wątek o hamulcach - w taką pogodę jak teraz tarcze szybko korodują i pierwsze

> hamowanie może być całkiem nieskuteczne.

> A jak nie to może pompa Ci siada?

Nie zrozumiales....jade,wciskam pedal auto staje dęba,odpuszczam i wciskam ponownie to hamulec duzo slabszy.

I tak za kazdym razem czyli nie chodzi o pierwsze hamowanie.

Gdyby to pompa nie trzymala cisnienia to pierwsze hamowanie byloby duzo gorsze.

A tutaj na adwrot wszystko....tloczki z przodu staja bokiem? Zatarte?...czyszczone bylo ze 3-4 miechy temu wiec niemozliwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawór serwa?

byłoby wtedy słyszeć syk powietrza?

Lucek nie wiem czy zawór serwa....

pytam się Was co to może być...mogę oczywiście wymienić wkład pompy, serwo, przewody, szczęki, klocki tarcze....ale chyba szybciej wymienię samochód niż to wszystko grinser006.gif

no żeby nie było że tak od razu potrzebuję od was dokładnej informacjii...ale np strzału w 10 już oczekuję grinser006.gif

chyba że na HP napiszę, tam są przecież sami znafffcy i przewidywacze grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mianowicie, wciskam raz - heble są żyleta.

> Wciskam zaraz potem drugi raz- heble są jak goofno....

> mało co dziś bym nie wdu----wjechałem w tyłek jakiejś miłej damie

> o co kaman z tym?

> zapowietrzone?

podaj historię pojawienia się tej usterki.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podaj historię pojawienia się tej usterki.

> pozdr

niepamiętam, z historii ...wymieniłem z przodu klocki bo po kupnie strucla okazało się że potrzeba je było wymienić jakiś czas wstecz grinser006.gif, rozruszałem przy okazji tłoczki bo stały w miejscu - ładnie chodzą, koła się nie grzeją, przeczyściłem jarzma, z tyłu ....no z tyłu rozebrany cylinderek i przeczyszczony, przeczyszczone szczęki, rozpieraki, nasmarowane, odpowietrzone....i jeździło i hamowało jakoś....

jakoś niedawno zwróciłem uwagę że dzieją się jakieś cudawianki z tym, może to występowało wcześniej, nie wiem, nie zwróciłem jakoś uwagi...

poprawcie mnie gdy nie mam racji:

- uszkodzona pompa hamulcowa - problem dział by się raczej przy każdym hamowaniu

- uszkodzone serwo - słychać by było syczenie powietrza gdyby było nieszczelne i problem też byłby przy każdym hamowaniu

Heble są wtedy naprawdę kijowe....spróbuje jutro jeszcze wpierw zaciągnąć ręcznego a potem hamować, jak to będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróć uwagę na jedną rzecz:

Gdy silnik ma podwyższone obroty i gwałtownie zamkniesz przepustnicę wytwarza się dużo wyższe podciśnienie niż w silniku pracującym na wolnych obrotach.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zwróć uwagę na jedną rzecz:

> Gdy silnik ma podwyższone obroty i gwałtownie zamkniesz przepustnicę wytwarza się dużo wyższe

> podciśnienie niż w silniku pracującym na wolnych obrotach.

> pozdr

myślisz że wtedy serwo działa najlepiej, a chwile później już nie bardzo chce mu się działać? hmmm pedał hamulca wtedy delikatnie idzie wyżej i jest jakby twardszy....zupełnie przypomina mi faktycznie problem ze wspomaganiem, ale czy to to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> myślisz że wtedy serwo działa najlepiej, a chwile później już nie bardzo chce mu się działać? hmmm

> pedał hamulca wtedy delikatnie idzie wyżej i jest jakby twardszy....zupełnie przypomina mi

> faktycznie problem ze wspomaganiem, ale czy to to?

W 1,4 hamulce są wyraźnie słabsze, gdy silnik ma już obroty jałowe, niż gdy używasz ich jednocześnie hamując silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W 1,4 hamulce są wyraźnie słabsze, gdy silnik ma już obroty jałowe, niż gdy używasz ich

> jednocześnie hamując silnikiem.

o to to...czyli co...taki kurna standart?

hmmm wydajniejsza pompa hamulcowa da radę to poprawić?

wydajniejsze serwo?

tylko z czego podejdzie? sc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> o to to...czyli co...taki kurna standart?

> hmmm wydajniejsza pompa hamulcowa da radę to poprawić?

> wydajniejsze serwo?

> tylko z czego podejdzie? sc?

wydajniejsza pompa nie poprawi a pogorszy,

mniej wydajna poprawi - czyli o mniejszej średnicy - zwiększy się wówczas przełożenie hydrauliczne.

A najprostszą metodą jest montaż przednich klocków z poloneza (najlepiej Fomarowskich) Trzeba je tylko minimalnie na długość podszlifować - tak aby luźno weszły z blaszkami od uno. Klocki te wykonane z miększego materiału charakteryzują się większym współczynnikiem tarcia.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wydajniejsza pompa nie poprawi a pogorszy,

> mniej wydajna poprawi - czyli o mniejszej średnicy - zwiększy się wówczas przełożenie hydrauliczne.

> A najprostszą metodą jest montaż przednich klocków z poloneza (najlepiej Fomarowskich) Trzeba je

> tylko minimalnie na długość podszlifować - tak aby luźno weszły z blaszkami od uno. Klocki te

> wykonane z miększego materiału charakteryzują się większym współczynnikiem tarcia.

> pozdr

No wlasnie takie klocki załoźone ale to nie poprawia problemu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lucek, chyba masz rację....

> przybadałem teraz na warsztacie ten problem, słychać w trakcie wciśnięcia pedału takie

> "fuk".....coś jakby przytłumione powietrze....to może być to?

Fuk to jest zadziałanie serwa i szum wytwarzanego na nowo podciśnienia.

Zawór sprawdź w ten sposób, że zgaś samochód, daj mu postać z pół godziny, a potem naciśnij mocno hamulec kilka razy. Przynajmniej pierwszy raz, dwa powinien być słyszalny syk powietrza z serwa, to znaczy że zawór trzyma.

Edit:

Zajrzyj jeszcze na koniec mojej wypowiedzi tutaj

Nie wiem jak u Ciebie to wygląda, ale u mnie przewód podciśnieniowy do serwa idzie od kolektora ssącego i przechodzi dokładnie nad cybantem mocującym do tegoż kolektora przewód wodny do jego podgrzewania. I wymacałem, że jest tam "wyrobiony" od śruby cybantu. Jutro to obejrzę dokładniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fuk to jest zadziałanie serwa i szum wytwarzanego na nowo podciśnienia.

> Zawór sprawdź w ten sposób, że zgaś samochód, daj mu postać z pół godziny, a potem naciśnij mocno

> hamulec kilka razy. Przynajmniej pierwszy raz, dwa powinien być słyszalny syk powietrza z

> serwa, to znaczy że zawór trzyma.

no i na postoju po pół godziny nie ma "fuk", pedał twardy na samej górze frown.gif

> Edit:

> Zajrzyj jeszcze na koniec mojej wypowiedzi tutaj

> Nie wiem jak u Ciebie to wygląda, ale u mnie przewód podciśnieniowy do serwa idzie od kolektora

> ssącego i przechodzi dokładnie nad cybantem mocującym do tegoż kolektora przewód wodny do jego

> podgrzewania. I wymacałem, że jest tam "wyrobiony" od śruby cybantu. Jutro to obejrzę

> dokładniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i na postoju po pół godziny nie ma "fuk", pedał twardy na samej górze

No to jakby zawór wsteczny serwa puszczał. Sprawdź w krótszym czasie - kilka sekund po zgaszeniu, kilka minut, kilkanaście (oczywiście za każdym razem po zapaleniu uprzednio silnika).

Czy przy zapalaniu silnika z wciśniętym twardym pedałem hamulca wyczuwasz wyraźnie, że go "wciąga" głębiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to jakby zawór wsteczny serwa puszczał. Sprawdź w krótszym czasie - kilka sekund po zgaszeniu,

> kilka minut, kilkanaście (oczywiście za każdym razem po zapaleniu uprzednio silnika).

> Czy przy zapalaniu silnika z wciśniętym twardym pedałem hamulca wyczuwasz wyraźnie, że go "wciąga"

> głębiej?

tak się dzieje, przy zapaleniu pedał wchodzi dużo niżej...

grzebałem przy wężu podciśnienia, i w miejscu gdzie wchodzi on do serwa jest taki dynks koloru białego coś jak na tym zdjęciu http://www.motoneo.pl/img/161/mid/psa741.jpg...i jak go pociągnę na dół syknie złowrogo grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tak się dzieje, przy zapaleniu pedał wchodzi dużo niżej...

Czyli serwo działa.

> grzebałem przy wężu podciśnienia, i w miejscu gdzie wchodzi on do serwa jest taki dynks koloru

> białego coś jak na tym zdjęciu http://www.motoneo.pl/img/161/mid/psa741.jpg...

Wprawdzie zdjęcie się nie otwiera, ale jedyne co może wchodzić do serwa to właśnie ów zawór.

> i jak go

> pociągnę na dół syknie złowrogo

Jeżeli jakiś czas po zgaszeniu silnika tak się dzieje, to znaczy, że zawór trzyma - jest dobry. Być może po prostu będziesz się musiał pogodzić z tym, że hamulce w Uno biorą zdecydowanie słabo przy "dohamowaniu" na biegu jałowym. Ja się przyzwyczaiłem i zasadnicze wytracanie prędkości robię z hamowaniem silnikiem, wtedy hampelki ładnie działają. A gdy na końcówce się dotaczam, to ma małe znaczenie. Natomiast w Uno należy unikać wyrzucania biegu na luz i próbowania ostrego hamowania później, niż wcześniej. Wtedy możesz mieć "maślane" hamulce.

W dieslach (VW) ten problem rozwiązywano dodatkową pompą próżniowa pędzoną silnikiem, a w Audi mam serwo hydrauliczne, gdzie z kolei zapas ciśnienia jest przechowywany w postaci sprężonego azotu w kuli ciśnieniowej (takim naczyniu wzbiorczym) jak mają citroeny, o ciśnieniu tak pod 200 atm. Zanim mi ktoś napisze, że na pewno już nie działa, to się pomyli - rzeczywiście one po iluś latach przestają działać, dlatego mam wymienioną zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedno pytanie czy był kiedykolwiek wymieniony płyn hamulcowy ? on także sie starzeje a wtedy szybciej sie gotuje i przy drugim hamowaniu moga juz w układzie hamulcowym znajdowac sie babelki powietrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli serwo działa.

no działa grinser006.gif

> Wprawdzie zdjęcie się nie otwiera, ale jedyne co może wchodzić do serwa to właśnie ów zawór.

> Jeżeli jakiś czas po zgaszeniu silnika tak się dzieje, to znaczy, że zawór trzyma - jest dobry.

ulżyło mi

> Być może po prostu będziesz się musiał pogodzić z tym, że hamulce w Uno biorą zdecydowanie słabo

> przy "dohamowaniu" na biegu jałowym. Ja się przyzwyczaiłem i zasadnicze wytracanie prędkości

> robię z hamowaniem silnikiem, wtedy hampelki ładnie działają. A gdy na końcówce się dotaczam,

> to ma małe znaczenie. Natomiast w Uno należy unikać wyrzucania biegu na luz i próbowania

> ostrego hamowania później, niż wcześniej. Wtedy możesz mieć "maślane" hamulce.

no są takie, jakieś dziwne, jakbym planował tym jeździć dłużej to pewnie bym zmienił na zestaw z Palio, ale nie przywiązuje do tej padaki sentymentu

> W dieslach (VW) ten problem rozwiązywano dodatkową pompą próżniowa pędzoną silnikiem, a w Audi mam

> serwo hydrauliczne, gdzie z kolei zapas ciśnienia jest przechowywany w postaci sprężonego

> azotu w kuli ciśnieniowej (takim naczyniu wzbiorczym) jak mają citroeny, o ciśnieniu tak pod

> 200 atm. Zanim mi ktoś napisze, że na pewno już nie działa, to się pomyli - rzeczywiście one

> po iluś latach przestają działać, dlatego mam wymienioną

no jest taka grucha, w octavii też mam...czasem mam wrażenie że heble w skodzie są mega zayebiste - ale to zwykle jak przesiadam się z padaki do skody....

dziś mi się wydech rozleciał mad.gif

próbowałem do ratować dziś migiem, ale bardzo nie ma do czego spawać, jutro muszę zanabyć jakiś wydech, co polecacie, jak cenowo to wygląda?

p.s.

Aha, Lucek miałeś rację jak chwaliłem się kupnem padaki....dziś leżąc pod autem stwierdziłem że blacha w tym aucie istniała przez pierwsze dwa lata poruszania się po drodze, dziś jakby nie konserwacja to pewnie dooopą szorowałbym po asfalcie, pora chyba zakupić rolkę drutu, blachę, ocynk, konserwę jakąś i może coś się uda porobić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aha, Lucek miałeś rację jak chwaliłem się kupnem padaki....dziś leżąc pod autem stwierdziłem że

> blacha w tym aucie istniała przez pierwsze dwa lata poruszania się po drodze, dziś jakby nie

> konserwacja to pewnie dooopą szorowałbym po asfalcie, pora chyba zakupić rolkę drutu, blachę,

> ocynk, konserwę jakąś i może coś się uda porobić

No widzisz, znam ten samochód. Mój z drugim przeszczepem był tydzień temu na oglądzie blacharza, który go robił ze 4 lata temu i stwierdził, że poza koniecznością uzupełnienia drobnych ubytków zabezpieczenia podwozia, jest całkiem zdrowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziś mi się wydech rozleciał

> próbowałem do ratować dziś migiem, ale bardzo nie ma do czego spawać, jutro muszę zanabyć jakiś

> wydech, co polecacie, jak cenowo to wygląda?

Ostatnio zanabyłem do 1.5 oryginalny Fiatowski wydech (środkowy i końcowy tłumik) za całe 140zł. Cisza jest teraz aż miło. Dla porównania Bosal to ponad 200zł, a najtańsze co jest chyba 115zł.

> p.s.

> Aha, Lucek miałeś rację jak chwaliłem się kupnem padaki....dziś leżąc pod autem stwierdziłem że

> blacha w tym aucie istniała przez pierwsze dwa lata poruszania się po drodze, dziś jakby nie

> konserwacja to pewnie dooopą szorowałbym po asfalcie, pora chyba zakupić rolkę drutu, blachę,

> ocynk, konserwę jakąś i może coś się uda porobić

Blachy ocynkowanej nie kupuj bo tragicznie się ją spawa, chyba że będziesz zeszlifowywał ocynk w miejscach spawów. Do konserwacji polecam środki APP, w profile F400 lub F410 a na spód najpierw U210 a potem W100.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No widzisz, znam ten samochód. Mój z drugim przeszczepem był tydzień temu na oglądzie blacharza,

> który go robił ze 4 lata temu i stwierdził, że poza koniecznością uzupełnienia drobnych

> ubytków zabezpieczenia podwozia, jest całkiem zdrowe.

tłumok wymieniony, całe 85zł dałem, ale zauważyłem że spaw łączący rurę z puszką jest nieszczelny i przepuszcza -ale jakoś nie uśmiecha mi się wyciągać badziewia i jechać na gwarancję

dodatkowo wymieniłem wkład termostatu smile.gif no teraz wskazówka ładnie się podnosi i utrzymuje na jednym poziomie blisko 90' , zrobiłem to bo ostatnio znów ogrzewanie znikło, po wymianie wkładu termostatu, odpowietrzeniu wszystkiego bez zmian, krew mnie jasna zaraz zaleje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tłumok wymieniony, całe 85zł dałem, ale zauważyłem że spaw łączący rurę z puszką jest nieszczelny i

> przepuszcza -ale jakoś nie uśmiecha mi się wyciągać badziewia i jechać na gwarancję

Ja bym egzekwował. W końcu zapłaciłeś.

> dodatkowo wymieniłem wkład termostatu no teraz wskazówka ładnie się podnosi i utrzymuje na jednym

> poziomie blisko 90' , zrobiłem to bo ostatnio znów ogrzewanie znikło, po wymianie wkładu

> termostatu, odpowietrzeniu wszystkiego bez zmian, krew mnie jasna zaraz zaleje

No to tu nie mam pomysłu. U mnie podczas jazdy wskazówka jest tak na 10:30 skali. Ale ogrzewanie działa. Gdy wskazówka dojdzie prawie do pionu, włącza się wentylator (czyli to powinno być koło 85 stopni). Ale nie włącza się podczas jazdy w obecnych warunkach, żeby zresetować kompa po wymianie sondy lambda musiałem wóz nagrzać na postoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym egzekwował. W końcu zapłaciłeś.

ja wytrzyma na LPG rok czasu to i tak chwała

> No to tu nie mam pomysłu. U mnie podczas jazdy wskazówka jest tak na 10:30 skali. Ale ogrzewanie

> działa. Gdy wskazówka dojdzie prawie do pionu, włącza się wentylator (czyli to powinno być

> koło 85 stopni). Ale nie włącza się podczas jazdy w obecnych warunkach, żeby zresetować kompa

> po wymianie sondy lambda musiałem wóz nagrzać na postoju.

kurde rozumiem gdybym się nie znał, gdybym nie wiedział o co biega...ale ja, stary wyjadacz i tak się dać szkolić....

nienawidzę UNO angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja wytrzyma na LPG rok czasu to i tak chwała

Hmm. To ja mam inne punkty odniesienia zlosnik.gif Wydech w Uno ma z 7 lat i nic. W Audi poza jednym tłumikiem, który zmieniłem dopiero 2 lata temu, jest fabryczny - 24 lata zlosnik.gif

> kurde rozumiem gdybym się nie znał, gdybym nie wiedział o co biega...ale ja, stary wyjadacz i tak

> się dać szkolić....

> nienawidzę UNO

Spoko, tu jeszcze możesz czegoś szukać na logikę. W nowszych już tylko na komputer zlosnik.gif Tylko koszty tak jakby "nieco wyższe". Za badanie kompa zapłacisz 100+ zł. A wcale nie wszystko Ci powie, bo co dokumentacja, to inne opisy.

Jak wiesz, walczę ze sporadycznym przyduszaniem się Uno. Koszty są zabawne. Ponieważ chcę też sprawdzić ciśnienie w układzie paliwowym, ale podczas jazdy (bo przyduszanie występuje sporadycznie i losowo), za całe ok 40 zł kupiłem manometr cieczowy do 6 atm, półtora metra wężyka paliwowego oraz trójnik i opaski. Sądzisz, że jakiś warsztat by Ci zmierzył to (stacjonarnie) taniej? A mnie się te elementy potem przydadzą także do innych zastosowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mianowicie, wciskam raz - heble są żyleta.

> Wciskam zaraz potem drugi raz- heble są jak goofno....

> mało co dziś bym nie wdu----wjechałem w tyłek jakiejś miłej damie

> o co kaman z tym?

> zapowietrzone?

Witam , kolego proponował bym ci najpierw sprawdzić korektor siły hamowania a następnie przewody hamulcowe elastyczne ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam , kolego proponował bym ci najpierw sprawdzić korektor siły hamowania a następnie przewody

> hamulcowe elastyczne

nie wiem co się stało ale problem ustąpił...sam od siebie albo też zmieniłem styl jazdy na taki jak mówił Lucek...zresztą ostatnio przetestowałem heble w Kato i sądząc po śladach to działają i to znakomicie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące później...

> nie wiem co się stało ale problem ustąpił...sam od siebie albo też zmieniłem styl jazdy na taki jak

> mówił Lucek...zresztą ostatnio przetestowałem heble w Kato i sądząc po śladach to działają i

> to znakomicie

odgrzewam kotleta smile.gif

od pewnego czasu przy wciskaniu hamulca słychać głośne syczenie spod pedału, jak na jałowym biegu trzymam hamulce obroty spadają, zaczyna się trząść silnik i syczy spod hamulca.

czy to tak jak podejrzewam padło serwo?

skuteczność wspomagania pozostawia też sporo do życzenia i trzeba fest depnąć na hebel....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.