Skocz do zawartości

Ile mogę zażądać za to Uno?


fred77

Rekomendowane odpowiedzi

Przypuszczalnie za rok będziemy sprzedawać Uno od Żony.

Ile za taki samochód można zażądać?

Samochód z grudnia roku 2000. Model Fire 1.0.

Kupiony od pierwszego właściciela z przebiegiem 36000km.

Za rok będzie miał coś około 100000km.

Doposażyłem ten samochód w zestaw wskaźników z obrotomierzem, przebieg na tym liczniku ustawiłem taki jaki był na oryginalnym.

Zamontowane zostały oryginalne przednie światła przeciwmgłowe.

Zamontowane są światła do jazdy w dzień.

Doposażyłem też samochód w przekaźniki świateł, które umieszczone są przy centralce elektrycznej.

Założyłem stabilizator przedniego zawieszenia.

Wymienione są przednie zaciski hamulcowe na te z Seicento, trzeba było przez to zmienić też tarcze, hamulcowe, które pochodzą z Uno z silnikiem wysokoprężnym.

Tylne hamulce były całkowicie wymienione zaraz po zakupie samochodu.

Mam wszelkie dokumenty, które pierwszy właściciel dostał jeszcze w salonie, łącznie z jakąś książką serwisową.

Samochód jest srebrny, zaraz po zakupie przez pierwszego właściciela miał zakonserwowane wszelkie profile i przez to rdza, jak na razie, nie jest takim dużym problemem.

Zaczyna się pomalutku coś tam pojawiać ale sukcesywnie jest to eliminowane.

Samochód ma zdrowe progi, podłogę i drzwi.

Założone są felgi aluminiowe do Poloneza, na zimę są felgi stalowe, też od Poloneza. Felgi te poszerzają trochę rozstaw kół, co w połączeniu ze stabilizatorem przedniego zawieszenia daje o niebo lepsze trzymanie się drogi przez samochód.

Zaraz po zakupie był wymieniony cały układ wydechowy, łącznie z katalizatorem, bo stary był w strzępach.

Wymieniane były łożyska w alternatorze, pasek napędu mechanizmu rozrządu, jedna gumowa osłona przegubu wewnętrznego, włącznik światłe cofania w skrzyni biegów.

Z tego co mi się wydaje to samochód musiał mieć malowane drzwi z lewej strony. Wygląda na to, że to jeszcze w fabryce albo w serwisie.

Wóz nie uczestniczył w żadnych kolizjach ani wypadkach. Zresztą w Uno to od razu byłoby widać. Poza tym nie miałbym żadnego celu by oszukiwać.

Opony, zarówno zimowe jak i letnie są niewiele zużyte. Rozmiar 155/70R13.

Nie wiem co by tu jeszcze dopisać.

Wozidło powinno bez większych problemów posłużyć jeszcze dobre 5 lat jak nie więcej.

Ile za rok, na wiosnę będę mógł wziąć za ten samochód?

A to kilka skromnych zdjęć.

img3232p.jpg

img2854wz.jpg

img2851jl.jpg

img2078u.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NTK zlosnik.gif

2000zł...

ewentualnie 2500zł... Moim zdaniem jest to realna kwota...

za 3-4kPLN można kupić technologicznie nowszego punciaka mkI

a doposażenie... cóż... nie wiem czy ktoś specjalnie będzie na to patrzył... młodzi raczej celują w inne auta, a nie w dziadkowoza pt. Fiat Uno...

Tnij cytaty !!!

pawel_78

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> NTK

> 2000zł...

> ewentualnie 2500zł... Moim zdaniem jest to realna kwota...

> za 3-4kPLN można kupić technologicznie nowszego punciaka mkI

> a doposażenie... cóż... nie wiem czy ktoś specjalnie będzie na to patrzył... młodzi raczej celują w

> inne auta, a nie w dziadkowoza pt. Fiat Uno...

Ale mnie zupełnie nie obchodzi kto go kupi. Ważne, żeby kupił za jak najlepszą dla mnie cenę.

Siostra sprzedała swoje Uno, które było powoli w opłakanym stanie, kupił to jakiś starszy facet i zapłacił 2700zł. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale mnie zupełnie nie obchodzi kto go kupi. Ważne, żeby kupił za jak najlepszą dla mnie cenę.

> Siostra sprzedała swoje Uno, które było powoli w opłakanym stanie, kupił to jakiś starszy facet i

> zapłacił 2700zł.

ja z uno więcej jak 2500zł bym nie dał... no chyba, że szukałbym Turbo.

Dlatego ciężko jest ustalić wartość auta... Auto jest tyle warte ile jest w stanie zapłacić potencjalny klient.

Wystawisz go za 3kPLN i schodź jak nie będzie zainteresowania, zwłaszcza jak Ci nie będzie spieszno ze sprzedażą...

Ja za 4kPLN to kupiłem już punto mkII zlosnik.gif

EDIT: zapomniałem dopisać o nowej antenie i popsutej przez moją osobę lampki w podsufitce grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pamiętamy również mkI

ale to lypa była...

A teraz śmigam zlosnik.gif

od dnia zakupu wbiłem mu już 4 000 Km... i nic się nie psuje icon_eek.gif

Jedyne koszta to paliwo, płyn do spryskiwaczy i dwie opony ziomowe + wycieraczka od strony kierowcy palacz.gif

Może sprawdzę, czy to na pewno fiat grinser006.gif

na najbliższych dniach dostanie olej i filtry... już czas na nie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja swoje w 2007, uno z 98 sprzedalem za 2000 zł. Ale moj mial zgnile numery nadwozia. Realnie to za

> rok z 1000 zł, ale chyba będzie wogle trudno go sprzedac.

wszystko idzie sprzedać, tylko za odpowiednią kasę... jak cena będzie dobra, to i klient się znajdzie ok.gif

Jak widać, każdy ceni inaczej auto.. dla jednych 2kPLN za Uno w świetnym stanie (jeśli to co piszę Fred pokrywa się w 100% prawdy, to śmiało mogę powiedzieć, ze to świetny stan) to będzie spora kwota, a dla innych adekwatna... Nie tak dawno oglądałem się za uno... oglądałem egzemplarze za 1000-1700zł... porażka... większość oględzin skończyła się na złapaniu za próg (lub jego resztki) tudzież zaglądnieciu pod maskę (kielichy były skolonizowane przez RUDĄ) czy zaglądnięciu do bagażnika....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przypuszczalnie za rok będziemy sprzedawać Uno od Żony.

> Ile za taki samochód można zażądać?

Zależy jak bardzo będzie Ci zależało na sprzedaży.

Niby za 3 tysiące można kupić Punto 1.1, ale po pierwsze kilka lat starsze, a po drugie słabiej wyposażone (np. bez progów albo podłogi) wink.gif

Samochód masz w dobrym stanie technicznym i wizualnym, więc moim zdaniem kwota 2500 albo nawet 3000 za oszczędne auto w przyzwoitym stanie jest do przyjęcia.

W aucie masz sporo zrobione, więc tak jak napisałeś, posłuży jeszcze parę ładnych lat i nie powinien zacząć się sypać zaraz po zakupie.

Jeśli ktoś szuka na taniego auta, do którego nie będzie dokłądał kilku tysięcy zaraz po zakupie, to jest to samochód dla niego.

> Doposażyłem ten samochód w zestaw wskaźników z obrotomierzem, przebieg na tym liczniku ustawiłem

> taki jaki był na oryginalnym.

> Zamontowane zostały oryginalne przednie światła przeciwmgłowe.

> Zamontowane są światła do jazdy w dzień.

> Doposażyłem też samochód w przekaźniki świateł, które umieszczone są przy centralce elektrycznej.

> Założyłem stabilizator przedniego zawieszenia.

Dodatkowe wyposażenie, na pewno też podziała in plus - mając do wyboru dwa auta w podobnym stanie i cenie, zawsze lepszy będzie tez z "bajerami"

> Samochód jest srebrny, zaraz po zakupie przez pierwszego właściciela miał zakonserwowane wszelkie

> profile i przez to rdza, jak na razie, nie jest takim dużym problemem.

> Zaczyna się pomalutku coś tam pojawiać ale sukcesywnie jest to eliminowane.

> Samochód ma zdrowe progi, podłogę i drzwi.

Blacha - to w Uno jest najważniejsze smile.gif

Przez ten rok dbaj o to, by się nie posypała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ale 2 rzeczy tj. nie napisałeś co to za silnik - bo jak np. 1.4 to bez LPG napewno nie uda Ci się go sprzedać (duże spalanie) a druga rzecz to cały czas piszesz, że "wymieniłeś" czyli kiedyś - zaraz po zakupie mniej więcej, czyli za rok jak będziesz sprzedawał to będzie to znaczyło, że owszem wymieniłeś - jakieś 70 tys. km temu - czyli teraz można praktycznie zacząć od nowa to robić.

A jeszcze jedno - raz piszesz, że nie ma korozji, a za chwilę, że "na bieżąco usuwane" - ale co usuwane, skoro korozji brak???

Dziś realna cena to myślę, że ok. 1500zł, za rok jak będzie w stanie niepogorszonym to za jakieś 1200 powinno udać Ci się go opylić.

Wiem co pisze bo jak miałem Uno 1.0 to przez 3 lata wymieniłem w nim WSZYSTKO z jakimiś bajerami włącznie - i co z tego skoro po tych 3 latach (ok. 100tys. km) WSZYSTKO było wyeksploatowane dosłownie do zera. Dalej ja też wymianiałem licznik - ale wziołem bardziej fabryczny niż Ty - zatem kto Ci uwieży w ten przebieg?(licznik z Uno Turbo)

Wizualnie Z DALEKA autko ładne, ale moje też było wizualnie ładnie w ciągu pierwszych 30 dni od ostatniego malowania rantów drzwi zlosnik.gif

Moim zdaniem to dużo przeceniasz wartość rynkową tego auta no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi właśnie ubezpieczyciel (po całkowitej kasacji auta) wycenił wartość rynkową na 3100 zł... Dziś właśnie dzwonili do mnie w tej sprawie. Tyle że mój był z końca 2002 r. i prawdziwy udokumentowany przebieg to 56490 km na dzień 15.02.2013.

Wrak został wyceniony na 100 zł. Jednak skrzynia była kupiona w zeszłym roku (oryginalna rozpadła się po tym jak cały olej z niej wyciekł - mokre półosie) i całkowicie wyremontowana - jedyny raz oddałem do znajomego mechanika na wymianę gum półosi i po jakiś 6 miesiącach zacząłem słyszeć szmer a potem zgrzyty... żałowałem że nie poczekałem z wymianą gum aż skończę chorować bo wszystko przy aucie robiłem sam a oczywiście jak jedyny raz oddałem to musiał s********...

Silnik jest w doskonałym stanie jak i wiele innych podzespołów... więc z wraku da się odzyskać większą kwotę niż 100 zł ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jeszcze jedno - raz piszesz, że nie ma korozji, a za chwilę, że "na bieżąco usuwane" - ale co

> usuwane, skoro korozji brak???

chyba chodzi, że na chwilę obecną brak śladów korozji, bo purchle/świeże ogniska były od razu likwidowane

> Dziś realna cena to myślę, że ok. 1500zł, za rok jak będzie w stanie niepogorszonym to za jakieś

> 1200 powinno udać Ci się go opylić.

za 1200zł to ja sprzedałem swoje uno 1.1, które miało wówczas 17lat... generalnie blacha ok, z wyjątkiem przednich drzwi, gdzie spaw przerdzewiał grinser006.gif i miał nalot 150 000km

Wniosek: Jakiś łoś przepłacił za mojego fiacisza hehe.gif

> Wiem co pisze bo jak miałem Uno 1.0 to przez 3 lata wymieniłem w nim WSZYSTKO z jakimiś bajerami

> włącznie - i co z tego skoro po tych 3 latach (ok. 100tys. km) WSZYSTKO było wyeksploatowane

> dosłownie do zera. Dalej ja też wymianiałem licznik - ale wziołem bardziej fabryczny niż Ty -

> zatem kto Ci uwieży w ten przebieg?(licznik z Uno Turbo)

może wyzionąłem...? czy wziąłem? hmm.gif

> Wizualnie Z DALEKA autko ładne, ale moje też było wizualnie ładnie w ciągu pierwszych 30 dni od

> ostatniego malowania rantów drzwi

> Moim zdaniem to dużo przeceniasz wartość rynkową tego auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba chodzi, że na chwilę obecną brak śladów korozji, bo purchle/świeże ogniska były od razu

> likwidowane

> za 1200zł to ja sprzedałem swoje unjo 1.1, które miało wówczas 17lat... generalnie blacha ok, z

> wyjątkiem przednich drzwi, gdzie spaw przerdzewiał i miał nalot 150 000km

> Wniosek: Jakiś łoś przepłacił za mojego fiacisza

Tak właśnie uważam

> może wyzionąłem...? czy wziąłem?

Sorki - piszę że smartfona i często T9 podstawia jakieś dziwne wyrazy

> > Moim zdaniem to dużo przeceniasz wartość rynkową tego auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak właśnie uważam

Ok. Szanuje Twoje zdanie ok.gif

Dla mnie auto jest tyle warte ile jest w stanie dać kupujący - biorąc jeszcze poprawkę na średnią allegrową grinser006.gif

> Sorki - piszę że smartfona i często T9 podstawia jakieś dziwne wyrazy

> > > Moim zdaniem to dużo przeceniasz wartość rynkową tego auta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mi właśnie ubezpieczyciel (po całkowitej kasacji auta) wycenił wartość rynkową na 3100 zł... Dziś

> właśnie dzwonili do mnie w tej sprawie. Tyle że mój był z końca 2002 r. i prawdziwy

> udokumentowany przebieg to 56490 km na dzień 15.02.2013.

To wiecej niz za moje rok mlodsze w chwili kasacji, lepiej wyposazone Punto z udokumentowanym przebiegiem 40700 km. W ktorej ubezpieczalni tacy hojni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok. Szanuje Twoje zdanie

A ja Wasze koledzy 20.GIF

Ja nie mówię, że auto złom czy coś, bo ja nawet nigdy jeszcze nie sprzedawałem auta - wszystkie zawsze do końca wyjeżdżone.

Obecnie sam wsadziłem już prawie dwukrotną kase w auto, które posiadam od roku - wiem, że go nigdy nie sprzedam i dopóki będzie do czego spawać czy kleić będę go trzymał - poprostu wiem jak KUPUJĄCY mają w d to że właściciel to czy tamto włożył w samochód, nie wspominając już o czasie i sercu do autka, ale taki jest właśnie nasz dzisiejszy rynek aut.

Chociaż ostatnio to zauważyłem pewną prawidłowość - otóż wymienione wyżej Uno jest w takim a takim stanie tech., za co sprzedający chce powiedzmy 10% więcej niż inne/podobne z Alledrogo - i wtedy kto nie przyjdzie to doczepia się do wszystkiego, a i sam okres oczekiwania na sprzedaż trwa, ALE jakby wystawić je z podobnym opisem , tylko nie za 2500 tylko np. 3700 do negocjacji, to ludzie którzy chcą kupić dobrze utrzymany dany model to zbiją z ceny te 2-3 stówki i wezmą i będą się cieszyć że ZADBANY, ale jakby miał je kupić za 2500 to będzie szukał dziury w całym, żeby później po kupnie powiedzieć - że frajer oddał auto za bezcen.

P.S. powiem szczerze, że z opisu w pierwszym poście, zdjęciach i przede wszystkim świadomości ile kosztuje takie utrzymanie auta, to sam myślę czy za ten rok nie odkupić od kolegi tego wozu.

To co przeżyłem ze swoim Unem wiem tylko ja (i ON swieca.gif), dlatego nie wiem czy raz jeszcze nie kupiłbym tak zadbanego egzemplarza.

Pozdro dla Wszystkich Unomaniaków cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest wycena z firmy sprawcy - w moim przypadku Litwina który posiadał OC w firmie Łotewskiej a w

> Suwałkach jest przedstawiciel.

Moze na Lotwie Uno wyzsze ceny trzyma. W Polsce powiedzieliby, ze wrak jest wart tyle sam co przed wypadkiem icon_rolleyes.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> Blacha - to w Uno jest najważniejsze

> Przez ten rok dbaj o to, by się nie posypała.

To jest chyba najważniejsze w tym samochodzie. Póki co nie jest źle i przez rok nie powinno się wiele dziać. Jak coś się pojawi to zaraz usuwam. Na szczęście wiele się nie pojawia.

Myślę, że samochodzik ten kupi albo jakiś młodzian albo kobieta albo jakiś dziadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest chyba najważniejsze w tym samochodzie. Póki co nie jest źle i przez rok nie powinno się

> wiele dziać. Jak coś się pojawi to zaraz usuwam. Na szczęście wiele się nie pojawia.

> Myślę, że samochodzik ten kupi albo jakiś młodzian albo kobieta albo jakiś dziadek.

Jeśli buda będzie w dobrym stanie, to również może nabyć go jakiś uno-maniak, któremu poprzedni samochód uległ biodegradacji smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.