Skocz do zawartości

Policja odzyskała skradzone auto po 6 dniach ! Ale...


BaLoN

Rekomendowane odpowiedzi

... poinformowała właściciela DWA LATA PÓŹNIEJ ! zlosnik.gif

Gdzie? A w Portugalii..

Upłynęły dwa lata od kiedy ukradli mi auto i nagle gdy już moje nadzieje zniknęły, okazało się, że moje leciwe Audi od 2 lat na mnie czeka pod chmurką, na policyjnym parkingu, z wybytymi dwiema szybami z tylu...

Oj minęło już sporo czasu od kiedy napisałem coś na tym kąciku, a 12 lat temu gdy się zarejestrowałem, byłem tu codziennie i to w miare aktywny. Nie miałem zbyt wiele czasu i chęci na moto-dysputy ale ten temat może być dla niektórych z Was ciekawy.

W kwietniu 2011 byłem na wakacjach w Portugalii z 3-jka znajomych. Było genialnie gdy zwiedzaliśmy sobie północny zachód Hiszpanii i powoli kierowaliśmy sie wzdłuż wybrzeża w kierunku Portugalii. Chyba najpiękniejsze miejsce jakie do tąd widziałem. Mieliśmy w planie spędzić 3 dni w Portugalii i na Święta Wielkanocne pojechać do Salamanki i zobaczyć tamtejsze rytuały i parady w Zamorrze gdzie tradycje są kultywowane bardzo pieczołowicie. Nie udało się niestety bo ostatniego dnia, po zakończeniu zwidzania Porto gdy poszliśmy do samochodu zastaliśmy tylko rozbite szkło. beksa.gif

Kompletnie zdezorientowani staliśmy jak wryci dobre kilka minut zanim zdecydowaliśmy co robić. Zadzwoniliśmy po Policję. W tym czasie dość podejrzanie zaczął kręcić się po ulicy tam i z powrotem głośny dwusuwowy cross mocno zwracający na siebie uwagę. Ignorowaliśmy go do czasu, aż paradowym tempem dwukrotnie przejechało koło nas grafitowe Punto I z czterema podejrzanymi typami w środku. Emocje wzrosły gdy Punto nawróciło ponownie i zaparkowało na drodze 15 metrów od nas. Strach nas obleciał mocno. Z autem straciliśmy praktycznie wszystko co wzieliśmy ze sobą w podróż. Ja zostałem z aparatem na szyi, w klapkach i okularach przeciwsłonecznych i portfelem z wszystkimi kartami i dokumentami, reszta towarzyszy podobnie. W tym momencie zaczęliśmy sie obawiać czy owa ekipa nie planuje dokończyć dzieła i obrobić nas doszczętnie uzbroj_zlo.gifalbo jeszcze gorzej horse.gifi jako że bylismy z naszymi kobietami obleciała mnie dość konkretna sraka. Punto w pewnym momencie ruszyło i zaczeło jechać w naszym kierunku więc ja już się zaczynałem zastanawiać czy będę się bronić aparatem czy klapkami ale kierowca depnął na gaz i nas minął. Zaraz się zoriętowałem że to dlatego, że policja którą wezwaliśmy właśnie się pojawiła i spłoszyła bandziorów. Dawno nic mnie tak nie ucieszyło jak te dwie białe Skody Oktavie w barwach portugalskiej policji.

Podjechali, mówili po angielsku, szybko daliśmy znać o co chodzi i oba auta puściły się pędem za Puntolotem. Podejrzane typy nie ujechały daleko, 300m dalej policja zablokowała im drogę. Niestety 5 minut później wszystich puścili bo nie mieli dowodów, że to oni skradli auto - sam tego nie jestem pewien. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że to była ekipka, która chciała wyciągnąć okup za auto. Może wyszedłbym na tym lepiej, ale to może wie moj odpowiednik w jakimś równoległym świecie.

Później spędziliśy z 4 godziny na komendzie w centrum Porto gdzie podałem chyba wszystkie informacje o sobie poza rozmiarem stopy i Pan Policjant z rozbrajającą szczerością powiedział, że jak się znajdzie to mi dadzą znać ale żebym na to nie liczył bo auto pewnie zostalo skradzione do wykonania rozboju i później zostanie jakoś zutylizowane, albo zostanie rozkręcone na części, albo (co mi się szczególnie "podobało" ze względu na egzotykę - "jeszcze dziś w nocy będzie na pokładzie statku do Afryki" rotfl.gif - kopara spadła mi tak: pad.gif )

Policja zawiozła nas do hotelu gdzie spędziliśmy dodatkową noc w Portugalii i na następny dzień zaczęliśmy walkę jak wrócić do domu - temat rzeka ale dam sobie spokój bo i tak już pewnie 70% czytelników odpuściło bo wątek zbyt długi spineyes.gif

No nic... potem był płacz i zgrzytanie zębami... Auto było stare ale po kompletnym remoncie na wycieczkę - Audi A4 Avant TDI 1.9 z roku 1996. Niestety bez AC więc radość na mojej twarzy nie pojawiała się później przez długi czas, a najbardziej to miałem ochotę komuś wpysk.gif najlepiej złodziejom.

Przyszedł czas na konkluzje i doszedłem do wniosku, że mimo to że zaparkowałem auto w centrum miasta mogłem się bardziej postarać, oczywista - mogłem też kupić AC ale czasu cofnąć się nie da.

Wróciłem do codziennych zajęć, przez pierwsze parę miesięcy czekałem na jakieś wieści od Policji w Porto ale telefon nie dzwonił, listy nie przychodziły, więc stwierdziłem że moim autem teraz jeździ jakiś Abdullah w Marakeszu zlosnik.gifdrive.gifblagam.gif

W marcu tego roku dostałem informację z Policji w Polsce, że auto się znalazło. Auto zostało zarejestrowane w bazie SIRENE (baza min. odnalezionych skradzionych aut) w lutym 2013 czyli miesiąc przed kontaktem polskiej policji ze mną. Czas do zaakceptowania. Radość była dość wielka bo dostałem informację że auto to nie sama kierownica i błotnik ale całe , jeżdżące auto! yay.gif

Obecnie przebywam w Hiszpanii więc do Portugalii nie mam jakoś horrendalnie daleko więc zacząłem drążyć temat czy auto jeździ i zacząłem szukać biletów lotniczych żeby auto odebrać. I wtedy podczas rozmowy z dużurnym na komencie gdzie jest parking policyjny w Porto dowiedziałem się że auto znalazło się 29 kwietnia 2011 to jest SZEŚĆ DNI PO TYM JAK ZOSTAŁO SKRADZIONE! boje_sie.gif

Auto ma wybite dwie tylnie szyby i stoi pod chmurką w klimacie gdzie przez 4 miesiące leje jak cholera... Nigdzy nie było odpalanie, powietrza w kołach brak, akumulator jest płaski itd..

Podczas rozmowy z oficerem dyżurnym w Porto spytałem czemu to tyle czasu zajęło i ku mojemu zdziwniu rozmówca zmienił ton z życzliwego na roszczeniowy i powiedział, że jak chcę to mam odebrać to auto bo oni nie chcą go tu więcej, a jak nie chcę to mogą orzec przepadek na ich rzecz i oni coś tam z nim zrobią - pewnie oddadzą na złom. Powiedziałem że potrzebuję trochę czasu na przygotowanie się i dam znać jak będę przyjeżdżał.

Nie znając tamtejszych przepisów i zwyczajów postanowiłem zwrócić się o pomoc do Ambasady Polski w Portugalii gdzie prze sympatyczna Pani Konsul sprawdziła mi wszelkie przepisy, skontaktowała się z siedzibą portugalskiej placówki SIRENE i dowiedziałem się że:

Jeżeli chodzi o dotrzymywanie terminów w portugaliskich sądach i policji - można zapomnieć 033102bebe_1_prv.gif

Jeżeli chodzi o praktyki w portugalskiej bazie SIRENE - jeżeli nie można uzyskać kontaktu z właścicielem samochodu w ciągu 3 miesięcy - auto wpisywane jest do bazy. Oznacza to że gdyby to zrobili od razu to odzyskałbym auto po 5-6 miesiącach.

Poprosiłem Panią Konsul o wystosowanie pytania do Komendy w Porto z prośbą o wyjaśnienie dlaczego to tyle trwało:

W odpowiedzi dostałem pdf'a z domniemanym emailem jaki do mnie wysłali datowanym na kwiecień 2011 z tym szczegółem że jedna literka w mailu jest przekręcona więc nie mogłem dostać tego maila.

Słuchajcie to tyle jeśli chodzi o ich dokumentację kontaktu ze mną. Nie dzwonili, nie pisali listów, napisali tylko email na ZŁY adres (sprawdziłem ten błędny nie istnieje i odrazu wywala "delivery fail" bo to gmail) oslabiony.gif

W swoim wytlumaczeniu skupili się na okresie od zgłoszenia do bazy SIRENE tj od lutego do kwietnia 2013. Wyżalili się że kontakt ze mną był utrudniony, musieli pośredniczyć przez moją matkę i że ja wyrażam obawy co do stanu auta. Pewnie, że wyrażam. mlot.gif Nie będę za przeproszeniem dymał kilkaset kilometrów żeby zobaczyć że moje auto to złom i bez dołożenia fortuny, nie pojedzie nawet metra. Nie wytłumaczyli się nawet słowem, co robili od znalezienia auta datowanego u nich na 29 kwiecień 2011 do lutego 2013 kiedy zarejestrowali auto w bazie SIRENE...

Żeby sprawę utrudnić odmówili wykonania zdjęć...

Ręce mi opadły...

Teraz sobie sączę bronka i myślę co zrobić...

Co myślicie? grinser006.gif

P.S. Gwoli wyjaśnienia, nigdy nie kontaktowałem się w policją w Porto w sprawie czy znalazło się moje auto. Wiem, błąd. Mój portugalski jest jak ich polski ale teraz wiem że powinienem próbować facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezła historia....

Myślę, że bezznajomości tamtejszych przepisów nic nie zdziałasz. Dobrze że działałeś przez konsula. Tyle, że... audi z 96 roku, teraz pewnie w stanie - wrak... myslę że nie będzie warte zachodu...

Ale jeśli masz tam "tylko" kilkaset km to może w jakiś wolny weekend sie pylnij z ciekawości go obadać smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze współczucie staryok.gif

Po drugie jak widać Policja wszędzie działa tak samo kiepsko zlosnik.gif

Po trzecie... jak zrozumialem zastanawiasz się czy odebrać ten samochod? Ile on jest teraz warty? jakies 8 tys zł... w stanie takim jak jest to pewnie jakies 5 tys zł... na lawete po znajomości wydasz 3 tys zł... to ile odzyskasz - 2 tys jakies jak go sprzedasz? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubie Portugalie bo czuje sie tam jak w Polsce tylko pogoda lepsza...

Jak widac skutecznosc sluzb tez jest zblizona (chociaz w glebi duszy mam nadzieje. ze u nas jest lepiej:))

A samochod... chyba bylo i minelo. Mnie by korcilo zeby go zobaczyc ale z odbieraniem pewnie byloby za duzo zachodu i bym sobie darowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra historia na film ok.gifhehe.gif

Może warto ogłosić takie audi na allegro np za 2tyś zł i napisać mniej wiecej w jakim jest stanie i gdzie stoi, ale szczerze mówiąc wątpie aby był jakiś odzew.

Pytasz co bym zrobił na Twoim miejscu? Wsiadł w auto, pojechał na parking gdzie stoi audi, kopnąć w oponę zrobić pare zdjęć i wydać polecenie złomowania. Jeśli masz faktycznie daleko to odpuść sobie nawet jazde.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobil tak.

Zarezerwowal lot do Porto. Do bagazu wsadzil pompke do opon, nowy akumulator i jakies podstawowe narzedzia i liczyl na fuksa ze auto odpali i dojedziesz do domu (wkoncu to chyba niecale 1000km) wink.gif

Dla pewnosci zarezerwuj tez lot powrotny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra historia na film

> Może warto ogłosić takie audi na allegro np za 2tyś zł i napisać mniej wiecej w jakim jest stanie i

> gdzie stoi, ale szczerze mówiąc wątpie aby był jakiś odzew.

Może podzwonić po handlarzach co wożą auta z hiszpanii ok.gif może by podjechali do portugalii po takie audi za 2 tys zł ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh smile.gif

Wstępnie mam inny plan grinser006.gif

Mam listę firm w Porto, które handlują częściami, obdzwonię ich wcześniej, polecę na miejsce, jak się okaże na miejscu że auto to padaka, spróbuję sprzedać za parę groszy na części. Mój plan jest taki, żeby mi się zwróciła wycieczka w te i na zad oraz ceremonia kopnięcia w koło hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Heh

> Wstępnie mam inny plan

> Mam listę firm w Porto, które handlują częściami, obdzwonię ich wcześniej, polecę na miejsce, jak

> się okaże na miejscu że auto to padaka, spróbuję sprzedać za parę groszy na części. Mój plan

> jest taki, żeby mi się zwróciła wycieczka w te i na zad oraz ceremonia kopnięcia w koło

Jesli jedynie sa wybite szyby, brak powietrza w oponach i padniety aku, to moze ci sie bedzie oplacac go jeszcze naprawic - zwlaszcza ze byl w przyzwoitym stanie.

Wbrew pozorom, przy wybitych szybach deszcz napada i wszystko zamoknie, ale potem tez dzieki przciagowi szybko wyschnie.

Skoro w Irlandzkim klimacie auta stoja z wybitymi szybami po kilka lat i nie wygladaja zle w srodku, to w portugalii moze byc tylko lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Heh

> Wstępnie mam inny plan

> Mam listę firm w Porto, które handlują częściami, obdzwonię ich wcześniej, polecę na miejsce, jak

> się okaże na miejscu że auto to padaka, spróbuję sprzedać za parę groszy na części. Mój plan

> jest taki, żeby mi się zwróciła wycieczka w te i na zad oraz ceremonia kopnięcia w koło

Jak możesz to zrób fotorelacje, chetnie pooglądam jak sie zachowało po tej chwili postoju smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak możesz to zrób fotorelacje, chetnie pooglądam jak sie zachowało po tej chwili postoju

Postaram się zrobić fotorelację. Mam gdzieś na dysku zdjęcie Punto ze złodziejami w środku jak sie zwijają bo zobaczyli policję busted.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak mam jedne pytanie, czy portugalska policja nie będzie żądać od ciebie zapłaty za przechowanie samochodu przez tak długi okres (bo go niby nie odbierałeś) ?? Żeby nie było tak że się tam zjawisz i nagle zostaniesz poinformowany że masz zapłacić 5 tys. euro za parking i to natychmiast bo jak nie to areszt i aż ktoś ureguluje należność...

PS. Podobno w Polsce kradną samochody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak mam jedne pytanie, czy portugalska policja nie będzie żądać od ciebie zapłaty za przechowanie

> samochodu przez tak długi okres (bo go niby nie odbierałeś) ?? Żeby nie było tak że się tam

> zjawisz i nagle zostaniesz poinformowany że masz zapłacić 5 tys. euro za parking i to

> natychmiast bo jak nie to areszt i aż ktoś ureguluje należność...

> PS. Podobno w Polsce kradną samochody...

Już się dowiadywałem, nie obciążą mnie kosztami parkingu.

Tego dnia, skradziona 2 auta z ulicy gdzie ja zaparkowałem.

Ogólnie to na owej wycieczce dostrzegłem, że Portugalia to biedny kraj a to sprzyja rozwojowi złodziejstwa..

Polska przy Portugalii wygląda jak kraj mlekiem i miodem płynący palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe że w Portugalii podobnie jak u nas okrada się głównie zagraniczników.

Nie miałeś AC bo nie dało się wykupić czy chciałeś przyoszczędzić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piękna historia, dobra na książkę, jestem również ciekaw jak wyglądała "walka o powrót do domu".

Co do auta ... targają mną też sprzeczne uczucia, sam bym pojechał, choćby po to, żeby twarzą w twarz opowiedzieć panom z Portugalii, że powinni zrewidować poziom mniemania o swoich umiejętnościach, bo jest zdecydowanie za wysoki - ale może być taki fakt, że auta nie odpalisz na miejscu nie ze względu na wilgoć, akumulator czy zadziwiający brak paliwa w zbiorniku. Może nie chcieć odpalić ze względu na interwencję "chirurgiczną" celem dokonania rabieży. Na ten wariant również powinieneś być przygotowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możliwe że w Portugalii podobnie jak u nas okrada się głównie zagraniczników.

> Nie miałeś AC bo nie dało się wykupić czy chciałeś przyoszczędzić?

Mało który ubezpieczyciel pozawala wykupić AC na auta ponad dziesięcioletnie. Jak ja chciałem moją starą Hondę ubezpieczyć, to tylko w PZU się zgodzili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mało który ubezpieczyciel pozawala wykupić AC na auta ponad dziesięcioletnie. Jak ja chciałem moją

> starą Hondę ubezpieczyć, to tylko w PZU się zgodzili.

teraz można też w Generali do 15 lat.

Lepsze to niż nic ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mało który ubezpieczyciel pozawala wykupić AC na auta ponad dziesięcioletnie. Jak ja chciałem moją

> starą Hondę ubezpieczyć, to tylko w PZU się zgodzili.

Jako kontynuacje wiecej TU ubezpieczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ogólnie to na owej wycieczce dostrzegłem, że Portugalia to biedny kraj a to sprzyja rozwojowi

> złodziejstwa..

> Polska przy Portugalii wygląda jak kraj mlekiem i miodem płynący

Co prawda byłem jedynie właśnie w Porto, ale miałem identyczne odczucia.

Lotnisko jest nadzwyczaj bogate, reszta miasta nadzwyczaj biedna, choć są przebłyski, jak np. pseudo metro które jest w bardzo dobrej kondycji w porównaniu z np. Warszawa grinser006.gif

Kraj kontrastów zlosnik.gif

Jednak jeżdżenie autem to w dalszym ciągu ogromne ryzyko spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko chyba ciężko będzie się poruszać autem wyrejestrowanym i nieubezpieczonym!

Na miejscu tego nie zrobi?

IMO przede wszystkim prawnik, żeby zobaczyć, czy to przetrzymanie było legalne.

Jeżeli nie sądzić się o kasę.

Jak pisał, że na części i to po co mu przegląd ? laweta i do warsztatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega z Galicji (tej hiszpańskiej) Widział auto na parkingu z daleka bedąc przejazdem w Porto.

Powiedział, że auto prezentuje się... słabo zlosnik.gif

Ale że nie wykorzystałem jeszcze ani jednego dnia urlopu w tym roku to wziełem se wolne i w przyszły wtorek jadę kopnoć w oponę i spróbować sprzedać szrota jakiemuś portugalskiemu entuzjaście rotfl.gif

A poniżej link do mojego portugalskiego ogłoszenia z fotką sprzed 3 lat yay.gif

OGŁOSZENIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolega z Galicji (tej hiszpańskiej) Widział auto na parkingu z daleka bedąc przejazdem w Porto.

> Powiedział, że auto prezentuje się... słabo

> Ale że nie wykorzystałem jeszcze ani jednego dnia urlopu w tym roku to wziełem se wolne i w

> przyszły wtorek jadę kopnoć w oponę i spróbować sprzedać szrota jakiemuś portugalskiemu

> entuzjaście

> BTW Cena rynkowa tego auta w Portugalii to 3200euro a w ogłoszeniach spokojnie przekracza 4000euro!

> Kolejny dowód że tam jest kryzys. Z tego powodu zrewidowałem wcześniejszy plan wystawienia

> złomu za 110 euro i postanowiłem wystawić go za 1100

> A poniżej link do mojego portugalskiego ogłoszenia z fotką sprzed 3 lat

> OGŁOSZENIE

Dzwonil juz ktos??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie się zastanawiam czy odpowiedziałby ktoś na takie ogłoszenie w Polsce z samochodem na -

> dajmy na to - włoskich tablicach, z numerem kontaktowym kierunkowym do Niemiec?

Oczywiście. Przeciez tak się kupuje tanie auta ok.gif

Są ogłoszenia na otomoto gdzie auto stoi w innym kraju niż numer telefonu itp. - oczywiście mowie o tych realnych ogłoszeniach, a nie wałkach bez numeru tel wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puki co, nikt nie dzwonił ale działam dalej.

Zarejstrowałem się na Forum audipt.com i poprosiłem o wsparcie. KLIK

Zobaczymy czy forumowicze pomogą cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Puki co, nikt nie dzwonił ale działam dalej.

> Zarejstrowałem się na Forum audipt.com i poprosiłem o wsparcie. KLIK

> Zobaczymy czy forumowicze pomogą

Jak narazie to widze, ze sie raczej wysmiewaja z twojego portugalskiego ;P

grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namierzyłem parking gdzie stoi moja fura.

Parking Policyjny w Porto

Google jest jednak genialne. Kto zgadnie, które auto jest moje? zlosnik.gif

Niebawem Fotostory z tegoż parkingu gdyż za 8 godzin lecę do Porto obejrzeć wrak, zjeść bacalhau czyli po prostu solnego dorsza i zapić to browarem o smiesznej nazwe Super Bock.. 20.GIF

No chyba że tym razem ukradną mi aparat to fotostory nie będzie panic.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jestem na miejscu. W Porto slonecznie i cieplo. Wlasnie pije piwko w hostelowej kafejce internetowej..

Widzialem auto rano i sie zalamalem. Mechanicznie jest ok ale w srodku jest taki syf ze ja pier.... Jakies koty tam chyba mieszkaly. Najlepsze jest to ze w aucie sa wszystkie moje rzeczy. Namiot, karimaty, poduszki, spiwory, buty do biegania, swetry.. Usmialem sie jak zobaczylem ze z mojego buta wyrasta trawa zlosnik.gif

Auto podobno ukradly jakies szczyle. Zmarnowali moja wlasnosc dla pior wycieraczek z przodu, radia i panelu climatronica angryfire.gif

Poza tym auto jest kompletne. Reszte zniszczyl czas i niedbalosc policji portugalskiej.

Traktuja mnie tu na zmiane albo jak swiete jajo albo jak debila. Pan policjant wciskal mi kit ze moje audi ma taki specjalny hamulec ktory sie zalacza jak bateria jest rozladowana - a chodzilo o to ze nie chcialo mu sie pchnac ze mna auta o metr zebym mogl podniesc maske i zobaczyc na silnik.. O wszystko wielka laska, niemoglem sie doprosic o wykonanie kilku telefonow. no.gif

Generalnie w Portugalii wszystko jest ok jak wszystko jest ok. I tylko wtedy. zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Ze sprzedaza auta nie bedzie latwo. Nikt nie chce auta zarejestrowanego w Polsce, nawet na czesci hehe.gif . Mam znajomego ktory zaproponowal mi wywiezenie auta do jego mechanika 150km za miasto, ogledziny i albo naprawa albo spokojna sprzedaz na czesci. Nie wiem czy mi sie to oplaca bo transport laweta nie nalezy tu do tanich...

Jedzenie i piwo tansze tu napewno niz w Krakowie wiec zwijam sie i ide w miasto zabalowac palacz.gifcool.gif

post-6007-1435252040027_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Widzialem auto rano i sie zalamalem. Mechanicznie jest ok ale w srodku jest taki syf ze ja pier....

Tos ty syfu w aucie nie widzial nigdy 270751858-jezyk.gif

Twoje wyglada jak igielka od dziadka z deutschlandii.

Wloz nowa akumular, dolej z 20 litrow ropy, zaloz jakas kulke zamiast lewarka i jak to moj instrukor mowil: "palimy i jedziemy"!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w srodku jest taki syf ze ja pier....

Tyś chyba jeszcze syfu nie widział. Mój stary ma taką A4 i powiem Ci że Twoja jest normalnie jak po sprzataniu. biglaugh.gif Zapodaj nowy akumulator albo pożycz prądu od jekiegoś taksiarza czy tej Polówki obok, wlej troche świeżej ropy choć i to niekoniecznie i spoko pojedziesz. ZTCP to tam siedzi stary dobry 1.9 na pompie, a on to pociągnie na byle czym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to nie wiem. Trzeba by autora pytac

nie wyrejestrowalem:D

prosze panstwa jak nienawidze tego miasta za moje mototragedie tak porto jest naprawde super

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.