Skocz do zawartości

Automatyczne podlewanie ogrodu po taniości.


Cinek

Rekomendowane odpowiedzi

Da się tak?

Ustalilismy z małżonką że jest potrzeba zasilania osmiu sekcji.

Ze względu na ograniczone ciśnienie wody jednocześnie zasilana byłaby jedna sekcja.

Miałoby to działać w ten sposób że np. 3 godziny podlewa sekcja pierwsza, potem trzy godziny druga itd.

Na allegro znalazłem coś takiego, pytanie jak z trwałością tych urządzeń, poza tym opis jest tak zagmatwany że niewiele rozumiem.

Węże. Prowadzić na ziemi czy wkopać? Na ziemi trzeba zwijać do koszenia. Zakopane trzeba ułożyć na odpowiedniej głebokosci (jakiej?) i spuszczać z nich wodę na zimę.

Może ktoś wie w jakim koszcie zamknęłaby się impreza sterownik na 8 sekcji + elektrozawory + zasilacz + podlewaczki (jakieś pecjalne czy zwykłe?).

Węże pomijam.

P.S. Wiem że pytałem w zeszłym roku....Moze w tym uda mi się to zrealizować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - eksperymentowałem z takimi rozwiązaniami i mam jeden wniosek - to góra kilka lat pochodzi, a potem się zaczynają same kłopoty, bo wody pewnie też nie masz laboratoryjnej i zacznie się to zakamieniać i głupieć.

O rozwijanych wężach to raczej zapomnij, szybko Cię na to szlag trafi. Wodę mam rozprowadzoną w ogrodzie pod ziemią rurą fi 25 do tak z 10 kranów. Do 4 mam podpięte szpule z wężami do podlewania ręcznego, stary ogród coraz mniej lania potrzebuje. W części z dużym trawnikiem mam wkopane dwie linie podziemne - początkowo zasilały turbinowe zraszacze wynurzalne, ale po kilku latach już coraz częściej siadały, więc zamiast nich wstawiłem na sztycach zraszacze młotkowe, które są nie do zarżnięcia, a w racie czego tanio je można wymienić. Z całej automatyki komputerowej do sterowania zrezygnowałem, bo jak pisałem, z czasem się zawory zakamieniły i albo się nie otwierały, albo nie domykały. Teraz po prostu linie włączam ręcznie kranami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tez ten temat aktualnie przerabiam - wymyslilem ze sterowal bede poprostu zegarem czasowym zasilajacym pompe hydroforową i dorobie sobie obejscie czasowki elektrycznie. Co do sekcji to tez z tego zrezygnujem na rzecz zraszaczy niskocisnieniowych, do tego reduktor na linie kroplijacą. Powinno opedzic.

Co do trwałości, to przeciez zraszacze mozna wymienic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mówiąc krótko nieważne ile bedzie kosztowało, i tak po paru latach do wymiany?

Generalnie zaczną się zabawy z "osprzętem", czyli zraszaczami i sterowaniem. Natomiast rury z tego czarnego PE leżą w ziemi już kilkanaście lat i nic się z nimi nie dzieje.

> Szkoda bo mnie trafia gdy mam przestawiać podlewaczkę.

To zrób sobie pod ziemią rozprowadzenie wody po ogrodzie do zamykanych studzienek z zaworami i przyłączkami, wtedy będziesz przestawiał podlewaczkę tylko z krótkim kawałkiem węża.

Jeszcze tam pisałeś o tym, że mając 8 sekcji byś każdą gonił po 3 godziny dziennie. Ja początkowo, gdy ogród wymagał dużo wody, lałem go z dwóch sekcji rano i wieczorem każda po 2 godziny. Tylko że to było o tyle wkurzające, że przez ten czas z ogrodu nie można było korzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> A jakie to ma dla Ciebie znaczenie?

Ciekawski jestem. Sam coś podobnego robie u siebie i przy przepływie z pompy 2,9m3 na godzine wyszły mi 3 sekcje...

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem tak - eksperymentowałem z takimi rozwiązaniami i mam jeden wniosek - to góra kilka lat

> pochodzi, a potem się zaczynają same kłopoty, bo wody pewnie też nie masz laboratoryjnej i

> zacznie się to zakamieniać i głupieć.

> O rozwijanych wężach to raczej zapomnij, szybko Cię na to szlag trafi. Wodę mam rozprowadzoną w

> ogrodzie pod ziemią rurą fi 25 do tak z 10 kranów. Do 4 mam podpięte szpule z wężami do

> podlewania ręcznego, stary ogród coraz mniej lania potrzebuje. W części z dużym trawnikiem mam

> wkopane dwie linie podziemne - początkowo zasilały turbinowe zraszacze wynurzalne, ale po

> kilku latach już coraz częściej siadały, więc zamiast nich wstawiłem na sztycach zraszacze

> młotkowe, które są nie do zarżnięcia, a w racie czego tanio je można wymienić. Z całej

> automatyki komputerowej do sterowania zrezygnowałem, bo jak pisałem, z czasem się zawory

> zakamieniły i albo się nie otwierały, albo nie domykały. Teraz po prostu linie włączam ręcznie

> kranami.

To chyba jakieś badziewia założyłeś. Mam podlewanie przeszło 10 lat i żadnego zaworu nie wymieniałem, tam nie ma się co popsuć ani zakamienić, jedna membrana. Zraszacz statyczne są niezniszczalne bo nie ma się co popsuć (poza tymi co zniszczyłem przy wertykulacji) i może ze 2 rozsadził lód bo nie chciało mi się dokładnie odpowietrzyć na zimę (chyba od 2 lat wogóle nie odpowietrzam i nic się nie dzieje). Turbinowe mam dwa od początku i działają niezawodnie.

Sterownik w kotłowni więc pewnie podziała do końca świata.

Kupować markowe podzespoły i nie będzie problemów. Zresztą koszty wymiany tych elementów to jakieś śmieszna złote i nie ma co płakać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Da się tak?

> Ustalilismy z małżonką że jest potrzeba zasilania osmiu sekcji.

> Ze względu na ograniczone ciśnienie wody jednocześnie zasilana byłaby jedna sekcja.

> Miałoby to działać w ten sposób że np. 3 godziny podlewa sekcja pierwsza, potem trzy godziny druga

> itd.

> Na allegro znalazłem coś takiego, pytanie jak z trwałością tych urządzeń, poza tym opis jest tak

> zagmatwany że niewiele rozumiem.

> Węże. Prowadzić na ziemi czy wkopać? Na ziemi trzeba zwijać do koszenia. Zakopane trzeba ułożyć na

> odpowiedniej głebokosci (jakiej?) i spuszczać z nich wodę na zimę.

> Może ktoś wie w jakim koszcie zamknęłaby się impreza sterownik na 8 sekcji + elektrozawory +

> zasilacz + podlewaczki (jakieś pecjalne czy zwykłe?).

> Węże pomijam.

> P.S. Wiem że pytałem w zeszłym roku....Moze w tym uda mi się to zrealizować.

Kupowałem wszystko u nich kopę lat temu i działa niezawodnie http://www.irriga.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja właśnie skonczyłem robotę, juz trawka rośnie.

Ja zrobiłem na podzespołach Gardeny. Automatyczny dzielnik wody na 6 sekcji, do tego sterownik 1060( szkoda ze kupilm bez programu 15 bo odstepy między podlewaniem kolejnej sekcji mam 30 min a nie 5min ale i tak jest ok) zrobiłem 3 sekcje po 3 zraszacze wynurzalne T200 i 2 sekcje ze zraszaczami wachadłowymi( tu zastosowałem puszki zakopane w ziemi do podłączenia tych zraszaczy bo teść chce podłączac jeszcze inne urządzenia w tych miejscach np fontanne w baseniku , albo kerchera zeby płot umyć) wszystko zakopane w ziemi z zastosowaniem zaworów odwadniających( w chwili odcięcia wody automatycznie upuszcza wszystko co pozostaje w przewodach, oczywiście przed zimą wszytsko przedmuchamy kompresorem) no i 1 sekcja z linią kroplującą( ale bedzie chyba zamiana na zraszacze wynurzalne gdyz bedzie tam siana trawa). i tym sposobem działke o powierzchni 1000m z domem jest ale podlewana w zasadzie cała. koszt musiałbym dokładnie podliczyć ale ok 1,5 -1,8 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja właśnie skonczyłem robotę, juz trawka rośnie.

> Ja zrobiłem na podzespołach Gardeny. Automatyczny dzielnik wody na 6 sekcji, do tego sterownik

> 1060( szkoda ze kupilm bez programu 15 bo odstepy między podlewaniem kolejnej sekcji mam 30

> min a nie 5min ale i tak jest ok) zrobiłem 3 sekcje po 3 zraszacze wynurzalne T200 i 2 sekcje

> ze zraszaczami wachadłowymi( tu zastosowałem puszki zakopane w ziemi do podłączenia tych

> zraszaczy bo teść chce podłączac jeszcze inne urządzenia w tych miejscach np fontanne w

> baseniku , albo kerchera zeby płot umyć) wszystko zakopane w ziemi z zastosowaniem zaworów

> odwadniających( w chwili odcięcia wody automatycznie upuszcza wszystko co pozostaje w

> przewodach, oczywiście przed zimą wszytsko przedmuchamy kompresorem) no i 1 sekcja z linią

> kroplującą( ale bedzie chyba zamiana na zraszacze wynurzalne gdyz bedzie tam siana trawa). i

> tym sposobem działke o powierzchni 1000m z domem jest ale podlewana w zasadzie cała. koszt

> musiałbym dokładnie podliczyć ale ok 1,5 -1,8 tys.

To jednak dość kosztowna impreza. hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jemu i tak tanio wyszło

Ceny są coraz niższe ale za to jakość coraz gorsza. Kiedyś kupowałem amerykańskie zraszacze a teraz podobno prawie tylko chińszczyzna. Informację mam od szwagra, który zawodowo instaluje te podlewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ceny są coraz niższe ale za to jakość coraz gorsza. Kiedyś kupowałem amerykańskie zraszacze a teraz

> podobno prawie tylko chińszczyzna. Informację mam od szwagra, który zawodowo instaluje te

> podlewania.

Mnie się najlepiej sprawiały jakieś izraelskie. O ile młotkowe Gardeny były niesamowicie wrażliwe na piasek, to tamte mogły prawie w błocie chodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podłącze się pod temat żeby nie zakładać nowego

Prawie na całej działce mam glinę i nie wymaga podlewania poza jakimiś bardzo długimi okresami upałów co do tej pory zdarzyło się chyba raz. Za to od frontu mam kawałek gdzie jest praktycznie sam piasek. Ponieważ będą mi robić kanalizację wiec i tak ta część będzie rozkopana to postanowiłem zrobić tam jakiś pseudo automat do podlewania żebym nie musiał rozciągać węża co chwilę.

poniżej rysunek poglądowy:

0j2x.jpg

czerwone to obecna studzienka z przyłączem do węża (imho do wymiany). Chciałbym mieć do tego podłączone nawadnianie obszaru zaznaczonego na zielono (ciemniejszy zielony to rośliny, od lewej strony są ciut wieksze drzewa, od frontu krzewy) oraz rownolegle mozliwosc podpiecia węża aby coś awaryjnie podlać w innej czesci ogrodu.

Czyli wg mnie obecną skrzynkę przyłączeniową trzeba zastąpić jakąś wiekszą z rozdzielaczem np na dwa krany gdzie pod jeden będzie podłączone nawadnianie a drugi będzie miał szybkozłączke do węża. Natomiast nie wiem co dalej. Na pewno jakąś rurę do doprowdzenia wody na obszar zielony... i dalej nie wiem. Kształt do podlewania nie jest wycinkiem koła wiec jeden obrotowy zraszacz nie da rady. Podpowiedzcie coś smile.gif Jak zrobić instalację aby byla jak najminiej kłopotliwa przed zimą?

Całość ma mieć sterowanie za pomocą ręki odkręcającej zawór zlosnik.gif Obszar zielony ma po dłuższych bokach ok 12 metrow.

Co kupić, gdzie ustawić i ile talarów szykować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 lat później...
W dniu 11.06.2013 o 07:10, Cinek napisał:

> Ja właśnie skonczyłem robotę, juz trawka rośnie.

> Ja zrobiłem na podzespołach Gardeny. Automatyczny dzielnik wody na 6 sekcji, do tego sterownik

> 1060( szkoda ze kupilm bez programu 15 bo odstepy między podlewaniem kolejnej sekcji mam 30

> min a nie 5min ale i tak jest ok) zrobiłem 3 sekcje po 3 zraszacze wynurzalne T200 i 2 sekcje

> ze zraszaczami wachadłowymi( tu zastosowałem puszki zakopane w ziemi do podłączenia tych

> zraszaczy bo teść chce podłączac jeszcze inne urządzenia w tych miejscach np fontanne w

> baseniku , albo kerchera zeby płot umyć) wszystko zakopane w ziemi z zastosowaniem zaworów

> odwadniających( w chwili odcięcia wody automatycznie upuszcza wszystko co pozostaje w

> przewodach, oczywiście przed zimą wszytsko przedmuchamy kompresorem) no i 1 sekcja z linią

> kroplującą( ale bedzie chyba zamiana na zraszacze wynurzalne gdyz bedzie tam siana trawa). i

> tym sposobem działke o powierzchni 1000m z domem jest ale podlewana w zasadzie cała. koszt

> musiałbym dokładnie podliczyć ale ok 1,5 -1,8 tys.

To jednak dość kosztowna impreza. http://forum3.autokacik.pl/public/style_emoticons/default/hmm.gif

Witam,czy robiłeś te nawadnianie na rurach od Gardeny czy inne tańsze pasują?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem sam. Rura niebieska woda fi 25 do tego systemowe kolana/trójniki skręcane też od zwykłej instalacji wodnej. Dwie skrzynki, dwa rozdzielacze potrójne i do tego plastikowe zawory kulowe od instalacji wodnej. 

 

W sumie 6 sekcji a na każdej 2 zraszacze rainbirda. 

 

Koszt ca 1300-1500zl w ubiegłym roku. 

 

Z czasem mogę dołożyć zawory automatyczne na 24V i sterownik ale nie widzę potrzeby. 

20210704_211628.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.