Skocz do zawartości

Wypadek, wymiana tylko jednej opony !


Dzafa 700

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam mały problem z rzeczoznawcą, dwa dni temu sprawca wjechał mi centralnie w lewe przednie koło, zniszczeni uległa lewa opona (przecięcie) i felga aluminiowa (rysy i lekkie skrzywienie), dziś po oględzinach rzeczoznawca przysłał protokół, przyznał mi wymianę tylko jednej opony i w dodatku daje kwotę tylko 50%, dziś zawiozłem do do serwisu alfy gdzie będzie usuwana szkoda z oc sprawcy, przyjmujący dodał mi że nie wymienią mi jednej opony bo to nie zgodne z bezpieczeństwem i mam sam odwoływać się o przyznani dwóch opon, dodał jeszcze że nie naprawi mi tylko jednej felgi aluminiowej bo nie uzyska tego samego koloru co oryginalne,

czy ubezpieczalnia ma prawo tak postępować ?

286979285-111.JPG

post-29300-14352520694048_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spróbować nie zaszkodzi...

> Duże zużycie tych opon? Bo wygląda, że trochę demonizują?

> Powiedzieli jakiej podstawy prawnej miałbyś użyć do podważenia opinii?

> Pozdrawiam.

Opony faktycznie zużyte w 50% tylko serwis alfy nie wymieni tylko jednej sztuki twierdząc że to niebezpieczne, albo dostarczę oponę używaną albo nową jak nie to założą za-pasówkę, bardziej martwi mnie felga aluminiowa nie chcą jej naprawiać tzn. chcą ale komplet, wytłumaczył że musi być piaskowanie a potem malowanie proszkowo.

Niestety serwis alfy nie umiał mi pomóc prawnie walczyć z uniką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam,

> Mam mały problem z rzeczoznawcą,

Jeśli opona ma bieżnik zużyty w 50% to nie dziwne, że likwidator (nie rzeczoznawca) przyznał kwotę pomniejszoną o tą wartość. Do tego biorąc pod uwagę, że na osi nie mogę znajdować się opony o różnicy w zużyciu większym niż 50%, to wszystko jest zgodnie ze sztuką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przechodziłem przez taki sam problem z Link 4.

Amortyzacja 70% wyliczona przez rzeczoznawcę.

Link srink oddaje mi tylko 30% wartości opony i to jednej, a drugą mam pokryć sobie sam.

Po kilku pismach odsyłają mnie na drogę sądową unikając odpowiedzialności, w sądzie wygrasz pewnie w 1 instancji bez apelacji żadnej ale trzeba mieć czas żeby ją zakładać i wlec się na sprawę niestety.

Oni właśnie na to liczą że nie założysz im sprawy.

Ja to rozwiązałem inaczej, wziąłem auto zastępcze choć do końca nie musiałem niby i rozliczyłem to niejako z firmą która naprawiała mi auto, im wpadło ca. 2000 zł brutto a ja dostałem nową oponę za free.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przechodziłem przez taki sam problem z Link 4.

> Amortyzacja 70% wyliczona przez rzeczoznawcę.

> Link srink oddaje mi tylko 30% wartości opony i to jednej, a drugą mam pokryć sobie sam.

> Po kilku pismach odsyłają mnie na drogę sądową unikając odpowiedzialności, w sądzie wygrasz pewnie

> w 1 instancji bez apelacji żadnej ale trzeba mieć czas żeby ją zakładać i wlec się na sprawę

> niestety.

> Oni właśnie na to liczą że nie założysz im sprawy.

> Ja to rozwiązałem inaczej, wziąłem auto zastępcze choć do końca nie musiałem niby i rozliczyłem to

> niejako z firmą która naprawiała mi auto, im wpadło ca. 2000 zł brutto a ja dostałem nową

> oponę za free.

Ok dziękuje za pomoc, wezmę tą kwotę jednej opony i dołożę do pary na przód, choć uważam prawo powinno uznać wymianę pary na jednej osi bo to przecież bezpieczeństwo, już nie mówię o nowych mogą tez być używane, grunt że pata tych samych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok dziękuje za pomoc, wezmę tą kwotę jednej opony i dołożę do pary na przód, choć uważam prawo

> powinno uznać wymianę pary na jednej osi bo to przecież bezpieczeństwo, już nie mówię o nowych

> mogą tez być używane, grunt że pata tych samych.

Wiesz, jak to jest. Sprawca ma ci przywrócić auto do stanu sprzed kolizji. Wg. ubezpieczyciela miałeś w 50% zużytą oponę, więc tak to podliczyli. Niby nie możesz zyskać na odszkodowaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, jak to jest.

> miałeś w 50% zużytą oponę, więc tak to podliczyli. Niby nie możesz zyskać na odszkodowaniu.

No tak, i jeśli były by uszkodzone np. tarcza, zacisk, wahacz, amortyzator, końcówka drążka i przegub, to wszystkie te utensylia autor powinien odzyskać ze stacji demontażu pojazdów...

Jeszcze tylko nie mają sposobu na pomalowanie elementów blacharskich używanym lakierem... screwy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok dziękuje za pomoc, wezmę tą kwotę jednej opony i dołożę do pary na przód, choć uważam prawo

> powinno uznać wymianę pary na jednej osi bo to przecież bezpieczeństwo,

prawo nakłada obowiązek ''mania'' opon o jednakowym bieżniku na osi, o stopniu zużycia nic nie mówi, to już względy bezpieczeństwa ale prawnie nigdzie nie są zapisane

> już nie mówię o nowych

> mogą tez być używane, grunt że pata tych samych.

używek ubezpieczyciel nie może proponować, ani uwzględniać ich w kalkulacjach.

Możliwości masz tak naprawdę dwie;

1. Sprawdź czy opony jakie masz są nadal produkowane i czy obecne mogą być łączone ze starymi na jednej osi.

Dość często producenci w trakcie produkcji zmieniają coś w konstrukcji i piszą, że nowe nie mogą być stosowane z tym samym modelem sprzed jakiejś daty.

2. Jeżeli sprawa dotyczy osi napędowej to możesz powalczyć o dwie nowe ze względu na możliwość zniszczenia różnicówki w aucie przy zbyt dużej różnicy w obwodzie koła.

Niby nie możesz zyskać na odszkodowaniu, ale miałeś auto jeżdżące i do odpowiedniego stanu mają Ci go doprowadzić.

ten 2. pkt najłatwiej wywalczyć w autach ze stałym 4x4 zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok dziękuje za pomoc, wezmę tą kwotę jednej opony i dołożę do pary na przód, choć uważam prawo

> powinno uznać wymianę pary na jednej osi bo to przecież bezpieczeństwo, już nie mówię o nowych

> mogą tez być używane, grunt że pata tych samych.

Oczywiście, prawo uznaje to co mówisz, tylko ubezpieczyciel będzie się bronił rękami i nogami żeby Ci nie dodać o 300 zł więcej przypadkiem.

W sądzie wywalczysz swoje, ja się nawet powoływałem na kilka spraw gdzie TU przegrały z kretesem łącznie z zapłatą kosztów sądowych, ale niestety kazali mi iść na drzewo albo zapraszali na spotkanie w sądzie grinser006.gif Tyle pism nawet do swoich nieuczciwych kontrahentów nie pisałem hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No tak, i jeśli były by uszkodzone np. tarcza, zacisk, wahacz, amortyzator, końcówka drążka i

> przegub, to wszystkie te utensylia autor powinien odzyskać ze stacji demontażu pojazdów...

> Jeszcze tylko nie mają sposobu na pomalowanie elementów blacharskich używanym lakierem...

Czasem wystarczy dobry likwidator w blacharni i wywalczy co trzeba dla Ciebie.

Mi tak załatwiły się 2 nowe wiązki które były lekko przytarte i właściwie pewnie by działały, trzeba by je tylko zaizolować, ale kierownik blacharni powiedział że zagraża to BRD i on na to nie da 2 letniej gwarancji jeżeli będzie wypadek TU zostanie obciążone wyższymi kosztami ..... blah.gif

W efekcie doszły kolejne chyba 4-6 k PLN wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety z oponami jest problem. Wliczaja zuzycie i nic ich nie obchodzi. Bedziesz musial sam kupic

> dwie sztuki.

A tak realnie rzecz biorąc to opona która jest zużyta w 50 procentach i tak że względu bezpieczeństwa powinna być wymieniona na nową. Należy to raczej potraktować jak 50 procent gratisowej dopłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok opony odpuszczam, felgę mam naprawić w specjalistycznym zakładzie i dostarczyć rachunek, udało się dogadać z zakładem że dwie felgi naprawią i w rachunku będzie koszt jako jedna, pozostałe dwie pokrywam sam :/ z tego wypadku jestem stratny 880zł opony i 200zł dwie felgi mad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie w PZU przekrecili na amortyzacji opony. Na szczescie tylko na 10% wiec kwota niewielka. Mialem kopac sie z koniem ale jak policzylem to wydam wiecej na korespondencje ZPO niz wartosc kwoty o jaka walcze oslabiony.gif

Likwidowalem szkode 2 lata temu i teraz w maju - obie w PZU i jest zdecydowanie gorzej teraz niz 2 lata temu. Zaczelo sie mega oszczedzanie :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie mają racji wszyscy radzący Ci podkulenie ogona i dopłacanie ze swoich.

Na Twoim miejscu udałbym się do adwokata lub radcy prawnego, aby zajął się sprawą bezkosztowej dla Ciebie i bezpiecznej dla użytkownika auta likwidacji szkody.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem nie mają racji wszyscy radzący Ci podkulenie ogona i dopłacanie ze swoich.

Nie maja racji bo sa wyroki SN w sprawie amortyzacji i uszczegolowienie, ze auto po zamontowaniu nowych czesci nie moze zyskac na wartosci handlowej (co rozwiazuje sparwe zamieninnikow i posrednio opon.). Mimo to ubezpieczyciele maja to gdzies.

Sa ludzie, ktorzy dla 50 zl beda pisac kilka pism, pojda po porade do prawnika albo beda ciagac sie po sadach. Bardzo szanuje i podziwiam ale wszystko to kosztuje sporo czasu i czasami sporo kasy, ktora pewnie odzyskasz ale po jakims (dlugim) czasie. Ja swiadomie podjalem decyzje zeby odpuscic. Scigam PZU jeszcze z jednego tytulu, co przypuszczam skonczy sie dla mnie zgodnie z oczekiwaniem i tu postaram sie odzyskac to 50zł.

No i licze znowu na jakis ruch rzecznika i byc moze znowu skierowanie sprawy do SN.

Idealem dla mnie byloby rozliczanie szkody z moim ubezpieczycielem niezaleznie od tego kto jest sprawca. Moglbym wtedy miec wplyw portfelem na to czy bede mial spokoj czy problemy. Niestety jesli chodzi o OC to nie masz wplywu kto w Ciebie wjedzie i co uszkodzi oslabiony.gif Oczywiscie mozna robic z AC i regresem odzyskiwac znizki ale znowu najpierw trzeba zaplacic a pozniej dostac zwrot.

Za to jest wielki plus, ze pojawily sie wypozyczalnie aut, gdzie mozesz brac auto z cesja wierzytelnosci i nie musisz sie przepychac z ubezpieczycielem. Te lepsze biora ryzyko nieuznania roszczenia na siebie. Przynajmniej odpada szarpanina z ubezpieczycielem jesli chodzi o auta zastepcze. Niestety akurat o tym tez dowiedzialem sie za pozno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie zaciekawiło coś innego.... jeszcze

na czym polega naprawa reflektora?

dlaczego wymieniany błotnik nie jest lakierowany jako nowy element (powinno być LE)?

co to znaczy naprawa smart felgi aluminiowej..?

zderzak tylko lakierowany?

nie posiadał żadnych rys?

to tak z ciekawości pytam.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co to znaczy naprawa smart felgi aluminiowej..?

jako naprawa smart TU określają naprawę samego uszkodzenia, a nie zdzieranie wszystkiego.

Dla przykładu, z ostatnich dni, po gradobiciu smart oznacza wyciąganie wgniotek jeżeli lakier nie został uszkodzony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jako naprawa smart TU określają naprawę samego uszkodzenia, a nie zdzieranie wszystkiego.

> Dla przykładu, z ostatnich dni, po gradobiciu smart oznacza wyciąganie wgniotek jeżeli lakier nie

> został uszkodzony.

wiem co to SMART

ale w aluminium?

nowa technologia... jakaś przy naprawie felg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.