Skocz do zawartości

Dziwny zwyczaj w tym kraju


opopopoo

Rekomendowane odpowiedzi

Posłużę się tu opisem konkretnej sytuacji.

Ale problem jest raczej generalny w tym kraju.

Otóż na pewnym moście niewiele lat temu, dwa szerokie pasy

(po jednym w każdą stronę) zamieniono na trzy.

Po zmianie środkowy pas, jest dzielony przez obydwa kierunki

po sprawiedliwemu (od środka mostu na jeden brzeg w jedną stronę,

od tego samego środka na drugi brzeg dla ruchu w drugą stronę).

Tam gdzie kończy się ten pas dla danego kierunku, obowiązuje

zasada zamka błyskawicznego. Generalnie uważam, że każde miejsce z zasadą zamka błyskawicznego w sytuacji korków pomaga i służy skrócić/-eniu odcinek/-ka zakorkowany/-ka.

A co ludzie robią? Jeszcze daleko przed punktem gdzie pas się kończy

wszyscy wjeżdżają na pas, którego koniec nie dotyczy.

Na zachodzie w takim miejscu istnieje obowiązek zjeżdżania na pas

niezablokowany dopiero krótko przed punktem końcowym pasa zamkniętego. Dlaczego nie funkcjonuje to w Polsce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Posłużę się tu opisem konkretnej sytuacji.

> Ale problem jest raczej generalny w tym kraju.

> Otóż na pewnym moście niewiele lat temu, dwa szerokie pasy

> (po jednym w każdą stronę) zamieniono na trzy.

> Po zmianie środkowy pas, jest dzielony przez obydwa kierunki

> po sprawiedliwemu (od środka mostu na jeden brzeg w jedną stronę,

> od tego samego środka na drugi brzeg dla ruchu w drugą stronę).

> Tam gdzie kończy się ten pas dla danego kierunku, obowiązuje

> zasada zamka błyskawicznego. Generalnie uważam, że każde miejsce z zasadą zamka błyskawicznego w

> sytuacji korków pomaga i służy skrócić/-eniu odcinek/-ka zakorkowany/-ka.

> A co ludzie robią? Jeszcze daleko przed punktem gdzie pas się kończy

> wszyscy wjeżdżają na pas, którego koniec nie dotyczy.

> Na zachodzie w takim miejscu istnieje obowiązek zjeżdżania na pas

> niezablokowany dopiero krótko przed punktem końcowym pasa zamkniętego. Dlaczego nie funkcjonuje to

> w Polsce?

bo w polsze albo wszyscy jadą lewym i potem nie potrafią/nie mogą wjechać na prawy metodą na suwak bo ci co jadą prawym nie wpuszczą albo wszyscy jadą już prawym bo boją się tego co wyżej napisałem.

Często też kierowcy ciężarówek blokują lewy pas żeby nikt ich nie wyprzedził kiedy jest więcej aut na prawym pasie bylo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego nie funkcjonuje to

> w Polsce?

Bo tu wszyscy wiedza najlepiej jak coś powinno funkcjonować i żadne przepisy i badania potwierdzające wyższą przepustowość 'zamka' ich nie przekonają screwy.gif

W mniemaniu tych nieuków bardziej 'sprawiedliwe' jest jak stoją wszyscy w korku kilometr przed zwężeniem dlatego np blokują zwężający się pas, żeby ich żaden "cwaniak" pustym pasem czasem nie wyprzedził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niezablokowany dopiero krótko przed punktem końcowym pasa zamkniętego. Dlaczego nie funkcjonuje to

> w Polsce?

Bo w Polsce nie ma policji do egzekwowania przepisów, są tylko policmajstry do stania na wylotówkach i walenia po 300zł na pięćdziesiątce. To, co kierowcy wyprawiają w mieście, przechodzi ludzkie pojęcie i znowu nie ma policji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

\

> niezablokowany dopiero krótko przed punktem końcowym pasa zamkniętego. Dlaczego nie funkcjonuje to

> w Polsce?

bo u nas jest inna strefa czasowa, gorsze asfalty, inna grawitacja i zupełnie inne zasady utrzymania płynności ruchu drogowego smile.gif

chipsy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na zachodzie w takim miejscu istnieje obowiązek zjeżdżania na pas

> niezablokowany dopiero krótko przed punktem końcowym pasa zamkniętego. Dlaczego nie funkcjonuje to

> w Polsce?

Bo dojeżdżający do końca może zostać potraktowany jako cwaniak a wtedy będzie dłuuuugo czekał na możliwość zmiany pasa. A przy okazji możesz rozwinąć tą myśl o obowiązku zjazdu dopiero przed końcem? Jak to jest realizowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się podobają w tym właśnie mieście, w tym miejscu, znaki zachęcające do jazdy na zamek. Ale z tego co pamiętam to sporo osób jedzie właśnie prawidłowo (do samego końca). W każdym razie dzięki tym znakom wydaje mi się że więcej kierowców jest chętnych wpuścić mnie na tej zwężce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo dojeżdżający do końca może zostać potraktowany jako cwaniak a wtedy będzie dłuuuugo czekał na

> możliwość zmiany pasa. A przy okazji możesz rozwinąć tą myśl o obowiązku zjazdu dopiero przed

> końcem? Jak to jest realizowane?

Z praktyki: jak by Cię nie blokowali, jak by się nie upierali żeby Cię nie wpuścić i tak opłaca się jechać pasem, który się kończy. W najgorszym wypadku pojedziesz z taką prędkością jak ci na pasie "prawidłowym". A w miażdżącej większości przypadków coś jednak ugrasz i będziesz szybciej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dostrzegam postęp w myśleniu forumowiczów. Jeszcze 2-3 lata temu panowało tu przekonanie, że każdy

> w korku musi swoje odstać, a ten korzystający z pasa kończącego się to cham i cwaniak bo na

> końcu się wpycha. Brawo.

Nadal tutaj tacy są. zlosnik.gif Wątek o zamku błyskawicznym pojawia się raz na jakiś czas i zawsze znajdują się tacy, dla których zrozumienie go jest za trudne. Poczekajmy, tutaj też się znajdą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nadal tutaj tacy są. Wątek o zamku błyskawicznym pojawia się raz na jakiś czas i zawsze znajdują

> się tacy, dla których zrozumienie go jest za trudne. Poczekajmy, tutaj też się znajdą...

Na wszelki wypadek trzymam palec na guziku do banowania. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dostrzegam postęp w myśleniu forumowiczów. Jeszcze 2-3 lata temu panowało tu przekonanie, że każdy

> w korku musi swoje odstać, a ten korzystający z pasa kończącego się to cham i cwaniak bo na

> końcu się wpycha. Brawo.

Na drogach też zaczyna być lepiej. Ostatnio jakaś stłuczka była na 7-mce, prawy pas przyblokowany. Jeden kierowca przez CB "potępił" dojeżdżanie do końca prawym, a wtedy kilku innych odezwało się i stwierdziło, że "nie ma racji". Więcej się nie odezwał. Jest lepiej.

Niestety jak zauważyłem, to zazwyczaj kobiety nie znają tej zasady i za wszelką cenę trzymają się na zderzaku samochodu poprzedzającego, zwłaszcza w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nadal tutaj tacy są. Wątek o zamku błyskawicznym pojawia się raz na jakiś czas i zawsze znajdują

> się tacy, dla których zrozumienie go jest za trudne. Poczekajmy, tutaj też się znajdą...

Zrozumienie działania i sam pomysł jest jak najbardziej OK. Tylko wiesz dlaczego to nie działa. Bo pomimo że część jedzie prawidłowo to i tak znajda się cwaniaki co chcą pojechać metr dalej i się wcisnąć jedno auto dalej. I dlatego to działa tak a nie inaczej. Tak samo narzekacie że ciężarówkami blokują. Ale przecież oni nie blokują tych co jadą równo z innymi tylko tych co wyprzedzają na siłę. Zauważ że taka Ciężarówka rusza z miejsca dłużej niż osobówka. W czasie jej ruszania zdąży się przed nią wcisnąć 5 cwaniaków i dlatego blokują.

Podsumowywująć idea fajna niestety w Polsce mamy za dużo cwaniactwa żeby to prawidłowo funkcjonowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na drogach też zaczyna być lepiej. Ostatnio jakaś stłuczka była na 7-mce, prawy pas przyblokowany.

> Jeden kierowca przez CB "potępił" dojeżdżanie do końca prawym, a wtedy kilku innych odezwało

> się i stwierdziło, że "nie ma racji". Więcej się nie odezwał. Jest lepiej.

Siła autokącika. zlosnik.gifok.gif

> Niestety jak zauważyłem, to zazwyczaj kobiety nie znają tej zasady i za wszelką cenę trzymają się

> na zderzaku samochodu poprzedzającego, zwłaszcza w mieście.

Pół biedy jeśli ktoś nie zna zasady. Gorzej jeśli jakiś osioł ją zna, potępia i zwalcza blokując pas kończący się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zrozumienie działania i sam pomysł jest jak najbardziej OK. Tylko wiesz dlaczego to nie działa. Bo

> pomimo że część jedzie prawidłowo to i tak znajda się cwaniaki co chcą pojechać metr dalej i

> się wcisnąć jedno auto dalej. I dlatego to działa tak a nie inaczej. Tak samo narzekacie że

> ciężarówkami blokują. Ale przecież oni nie blokują tych co jadą równo z innymi tylko tych co

> wyprzedzają na siłę. Zauważ że taka Ciężarówka rusza z miejsca dłużej niż osobówka. W czasie

> jej ruszania zdąży się przed nią wcisnąć 5 cwaniaków i dlatego blokują.

> Podsumowywująć idea fajna niestety w Polsce mamy za dużo cwaniactwa żeby to prawidłowo

> funkcjonowało.

Ale jakim cudem ktoś chce jechać metr dalej? Dalej niż co? Zasada zamka polega na zjeżdżaniu NA KOŃCU zamkniętego pasa. Dalej powinny być barierki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dostrzegam postęp w myśleniu forumowiczów. Jeszcze 2-3 lata temu panowało tu przekonanie, że każdy

> w korku musi swoje odstać, a ten korzystający z pasa kończącego się to cham i cwaniak bo na

> końcu się wpycha. Brawo.

Postep wśród forumowiczow może i tak, ale szkoda ze tego nie widać na drogach no.gif

Nadal korek się ustawia na jednym pasie, a drugi wolny do końca i mało kto korzysta niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Postep wśród forumowiczow może i tak, ale szkoda ze tego nie widać na drogach

> Nadal korek się ustawia na jednym pasie, a drugi wolny do końca i mało kto korzysta

I bardzo dobrze! Myślący mają przed sobą pustą drogę po horyzont. cool.gif

BTW wróciłeś. przytul.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jakim cudem ktoś chce jechać metr dalej? Dalej niż co? Zasada zamka polega na zjeżdżaniu NA

> KOŃCU zamkniętego pasa. Dalej powinny być barierki.

Tylko wyobraź sobie że 99% ludzi zjeżdża kilka metrów wcześniej. żeby łatwiej wykonać ten manewr. Weź kiedyś stań sobie na takim zwężeniu i popatrz jak to działa to będziesz wiedział dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I bardzo dobrze! Myślący mają przed sobą pustą drogę po horyzont.

> BTW wróciłeś.

W Krakowie od dawna na prawie każdym zwężeniu z dwóch pasów do jednego stawiają znaki sugerujące jazdę na suwak. Idealnie nie jest, ale chyba źle też nie, jednak sporo ludzi tak jeździ i chyba coraz więcej zaczyna rozumieć o co chodzi. Jak ktoś blokuje pas, to jest to najczęściej jakiś burak w ciężarówce, albo samochód z rejestracją z jakiejś małopolskiej odległej wsi. Ale w sumie nie jest źle. Niedano nawet zdarzyło mi się zająć w korku ten pas, który się nie kończył, bo kolejka na obu była mniej więcej równa. Aż się wzruszyłem normalnie hehe.gif

Za to szoku doznałem w zeszłym roku w Trójmieście. Było sobie jakieś skrzyżowanie ze światłami, ulica dwupasmowa. Już przed światłami był korek na prawym pasie, a lewy był wolny. Nie widziałem co jest za skrzyżowaniem, ale podejrzewałem. Rozumiesz? Ludzie wolą stać na zielonym na prawym pasie niż przejechać przez skrzyżowanie wolnym. Dla mnie to jest niepojęte. Oczywiście przejechałem wolnym pasem. Za skrzyżowaniem pas się kończył, przed zwężeniem stał na nim jeden samochód. Oczywiście na prawy nikt nie wpuści, podjeżdżają na centymetry. Jednak zawsze da się wcisnąć zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko wyobraź sobie że 99% ludzi zjeżdża kilka metrów wcześniej. żeby łatwiej wykonać ten manewr.

> Weź kiedyś stań sobie na takim zwężeniu i popatrz jak to działa to będziesz wiedział dlaczego.

raczej ok 20%. i nawet jak zjadą kilka metrów wcześniej, to nie znaczy że ich ktoś wyprzedzi zaraz... suwak działa, nawet w PL i coraz częściej.

codziennie to obserwuje w drodze do domu z roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko wyobraź sobie że 99% ludzi zjeżdża kilka metrów wcześniej. żeby łatwiej wykonać ten manewr.

> Weź kiedyś stań sobie na takim zwężeniu i popatrz jak to działa to będziesz wiedział dlaczego.

No to ci co zjeżdżają wcześniej robią to źle. A tymczasem Ty wyżej tych, co jada w tej sytuacji prawidłowo nazywasz cwaniakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie mieszkałeś wcześniej ale od zawsze tu tak było i dopiero od niedawna widać że coraz więcej ludzi czai o co w tym chodzi i jak trzeba jezdzić. Więc zupełnie nie widzę powodów do narzekań - poprawia się i to zdecydowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego nie funkcjonuje to

> w Polsce?

W Krakowie to funkcjonuje, od czasu jak kilka lat temu była remontowana Zakopianka i był taki bałagan. Zrobiono wtedy program na lokalnej TV i kierowcy się nauczyczyli. Ale ta kulturalna jazda kończy sie mniej/więcej na rogatkach miasta (może z wyjątkiem lotniska Balice gdzie tez jest OK)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z praktyki: jak by Cię nie blokowali, jak by się nie upierali żeby Cię nie wpuścić i tak opłaca się

> jechać pasem, który się kończy. W najgorszym wypadku pojedziesz z taką prędkością jak ci na

> pasie "prawidłowym". A w miażdżącej większości przypadków coś jednak ugrasz i będziesz

> szybciej.

Może i tak. Nie wiem, ja jeżdżę tym, na którym jest mniejsza kolejka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pół biedy jeśli ktoś nie zna zasady. Gorzej jeśli jakiś osioł ją zna, potępia i zwalcza blokując

> pas kończący się.

A jeszcze lepiej: kolejka przed zwężką na ponad kilometr, oczywiście lewy blokowany. Tylko, że mnie to nie interesuje, bo za 500 metrów zaczyna się mój zjazdowy w lewo. No ale swoje musiałem odstać, bo może akurat jestem cwaniaczkiem co to później na wprost będzie chciał się wcisnąć angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jeszcze lepiej: kolejka przed zwężką na ponad kilometr, oczywiście lewy blokowany. Tylko, że mnie

> to nie interesuje, bo za 500 metrów zaczyna się mój zjazdowy w lewo. No ale swoje musiałem

> odstać, bo może akurat jestem cwaniaczkiem co to później na wprost będzie chciał się wcisnąć

Typowa sytuacja na autostradowej obwodnicy Krakowa. Jest korek np do bramek ale kilka aut chce zjechać na wcześniejszym węźle i dlatego jedzie pasem awaryjnym z włączonym prawym kierunkiem. Niestety zawsze trafi sie mądrzejszy który stając na prawym pasie w korku "przy okazji" zablokuje też awaryjny- niech ci zjeżdżający też swoje odstoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tam gdzie kończy się ten pas dla danego kierunku, obowiązuje

> zasada zamka błyskawicznego. Generalnie uważam, że każde miejsce z zasadą zamka błyskawicznego w

> sytuacji korków pomaga i służy skrócić/-eniu odcinek/-ka zakorkowany/-ka.

Zamek ma sens, gdy ruch jest płynny a likwidacja pasa powoduje tylko spowolnienie.

Tam, gdzie robi się korek nie ma sensu - wręcz przeciwnie, bo tamuje ruch i powoduje jego rwanie.

Zasada zamka powinna polegać na tym, że wciskam się tam, gdzie jest miejsce - a nie jadę do końca, staję, i czekam, aż ktoś zatrzyma się (zmuszając do hamowania wszystkich za nim) i mnie wpuszcza.

Do tego co to znaczy, że "obowiązuje zasada"? Nie ma takiej zasady w PoD i to, że ktoś sobie wymyślił, że tak fajnie by było - to nie znaczy, że kogokolwiek to obowiązuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zamek ma sens, gdy ruch jest płynny a likwidacja pasa powoduje tylko spowolnienie.

Zamek ma sens zawsze, bo nawet jeśli na zwężeniu nie powoduje przyspieszenia, czyli i tak trzeba odstać swoje, to korek jest krótszy niż gdyby wszyscy stali na jednym pasie. Dzięki temu nie blokuje się wcześniejszych skrzyżowań, zjazdów itd

EDIT: Pierwszy lepszy obrazek znaleziony w googlu ładnie to pokazuje:

287112603-suwak.png

post-56757-14352521373241_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety zawsze trafi sie mądrzejszy który stając na prawym pasie w korku "przy okazji"

Może to policjanci i pilnują przestrzegania zasad korzystania z pasa awaryjnego?

Nie bardzo rozumiem, jak ktoś łamiący przepisy może mieć pretensje do innych, że utrudniają mu to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Krakowie od dawna na prawie każdym zwężeniu z dwóch pasów do jednego stawiają znaki sugerujące

> jazdę na suwak. Idealnie nie jest, ale chyba źle też nie, jednak sporo ludzi tak jeździ i

Ja tylko chciałem zauważyć, że dość dawno ale właśnie w Krakowie pierwszy raz miałem nieciekawą sytuację związaną z jazdą na suwak. Dwa pasy na wprost przez skrzyżowanie i za skrzyżowaniem lewy się kończył. Oczywiście na prawym kolejka a lewy wolny, zająłem lewy i skrzyżowanie pokonałem kilka zmian świateł wcześniej. Niestety zaraz za skrzyżowaniem stał zakaz wyprzedzania, więc można mi było przejechać przez nie i równym tempem z prawym pasem dojeżdżać do końca mojego. Nie ważne, że za mną ktoś mógłby utknąć na czerwonym, ważne by nie jechać szybciej lewym bo wtedy dochodzi do zakazanego w tym miejscu manewru. Pojechałem lewym do końca, wpuszczono mnie a chwilę później stałem na poboczu i tłumaczyłem się busted.gif dlaczego tak postąpiłem. Od tamtej pory dokładnie patrzę czy na zwężkach nie ma zakazu wyprzedzania smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tylko chciałem zauważyć, że dość dawno ale właśnie w Krakowie pierwszy raz miałem nieciekawą

> sytuację związaną z jazdą na suwak. Dwa pasy na wprost przez skrzyżowanie i za skrzyżowaniem

> lewy się kończył. Oczywiście na prawym kolejka a lewy wolny, zająłem lewy i skrzyżowanie

> pokonałem kilka zmian świateł wcześniej. Niestety zaraz za skrzyżowaniem stał zakaz

> wyprzedzania, więc można mi było przejechać przez nie i równym tempem z prawym pasem dojeżdżać

> do końca mojego. Nie ważne, że za mną ktoś mógłby utknąć na czerwonym, ważne by nie jechać

> szybciej lewym bo wtedy dochodzi do zakazanego w tym miejscu manewru. Pojechałem lewym do

> końca, wpuszczono mnie a chwilę później stałem na poboczu i tłumaczyłem się dlaczego tak

> postąpiłem. Od tamtej pory dokładnie patrzę czy na zwężkach nie ma zakazu wyprzedzania

Absurdalne oznakowanie w danym miejscu nie jest argumentem przeciwko ogólnej zasadzie. Ale masz rację, zakaz wyprzedzania w takim miejscu to głupota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tam, gdzie robi się korek nie ma sensu - wręcz przeciwnie, bo tamuje ruch i powoduje jego rwanie.

Jak ten z pasa który biegnie dalej widząc że obok zaraz pas się skończy zrobi troche miejsca autu obok by płynnie wjechało to wielkiego rwania nie ma. Ale skoro przepisy tego nie regulują to po co to robic?

> Zasada zamka powinna polegać na tym, że wciskam się tam, gdzie jest miejsce - a nie jadę do końca,

Właśnie takie zachowanie powoduje chaos i korek.

> Do tego co to znaczy, że "obowiązuje zasada"? Nie ma takiej zasady w PoD i to, że ktoś sobie

> wymyślił, że tak fajnie by było - to nie znaczy, że kogokolwiek to obowiązuje.

A jak jedziesz autostradą i dojeżdzając do węzła widzisz że na wjeździe auto bedzie się włączać do ruchu to robisz mu miejsce, zjeżdżając na prawy pas, czy też "kodeks tego nie reguluje"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zasada zamka powinna polegać na tym, że wciskam się tam, gdzie jest miejsce - a nie jadę do końca,

> staję, i czekam, aż ktoś zatrzyma się (zmuszając do hamowania wszystkich za nim) i mnie

> wpuszcza.

I wtedy cały zamek szlag trafia. Podobnie jak Ty zrobi 15 kierowców i wszystko się zatyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może to policjanci i pilnują przestrzegania zasad korzystania z pasa awaryjnego?

> Nie bardzo rozumiem, jak ktoś łamiący przepisy może mieć pretensje do innych, że utrudniają mu to.

A mój przypadek? Chciałem lewym podjechać kilkaset metrów do mojego zjazdu ale nie, bo lewy akurat tego dnia o tej porze służy do blokowania, żeby wszyscy odstali swoje. Na takie sytuacje wozi się w bagażniku wodę po opakowaniu z jakiegoś kwasu, trzeba wyjść, polać debilowi po masce pokazać opakowanie a miejsce zaraz się zrobi smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak jedziesz autostradą i dojeżdzając do węzła widzisz że na wjeździe auto bedzie się włączać do

> ruchu to robisz mu miejsce, zjeżdżając na prawy pas, czy też "kodeks tego nie reguluje"?

Nie spotkałem się, żeby na autostradzie można było włączać się do ruchu (poza awaryjnym zatrzymaniem). Więc nie rozumiem pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wręcz przeciwnie - bo cały czas prawy pas płynnie jedzie.

Przy przyjęciu 16 założeń niemożliwych do spełnienia w rzeczywistości. W praktyce jeden znajdzie lukę, inny nie i będzie stał blokując innych.

Zasada zamka jest od lat ta sama: wpuszczamy na końcu, tylko jedno auto, płynnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> EDIT: Pierwszy lepszy obrazek znaleziony w googlu ładnie to pokazuje:

Dlaczego ci z podporządkowanej nie wjadą na lewy pas? Mają cały wolny.

Za to na pierwszym obrazku nie mają jak skręcić bo obydwa pasy zajęte.

A co do blokowania przy jeździe nie na suwak - przecież cały lewy pas wolny. Można dojechać do skrzyżowania i skręcić w lewo, zamiast kiblować za tymi, co chcą prosto. A jak nie ma zakazu to i w prawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego ci z podporządkowanej nie wjadą na lewy pas? Mają cały wolny.

No właśnie, dlaczego? A na własne oczy widziałem takie sytuacje. Ludzie wolą stać przed skrzyżowaniem niż przez nie przejechać. Żeby tylko nie zająć pasa co się kończy. Totalnie irracjonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.