Skocz do zawartości

Stan surowy zamknięty


Grzaniec

Rekomendowane odpowiedzi

> Głośna taka blacha jest podczas opadów?

nie wiem, jeszcze jej nie słyszalem zlosnik.gif

> Jak cenowo to wygląda w porównaniu do dachodwki ceramicznej?

nie wiem, ile kosztuje dachówka - pod dachówkę musiałbym mieć solidniejszą wieźbę - w projekcie miałem dachówkę i krokwy 20 270751858-jezyk.gif - majster w porozumieniu z kierbudem odchudzili krokwy do 16 - zawsze ciut taniej, ale z drugiej strony pod tą blachę musiałem dać łaty 5x10 i to co 30cm - nie wiem jak daje się pod dachowkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje

Mam nadzieję, że za rok będę w tym samym miejscu. Na wiosnę planujemy ruszyć z budową. Tyle że w chwili obecnej ponownie szukamy projektu. Poprzedni, który przypadł nam o do gustu, niestety jest zupełnie nieodpowiedni do budowy na terenach narażonych możliwością wystąpienia szkód górniczych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na wiosnę planujemy ruszyć z budową. Tyle że w

> chwili obecnej ponownie szukamy projektu. Poprzedni, który przypadł nam o do gustu, niestety

> jest zupełnie nieodpowiedni do budowy na terenach narażonych możliwością wystąpienia szkód

> górniczych.

Na wiosnę, jak projektu nie posiadasz jeszcze? Pozwolenie na budowę to jedno, a gdzie woda i prąd? Wybudowanie tego też trochę trwa, a niezbędne do budowy.

Było wziąć architekta, "uszyłby" Ci projekt na miarę, a cenowo taki projekt wychodzi naprawdę niewiele drożej od typówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem, jeszcze jej nie słyszalem

> nie wiem, ile kosztuje dachówka - pod dachówkę musiałbym mieć solidniejszą wieźbę - w projekcie

> miałem dachówkę i krokwy 20 - majster w porozumieniu z kierbudem odchudzili krokwy do 16 -

> zawsze ciut taniej, ale z drugiej strony pod tą blachę musiałem dać łaty 5x10 i to co 30cm -

> nie wiem jak daje się pod dachowkę.

ja mam dachówkę. Krokwie 18cm grube. Jak robiłem szacunkowe wyceny, to dach z blachy, biorąc pod uwagę lżejszą konstrukcję, wychodził około 30% taniej. Natomiast wolałem jednak dachówkę, bo teraz w starym domu mam blachę i ma imho dużo wad. Fakt, że to blacha sprzed ponad 20 lat, dziś już są inne, gdzie np. nie występuje problem złażenia farby, ale wiadomo, niesmak pozostaje. zlosnik.gif Z użytkowania domu z blachą na dachu mam takie wnioski:

- blacha masakrycznie wręcz się grzeje. Wiem, że ocieplenie dachu, 30cm wełny powinno mocno chronić także w upał przed ciepłem, nie tylko zimą, ale myślę, że różnica jednak będzie

- blacha "strzela". W upały, jak się nagrzewa, a potem wychładza wieczorem, albo jak słońce zajdzie za chmury to strzela

- z blachy złazi farba. Fakt, że dzisiejszej blachy to może nie dotyczy, ale z mojej złazi. Czym by tego nie pomalować, jakby się nie starać, jakich super specyfików by nie użyć, to po kilku latach już widzę na śniegu zjeżdżającym z dachu kawałki farby. I znów ekipa, znów malowanie, znów na kilka lat spokój.

- blacha jest bardzie podatna na wiatr. Przy naprawdę silnym wietrze, a takie w PL coraz częściej się zdarzają, łatwiej o uszkodzenie dachu z blachy niż z dachówki. Blacha jest lżejsza, ma większe połacie, więc jest bardzie podatna na wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam dachówkę. Krokwie 18cm grube. Jak robiłem szacunkowe wyceny, to dach z blachy, biorąc pod

> uwagę lżejszą konstrukcję, wychodził około 30% taniej. Natomiast wolałem jednak dachówkę, bo

> teraz w starym domu mam blachę i ma imho dużo wad. Fakt, że to blacha sprzed ponad 20 lat,

> dziś już są inne, gdzie np. nie występuje problem złażenia farby, ale wiadomo, niesmak

> pozostaje. Z użytkowania domu z blachą na dachu mam takie wnioski:

> - blacha masakrycznie wręcz się grzeje. Wiem, że ocieplenie dachu, 30cm wełny powinno mocno chronić

> także w upał przed ciepłem, nie tylko zimą, ale myślę, że różnica jednak będzie

> - blacha "strzela". W upały, jak się nagrzewa, a potem wychładza wieczorem, albo jak słońce zajdzie

> za chmury to strzela

> - z blachy złazi farba. Fakt, że dzisiejszej blachy to może nie dotyczy, ale z mojej złazi. Czym by

> tego nie pomalować, jakby się nie starać, jakich super specyfików by nie użyć, to po kilku

> latach już widzę na śniegu zjeżdżającym z dachu kawałki farby. I znów ekipa, znów malowanie,

> znów na kilka lat spokój.

> - blacha jest bardzie podatna na wiatr. Przy naprawdę silnym wietrze, a takie w PL coraz częściej

> się zdarzają, łatwiej o uszkodzenie dachu z blachy niż z dachówki. Blacha jest lżejsza, ma

> większe połacie, więc jest bardzie podatna na wiatr.

Wszystko, co piszesz jest prawdą. Co poradzić, że mi się dachówka nie podoba, za to podoba mi się dach z blachy jaką położyłem zlosnik.gif Na resztę nie będę zwracał uwagi. Teoretycznie dali mi 30 lat gwarancji na tą blachę.....obym dożył zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko, co piszesz jest prawdą. Co poradzić, że mi się dachówka nie podoba, za to podoba mi się

> dach z blachy jaką położyłem Na resztę nie będę zwracał uwagi. Teoretycznie dali mi 30 lat

> gwarancji na tą blachę.....obym dożył

No własnei mi się ten rodzaj blachy też mega podoba smile.gif

Co to za wersja ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tynków nie robię całą chałupa płyty gk okna to vetrex na okuciach roto z pakietem 3szybowym w

> kolorze antracyt od zewnątrz a od środka to wg mnie brązowy a wg żony i katalogu siena rosso

dlaczego GK ?

Ja wszędzie gdzie tylko się dało to poprzerabiałem działówki na tradycyjne ... nienawidzę tych głuchych i kruchych ścian tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...od dzisiaj

> 12.07.2013 zalewane ławy, dzisiaj zamontowana została brama garażowa, w czwartek okna. Dach ma się

> ku końcowi, w poniedziałek wchodzą elektrycy i pod koniec przyszłego tygodnia hydraulik

> Aha...w przeciwieństwie do jednego kolegi o nic nie chciałem zapytać Chciałem tylko pokazać

> zdjęcie

Hmmm, w sumie o niczym innym, niż o posiadaniu sporej gotówki Twój post nie świadczy zlosnik.gif

Generalnie budowa domu w dzisiejszych czasach przy posiadaniu odpowiedniej gotówki w ręce to od momentu wbicia łopaty w ziemię do

wnoszenia mebli to tak 8-10 miesięcy.

Jak jeszcze udzwigniesz finansowo temat wykończeniówki, bo koszta zaczynają się od wejścia do środka, to na Wielkanoc zamieszkasz.

Tylko taką budowę domu rozumiem - mam kasę, buduję, wykańczam, mieszkam. Góra rok czasu.

Niestety większość ludzi porywa się na budowy domów systemem gospodarczym i najczęściej kończy się tym, że w połowie inwestycji dostają czkawki i inwestycja staje. Ewentualnie dłubią dalej systemem gospodarczym - 3, 5, 8 lat....

To ja już wolę mieszkać w bloku zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm, w sumie o niczym innym, niż o posiadaniu sporej gotówki Twój post nie świadczy

> Generalnie budowa domu w dzisiejszych czasach przy posiadaniu odpowiedniej gotówki w ręce to od

> momentu wbicia łopaty w ziemię do

> wnoszenia mebli to tak 8-10 miesięcy.

> Jak jeszcze udzwigniesz finansowo temat wykończeniówki, bo koszta zaczynają się od wejścia do

> środka, to na Wielkanoc zamieszkasz.

> Tylko taką budowę domu rozumiem - mam kasę, buduję, wykańczam, mieszkam. Góra rok czasu.

> Niestety większość ludzi porywa się na budowy domów systemem gospodarczym i najczęściej kończy się

> tym, że w połowie inwestycji dostają czkawki i inwestycja staje. Ewentualnie dłubią dalej

> systemem gospodarczym - 3, 5, 8 lat....

> To ja już wolę mieszkać w bloku

To se mieszkaj. ok.gifgrinser006.gif

Ja się wprowadziłem równo po trzech latach - trwało dłużej, bo kolejnych fachowców ustawiałem dopiero po zakończeniu poprzedniego etapu. Ludzie są niesłowni i nie chciałem już tracić nerwów na przestawienie kolejnych ekip. no.gif

Co do 8-10 m-cy - gratuluje pomysłu przy wysychaniu tynków, wylewek - szczególnie jak mokry rok (trzy lata temu bodajże taki był). hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To se mieszkaj.

> Ja się wprowadziłem równo po trzech latach - trwało dłużej, bo kolejnych fachowców ustawiałem

> dopiero po zakończeniu poprzedniego etapu. Ludzie są niesłowni i nie chciałem już tracić

> nerwów na przestawienie kolejnych ekip.

> Co do 8-10 m-cy - gratuluje pomysłu przy wysychaniu tynków, wylewek - szczególnie jak mokry rok

> (trzy lata temu bodajże taki był).

8-10 miesięcy jak najbardziej realne. Kumpel ma firmę budowlaną, swego czasu mocno myślałem z żoną nad zamówieniem domu u niego.

Prowadziliśmy wtedy sporo rozmów, domy stawia w stanie pod klucz maksymalnie w rok czasu.

Kompleksowo robią wszystko od robót gruntowych, po kafelki w łazience.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 8-10 miesięcy jak najbardziej realne. Kumpel ma firmę budowlaną, swego czasu mocno myślałem z żoną

> nad zamówieniem domu u niego.

> Prowadziliśmy wtedy sporo rozmów, domy stawia w stanie pod klucz maksymalnie w rok czasu.

> Kompleksowo robią wszystko od robót gruntowych, po kafelki w łazience.

Jeżeli mówimy o budynku tradycyjnym, nie szkieletowym/drewnianym to IMO nie jest to realne albo ewentualnie drogie. Tradycyjne budownictwo wymagają przerw technologicznych lub wykonawca i inwestor będzie ponosił skutki pośpiechu. Można też pokusić się o specjalne dodatki do betonów, prace przy wielu ekipach, suszenie tynków, itd, ale koszty rosną wraz z ryzykiem popełnienia błędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście że jest.

> Tylko spróbuj zrobić to samo budując kolejnymi ekpiami, a nie jedną firmą.

Tutaj rzeczywiście będzie trudno/trudniej - ale nie z uwagi na proces technologiczny samej budowy ale na kwestie międzyludzkie - zgranie ekip jak wspomniałeś, niesłowność itd.

> P.S. Do suszenia domu wstawia dmuchawy?

Tego nie wiem ale zapytam, bo będę się z nim dziś widział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dlaczego GK ?

> Ja wszędzie gdzie tylko się dało to poprzerabiałem działówki na tradycyjne ... nienawidzę tych

> głuchych i kruchych ścian

Ale wszystkie ściany to ja mam wymurowane - nośne z całego porothermu, a działówki z połówki porothermu. Tylko, że nie będzie na nich tynku a płyta g-k przyklejana na "placki" kleju a gdzie będzie coś wymyślone na stelażach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmmm, w sumie o niczym innym, niż o posiadaniu sporej gotówki Twój post nie świadczy

Nie przesadzajmy - podparłem się trochę kredytem zlosnik.gifzlosnik.gif

> Generalnie budowa domu w dzisiejszych czasach przy posiadaniu odpowiedniej gotówki w ręce to od

> momentu wbicia łopaty w ziemię do

> wnoszenia mebli to tak 8-10 miesięcy.

> Jak jeszcze udzwigniesz finansowo temat wykończeniówki, bo koszta zaczynają się od wejścia do

> środka, to na Wielkanoc zamieszkasz.

Gdybym bardzo się uparł byłoby to realne - ale na spokojnie zrobimy to z początkiem wakacji (mam nadzieję zlosnik.gif) Przeprowadzka w roku szkolnym - gdzie trzeba rano dzieciaki odwieźć do szkoły, przedszkola, po południu dopilnować lekcji itp to dla nas masakra. Wezmiemy sobie tydzień urlopu z żoną i spokojnie się przeprowadzimy wink.gif

> Tylko taką budowę domu rozumiem - mam kasę, buduję, wykańczam, mieszkam. Góra rok czasu.

> Niestety większość ludzi porywa się na budowy domów systemem gospodarczym i najczęściej kończy się

> tym, że w połowie inwestycji dostają czkawki i inwestycja staje. Ewentualnie dłubią dalej

> systemem gospodarczym - 3, 5, 8 lat....

Mój śasiad tak zamieszkał w zeszłym roku....cały czas mieszka na budowie 270751858-jezyk.gif - to nie dla mnie zlosnik.gif

> To ja już wolę mieszkać w bloku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> za nieudawanie dachówki! Świetnie to wygląda.

Też mi się podoba....choć muszę pilnować dekarza wink.gif Trzeba to dokładnie kłaść na szerokie łaty i do tego gęsto ustawione (co 30 cm). Jeden pas mu się lekko wybrzyszył - zostawił mu chyba za mało miejsca, ale obiecuje to poprawić 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli mówimy o budynku tradycyjnym, nie szkieletowym/drewnianym to IMO nie jest to realne albo

> ewentualnie drogie. Tradycyjne budownictwo wymagają przerw technologicznych lub wykonawca i

> inwestor będzie ponosił skutki pośpiechu. Można też pokusić się o specjalne dodatki do

> betonów, prace przy wielu ekipach, suszenie tynków, itd, ale koszty rosną wraz z ryzykiem

> popełnienia błędu.

Pierwszy wykop 03.11.2011, fundamenty zasypane 08.12.2011, przerwa zimowa do 23.03.2012, strop wylany 25.05.2012, stan surowy zamknięty 28.06.2012,instalacje 15.07.2012, tynki 20.07.2012, wylewki 28.07.2012, adaptacja poddasza 30.08.2012, wykończanie wnętrz, ocieplenie i tynki 10.10.2012, zamieszkanie 27.10.2012r.

Jak widać prawie rok, ale bez napinki, z przerwą zimową ponad 3 miesięczną. SSZ robiła jedna ekipa, resztę różne ekipy wchodziły po sobie. Strop, tynki i wylewki suszyły się same w słońcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pierwszy wykop 03.11.2011, fundamenty zasypane 08.12.2011, przerwa zimowa do 23.03.2012, strop

> wylany 25.05.2012, stan surowy zamknięty 28.06.2012,

w miesiąc od stropu do zamknięcia ? Same podpory powinny stać 4tyg pod stropem smile.gif. Do tego dochodzą wieńce, konstrukcja dachu opierająca się na nich (min 2-3 tyg przerwy), pokrycie dachu. Osobiście nie chciałbym bym tak budować smile.gif.

U mnie pracowały 1-3 ekipy od 2 do 10os w tempie szybkim, ledwo z materiałami nadążałem. Strop był lany na początku sierpnia, dach - właśnie się kończy i było IMO szybko. Tyle, że jak zalane były słupy podpierajace płatew, to stały zaszalowane miesiąć, podobnie z wieńcami, nadprożami i innymi elementami konstrukcji. Strop też nie był obciążany przez pierwsze 2 tyg a rozszalowany po prawie 4 tyg.

instalacje 15.07.2012, tynki 20.07.2012,

> wylewki 28.07.2012, adaptacja poddasza 30.08.2012, wykończanie wnętrz, ocieplenie i tynki

> 10.10.2012, zamieszkanie 27.10.2012r.

> Jak widać prawie rok, ale bez napinki, z przerwą zimową ponad 3 miesięczną. SSZ robiła jedna ekipa,

> resztę różne ekipy wchodziły po sobie. Strop, tynki i wylewki suszyły się same w słońcu.

Tyle, że to w sumie rok a nie 8-10m, co IMO przy naszym klimacie jest dużym ryzykiem.

Tak na prawdę można i 3m postawić dom, zamawia się prefabrykaty ścian, stropów i dachu. W 2-3 dni stoi stan surowy, potem szybkie wykończenie i mamy chatę, fakt, że potem głupio się przyznać, że mieszka się w domu "z wielkiej płyty" grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wszystkie ściany to ja mam wymurowane - nośne z całego porothermu, a działówki z połówki

> porothermu. Tylko, że nie będzie na nich tynku a płyta g-k przyklejana na "placki" kleju a

> gdzie będzie coś wymyślone na stelażach

i myślisz, że nie będzie efektu głuchego stuku grinser006.gif ?

IMO szkoda tych ścian na taki tynk, w szczególności że teraz robi się maszynowo - ale to moje zdanie.

Jeżeli będziesz robił z płyt to uważaj z wilgotnością i wykonaniem, u kolegi po kilku latach przestrzeń między płytą a ścianą (tam gdzie nie ma kleju) wypełniła pleść i inne grzybki tongue.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i myślisz, że nie będzie efektu głuchego stuku ?

> IMO szkoda tych ścian na taki tynk, w szczególności że teraz robi się maszynowo - ale to moje

> zdanie.

> Jeżeli będziesz robił z płyt to uważaj z wilgotnością i wykonaniem, u kolegi po kilku latach

> przestrzeń między płytą a ścianą (tam gdzie nie ma kleju) wypełniła pleść i inne grzybki .

GK zamiast tynku ma też sporo zalet:

1. nie pompujesz wody w ściany

2. jest gładko i równo (maszynowe tynki też można spiepszyć wink.gif widać to dopiero w sztucznym świetle zlosnik.gif)

3. jest cieplej - warstwa powietrza pomiędzy płytą a murem

4. naprawa ewentualnych pęknięć jest banalna i nie pozostawia śladu - napraw pęknięty tynk wink.gif

Co do pleści - na tynku też grzyb może rosnąć - kwestia wentylacji i ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> GK zamiast tynku ma też sporo zalet:

> 1. nie pompujesz wody w ściany

zgadza się.

> 2. jest gładko i równo (maszynowe tynki też można spiepszyć widać to dopiero w sztucznym świetle )

IMo znacznie trudniej zachować płaszczyznę i wyszpachlować równo płyty i to tak, żeby po 2-3 latach nie pękało. Oczywiście wszytsko zależy od ekipy.

Nie wyobrażam sobie też płyt przy dzieciach.

> 3. jest cieplej - warstwa powietrza pomiędzy płytą a murem

Jest ale ma to marginalne znaczenie

> 4. naprawa ewentualnych pęknięć jest banalna i nie pozostawia śladu - napraw pęknięty tynk

Jak płyta się wgniecie czy pęknie nie jest łatwo. Tynk naprawia się tak samo.

> Co do pleści - na tynku też grzyb może rosnąć - kwestia wentylacji i ogrzewania.

Nie chodzi o czynnik zewn, nie wiem co u niego było nie tak, ale AFAIR ściany nie były dostatecznie suche a dwie płaszczyżny ścian zamknięte przed wilgocią (np styro z jednej, farba lateksowa z drugiej). Generalnie wilgoć ze żciany nie miała się gdzie podziać i wyrosły grzybki. W tradycyjnym tynku masz o tyle lepiej, że nie masz pustki pod tynkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...od dzisiaj

> 12.07.2013 zalewane ławy, dzisiaj zamontowana została brama garażowa, w czwartek okna. Dach ma się

> ku końcowi, w poniedziałek wchodzą elektrycy i pod koniec przyszłego tygodnia hydraulik

> Aha...w przeciwieństwie do jednego kolegi o nic nie chciałem zapytać Chciałem tylko pokazać

> zdjęcie

pokaż mi zdliżenie okapu bo chcę zobaczyć jak panowie się postarali i widzę niedoróbkę na prawej połaci garażu.

Jak będą montować obróbki kalenicowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pokaż mi zdliżenie okapu bo chcę zobaczyć jak panowie się postarali i widzę niedoróbkę na prawej

> połaci garażu.

> Jak będą montować obróbki kalenicowe?

Nie mam zblizen bo na budowę przyjeżdżam w tygodniu po 16 a wtedy jest już ciemno. Zresztą przez ten tydzień i tak Dekarz ma przerwę bo zabrakło blachy. Na czym polega ta niedorobka na garażu?

Edit

Daniel, przecież na foto które pokazałem nie widac prawej połaci garazu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.