Skocz do zawartości

Tryb awaryjny po wymianie m. in. overboost


Shofer

Rekomendowane odpowiedzi

Silnik 1,9 jtd 115 kM. Wchodzi w tryb awaryjny podczas jazdy po przekroczeniu 3 tys. obrotów. Nie kopci na czarno, wyczuwalny spadek mocy. Laptop pokazuje tylko błędne wartości (zbyt wysokie) ciśnienia doładowania turbiny. Po kasowaniu błędu sytuacja się ponawia. Zawór overboost nowy z ASO. Czy ktoś się spotkał z taką sytuacją? Czy wina może leżeć po stronie elektrozaworu, turbiny, czy niedrożności/nieszczelności przewodów, układu doładowania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Silnik 1,9 jtd 115 kM. Wchodzi w tryb awaryjny podczas jazdy po przekroczeniu 3 tys. obrotów. Nie

> kopci na czarno, wyczuwalny spadek mocy. Laptop pokazuje tylko błędne wartości (zbyt wysokie)

> ciśnienia doładowania turbiny. Po kasowaniu błędu sytuacja się ponawia. Zawór overboost nowy z

> ASO. Czy ktoś się spotkał z taką sytuacją? Czy wina może leżeć po stronie elektrozaworu,

> turbiny, czy niedrożności/nieszczelności przewodów, układu doładowania?

Kolega z sąsiedztwa widzę, stary zawór jest czarny czy szary?

mam na pod ręką nowy zawór, można na podmiane założyć, to tylko 36 kilometrów.

szary można rozebrać i wyczyścić, u mnie na nowym też dziadowsko chodziło, rozebrałem stary, wyczyścilem i jest o.k.

zapraszam.

P.s.

namiar na priv poszedł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGR czyszczony, pracuje poprawnie. Stary VGT miałem szary natomiast nowy jest czarny. Auto jest po kolizji, naprawiane przez partacza niestety, a nie przez mechanika, więc mogę jeszcze podejrzewać nieszczelne przewody. Postaram się to jak najszybciej zweryfikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Auto jest po kolizji,

co i jak było pomiete ?

jaki jest stan przewodów elektrycznych (szczególnie tych od zaworu over), grucha turbiny chodzi swobodnie (test na zassanie) może kierownice są zapieczone, mam też na ewentualną podmianę mapsensor, stan intercoolera ?, nie pękł ? rury od turbo do inter i od inter do kolektora ssącego bez uszkodzeń ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"auto po kolizji........" jak już wspomniał krajan - MirekD - uszkodzone/ zapieczone możesz mieć sterowanie zmianną geometrią łopatek turbiny tzw. grucha i stąd występuje przeładowanie w wyzszych obrotach silnika.

Jezeli chłodnice po dzwonie oparły się na silniku to mogły mieć kontakt ze sterowaniem turbiny a może się zastały podczas remontu maszyny. Gorzej jak ktoś próbował to na oko "wyregulować".

122103778948c78edd0ca0a.jpg

oczywiście tak gdybam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie te przyczyny też przychodziły mi na myśl i teraz wszystko, krok po kroku, będę musiał sprawdzać i eliminować, co pewnie trochę potrwa. Tzw. gruchę sterującą turbiną można rozebrać, sprawdzić poprawność działania organoleptycznie, czy konieczne są do tego przyrządy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystkie te przyczyny też przychodziły mi na myśl i teraz wszystko, krok po kroku, będę musiał

> sprawdzać i eliminować, co pewnie trochę potrwa. Tzw. gruchę sterującą turbiną można rozebrać,

> sprawdzić poprawność działania organoleptycznie, czy konieczne są do tego przyrządy?

gruchę i kierownice sprawdzisz najprościej zasysając ustami ( ! ) powietrze poprzez przewód dochodzący do niej (odpinasz odpowiednia rurke od zaworu i zasysasz, wciągasz ciegno, wyjmujesz rurke zz ust i powinno bezproblemowo, bez zaciec i dość szybko wrocić do pozycji wyjściowej (można też na oko, ale potrzebujesz drugiej osoby która albo odpala albo parzty na cięgno sterowania kierownicami wychodzace z gruchy, powinno je przy odpaleniu wciągnąc na cirka 1 cm do wnętrza i po zgaszeniu wraca do wyjąciowej pozycji, sam tego nie zrobisz chyba ,że zanaczysz jakoś pozycję startową ciega a po odpaleniu porównasz czy wciagnęło je i po zgaszeniu czy wróciła do stanu wyjściowego) w ten sposób wiesz czy kierownice są sztywne czy sie ruszają i jak, swobodnie czy z zacieciem.

a jeszcze po innym wątku pomyślałem o przepływomierzu, też mam pod podmianę zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczelności przewodów nie sprawdzałem - zimno, paluszki drętwieją, przewody i w ogóle plastiki namarznięte, więc nie chciałbym czegoś przez nieuwagę uszkodzić. Poobserwowałem natomiast cięgno sterujące łopatkami turbiny wychodzące z "gruchy". Przy włączonym zapłonie, silnik nie odpalony - cięgno w pozycji "0". Po odpaleniu chowa się do "gruchy" na około 1 cm. Po zgaszeniu silnika cięgno powraca do pozycji "0", ale nie od razu, lecz po jakimś czasie (około 2-3 minut). Czy to normalny objaw, czy też cięgno powinno wrócić do pozycji wyjściowej natychmiast po zgaszeniu silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> gruchę i kierownice sprawdzisz najprościej zasysając ustami ( ! ) powietrze poprzez przewód

to na prawdę można tak sprawdzić?

kiedyś próbowałem dla sprawdzenia w moim 1.6MJTD tak zrobić i nic, ani nie drgnie, trzebaby nie wiem jaką siłę mieć w ustach. Natomiast włączając silnik i gasząc go wszystko działało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> silnik nie odpalony - cięgno w pozycji "0". Po odpaleniu chowa się do "gruchy" na około 1 cm.

prawidłowo,

> Po zgaszeniu silnika cięgno powraca do pozycji "0", ale nie od razu, lecz po jakimś czasie (około

> 2-3 minut).

nie pamietam, ale raczej długo,

> Czy to normalny objaw, czy też cięgno powinno wrócić do pozycji wyjściowej

> natychmiast po zgaszeniu silnika?

musze dobrac sie do Stilona, jak mulher.gif wróci z zakupów sprawdzę idam znać.

wydaje mi sie , że u mnie wraca od razu, ale jak napisałem nie pamietam dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to na prawdę można tak sprawdzić?

Niedawno właśnie tak testowałem płynność cięgna od turbo w moim Stilonie - nie miałem żadnych problemów tak zassać by się przesterowało na całej długości ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok. Czekam z niecierpliwością na wskazówki

jestem.

wyglada to tak: auto zimne (-5 na zewnątrz)

w międzyczasie ja wybyłem, auto ostygło .

- po przekręceniu kluczyka (bez odpalenia aż wszystkie komunikaty przejdą, odpalam dopiero jak pokaże stan oleju) lekko zaciągnęło trzpień, tak cirka 3 mm (może resztka podciśnienia w układzie),

- przekręcenie kluczyka do Mar = odpalenie, trzpień zaciąga na cirka 10 mm,

- przekręcenie kluczyka w pozycję stop (wyłączenie silnika) trzpien wraca do pozycji w pełni wysunięty po 2- 3 sekundach a więc prawie natychmiast, sprawdzane 3 razy.

edyta:

yanek, a gdzie masz zawór ?

oryginalnie , w dole na podłuznicy czy przeniesiony na akumulator.

sprawdz przewody podciśnieniowe bo coś wygląda, że albo zgiety albo przytkany. (najlepiej wymienić)

może być jeszcze problem na trójniku pod pompą podciśnienia, z grubego przewodu idąxego do serwa hamulca jest odgałęzienie do akumulatora podciśnienia, może tam coś nie gra, nieszczelność (kiedyś coś było o tym na forum, przytkany trójnik czy coś takiego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to na prawdę można tak sprawdzić?

> kiedyś próbowałem dla sprawdzenia w moim 1.6MJTD tak zrobić i nic, ani nie drgnie, trzebaby nie

> wiem jaką siłę mieć w ustach. Natomiast włączając silnik i gasząc go wszystko działało

daje rade, trzeba ssać nie dmuchać oink.gifzlosnik.gif

po prawdzie po to troche się spineyes.gif w oczach robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> - przekręcenie kluczyka w pozycję stop (wyłączenie silnika) trzpien wraca do pozycji w pełni

> wysunięty po 2- 3 sekundach a więc prawie natychmiast, sprawdzane 3 razy.

Znakiem tego przewody, jak i zawór vgt powinny być u mnie sprawne, a problem leży po stronie "gruchy" sterującej turbiną (zapieczony trzpień, mechanizm)? Jeśli tak, to prosiłbym o polecenie solidnego warsztatu regenerującego turbiny w Zamościu lub okolicach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> edyta:

> yanek, a gdzie masz zawór ?

> oryginalnie , w dole na podłuznicy czy przeniesiony na akumulator.

> sprawdz przewody podciśnieniowe bo coś wygląda, że albo zgiety albo przytkany. (najlepiej wymienić)

> może być jeszcze problem na trójniku pod pompą podciśnienia, z grubego przewodu idąxego do serwa

> hamulca jest odgałęzienie do akumulatora podciśnienia, może tam coś nie gra, nieszczelność

> (kiedyś coś było o tym na forum, przytkany trójnik czy coś takiego).

Zawór przeniosłem na obudowę akumulatora, przewody wizualnie nie zagięte, lecz sprawdzę ich drożność, gdy mi się cieplej w rączki zrobi smile.gif (też zastanawiałem się nad ich wymianą), choć nie wiem, czy drożność przewodów będzie miało wpływ na spowolniony powrót cięgna "gruchy" do pozycji wyjściowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem dziś przewód między vgt a "gruchą" - jest szczelny, lecz przy zasysaniu powietrza ustami (najmocniej jak umiałem), trzpień "gruchy" wciągnęło tylko na 2-3 mm. Czy to wskazuje na zatarcie się turbiny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zatarcie turbiny tylko zapieczenie kierownic - trzeba wyciągać i rozbierać

możesz jeszcze przy pomocy strzykawki np. 100 sprawdzić czy rzeczywiście tak słabo chodzi , czasem ktoś nie potrafi dość mocno pociągnąć oink.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Jeśli tak, to prosiłbym o polecenie solidnego warsztatu regenerującego turbiny w Zamościu lub okolicach.

u mnie jest jeden co się reklamuje ale nie polecam , kolega 2 razy robił tam turbo w F Galaxy aż strzeliła mu pod Lublinem i tam zostawił u magika który tylko tym się zajmuje (teraz "banan" z facjaty nie schodzi), mogę o namiar zapytać ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każda pomoc mile widziana ,

no to tak (na razie, wieczorem dokładniej co do drugiej cześci)

- wymiana , ewentualnie naprawa (droga u niego) to zakład Woliński Lublin, namiar

- regeneracja relatywnie tanio to w Oleśnicy (18 m-cy gwarancji)

dokładniej albo w necie albo poczekasz bo kumpel na nartach dorabia i nie ma danych na "podręcznym dysku"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładniej albo w necie albo poczekasz bo kumpel na nartach dorabia i nie ma danych na "podręcznym

> Dzięki, poczekam, bo i tak muszę zebrać fundusze na solidną robotę, a nie na kolejnego partacza

a to auto jezdzilo do kosciola czy regularnie dostawalo pelen zakres obrotow ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.