Skocz do zawartości

Latanie bokami na recznym....


Gość Krawiec

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Krawiec

Jako ze spadl snieg to mozna troche potrenowac latanie bokami na recznym...

Od marca uzytkuje nowa Fabie i musze przyznac ze to auto sie strasznie dziwnie zachowuje przy pociagnieciu za recznym w zakrecie. Wszystkie auta ktorymi do tej pory mialem okazje probowac po zaciagnieciu recznego stawaly sie nadsterowne i tyl chcial sie obrocic. Norma. Jedne oczywiscie byly bardzo podatne jak np. Clio ktore robilo to w sposob dosc zdecydowany..

Ale Fabia po pociagnieciu za reczny tylko troche "zarzuca" tylem. Do tego rowniez nastepuje dosc gwaltowny poslizg przedniej osi i auto zamiast sie obrocic idzie cale bokiem... ESP brak...

Wszystko to na sniegu i przy bardzo malych predkosciach tzn. takich ze bez zaciagania recznego zadany luk pokona sie bez poslizgu.

Troche to dziwne..

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako ze spadl snieg to mozna troche potrenowac latanie bokami na recznym...

> Od marca uzytkuje nowa Fabie i musze przyznac ze to auto sie strasznie dziwnie zachowuje przy

> pociagnieciu za recznym w zakrecie. Wszystkie auta ktorymi do tej pory mialem okazje probowac

> po zaciagnieciu recznego stawaly sie nadsterowne i tyl chcial sie obrocic. Norma. Jedne

> oczywiscie byly bardzo podatne jak np. Clio ktore robilo to w sposob dosc zdecydowany..

> Ale Fabia po pociagnieciu za reczny tylko troche "zarzuca" tylem. Do tego rowniez nastepuje dosc

> gwaltowny poslizg przedniej osi i auto zamiast sie obrocic idzie cale bokiem... ESP brak...

> Wszystko to na sniegu i przy bardzo malych predkosciach tzn. takich ze bez zaciagania recznego

> zadany luk pokona sie bez poslizgu.

> Troche to dziwne..

> Krawiec

Mam ręczny na guzik. I jak tu żyć. confused.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No. Nie zahamuję

Dlaczego nie?

Musiałaby się trafić naraz awaria elektryki i układu hydraulicznego - ręczny można normalnie użyć podczas jazdy i rozpocznie się hamowanie awaryjne.

Nie wiem jak w Waszych autach ale u mnie należy trzymać dźwignię cały czas - pewnie chodzi o to żeby nie włączyć przypadkowo podczas jazdy. Co ciekawe nadal działa ESP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co to ma na celu ????

Nie ma to jak trzymanie się tematu zlosnik.gif

> Bo z driftem to nie ma nic wspólnego.

A napisał gdzieś że ma?

>Z ćwiczeniem poślizgów również ????

Wg Ciebie nie ma, wg mnie ma.

Do autora:

Dla mnie to wygląda jakby ten ręczny hamował przednie koła hehe.gif

No ale to raczej wykluczone, może spróbuj przy większej prędkości w łagodniejszym łuku pociągnąć ręczny, powinien wychylić tył... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie było o sens/cel ćwiczenia

> Bo driftem to nie jest

> I żadnym ćwiczeniem również

mi takie cwiczenie dwa razy uratowalo blache. raz mnie tyl zaczal doganiac na lekkim luku a innym razem po mijance i lekkim zjechaniu na waskiej drodze tylne kolo zaczepilo sie o koleine.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie było o sens/cel ćwiczenia

> Bo driftem to nie jest

> I żadnym ćwiczeniem również

Sens i frajda żadne ale ja wykorzystuje to do treningu umiejętności wychodzenia z poślizgu przez moją mulher.gif

Jedziemy na duży plac, ona skręca a ja jej podcinam ręcznym.

Jeszcze kilka lat i się nauczy.

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> proponuję puścić gaz przed zaciągnięciem łychy i najpierw skręcić kierownicą a potem dopiero łapać

> za ręczny.

Tak tez robie....

> Na pewno nie masz esp?

Na pewno, chyba ze jest ukryte i bez kontrolki. Zreszta esp czuc, bo mam w drugim aucie..

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

> A jakie opony tam masz na tyle?

> Moze poprostu lepsze niz na przodzie? To by tlumaczylo takie zachowanie...

Takie same. Nowki zalozone w marcu 2013 ja dostalem to auto.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sens i frajda żadne ale ja wykorzystuje to do treningu umiejętności wychodzenia z poślizgu przez

> moją

> Jedziemy na duży plac, ona skręca a ja jej podcinam ręcznym.

> Jeszcze kilka lat i się nauczy.

a nie lepiej zapisać się na krótki kurs doskonalenia jazdy - przynajmniej czegoś się nauczy cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie lepiej zapisać się na krótki kurs doskonalenia jazdy - przynajmniej czegoś się nauczy

Nie lepiej. Byłem na kilku pracując w korpo. Są bezużyteczne.

Przynajmniej te dostępne w okolicy.

Ach, nie! Przypomniało mi się! Można się nauczyć obsługi gaśnicy!

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie lepiej. Byłem na kilku pracując w korpo. Są bezużyteczne.

> Przynajmniej te dostępne w okolicy.

> Ach, nie! Przypomniało mi się! Można się nauczyć obsługi gaśnicy!

w jakich szkołach byłeś i jaki był program?

Bo z reguły duże firmy ustalają indywidualny program bardziej uwzględniający sprawdzenie pracownika niż nauczenie go czegokolwiek palacz.gif

Co do zawracania na ręcznym to nie jest nigdy w programie (nie powinno być) szkoły bezpiecznej jazdy przy kursach podstawowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wisi im.

> Szef ma bardzo dokładne sprawozdanie z tego co pracownik robi źle i jakim uszkodzeniem samochodu

> może się to skończyć

To chyba w firemce a nie firmie. Jak na szkolenie idzie łącznie kilkaset osób, w samochodach ciągłe zmiany bez notowania kto, kiedy i gdzie to jak chcesz to dokumentować?

To jest myk żeby flota mogła w sprawozdaniu napisać: "dbamy o bezpieczeństwo driverów, że ło matko grinser006.gif"

ps. tak, byłem w Toyocie na szkoleniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> Bo hamulec łapie i puszcza

> Ty teoria, ja praktyka

Wspomniany fragment instrukcji :

Quote:

Jeśli hamulec EPB zostanie

włączony podczas jazdy, rozlegnie

się brzęczyk, a na wyświetlaczu

informacyjnym kierowcy (DIC)

pojawi się komunikat RELEASE

PARK BRAKE SWITCH (Zwolnij

przełącznik hamulca postojowego).

Pojazd będzie zwalniał tak długo,

jak długo przełącznik będzie

przytrzymywany w górnym

położeniu. Zwolnienie przełącznika

EPB, gdy pojazd zwalnia, spowoduje

zwolnienie hamulca postojowego.

Jeśli przełącznik będzie

przytrzymywany w górnym

położeniu do momentu zatrzymania

pojazdu, hamulec EPB pozostanie

włączony.


Jeśli to nie działa to proponuję jak najszybciej udać się do serwisu celem naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie lepiej. Byłem na kilku pracując w korpo. Są bezużyteczne.

> Przynajmniej te dostępne w okolicy.

> Ach, nie! Przypomniało mi się! Można się nauczyć obsługi gaśnicy!

to zapisz się na coś co ma sens a nie na marnowanie czasu i pieniędzy pracodawcy - bo coś mi się wydaje, że byłeś na kursie jazdy samochodem a nie na kursie doskonalącym /doszkalającym

bo na ręcznym to z mulher.gif możesz inaczej oink.gif i niekoniecznie w samochodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To chyba w firemce a nie firmie. Jak na szkolenie idzie łącznie kilkaset osób, w samochodach ciągłe

> zmiany bez notowania kto, kiedy i gdzie to jak chcesz to dokumentować?

> To jest myk żeby flota mogła w sprawozdaniu napisać: "dbamy o bezpieczeństwo driverów, że ło matko

> "

> ps. tak, byłem w Toyocie na szkoleniu

Chyba mylisz "szkoły bezpiecznej jazdy" ze szkoleniem z użytkowania samochodu.

Osobiscie prowadziłem takie szkolenia(dla bardzo dużych firm),po których wystawialiśmy szczegółowe noty każdemu kursantowi.

POlecam kurs w dobrej szkole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w jakich szkołach byłeś i jaki był program?

Nie pamiętam nazw. Program to część teoretyczna (pogadanka o bezpieczeństwie), ratownictwo. Później różne przejażdżki między pachołkami (nawet na czas), rolki, jakiś tam odcinek symulujący szosę, gaśnica. W jednej nawet płyta poślizgowa była.

Ogólnie nuda. 8-10 uczestników. Jeden dzień zajęć. Po kilka minut na łebka na każde ćwiczenie.

Nic się nie można nauczyć jeśli ktoś nie umie. Taka rozrywka dla zainteresowanych i odbębniony dzień w pracy dla tych co umieją i dla niezainteresowanych.

Gdyby to trwało kilka dni i było dużo czasu na ćwiczenia to mogłoby mieć sens dla tych, którzy naprawdę chcą się czegoś nauczyć.

> Co do zawracania na ręcznym to nie jest nigdy w programie (nie powinno być) szkoły bezpiecznej

> jazdy przy kursach podstawowych.

Bo i niby po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie pamiętam nazw. Program to część teoretyczna (pogadanka o bezpieczeństwie), ratownictwo. Później

> różne przejażdżki między pachołkami (nawet na czas), rolki, jakiś tam odcinek symulujący

> szosę, gaśnica. W jednej nawet płyta poślizgowa była.

> Ogólnie nuda. 8-10 uczestników. Jeden dzień zajęć. Po kilka minut na łebka na każde ćwiczenie.

> Nic się nie można nauczyć jeśli ktoś nie umie. Taka rozrywka dla zainteresowanych i odbębniony

> dzień w pracy dla tych co umieją i dla niezainteresowanych.

> Gdyby to trwało kilka dni i było dużo czasu na ćwiczenia to mogłoby mieć sens dla tych, którzy

> naprawdę chcą się czegoś nauczyć.

> Bo i niby po co?

Powiedzmy sobie szczerze: to były zabawy integracyjne a nie szkolenie z zakresu doskonalenia techniki jazdy ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako ze spadl snieg to mozna troche potrenowac latanie bokami na recznym...

> Od marca uzytkuje nowa Fabie i musze przyznac ze to auto sie strasznie dziwnie zachowuje przy

> pociagnieciu za recznym w zakrecie. Wszystkie auta ktorymi do tej pory mialem okazje probowac

> po zaciagnieciu recznego stawaly sie nadsterowne i tyl chcial sie obrocic. Norma. Jedne

> oczywiscie byly bardzo podatne jak np. Clio ktore robilo to w sposob dosc zdecydowany..

> Ale Fabia po pociagnieciu za reczny tylko troche "zarzuca" tylem. Do tego rowniez nastepuje dosc

> gwaltowny poslizg przedniej osi i auto zamiast sie obrocic idzie cale bokiem... ESP brak...

> Wszystko to na sniegu i przy bardzo malych predkosciach tzn. takich ze bez zaciagania recznego

> zadany luk pokona sie bez poslizgu.

> Troche to dziwne..

> Krawiec

1385324132_by_fu3i_600.jpg

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaki % czasu był za kółkiem, a jaki za biurkiem ?

Ze dwie lub trzy godziny teorii. Później na placach i torach CSP w Legionowie.

> Jak duży był plac do ćwiczeń i przy jakich największych prędkościach robiliście "jakieś" manewry ?

Myślisz, że pamiętam takie szczegóły od 2009r? Ogólnie nudziłem się. Nie mogło być szybko.

Na dwójkowym torze w Suwałkach jeździłem Speedym znacznie szybciej. Wielkość placu i toru były mniej więcej zbliżone. Może tor w Legionowie troszkę większy?

Co było już pisałem. Pamiętam, że poprzednie było na jakimś lotnisku w okolicach Warszawy, z betonowa płytą. Prowadziła to inna firma. Wszyscy zupełnie zdarli opony na tym chropowatym betonie. Jeden zaliczył nawet dachowanie pickup-em. wink.gif

W sumie tez nuda. Szkoda opon i auta a nauka żadna.

Edit: było jeszcze hamowanie awaryjne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.