Skocz do zawartości

"zaleta" TSI


Fili_P

Rekomendowane odpowiedzi

> Ale w moim przypadku, gdyby taki czujnik był i przekłamywał o 20% to już najpewniej byłoby po

> silniku.

> > dziekuje mam, za duzo wspolnego z tematem to nie ma.

to ja mam propozycje. Kup nastepne auto z czujnikiem, sprawdzaj sobie jeszcze bagnetem i napisz pozniej czy wartosci sie roznia. Bo na razie to rozmowa teoretyka z praktykiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to ja mam propozycje. Kup nastepne auto z czujnikiem, sprawdzaj sobie jeszcze bagnetem i napisz

> pozniej czy wartosci sie roznia. Bo na razie to rozmowa teoretyka z praktykiem.

Ja u siebie dolewam ok 0.5ltr na 5-7kkm, za kazdym razem jak rano poinformuje mnie o tym czujnik ok.gif

W takiej sytuacji oleju jest troche ponad minimum, wiec manualne sprawdzanie nie ma sensu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to ja mam propozycje. Kup nastepne auto z czujnikiem, sprawdzaj sobie jeszcze bagnetem i napisz

> pozniej czy wartosci sie roznia. Bo na razie to rozmowa teoretyka z praktykiem.

Ok, to jesteśmy umówieni, bo następne będzie właśnie z takim czujnikiem.

Tylko, że za kilka miesięcy to CI podam jedynie odpowiedź na pytanie czy wartości się pokrywają czy nie.

Bo sprawdzać będę swoją drogą, nawet jak kilka prób wykaże, że czujnik wskazuje poprawnie.

Nie wierzę w technologię, ufam tylko temu co widzę na własne oczy.

Do tego zasadniczo zmierzam w tym wątku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla mnie samochód ma być sprawny 24h i jak doń wsiadam to nie mam zamiaru się zastanawiać czy mogę

> jechać z Poznania do Berlina w środku nocy autostradą czy najpierw muszę wszystko przejrzeć,

> m.in. olej.

Jakie auto takie sprawdzanie. Jak miałem auto które lubiało łyknąc oleju to przed każdą dłuższą trasa sprawdzałem jego stan. Potem jak kupiłem auto które nie zużywa oleju to sprawdzanie stanu robie rzadziej. Ale zasze sprawdzam przed dłuższą podróżą, szczególnie zagraniczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, to jesteśmy umówieni, bo następne będzie właśnie z takim czujnikiem.

> Tylko, że za kilka miesięcy to CI podam jedynie odpowiedź na pytanie czy wartości się pokrywają czy

> nie.

> Bo sprawdzać będę swoją drogą, nawet jak kilka prób wykaże, że czujnik wskazuje poprawnie.

> Nie wierzę w technologię, ufam tylko temu co widzę na własne oczy.

> Do tego zasadniczo zmierzam w tym wątku.

Tak z przymrużeniem oka to z takim podejściem można bać się, że na autostradzie wszystkie koła odpadną na raz... Brak zaufania + fakt, że tych kół się nie widzi wtedy jak się trzymają wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakie auto takie sprawdzanie. Jak miałem auto które lubiało łyknąc oleju to przed każdą dłuższą

> trasa sprawdzałem jego stan. Potem jak kupiłem auto które nie zużywa oleju to sprawdzanie

> stanu robie rzadziej. Ale zasze sprawdzam przed dłuższą podróżą, szczególnie zagraniczna.

nie ma czegoś takiego jak stwierdzenie " moje auto nie bierze oleju" i w związku z tym nie sprawdzam.

Brać może zacząć w każdej chwili i po to cała idea kontroli stanu oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak z przymrużeniem oka to z takim podejściem można bać się, że na autostradzie wszystkie koła

> odpadną na raz... Brak zaufania + fakt, że tych kół się nie widzi wtedy jak się trzymają

uznasz to może za nadgorliwość ale od czasu do czasu (raz w miesiącu) sprawdzam dokręcenie kół. Nie, że sie same poluzują ale dlatego, ze kiedyś, z 15 lat temu próbowano mi ukraść koła spod bloku i tylko dlatego, że zauważyłem brak jednej szpilki i natychmiast się tym zainteresowałem to dokręciłem pozostałe 4 szpilki PALCEM, a potem kluczem. Gdybym tak ruszył to na pierwszym zakręcie bym wylądował na drzewie.

A dłuższy wyjazd, gdzie przewiduję duże prędkości to już standard, że sprawdzam dokręcenie kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, że sie same poluzują ale dlatego, ze kiedyś, z 15 lat temu próbowano mi ukraść koła spod

> bloku i tylko dlatego, że zauważyłem brak jednej szpilki i natychmiast się tym zainteresowałem

> to dokręciłem pozostałe 4 szpilki PALCEM, a potem kluczem. Gdybym tak ruszył to na pierwszym

> zakręcie bym wylądował na drzewie.

Tia, koło z odkręconymi nakrętkami/szpilkami tak napitala, że trzeba być "typową blondynka", żeby tego nie poczuc. hehe.gif

P.S. Jeździsz w kasku? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tia, koło z odkręconymi nakrętkami/szpilkami tak napitala, że trzeba być "typową blondynka", żeby

> tego nie poczuc.

wolałem wtedy nie sprawdzać jak daleko jest od napitalania niedokręconego koła do jego urwania w czasie jazdy.

> P.S. Jeździsz w kasku?

2-3 razy do roku, na KJS-ach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to ja mam propozycje. Kup nastepne auto z czujnikiem, sprawdzaj sobie jeszcze bagnetem i napisz

> pozniej czy wartosci sie roznia. Bo na razie to rozmowa teoretyka z praktykiem.

To ja odpowiem - jako praktyk. Laguna II 2.0T - wskazanie czujnika i bagnetu się różniło (odczyt z bagnetu po 15 minutach i po całej dobie - zawsze taki sam). Zawsze na bagnecie było mniej, o ile dokładnie nie powiem, bo to niemierzalne, ale oszacowałem na 150-200 ml. Rozpiętość miarki to, o ile dobrze pamiętam, 1l - czyli czujnik pokazuje nam jeszcze ok, a bagnet już minimum. W Vectrze dla odmiany pokazuje mi tylko jak olej zjedzie do jakiejś (nie wiem jakiej) wartości, a że oleju ubywa, do tego mam łańcuch rozrządu, który lubi być smarowany to sprawdzam - najmarniej raz na tydzień (caaaaałe 30 sekund wyjęte z życia, masakra), a dolewam jak zjedzie więcej niż 0,5 l (czyli 2x pomiędzy wymianami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> uznasz to może za nadgorliwość ale od czasu do czasu (raz w miesiącu) sprawdzam dokręcenie kół.

> Nie, że sie same poluzują ale dlatego, ze kiedyś, z 15 lat temu próbowano mi ukraść koła spod

> bloku i tylko dlatego, że zauważyłem brak jednej szpilki i natychmiast się tym zainteresowałem

> to dokręciłem pozostałe 4 szpilki PALCEM, a potem kluczem. Gdybym tak ruszył to na pierwszym

> zakręcie bym wylądował na drzewie.

> A dłuższy wyjazd, gdzie przewiduję duże prędkości to już standard, że sprawdzam dokręcenie kół.

Ja sprawdzam jakieś 100km po wymianie. Ale to tylko przykład. Mnóstwo jest technologii, którym trzeba zaufać, bo inaczej człowiek przecież by zwariował.

Sam jeździłem autem z miernikiem poziomu oleju i też mu nie ufałem - góra pół roku, bo jak zawsze się zgadza i w dodatku zużycie minimalne to wygrywa lenistwo smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli jeżeli dobrze kombinuję to musieliby założyć 3 plomby :

> - korek wlewu

> - korek spustowy

> - bagnet

> W takim razie jeśliby podczas tego 1000km silnik się zatarł zupełnie na skutek braku oleju i

> niemożności sprawdzenia przez kierowcę stanu oleju (plomby) to ciekawy jestem jak gwarant by

> do tego podszedł i na kogo by zepchnęli - ASO czy właściciela.

Nie bij już piany grinser006.gif

W teorii masz przejechać najlepiej 333 km i do nich wrócić.

Ta próba olejowa to jest tak "żeby było".

To jest bardziej na zniechęcenie potencjalnych "wyłudzaczy".

Na bagnecie "plomby" nie ma, i możesz wyssać cały jak masz potrzebę grinser006.gif

Bierze, to wymienią silnik lub zrobią naprawę.

Dalej będzie brał to znowu dostaniesz silnik i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to ja mam propozycje. Kup nastepne auto z czujnikiem, sprawdzaj sobie jeszcze bagnetem i napisz

> pozniej czy wartosci sie roznia. Bo na razie to rozmowa teoretyka z praktykiem.

W (mojej) Lagunie II jak znika ostatnia kropka z miarki oleju na zegarach - brakuje ponad litra do minimum crazy.gif

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W (mojej) Lagunie II jak znika ostatnia kropka z miarki oleju na zegarach - brakuje ponad litra do

> minimum

> M.

Ale to tak działa, od min. do max. zazwyczaj wchodzi ok. 1 litra.

Do utraty ciśnienia jeszcze daleka droga grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie odsprzedaję spodni, bo nie muszę z nich odzyskać części forsy, by kupić następne. Takze

> problem mnie nie dotyczy.

Czy dbasz czy nie, kupujący zapłaci zapłaci za rocznik niezależnie od stanu technicznego.

Moja toyka z 2008go z przebiegiem 68 tys została wyceniona przez Warte na 40 tyś. Na otomoto jest jedna czy dwie takie jak moja za 34-35tyś.

Myślisz, że zamierzam zarzynać się żeby następny właściciel mógł się do niej modlić? Nie, traktuje jak zwykły dupowóz i już nawet rysy i wgniotki na lakierze mnie nie wzruszają. Olej sprawdzam raz czy dwa na rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Średnia z kompa wychodzi mi co zbiornik w granicach 6,5/100 , a średnia z dystrybutora 7/100.

> W obu samochodach, tyle że w jednym przekłamanie na powyże pół litra, a w drugim nieco mniej bo

> około 0,3/100.

Zmień stację, za bardzo Cie łoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W (mojej) Lagunie II jak znika ostatnia kropka z miarki oleju na zegarach - brakuje ponad litra do

> minimum

> M.

to auto konstukcyjnie ma 13 lat... troche sie zmienilo (patrz l3)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to auto konstukcyjnie ma 13 lat... troche sie zmienilo (patrz l3)

13 lat ale ilością czujników, gadżetów elektronicznych i ogólnie standardem wyposażenia jest nadal "na bieżąco" w stosunku do aut współcześnie produkowanych.

Laguna 2 , gdyby nie masa bugów, które w niej występowały (znaczna poprawa od phase 2) byłaby do dziś bardzo nowoczesnym samochodem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 13 lat ale ilością czujników, gadżetów elektronicznych i ogólnie standardem wyposażenia jest nadal

> "na bieżąco" w stosunku do aut współcześnie produkowanych.

odrobine sie mylisz. Jak zwykle zlosnik.gif masz jakies porownanie miedzy L2 a L3? Chyba nie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odrobine sie mylisz. Jak zwykle masz jakies porownanie miedzy L2 a L3? Chyba nie

ale ja nie porównuję tych samochodów, czemu tak myślisz?

Zwyczajnie stwierdzam, ze do dziś liczba rozwiązań technologicznych w L2 jest naprawdę duża, nawet w porównaniu do aktualnie produkowanych samochodów.

Problemem jest tylko awaryjność tych systemów, ich niedopracowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale ja nie porównuję tych samochodów, czemu tak myślisz?

moze zacznij wtedy - patrz nizej:

> Zwyczajnie stwierdzam, ze do dziś liczba rozwiązań technologicznych w L2 jest naprawdę duża, nawet

> w porównaniu do aktualnie produkowanych samochodów.

> Problemem jest tylko awaryjność tych systemów, ich niedopracowanie.

zauwazysz ze tam sa dopracowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> moze zacznij wtedy - patrz nizej:

> zauwazysz ze tam sa dopracowane.

facepalm%5B1%5D.gif

napisałem, że w L2 są niedopracowane, a nie we współczesnych.

W L2 te systemy "z grubsza" działały, nie były to atrapy stąd moje stwierdzenie, ze nie można tak po prostu napisać o L2, że to 13 letnia konstrukcja, 100lat za murzynami.

Nie piszę tego jako właściciel L2, tylko osoba, która przejechała L2 ze słąwnym 1.9 DCI 120 chyba 3-4kkm i zdążyłem się zapoznać z jej kaprysami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje półroczne TSI z przebiegiem 7,5 tys. - też nie bierze. Może wcisnęli mi jakiegoś

> kilkunastoletniego starocia?

7.5 tysiąca to żaden przebieg - no ale fajnie że coś poprawiają w silnikach wink.gif

Bo są takie silniki jak Twin Spark AR i nic nie poprawili przez kilka dobrych lat produkcji hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Albo często jezdzić autostradą.

Dodajmy: z prędkościami bliskimi 200 km/h. Bo przy 140 te silniki się jeszcze nie męczą.

Sam przecież jeżdżę trochę ekspresówkami / dwupasmówkami, ale do 200 km/h mi daleko i olej nie schodzi. Najwolniejszy też nie jestem - zapewniam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dodajmy: z prędkościami bliskimi 200 km/h. Bo przy 140 te silniki się jeszcze nie męczą.

Piszemy o średnim zużyciu 8l/100 km. Uważasz że jazda 140 km/h daje niższe średnie spalanie niż 8l/100 km? Bo u mnie przy takiej prędkości jest jednak więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 2.0T z LIIFL i LIII to jest ten sam silnik, więc nic się tutaj nie zmieniło.

Pewny jestes, ze jest ten sam czy taki sam?? Moga roznic sie tysiacami szczegolow. Byl okres, ze srednio co pol roku VAG cos zmienial w silnikach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Piszemy o średnim zużyciu 8l/100 km. Uważasz że jazda 140 km/h daje niższe średnie spalanie niż

> 8l/100 km? Bo u mnie przy takiej prędkości jest jednak więcej.

Uważasz, że jechali cały czas niecałe 140 po autostradzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli moze pokazywać poprawne dane?

Teoretycznie 50% szans. Ponieważ miałem do czynienia z dwoma LIIFL 2.0T i obie kłamały o mniej-więcej tyle samo więc obstawiam, że prawdopodobieństwo właściwego wskazania jest dużo niższe. Dodam, że zawodowo zajmuję się m.in. czujnikami poziomu cieczy i niestety nie jest idealnie nawet na samym początku eksploatacji czujnika, a po czasie dochodzą osady od cieczy (taki mały dodatek w przypadku jazdy z interwałem wymiany oleju np. 30 kkm) i jest wesoło (wszak czujnika nikt nie kalibruje na bieżąco, schodzi z taśmy Jean Paul czy inny Mustafa wkręca w obudowę i jazda).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.