Skocz do zawartości

Kontrola drogowa i nadinterpretacja....


Fazi87Fazi

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw link do źródła : klik

Akcja ok. 3 minuty

Sytuacja.... :

Kierujący wjeżdża na żółtym świetle na drodze głównej.

W bocznej na światłach stoi radiowóz , którego kierujący policjant nie widzi sygnalizatora na drodze głównej. Natomiast chce ukarać przejeżdżającego na sygnale żółtym kierującego za przejazd na czerwonym sugerując się sygnalizatorem dla pieszych....

Ps. Jest wiele skrzyżowań na których po zapaleniu się światła czerwonego dla pieszych auta jeszcze przez kilka sekund mają zielone , bądź żółte....

I jeszcze to pokazują w telewizji ....

Pytanie , jakie szanse na wygranie w sądzie i czy Policja w ogóle ma prawo karać w takiej sytuacji .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najpierw link do źródła : klik

> Akcja ok. 3 minuty

> Sytuacja.... :

> Kierujący wjeżdża na żółtym świetle na drodze głównej.

> W bocznej na światłach stoi radiowóz , którego kierujący policjant nie widzi sygnalizatora na

> drodze głównej. Natomiast chce ukarać przejeżdżającego na sygnale żółtym kierującego za

> przejazd na czerwonym sugerując się sygnalizatorem dla pieszych....

> Ps. Jest wiele skrzyżowań na których po zapaleniu się światła czerwonego dla pieszych auta jeszcze

> przez kilka sekund mają zielone , bądź żółte....

> I jeszcze to pokazują w telewizji ....

> Pytanie , jakie szanse na wygranie w sądzie i czy Policja w ogóle ma prawo karać w takiej sytuacji

> .....

Kolejny przykład na konieczność posiadania kamery w samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej w jednym na 5 odcinków takiego Uwaga Pirat jest jakaś sytuacja, bardzo wątpliwa z punktu widzenia popełnionego wykroczenia.

Niestety większość kierowców po kilku minutach przepychanek słownych macha ręką i przyjmuje mandat słysząc magiczne sformułowanie " kierujemy wniosek do sądu". Niestety przeciętny Kowalski boi się sądu jak diabeł święconej wody i policja o tym wie, odpowiednio wymawiając i intonując słowo sąd.

Tylko niektórzy mają jaja i idą się sądzić - dziwnym trafem Pan Knapik (lektor) nigdy nie raczył powiedzieć o rozstrzygnięciu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przynajmniej w jednym na 5 odcinków takiego Uwaga Pirat jest jakaś sytuacja, bardzo wątpliwa z

> punktu widzenia popełnionego wykroczenia.

> Niestety większość kierowców po kilku minutach przepychanek słownych macha ręką i przyjmuje mandat

> słysząc magiczne sformułowanie " kierujemy wniosek do sądu". Niestety przeciętny Kowalski boi

> się sądu jak diabeł święconej wody i policja o tym wie, odpowiednio wymawiając i intonując

> słowo sąd.

> Tylko niektórzy mają jaja i idą się sądzić - dziwnym trafem Pan Knapik (lektor) nigdy nie raczył

> powiedzieć o rozstrzygnięciu.

Lektor mówi to co mu napiszą ... to nie jego prywatne opinie.

A co do jaj .... to zatrzymała mnie ostatnio Policja na wiosce , która miała dokładnie 100m długości i w jej połowie ustawił się Policjant z suszarką jakąś przedpotopową. Jestem na 99% ,że strzelił mnie przed ograniczeniem prędkości (40km/h na terenie całej wioski) , gdzie za tablicą teren zabudowany miałem ok. 65km/h , a przed 90. Na radarze wyszło 94km/h ... co jest bardzo ciekawe....

Policjant nie miał przy sobie świadectwa homologacji na urządzenie.

Proponował 400zł i 10pkt. Powiedziałem ,że nie przyjmuje mandatu bo jest za wysoki i nie zgodny z prawdą.

PO 10 min. zszedł do 100zł - mandat przyjąłem ... Dlaczego ? BO nie mam jaj ? ... Nie .... Nie mam czasu na chodzenie po sądach , prowadzę jednoosobową działalność i nie jeden dzień wolnego , będzie mnie kosztował więcej niż mandat.

I to mnie śmieszy w tym kraju. I śmieszą mnie również teksty , że ktoś nie ma jaj odmówić przyjęcia mandatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sytuacja.... :

> Kierujący wjeżdża na żółtym świetle na drodze głównej.

Tego nie wiesz - tak twierdzi kierowca (chyba, że coś niedokładnie obejrzałem i rzeczywiście jest pokazane jak wjeżdża na żółtym).

> W bocznej na światłach stoi radiowóz , którego kierujący policjant nie widzi sygnalizatora na

> drodze głównej. Natomiast chce ukarać przejeżdżającego na sygnale żółtym kierującego za

> przejazd na czerwonym sugerując się sygnalizatorem dla pieszych....

Jeżeli zna dokładnie rozkład cyklu świateł to IMHO ma taka podstawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tego nie wiesz - tak twierdzi kierowca (chyba, że coś niedokładnie obejrzałem i rzeczywiście jest pokazane jak wjeżdża na żółtym).

Słowo przeciwko słowu . Nikt nie ma dowodów , ani jeden , ani drugi . Więc za co karać?

> Jeżeli zna dokładnie rozkład cyklu świateł to IMHO ma taka podstawę.

Wątpie , żeby znał rozkład cyklu świateł na każdym skrzyżowaniu . A jeśli nawet to nie jest to dowód w sprawie. Może ma też umiejętność mierzenia czasu i wyliczyłby mu prędkość na podstawie odległości przejechanej od słupka do słupka i ukarał go na tej podstawie ? Taka analogia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Lektor mówi to co mu napiszą ... to nie jego prywatne opinie.

> A co do jaj .... to zatrzymała mnie ostatnio Policja na wiosce , która miała dokładnie 100m

> długości i w jej połowie ustawił się Policjant z suszarką jakąś przedpotopową. Jestem na 99%

> ,że strzelił mnie przed ograniczeniem prędkości (40km/h na terenie całej wioski) , gdzie za

> tablicą teren zabudowany miałem ok. 65km/h , a przed 90. Na radarze wyszło 94km/h ... co jest

> bardzo ciekawe....

> Policjant nie miał przy sobie świadectwa homologacji na urządzenie.

> Proponował 400zł i 10pkt. Powiedziałem ,że nie przyjmuje mandatu bo jest za wysoki i nie zgodny z

> prawdą.

> PO 10 min. zszedł do 100zł - mandat przyjąłem ... Dlaczego ? BO nie mam jaj ? ... Nie .... Nie mam

> czasu na chodzenie po sądach , prowadzę jednoosobową działalność i nie jeden dzień wolnego ,

> będzie mnie kosztował więcej niż mandat.

> I to mnie śmieszy w tym kraju. I śmieszą mnie również teksty , że ktoś nie ma jaj odmówić przyjęcia

> mandatu.

Weź człowieku mnie nie śmiesz, że nie masz jednego dnia na zjawienie się na godzinę w sądzie.

Chyba, że to drugi koniec Polski i koszty dojazdu są droższe, niz mandat proponowany.

Do tego jednak dochodzi kwestia punktów karnych - co jak jesteś akurat na granicy, a policjant niesłusznie Ci proponuje tyle, że przekraczasz 24? Zgaduję, że nagle znajdziesz czas na wizytę w sądzie grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Weź człowieku mnie nie śmiesz, że nie masz jednego dnia na zjawienie się na godzinę w sądzie.

> Chyba, że to drugi koniec Polski i koszty dojazdu są droższe, niz mandat proponowany.

Chyba mnie nie zrozumiałeś ..... tu nie chodzi o koszt dojazdu. Sąd oddalony by był ok 40 km , więc to nie godzina .... a sprawa to też nie godzina ... i na jednej rozprawie się nie kończy bo pierwsza z reguły to podtrzymanie stanowiska policjanta wink.gif

A chodzi o utratę zarobku .. jak możesz się domyślać .... na działalności WOLNE=UTRATA zarobku ...

Jeszcze nie poznałem osoby , której wyszłoby na plus udowadnianie racji w sądzie niż przyjęcie mandatu 100zł wink.gif

> Do tego jednak dochodzi kwestia punktów karnych - co jak jesteś akurat na granicy, a policjant

> niesłusznie Ci proponuje tyle, że przekraczasz 24? Zgaduję, że nagle znajdziesz czas na wizytę

> w sądzie

Nie chodzi o kwestię czasu tylko kwestie finansowe .... Jeśli tańsza okaże się rozprawa w sądzie niż ponowny egzamin + rozpatrzenie straconego czasu .... to pewnie się okaże jednak ,że lepiej się sądzić.

Poprostu nie zrozumiałeś ,że chodzi o podejście ekonomiczne .... relacji czas/pieniądz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słowo przeciwko słowu . Nikt nie ma dowodów , ani jeden , ani drugi . Więc za co karać?

> Wątpie , żeby znał rozkład cyklu świateł na każdym skrzyżowaniu . A jeśli nawet to nie jest to

> dowód w sprawie.

Dlaczego miałby nie znać? Jak jego rejon i być może setki razy tam stał to dlaczego miałby nie znać?

No i dlaczego rozkład świateł nie może być w tej sprawie dowodem? Jakieś przeszkody są?

> Może ma też umiejętność mierzenia czasu i wyliczyłby mu prędkość na podstawie

> odległości przejechanej od słupka do słupka i ukarał go na tej podstawie ? Taka analogia

Przesadzasz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poprostu nie zrozumiałeś ,że chodzi o podejście ekonomiczne .... relacji czas/pieniądz

Zgadza się.

Ja kiedyś przeszedłem pod kładką w Grodzisku Maz. przez tory, gdzie przejście oczywiście jest zabronione. Nie chciało mi się wchodzić na górę. smile.gif Kładka jest na ul. Traugutta. Policaje stali od strony dworca, a ja szedłem na przeciwną stronę. Szybko jednak objechali przez przejazd i zatrzymali mnie, gdy już byłem na ul. Poniatowskiego (notabene tam też jest dzikie przejście przez tory). I mówią, że za przejście przez tory dają mi 150 zł. To ja na to, że trochę za drogo, gdyż 150 zł to ja kiedyś zapłaciłem za wyprzedzanie na zakazie, a to znacznie niebezpieczniejsza sprawa niż przejście przez tory. Oni byli uparci, więc poprosiłem o sąd. Sąd o dziwo dał mi mandat, ale tylko 50 zł, czyli adekwatny do wagi czynu. + 30 zł kosztów, ale nadal 50+30 < 150 zł.

PS. W wyroku było, że przeszedłem przez tory na wysokości ul. Poniatowskiego, co było kłamstwem, ale już mi się nie chciało walczyć z tym... smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sąd o dziwo dał mi mandat, ale tylko 50 zł, czyli adekwatny do wagi czynu. + 30 zł kosztów,

> ale nadal 50+30 < 150 zł.

> PS. W wyroku było, że przeszedłem przez tory na wysokości ul. Poniatowskiego, co było kłamstwem,

> ale już mi się nie chciało walczyć z tym...

I w twoim wypadku się udało wink.gif Ile czasu straciłeś?? z ciekawości pytam .... Bo w moim przypadku pewnie z 200zł bym musiał doliczyć za utraconą możliwość zarobku.

Więc jednemu się opłaca a drugiemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I w twoim wypadku się udało Ile czasu straciłeś?? z ciekawości pytam ....

Nic czasu nie straciłem. Odbyło się to bez mojej obecności w sądzie. smile.gif Choć nie było problemu, bym się udał, bo sąd w Grodzisku Maz. a ja tam pracuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakby tak się dało każdą sprawę rozwiązywać to byłoby idealnie

Mam jakieś szczęście do sądów, gdyż w kilku sprawach wygranych udało mi się wszystko załatwić korespondencyjnie, bez pojawiania się w sądzie na drugim końcu Polski... smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sadzie słowo policjanta jest wiążące, chyba że masz jakiś dowód przeciwko.

Dużo też zależy od sądu .... ale fakt Policja to nie Straż Miejska , tu ciężej wygrać nie mając dowodów.

Wniosek grinser006.gif ... czas jeździć z kamerką. Używam w telefonie AutoGuard , ale nie zawsze załączam wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoro tak odpisujesz, to już wiadomo jak masz doświadczenie w tej kwestii . Więc lepiej zakończyć

> tą polemikę niczym nie podpartą.

Moja wersja poglądów na tę sprawę nie zgadza się z koncepcją "złego policjanta który na pewno się nie zna i czerwone z palca wyssał a dobry kierowca na pewno mówi prawdę"?

Niech i tak będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja wersja poglądów na tę sprawę nie zgadza się z koncepcją "złego policjanta który na pewno się

> nie zna i czerwone z palca wyssał a dobry kierowca na pewno mówi prawdę"?

> Niech i tak będzie.

A gdzie ja napisałem ,że kierowca ma rację i koniec, a policjant jest bleee....

Chodzi o to , że nie ma jednoznacznie udokumentowanej winy ... więc nie wiadomo kto tak na prawdę ma racje .

A Policjanci wcale nie są nieomylni i nie każdy jest uczciwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja wersja poglądów na tę sprawę nie zgadza się z koncepcją "złego policjanta który na pewno się

> nie zna i czerwone z palca wyssał a dobry kierowca na pewno mówi prawdę"?

> Niech i tak będzie.

Twoja wersja poglądów nie jest dostosowana do naciagactwa jakie stosuje policja.

Już tutaj pisałem o swoje historii z zeszłego tygodnia, kiedy to złapali mnie na suszarkę (85 na 50) i wydawałoby się że sprawa jest z góry przegrana.

Jednak wyszedłem z tego bez szwanku - postawiłem się i powiedziałem, że na 100% mam nagrane na kamerze, że jechałem w kolumnie aut, i nie wiedzą kogo namierzyli, a na pewno szybciej jechał ten po prawej, tylko ja byłem pierwszy.

I stał się cud- niezgodny z twoją wersją poglądów, na słowo i widok kamery panowie policjanci odpuścili, bo jak powiedzieli "nie chce im się chodzić po sadach".

Odpuścili, bo z dowodami innymi niż słowo przeciwko słowu, nie mają żadnych szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi o to , że nie ma jednoznacznie udokumentowanej winy ... więc nie wiadomo kto tak na prawdę

> ma racje .

Ale tu da się jednoznacznie wykazać. Dla mnie cykl świateł jest dowodem na winę (lub niewinność)

Idąc Twoim tokiem rozumowania to tylko wykroczenia nagrane da się karać. Cała reszta ma być bezkarna? Trochę chyba to nie tak powinno być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W każdym miejscu zdarzyć się mogą nieuczciwi - pytanie jaki jest stosunek (o liczbę mi chodzi

> oczywiście ) oszukujących policjantów do oszukujących (tych od "to nie ja", "było żółte

> przysięgam" itp) kierowców

Pytanie jest - dlaczego ja mam płacić za błędy i cwaniactwo innych ??

A za swoje błędy - otrzymane mandaty uczciwie płace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najpierw link do źródła : klik

> Akcja ok. 3 minuty

Za długie reklamy. Nie oglądałem.

> Sytuacja.... :

> Kierujący wjeżdża na żółtym świetle na drodze głównej.

No to złamał zakaz wjazdu -> Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.

W czym wątpliwość?

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W każdym miejscu zdarzyć się mogą nieuczciwi - pytanie jaki jest stosunek (o liczbę mi chodzi

> oczywiście ) oszukujących policjantów do oszukujących (tych od "to nie ja", "było żółte

> przysięgam" itp) kierowców

"Było żółte, przysięgam" to od razu mandat. Jest na to paragraf.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "Było żółte, przysięgam" to od razu mandat. Jest na to paragraf.

> mar00ha

"Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:

sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> "Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:

> sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd

> znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego

> hamowania" 3

To jest ciekawy zapis

też mi wmawiali wjazd na czerwonym

jak powiedziałem że wjechałem na żółtym i nie chciałem gwałtownie hamować (było mokro)

pan zaproponował mandat za niedostosowanie prędkości do warunków :-(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> > "Było żółte, przysięgam" to od razu mandat. Jest na to paragraf.

> "Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:

> sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd

> znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego

> hamowania"

Gdzie w cytowanym przeze mnie wyjaśnieniu widzisz powołanie się na argument gwałtownego hamowania?

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Marku... weź zajrzyj do kodeksu.

Do rozporządzenia.

Quote:

sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony


Czyli sygnał żółty oznacza przede wszystkim zakaz wjazdu za sygnalizator. policial.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest ciekawy zapis

> też mi wmawiali wjazd na czerwonym

> jak powiedziałem że wjechałem na żółtym i nie chciałem gwałtownie hamować (było mokro)

> pan zaproponował mandat za niedostosowanie prędkości do warunków :-(

Bo powinieneś powiedzieć że byłeś tak blisko sygnalizatora, że w chwili zapalenia się sygnału żółtego musiałbyś gwałtownie hamować. Po czym uprzejmie odmówić przyjęcia mandatu i ew. dopilnować żeby we wniosku do sądu znalazł się precyzyjny cytat z Twojej wypowiedzi.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nic nie zmienia. To co napisałeś nie jest prawdą.

Co nie jest prawdą? Że żółty sygnał zabrania wjazdu za sygnalizator, poza jedną specyficzną sytuacją? Nie bądź śmieszny - sam zacytowałeś stosowny przepis z rozporządzenia.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co nie jest prawdą? Że żółty sygnał zabrania wjazdu za sygnalizator, poza jedną specyficzną

> sytuacją? Nie bądź śmieszny - sam zacytowałeś stosowny przepis z rozporządzenia.

> mar00ha

Ów dopowiedzenie jest właśnie bardzo ważne. I dlatego tak napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdzie w cytowanym przeze mnie wyjaśnieniu widzisz powołanie się na argument gwałtownego hamowania?

> mar00ha

to, że się na niego nie powołał od razu nie znaczy, że taka sytuacja nie zaistniała i że nie przytoczyłby tego w sądzie.

nie mówił też, że mógł wyhamować. skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ów dopowiedzenie jest właśnie bardzo ważne. I dlatego tak napisałem.

Jest ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsze jest to, że sygnał żółty zakazuje wjazdu za sygnalizator. Istnieje od tego zakazu jeden wyjątek, składający się z dwóch warunków:

1. Należy znajdować się blisko sygnalizatora.

2. Zatrzymanie przed nim musi być zagrożone gwałtownym hamowaniem.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsze jest to, że sygnał żółty zakazuje wjazdu za

> sygnalizator. Istnieje od tego zakazu jeden wyjątek, składający się z dwóch warunków:

> 1. Należy znajdować się blisko sygnalizatora.

> 2. Zatrzymanie przed nim musi być zagrożone gwałtownym hamowaniem.

> mar00ha

Tak jest. Skąd zatem wiesz czy osoba, która będzie mówić "było żółte, przysięgam" nie znajdowała się właśnie w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to, że się na niego nie powołał od razu nie znaczy, że taka sytuacja nie zaistniała i że nie

> przytoczyłby tego w sądzie. nie mówił też, że mógł wyhamować.

Oczywiście masz rację. Przepis z rodzaju tych, w których wygrywa ten który ma silniejszą psychikę lub nagranie. zlosnik.gif

Jednak w ciemno mogę postawić w zakładzie na to, że policjant ma średnio silniejszą psychikę (i częściej nagrywa filmy) niż chłopek-roztropek co próbuje się wymigać od mandatu za wjazd na żółtym świetle za sygnalizator.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jest. Skąd zatem wiesz czy osoba, która będzie mówić "było żółte, przysięgam" nie znajdowała się właśnie w takiej sytuacji.

Nie wiem. Ale rozpoczęcie tłumaczenia się od argumentu który akurat świadczy przeciw niemu, nie świadczy najlepiej o tłumaczącym się i z góry wystawia go na przysłowiowy cios prawny. Prawda?

Ja na miejscu policjanta wystawiłbym wniosek do sądu i od razu napisał "obwiniony twierdzi, że wjechał na żółtym".

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem. Ale rozpoczęcie tłumaczenia się od argumentu który akurat świadczy przeciw niemu, nie

> świadczy najlepiej o tłumaczącym się i z góry wystawia go na przysłowiowy cios prawny. Prawda?

> Ja na miejscu policjanta wystawiłbym wniosek do sądu i od razu napisał "obwiniony twierdzi, że

> wjechał na żółtym".

> mar00ha

Może go wystawić - jak to napisałeś - na przysłowiowy na cios prawny, ponieważ na pewno jest wielu policjantów, którzy tylko czyhają na okazję, aby wystawić mandat (a tym bardziej że jest i presja z góry - żeby wystawiać ich możliwie jak najwięcej). Ja na miejscu policjanta zachowałbym się uczciwie - tzn. gdybym ocenił, że kierujący jechał poprawnie i nie był jednak wstanie bezpiecznie zahamować - to pewnie nawet nie zatrzymałbym tej osoby. W przeciwnym razie - zatrzymanie i mandat.

Za sam brak wiedzy bym nie karał. Co najwyżej bym wtedy pouczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może go wystawić - jak to napisałeś - na przysłowiowy na cios prawny, ponieważ na pewno jest wielu

> policjantów, którzy tylko czyhają na okazję, aby wystawić mandat (a tym bardziej że jest i

> presja z góry - żeby wystawiać ich możliwie jak najwięcej). Ja na miejscu policjanta

> zachowałbym się uczciwie - tzn. gdybym ocenił, że kierujący jechał poprawnie i nie był jednak

> wstanie bezpiecznie zahamować - to pewnie nawet nie zatrzymałbym tej osoby. W przeciwnym razie

> - zatrzymanie i mandat.

> Za sam brak wiedzy bym nie karał. Co najwyżej bym wtedy pouczył.

No i sam widzisz... Po co kombinować, skoro są mandatowe targety do zrobienia? 99% kierowców nie ma pojęcia że żółte (a większość z nich jeździ nie na żółtym, tylko na pomarańczowym zlosnik.gif ) światło oznacza to samo co czerwone, chyba że spełnione są łącznie dwa warunki. zlosnik.gif

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najważniejsze jest to, że sygnał żółty zakazuje wjazdu za

> sygnalizator.

Dla ciebie najważniejsza jest wybrana część zdania a dla mnie całe zdanie.

Zróbmy więc tak:

"sygnał żółty - wjazd za sygnalizator jest możliwy tylko w przypadku, gdy w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania"

I co ty na to? smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.