Asano Napisano 27 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2014 Witajcie. Od miesiąca mam problemy z moją kochaną hienką. Zaczęło się od pamiętnej ulewy gdy wjechałem w kałużę (dość dużą) - po około 300m obroty mi spadły na 2tyś i autko jechało jakby z zaciągniętym ręcznym - jak wcisnąłem sprzęgło to obroty normalnie do 5tyś chodziły, ale na biegu sie dusił na 2tyś, ale nie zgasł. Przejechałem z dobry kilometr wszystko minęło jak ręką odjął, za kolejny kilometr znowu to samo (już bez wjazdu w kałużę, ale przy jeździe w mocnym deszczu). Po chwili przeszło i tak jeszcze ze 2 razy - później już było ok. Następnego dnia podobna sytuacja - padał deszcz i go przydusiło ze 2 razy. Wieczorkiem popsikałem mu po kablach i cewkach, ale nic się nie działo - nawet nie jęknął. 2 tyg nie padała i wczoraj gdy żona pojechała w dłuższą drogę - około 100km - na starcie zaczął się dusić - po ruszeniu jakieś 500m i podobne objawy - 2tyś obrotów i nic więcej (na luzie obroty normalne), ale tylko ten jeden raz był problem - dojechała w deszczu bez problemu. W drodze powrotnej (auto zimne) wiechała w ciut większą kałuże, po 500m na światłach sie zatrzymała i autko zgasło. Wszelkie próby reanimacji, prośby, groźby, błagania nic nie dały - do następnego ranka autko było uziemione. Odgłos jaki wydawał przy próbie odpalenia... hmm, coś próbował niby zaskoczyć, ale tylko na 2-3 obroty i koniec. Na koniec moje pytanie: Gdzie i czego szukać? Cewki i kable dzisiaj dość porządnie polałem wodą - nic - chodzi pięknie, czujnik położenia wału tak samo (na jednym z forum ktoś palnął że mial podobne objawy i to był ten czujnik) dostał porzadną dawkę - nic. Nie mam kałuży akuratnie, więc wjechać w nią nie mogę a nie wiem który jeszcze element mógłby odpowiadać za takie zachowanie się auta. Filtr powietrza jest suchutki - spradzałem i grama wilgoci tam nie widać. Podpowiedzcie proszę gdzie jeszcze szukać usterki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rexio Napisano 27 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2014 od kiedy kable i cewki WN polewa sie wodą? Sprawdzić świece, ew wymienić i przewody WN. To na początek. ew. kupić kontakt spray i popsikac nim styki w kostkach. Gdzieś jest pewnie jakieś przebicie i głupieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Asano Napisano 27 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2014 Wiele osób tak radzi aby sprawdzić czy nie ma przebicia. I nie polewanie a psikanie - spryskiwacz Właśnie wracam z garażu - nic - po kolejnym wytworzeniu wysokiej wilgotności zero widocznych przebić - za dawnych lat w czintku widać było iskierki jak przelatywały w sparciałych przewodach, a tutaj nic. Ale jutro skoczę do sklepu i wymienie te przewody, bo mają co najmniej 5lat - niech będzie ) Świece wykręcałem i po oględzinach nie stwierdzam nic niedobrego - mają niecałe 1,5roku i po wyglądzie są co najmniej ładne. Najgorsze jest to że do następnej "kałuży" nie będę wiedział czy jest ok czy nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rexio Napisano 27 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2014 skaczące iskierki na kablach najlepiej widać na pracującym silniku w ciemnościach. jak świece 1,5 roku mają to już niedługo też będzie można myśleć o ich wymianie. Ile km jest przejechane na tych świecach? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Asano Napisano 28 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2014 No więc właśnie wczoraj było już zupełnie ciemno i nie było widać żadnych skierek... Około 10tyś świece zrobiły. Dzisiaj po kable jade i zobaczymy co to zmieni - właśnie zaczęło padać więc mam nadzieje ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rexio Napisano 28 Kwietnia 2014 Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2014 > No więc właśnie wczoraj było już zupełnie ciemno i nie było widać żadnych skierek... Około 10tyś > świece zrobiły. > Dzisiaj po kable jade i zobaczymy co to zmieni - właśnie zaczęło padać więc mam nadzieje ) i co ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Asano Napisano 30 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2014 I ... brak deszczu Taki przelotny to mnie i mojej hienki nie rusza A dzisiaj i wczoraj piękna słoneczna pogoda... jak na złość. Kable wymienione-na oryginalne magnetti, stare oglądałem to żadnych uszkodzeń otarć czy oznak zużycia izolacji, ale przy WN nie musi być wcale coś widać... A więc wciąż w oczekiwaniu na deszcz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
terminux Napisano 7 Maja 2014 Udostępnij Napisano 7 Maja 2014 A patrzyłeś na alternator, czy nie ma pęknięcia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wilu Napisano 25 Maja 2014 Udostępnij Napisano 25 Maja 2014 > I ... brak deszczu Taki przelotny to mnie i mojej hienki nie rusza > A dzisiaj i wczoraj piękna słoneczna pogoda... jak na złość. > Kable wymienione-na oryginalne magnetti, stare oglądałem to żadnych uszkodzeń otarć czy oznak > zużycia izolacji, ale przy WN nie musi być wcale coś widać... > A więc wciąż w oczekiwaniu na deszcz... To opowiem moją historie lekko OT, ale może się przyda. Miałem kiedyś poloneza i po wjechaniu w wodę, gorący silnik spowodował odparowanie tejże wprost do wnętrza kopułki rozdzielacza a że to naczynie "do góry dnem" ta woda nijak wyschnąć tam nie mogła. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rexio Napisano 27 Maja 2014 Udostępnij Napisano 27 Maja 2014 > I ... brak deszczu Taki przelotny to mnie i mojej hienki nie rusza > A dzisiaj i wczoraj piękna słoneczna pogoda... jak na złość. > Kable wymienione-na oryginalne magnetti, stare oglądałem to żadnych uszkodzeń otarć czy oznak > zużycia izolacji, ale przy WN nie musi być wcale coś widać... > A więc wciąż w oczekiwaniu na deszcz... rozwiązany problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.