Skocz do zawartości

Polonez MR88


Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc później...

> Najlepszego!

dzięki zlosnik.gif

> Jeszcze do kompletu przydałby się ten spoiler a'la Golf GTI.

Szpojler jest kupiony smile.gif Leży w bagażniku cool.gifskromny.gif i czeka na dobranie śrub... bo te co mam są albo za długie... albo za grube... albo za cienkie... albo za krótkie... sick.giffacepalm%5B1%5D.gifbeksa.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Dziś postanowiłem przepalić troche Poldka... Przekręcam kluczyk... słychac tylko cyknięcie i cisza... rozrusznik nic nie kreci...

Od czego zacząć poszukiwania problemu?

Dodam tylko ze kilka dni temu jeszcze kręcił bez problemu... mozliwe zeby prądu było za mało? hmm.gifniewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś postanowiłem przepalić troche Poldka... Przekręcam kluczyk... słychac tylko cyknięcie i

> cisza... rozrusznik nic nie kreci...

> Od czego zacząć poszukiwania problemu?

> Dodam tylko ze kilka dni temu jeszcze kręcił bez problemu... mozliwe zeby prądu było za mało?

Kontrolki przygasają ?

Mogą być kłopoty z masą - sprawdź mocowanie kabla masowego do nadwozia.

U mnie dupy dawał "hebelek" od odcinania prądu (na kablu masowym) pod nogami pasażera.

Jak głośne jest to "cyknięcie" ? Może cewka nie zapina na rozrusznik ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kontrolki przygasają ?

Przygasają

> Mogą być kłopoty z masą - sprawdź mocowanie kabla masowego do nadwozia.

ok.gifJutro sprawdze... moze przy wyjmowaniu aku cos sie poluzowało

> U mnie dupy dawał "hebelek" od odcinania prądu (na kablu masowym) pod nogami pasażera.

> Jak głośne jest to "cyknięcie" ? Może cewka nie zapina na rozrusznik ?

no takie puknięcie z cyknięciem... nie wiem jak to opisac...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przygasają

To na 90% masa - sprawdź to co pisałem.

Ew. klemy na akumulatorze - przetrzyj ostrym papierem ściernym.

Czasami mimo, że idealnie dopasowane to nie przewodzą.

> Jutro sprawdze... moze przy wyjmowaniu aku cos sie poluzowało

> no takie puknięcie z cyknięciem... nie wiem jak to opisac...

Jeżeli to nie będzie masa to drugą rzeczą do sprawdzenia będzie cewka rozrusznika czy zwiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To na 90% masa - sprawdź to co pisałem.

> Ew. klemy na akumulatorze - przetrzyj ostrym papierem ściernym.

> Czasami mimo, że idealnie dopasowane to nie przewodzą.

> Jeżeli to nie będzie masa to drugą rzeczą do sprawdzenia będzie cewka rozrusznika czy zwiera.

Jutro sprawdze dokładnie masę... ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie sądzę, że to było fabryczne rozwiązanie. Wydaje mi się, że u ciebie to po prostu taki

> "grzybopatent"

Ojciec mi mówił, że to było też w Żuku więc chyba to było fabryczne rozwiazanie.

A u ciebie nie było tego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ojciec mi mówił, że to było też w Żuku więc chyba to było fabryczne rozwiazanie.

> A u ciebie nie było tego ?

Nic takiego nigdy nie było montowane w Polonezach hehe.giffacepalm%5B1%5D.gif. Swoją drogą to co dolega autorowi, to z pewnością brak styku na wyrzutniku (bendix). Trzeba wymontować rozrusznik (w taką pogodę jak dzisiaj jakaś godzinka bez wchodzenia pod samochód), rozebrać, przeczyścić, przeszlifować, nasmarować, zmontować i mieć spokój na kolejne 10 lat ok.gifgrinser006.gif. Potrzebne - klucze 10, 13, śrubokręt krzyżak i kombinerki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ojciec mi mówił, że to było też w Żuku więc chyba to było fabryczne rozwiazanie.

> A u ciebie nie było tego ?

U mnie czegoś takiego nie ma, za to były inne, które zamiast cokolwiek ułatwiać czy usprawniać to tylko komplikowały... Części z nich jeszcze nie udało mi się pozbyć spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Części z nich jeszcze nie udało mi się pozbyć

Czego? Dobrze poprawiony i wyregulowany Polonez jeszcze dzisiaj zawstydził by niejedną nowoczesną konstrukcję! Mój ostatni borewicz chodził jak "pszczółka", gonił Golfy i Astry, palił 7 litrów. Moje nowe Clio które ma wielkość, masę i moc podobne nie miało by szans. Poloneza kochałem, Clio tylko lubię grinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czego?

Np. "usprawnienia" ogrzewania w postaci jakiegoś zaworu od kranu niewiem.gif (dopóki działało to nie ruszałem, ale na wiosnę trzeba będzie to ogarnąć), alarmu, który nie wiem do dziś jak działa, "odłączenia" zapłonu przy przesunięciu fotela, kabli poprowadzonych byle jak od "audio" itp. Z resztą ogólnie w elektryce jest bałagan, ale póki co nie ruszałem, bo jakoś to od biedy działa. Poza tym sprzęgło domaga się wymiany, aż strach otwierać ooniee.gifbiglaugh.gif

Pozbyłem się za to np. komina na korku wlewu oleju (to akurat banał), poduszek silnika wiązanych jakimiś szmatami yikes.gif, pompy hamulcowej skręconej blaszkami żeby przewody z niej nie wyskoczyły icon_rolleyes.gif, gaźnika z przewodem od LPG doprowadzonym tylko do pierwszego przelotu, jakiejś zmoty w aparacie zapłonowym, tłumika końcowego przywiązanego jakąś taśmą itp.

> Dobrze poprawiony i wyregulowany Polonez jeszcze dzisiaj zawstydził by niejedną nowoczesną

> konstrukcję! Mój ostatni borewicz chodził jak "pszczółka", gonił Golfy i Astry, palił 7

> litrów. Moje nowe Clio które ma wielkość, masę i moc podobne nie miało by szans. Poloneza

> kochałem, Clio tylko lubię .

Poprzedniej zimy bez problemu w najgorsze mrozy odpalał "od strzała", w tym roku już coś się dzieje, bo pomimo regulacji nie jest już tak dobrze (ale pali w mieście tak 9,5 - 11, w trasie 7,5 - 8 a nie w porywach do 18 jak kiedyś). Nie wiem, czy to nie problemy z uszczelką pod głowicą albo samą głowicą, bo olejem stamtąd rzyga... (reszta uszczelnień silnika została wymieniona) oslabiony.gif W każdym razie wiosną trzeba będzie rzucić na to okiem, przy okazji wcześniej wspomniane ogrzewanie się ogarnie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czego? Dobrze poprawiony i wyregulowany Polonez jeszcze dzisiaj zawstydził by niejedną nowoczesną

> konstrukcję! Mój ostatni borewicz chodził jak "pszczółka", gonił Golfy i Astry, palił 7

> litrów. Moje nowe Clio które ma wielkość, masę i moc podobne nie miało by szans. Poloneza

> kochałem, Clio tylko lubię .

rozumiem piszesz o golfach 1.6 75 KM i astrach 1.4 60 KM faktycznie nowoczesne technologie hehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja bym bezwzględnie przerobił przód na klasycznego borewicza . To nie jest trudne ani drogie.

> Były przez chwilę takie wersje w 87, więc kundel nie będzie .

Miałem takiego i to nawet 1988 wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...

Czy szanowne fachury wytłumaczą mi takie zjawisko paranormalne? zlosnik.gif

Odpaliłem Poldka z zamiarem pojechania na stacje diagnostyczną... odpalił bez wiekszych problemów... dojechałem na stacje zgasiłem i poczekałem na swoja kolej... następnie wjechałem do środka kazano mi zgasic silnik i poczekać... po dwóch minutach proba odpalenia i dupa... kręci jak szatan i nic....

odpalić nie moge wiec nici z przeglądu... Po 10 min poldek odpalił i bezproblemowo podjechałem pod blok...

Do domu wszedłem tylko po dokumenty od gazu i powrót do samochodu.... i co? dupa! nie pali... kreci ale nie pali... łotafak?!

pompa paliwa niedomaga? Filterek sie przypchał? Świece? niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy szanowne fachury wytłumaczą mi takie zjawisko paranormalne?

> Odpaliłem Poldka z zamiarem pojechania na stacje diagnostyczną... odpalił bez wiekszych

> problemów... dojechałem na stacje zgasiłem i poczekałem na swoja kolej... następnie wjechałem

> do środka kazano mi zgasic silnik i poczekać... po dwóch minutach proba odpalenia i dupa...

> kręci jak szatan i nic....

> odpalić nie moge wiec nici z przeglądu... Po 10 min poldek odpalił i bezproblemowo podjechałem pod

> blok...

> Do domu wszedłem tylko po dokumenty od gazu i powrót do samochodu.... i co? dupa! nie pali... kreci

> ale nie pali... łotafak?!

> pompa paliwa niedomaga? Filterek sie przypchał? Świece?

Mści się za zagazowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy szanowne fachury wytłumaczą mi takie zjawisko paranormalne?

> Odpaliłem Poldka z zamiarem pojechania na stacje diagnostyczną... odpalił bez wiekszych

> problemów... dojechałem na stacje zgasiłem i poczekałem na swoja kolej... następnie wjechałem

> do środka kazano mi zgasic silnik i poczekać... po dwóch minutach proba odpalenia i dupa...

> kręci jak szatan i nic....

> odpalić nie moge wiec nici z przeglądu... Po 10 min poldek odpalił i bezproblemowo podjechałem pod

> blok...

> Do domu wszedłem tylko po dokumenty od gazu i powrót do samochodu.... i co? dupa! nie pali... kreci

> ale nie pali... łotafak?!

> pompa paliwa niedomaga? Filterek sie przypchał? Świece?

gaznik, swiece, przewody, filtr paliwa, pompa paliwa, zaplon .... moze byc cokolwiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy szanowne fachury wytłumaczą mi takie zjawisko paranormalne?

> Odpaliłem Poldka z zamiarem pojechania na stacje diagnostyczną... odpalił bez wiekszych

> problemów... dojechałem na stacje zgasiłem i poczekałem na swoja kolej... następnie wjechałem

> do środka kazano mi zgasic silnik i poczekać... po dwóch minutach proba odpalenia i dupa...

> kręci jak szatan i nic....

> odpalić nie moge wiec nici z przeglądu... Po 10 min poldek odpalił i bezproblemowo podjechałem pod

> blok...

> Do domu wszedłem tylko po dokumenty od gazu i powrót do samochodu.... i co? dupa! nie pali... kreci

> ale nie pali... łotafak?!

> pompa paliwa niedomaga? Filterek sie przypchał? Świece?

Pompa paliwa raczej nie, bo odpalić powinien na tym paliwie co jest w gaźniku.

Filtr paliwa - jak w wyżej.

Świece ? Raczej nie, bo mógłby trudniej palić.

Stawiałbym na jakieś problemy z elektryką hmm.gif

Ty masz już chyba moduł - w Uno tak miałem, że jak był ciepły to potrafił z niczego przestać odpalać (ale jak jechał to jechał - problem był tylko w zapalaniu).

Ponieważ moduł to jakieś grosze będą to może po prostu go zmień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pompa paliwa raczej nie, bo odpalić powinien na tym paliwie co jest w gaźniku.

> Filtr paliwa - jak w wyżej.

> Świece ? Raczej nie, bo mógłby trudniej palić.

> Stawiałbym na jakieś problemy z elektryką

> Ty masz już chyba moduł - w Uno tak miałem, że jak był ciepły to potrafił z niczego przestać

> odpalać (ale jak jechał to jechał - problem był tylko w zapalaniu).

> Ponieważ moduł to jakieś grosze będą to może po prostu go zmień.

ooooooo... to juz jakis trop... ok.gif

Moduł nowy mam... bo poprzedni właściciel mi zostawił ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moduł czy aparat??

Moduł...

> U mnie w BISie tak było, jak zapłon miałem przestawiony...

> Zimny palił jak zły, zagrzał się i nie chciał zapalić

czyli najprosciej wymienic moduł na początek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko jak ciepły gdy dłużej postoi nie odpala ?

Sprawdź czy odpala jak dasz gaz w podłoge przy kręceniu rozrusznikiem.

Jak zapali to prawdopodobnie nie trzyma ci zawór iglicowy w gaźniku i go zalewa jak stoi rozgrzany, ja tak mialem w 125p, ze gdy zgasilem cieply silnik, postal pare min i juz nie odpalał, dopiero z butem w podlodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko jak ciepły gdy dłużej postoi nie odpala ?

Wczesniej było tak... ze jak postał tydzien to był problem z odpaleniem... konczyło sie to rozładowaniem aku... Krecił i nic... Jesli postał jeden dwa dni to odpalał bez problemu.

Dziś po 4 dniach odpalił bez problemu.. i dwa razy był problem z odpaleniem.

> Sprawdź czy odpala jak dasz gaz w podłoge przy kręceniu rozrusznikiem.

> Jak zapali to prawdopodobnie nie trzyma ci zawór iglicowy w gaźniku i go zalewa jak stoi rozgrzany,

> ja tak mialem w 125p, ze gdy zgasilem cieply silnik, postal pare min i juz nie odpalał,

> dopiero z butem w podlodze...

odpalany z gazem ale nie w podłodze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem tak samo jak jeszcze jeździłem 125tką z silnikiem z poldona. Winowajcą okazał się ten

> czerwony przewodzik. który raczył się przerwać, choć izolacja nie nosiła śladów uszkodzenia.

ok.gif20.GIF Sprawdze i to

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że tydzień postał i nie odpalił od razu to nie problem,bo w gaźniku po prostu już mogło nie być paliwa i zanim zaciągnął to trzeba było kręcić smile.gif

Żebyśmy sie zrozumieli:

Auto ciepłe, gasimy silnik, stoi 10min i nie odpala. Jeżeli odpala dopiero gdy w czasie kręcenia wciśnie się gaz lekko bądź do oporu, to ja bym nie suzkał w elektryce tylko gaźniku. Poziom paliwa w komorze pływakowej i zawór iglicowy czy trzyma. Jak jest nie szczelny paliwo z komory pływakowej zalewa cylindry gdy auto stoi i dlatego nie da się go odpalić. Po dodaniu gazu w czasie kręcenia szybciej osuszają się cylindry dlatego auto odpala zlosnik.gif taki był mój przypadek, ale nie zaszkodzi sprawdzić tego u Ciebie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To, że tydzień postał i nie odpalił od razu to nie problem,bo w gaźniku po prostu już mogło nie być

> paliwa i zanim zaciągnął to trzeba było kręcić

> Żebyśmy sie zrozumieli:

> Auto ciepłe, gasimy silnik, stoi 10min i nie odpala. Jeżeli odpala dopiero gdy w czasie kręcenia

> wciśnie się gaz lekko bądź do oporu, to ja bym nie suzkał w elektryce tylko gaźniku. Poziom

> paliwa w komorze pływakowej i zawór iglicowy czy trzyma. Jak jest nie szczelny paliwo z komory

> pływakowej zalewa cylindry gdy auto stoi i dlatego nie da się go odpalić. Po dodaniu gazu w

> czasie kręcenia szybciej osuszają się cylindry dlatego auto odpala taki był mój przypadek,

> ale nie zaszkodzi sprawdzić tego u Ciebie

u mnie wygląda obecnie tak:

Auto ciepłe, gasze silnik. po 10 min nie odpala nawet z lekko wcisniętym gazem. Z wyciągniętym ssaniem efekt identyczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie wygląda obecnie tak:

> Auto ciepłe, gasze silnik. po 10 min nie odpala nawet z lekko wcisniętym gazem. Z wyciągniętym

> ssaniem efekt identyczny

OK, więc następnym razem, gdy będzie identyczna sytuacja nie ruszaj ssania itp, tylko wciśnij w czasie kręcenia rozrusznikiem gaz do oporu i trzymaj aż do momentu odpalenia, a jak nie odpali to będziesz widział chociaż czy przynajmniej coś próbował załapywać ok.gif jak nie zaskoczy to moja diagnoza jest błędna i u Ciebie problem tkwi w czymć innym ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.