Skocz do zawartości

Kredyt 50/50, 33/33/33 - cos w ten deseń


Keryp_

Rekomendowane odpowiedzi

Czy są jeszcze gdzieś faktycznie 0%? spineyes.gif

Chciałem namówić koleżankę, żeby wzięła nówkę i wspomnianą opcję, ale co nie zerknę na *, to wszędzie prowizja/opłata/ubezpieczenie spłaty, etc. i RRSO wychodzi najczęściej od 10% w górę. panic.gif

Parę lat temu siorka brała lagunę i wtedy faktycznie było 2 x 50%, bez dodatkowych opłat. Te czasy się już skończyły, czy ja źle szukam? icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy są jeszcze gdzieś faktycznie 0%?

> Chciałem namówić koleżankę, żeby wzięła nówkę i wspomnianą opcję, ale co nie zerknę na *, to

> wszędzie prowizja/opłata/ubezpieczenie spłaty, etc. i RRSO wychodzi najczęściej od 10% w górę.

> Parę lat temu siorka brała lagunę i wtedy faktycznie było 2 x 50%, bez dodatkowych opłat. Te czasy

> się już skończyły, czy ja źle szukam?

Zerknij na Suzuki, wydaje mi sie, ze tam nie ma zadnych "*" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy są jeszcze gdzieś faktycznie 0%?

> Chciałem namówić koleżankę, żeby wzięła nówkę i wspomnianą opcję, ale co nie zerknę na *, to

> wszędzie prowizja/opłata/ubezpieczenie spłaty, etc. i RRSO wychodzi najczęściej od 10% w górę.

> Parę lat temu siorka brała lagunę i wtedy faktycznie było 2 x 50%, bez dodatkowych opłat. Te czasy

> się już skończyły, czy ja źle szukam?

W Chevrolecie miałem 2x50% + niecałe 5% prowizji + obowiązkowy pakiet ubezpieczenia, który i tak miałem kupić - razem to dawało RRSO właśnie blisko 10%. Więc trzeba doczytać dokładnie, bo może nie jest tak źle, jak się wydaje. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy są jeszcze gdzieś faktycznie 0%?

> Chciałem namówić koleżankę, żeby wzięła nówkę i wspomnianą opcję, ale co nie zerknę na *, to

> wszędzie prowizja/opłata/ubezpieczenie spłaty, etc. i RRSO wychodzi najczęściej od 10% w górę.

> Parę lat temu siorka brała lagunę i wtedy faktycznie było 2 x 50%, bez dodatkowych opłat. Te czasy

> się już skończyły, czy ja źle szukam?

W Mitsu to bylo tak rozwiazane, ze w zaleznosci od wybranej opcji finansowania byly rozne upusty od ceny, wiec prowizja i koszty byly w ten sposob pokrywane.

Natomiast jak siostra kupowala Nissana to faktycznie bylo RRSO 0%. Drugie 50% wplacila po roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w Peżocie proponowali mi w zeszlym tygodniu 50/50 o koszcie 3% ale jednoczesnie cena auta spada o

> 2.5% wiec nie jest zle.

A jakbyś płacił gotówką? Spadłaby o 6%?

Jakoś dziwnie nie wierzę we free lunch.

Więc jak ktoś daje za darmo kredyt, to przy płatności gotówkę idę o zakład, że dosyć łatwo zamiast kredytu da rabat podobnej wysokości, co koszt kredytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jakbyś płacił gotówką? Spadłaby o 6%?

> Jakoś dziwnie nie wierzę we free lunch.

> Więc jak ktoś daje za darmo kredyt, to przy płatności gotówkę idę o zakład, że dosyć łatwo zamiast

> kredytu da rabat podobnej wysokości, co koszt kredytu.

sprzedawca upieral sie ze jakby placic calosc gotowka to tego ekstra 2.5% rabatu dac nie moze. Ale ja tez go za bardzo nie naciskalem, fakt zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy są jeszcze gdzieś faktycznie 0%?

> Chciałem namówić koleżankę, żeby wzięła nówkę i wspomnianą opcję, ale co nie zerknę na *, to

> wszędzie prowizja/opłata/ubezpieczenie spłaty, etc. i RRSO wychodzi najczęściej od 10% w górę.

> Parę lat temu siorka brała lagunę i wtedy faktycznie było 2 x 50%, bez dodatkowych opłat. Te czasy

> się już skończyły, czy ja źle szukam?

te czasy się nie skończyły tylko ich nigdy nie było.

zazwyczaj promocyjny kredyt wyklucza możliwość przyznania dodatkowego rabatu na samochód

Niestety nic za darmo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> te czasy się nie skończyły tylko ich nigdy nie było.

Może w Fordzie nie było.

Sam kupowałem Chevroleta na w 50/50 i cena była taka sama jak przy zakupie za gotówkę (ten sam upust). Całość kosztów to 5% prowizji od kwoty kredytu.

Podobne konstrukcje były na Opla, Nissana i Citroena.

Przy dłuższych kredytach (3x33%, 4x25%) prowizje były wyższe procentowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jakbyś płacił gotówką? Spadłaby o 6%?

> Jakoś dziwnie nie wierzę we free lunch.

> Więc jak ktoś daje za darmo kredyt, to przy płatności gotówkę idę o zakład, że dosyć łatwo zamiast

> kredytu da rabat podobnej wysokości, co koszt kredytu.

Nie koniecznie - koszt kredytu może na klatę brać importer, do tego dealer może mieć dodatkowy bonus od "sprzedanych" kredytów.

Przy upuście zaś tylko dealer rezygnuje ze swojej marży i importer mu tego nie refunduje.

Ja wiem że nie ma Świętego Mikołaja i ktoś za ten kredyt musi zapłacić, ale niekoniecznie jest to ten co sprzedaje do klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> te czasy się nie skończyły tylko ich nigdy nie było.

> zazwyczaj promocyjny kredyt wyklucza możliwość przyznania dodatkowego rabatu na samochód

> Niestety nic za darmo.

Były, były. Gdy w 2006 r. kupowałem Skodę, najpierw wynegocjowałem rabat (63 -> 56 kzł), a potem dopiero była rozmowa o sposobie płatności. Padło na prawdziwie darmowe 50/50. Przy Golfie zresztą podobnie, tyle że rabat był już żałosny wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Były, były. Gdy w 2006 r. kupowałem Skodę, najpierw wynegocjowałem rabat (63 -> 56 kzł), a potem

> dopiero była rozmowa o sposobie płatności. Padło na prawdziwie darmowe 50/50. Przy Golfie

> zresztą podobnie, tyle że rabat był już żałosny

tylko skąd pewność że handlowiec nie mógł już zejść niżej z tych 56 tys zł ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sprzedawca upieral sie ze jakby placic calosc gotowka to tego ekstra 2.5% rabatu dac nie moze. Ale

> ja tez go za bardzo nie naciskalem, fakt

dokładnie to jest tak że całkowity koszt kredytu od tych 50% to jest 4,5% , a dodatkowy rabat 2% jest przy dowolnym finansowaniu w PSA Finance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Parę lat temu siorka brała lagunę i wtedy faktycznie było 2 x 50%, bez dodatkowych opłat. Te czasy

> się już skończyły, czy ja źle szukam?

musisz trafic w odpowiedni okres "promocyjny"

w 2012 na poczatku roku sam wzialem w prawdziwym 50/50 bez grosza dodatkowych kosztow w facie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> te czasy się nie skończyły tylko ich nigdy nie było.

> zazwyczaj promocyjny kredyt wyklucza możliwość przyznania dodatkowego rabatu na samochód

> Niestety nic za darmo.

bzdura

w 2012 dostalem upustu od cennika 7000 i procz tego 50/50 z zerowy poziomem kosztow dodatkowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> upust). Całość kosztów to 5% prowizji od kwoty kredytu.

Czyli za gotówkę by było o tą prowizję taniej - nie ma free lunch.

OK, może da się czasem złapać jakiś zbieg promocji - w sensie salon chce koniecznie wypchnąć 1-2 auta żeby domknąć plan, a firma finansująca ma dobrą ofertę, ale nie szukałbym w tym reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w temacie w 2012 r kiedy kupowałem Lagunę. Atrakcyjność takiego kredytu zależała od producenta aut. Czasami jest zapis że promocje nie mogą się nakładać, czyli biorąc taki kredyt traci się zniżki na cenie auta. Czasami nie ma to znaczenia i zniżki dowolnie się kumulują (tak miałem w Renault). Czasami sa wersje pośrednie-biorąc kredyt dostaje się zniżke na cenie ale mniejszą (Mitsubishi). Przy kredycie 50/50 jedynym kosztem była prowizja (5%). Ubezpieczenia AC nie liczę bo kto kupuje nowe auto bez AC?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bzdura

> w 2012 dostalem upustu od cennika 7000 i procz tego 50/50 z zerowy poziomem kosztow dodatkowych

tylko że od cennika wyjściowego każdy dostanie upust rzędu kilku kilkunastu tysięcy złotych, wszystko powyżej wymaga negocjacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Koszt na poziomie 5% to niewiele i taki kredyt jest atrakcyjny.

Jasne, że tak. Tyle że nie można mówić, że jest on darmowy - jest tani, pewnie nawet najtańszy na rynku i może nawet sensownie by było go wziąć mając gotówkę (może ulokowanie pieniędzy da większy zysk niż koszty tego kredytu) - co nie zmienia faktu, że darmowy nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.