Skocz do zawartości

Padnięty regulator paliwa - co by było?


woj76

Rekomendowane odpowiedzi

> Panowie, jakie byłyby charakterystyczne objawy klękniętego regulatora ciśnienia paliwa w listwie?

> (Nie będę pisał co mu jest, chcę tylko skolejkować sobie rzeczy do sprawdzenia w odpowiednim

> porządku). Tylko proszę nie "źle by chodził"

Raczej nie odpaliłby. Ćwiczyłem temat niedawno na rajdzie - uderzenia lekkie kluczem w regulator pomogły. Po rajdzie rozebrałem regulator, przeczyściłem i po założeniu znów problem - nie pali - okazało się, że źle założyłem dolny oring i się uszkodził. Czyli raczej z zawieszonym regulatorem lub uszkodzonymi uszczelniaczami po prostu nie pali. Silnik to mocno zdłubany 1.2 8V Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ok.gif

No to powoli wszystko dochodzi do tego, że mam trafione wtryski, prawdopodobnie któryś się przywiesza. Jutro więc będę testował wtryski z diagnozy. Pytania dodatkowe w związku z tym:

1. Czy listwa z wtryskami w 1.2 8V wyjdzie bez demontażu przepustnicy? Mi wygląda na oko, że tak, ale lepiej zapytać.

2. Jak najlepiej i najprościej dodatkowo zabezpieczyć dyndające z listwy wtryski, żeby nie wyskoczyły przy ciśnieniu? (Że wyskoczą, to wiem, bo już raz się oblałem benzyną kiedyś jak ostatni kretyn zlosnik.gif)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dzięki

> No to powoli wszystko dochodzi do tego, że mam trafione wtryski, prawdopodobnie któryś się

> przywiesza. Jutro więc będę testował wtryski z diagnozy. Pytania dodatkowe w związku z tym:

> 1. Czy listwa z wtryskami w 1.2 8V wyjdzie bez demontażu przepustnicy? Mi wygląda na oko, że tak,

> ale lepiej zapytać.

> 2. Jak najlepiej i najprościej dodatkowo zabezpieczyć dyndające z listwy wtryski, żeby nie

> wyskoczyły przy ciśnieniu? (Że wyskoczą, to wiem, bo już raz się oblałem benzyną kiedyś jak

> ostatni kretyn )

1. wyjdą, bo ostatnio wyjmowałem grinser006.gif trochę gimnastyki, ale wychodzą...

2. nie wiem w jaki sposób, teoretycznie nie powinny wypaść, można by spróbować klasycznie - tryta zapięta przy przewężeniu spryskiwacza u dołu a z drugiej strony zapięta przez listwę, a druga wokół wtrysku żeby ta pierwsza nie spadła tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok.gif Coś będę z trytami kombinował, coś się wymyśli. Wolę dmuchać na zimne, ostatnim razem też byłem przekonany, że nie mają prawa wypaść. Niestety zapinka trzyma je tylko z jednej strony, potrafią się wykrzywić trochę i paliwo puszcza, a jak już puści przy tych 2.5 barach i wydajnej pompie, to jest niezły prysznic zlosnik.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - czy jest ciśnienie paliwa na listwie możesz sprawdzić odkręcając przewód dolotowy z paliwem od listwy (górny). Jeśli ciśnienie jest to wyleci sporo paliwa. Jeśli regulator nie trzyma i ciśnienia brak to tylko wyleci kilkanaście kropel. Listwa wyjdzie bez rozbierania przepustnicy - jak pisał kolega trochę gimnastyki - ja zdejmuję dwa wtryski po odkręceniu śrub mocujących listwę i gdy ona jest jeszcze pod przepustnicą. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Panowie, jakie byłyby charakterystyczne objawy klękniętego regulatora ciśnienia paliwa w listwie?

> (Nie będę pisał co mu jest, chcę tylko skolejkować sobie rzeczy do sprawdzenia w odpowiednim

> porządku). Tylko proszę nie "źle by chodził"

Odpali i będzie jeździł tylko mulił będzie. Takie miałem objawy jak padł mniejszy oring w regulatorze. Auto seria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, kolejne rzeczy wyeliminowane, wtryski dzisiaj sprawdziłem i działają jak złoto. Regulatora nadal nie, bo na razie nie mam na podmiankę (może jutro wyrwę na szrocie).

To może powiem jeszcze o co biega dokładnie. Auto okresowo zalewa (tak pokazuje AFR) na małych obciążeniach. Przy podłączonej lambdzie powoduje to chaos, bo ECU usiłuje to zniwelować i auto czka. Przy odłączonej lambdzie idzie jechać, ale mimo to AFR się nie trzyma i przy większych spadkach to czuć. Przy bucie wszystko wskazuje na to, że jest OK. Na wolnych też jest OK, aczkolwiek wydaje mi się, że kiedyś AFR był bardziej stabilny (z lambdą czy bez).

Wcześniej była teoria (i wątek), że to pochłaniacz paliwa, i faktycznie jego odłączenie pomogło. Tylko teraz jest odłączony (tylko wtyczka od zaworu, przewody paliwowe nie są zaślepione), efekt powrócił i jest znacznie mocniejszy.

W sumie z rzeczy mechanicznych została mi jeszcze podmiana kabli i świec (czemu odkładałem to na koniec jest kwestią mojej organizacji czasu zlosnik.gif). I w tym momencie będzie sciana.gif, bo albo zawór pochłaniacza puszcza sam od ciśnienia opar (mało prawdopodobne), albo jest jakiś chory problem elektryczny. Ewentualnie zostaje MAP sensor, w diagnozie niby wszystko OK, ale wystarczy, że odczyt zrobił się niestabilny i ECU czasem notuje skoki i dolewa (ale to było by widać po czasach wtrysku, nic takiego nie zauważyłem). MAP-a niestety nie mam na podmianę, i będzie trudno zdobyć używkę.

Jakieś pomysły confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, kolejne rzeczy wyeliminowane, wtryski dzisiaj sprawdziłem i działają jak złoto.

> Regulatora nadal nie, bo na razie nie mam na podmiankę (może jutro wyrwę na szrocie).

> To może powiem jeszcze o co biega dokładnie. Auto okresowo zalewa (tak pokazuje AFR) na małych

> obciążeniach. Przy podłączonej lambdzie powoduje to chaos, bo ECU usiłuje to zniwelować i auto

> czka. Przy odłączonej lambdzie idzie jechać, ale mimo to AFR się nie trzyma i przy większych

> spadkach to czuć. Przy bucie wszystko wskazuje na to, że jest OK. Na wolnych też jest OK,

> aczkolwiek wydaje mi się, że kiedyś AFR był bardziej stabilny (z lambdą czy bez).

> Wcześniej była teoria (i wątek), że to pochłaniacz paliwa, i faktycznie jego odłączenie pomogło.

> Tylko teraz jest odłączony (tylko wtyczka od zaworu, przewody paliwowe nie są zaślepione),

> efekt powrócił i jest znacznie mocniejszy.

> W sumie z rzeczy mechanicznych została mi jeszcze podmiana kabli i świec (czemu odkładałem to na

> koniec jest kwestią mojej organizacji czasu ). I w tym momencie będzie , bo albo zawór

> pochłaniacza puszcza sam od ciśnienia opar (mało prawdopodobne), albo jest jakiś chory problem

> elektryczny. Ewentualnie zostaje MAP sensor, w diagnozie niby wszystko OK, ale wystarczy, że

> odczyt zrobił się niestabilny i ECU czasem notuje skoki i dolewa (ale to było by widać po

> czasach wtrysku, nic takiego nie zauważyłem). MAP-a niestety nie mam na podmianę, i będzie

> trudno zdobyć używkę.

> Jakieś pomysły

A wogóle jaki masz setup?Co steruje wtryskiwaczami?Może masz jakieś logi z tego czkania lub niestabilnego afr to by my sie przyjrzeli:)Bo chyba wiesz ze opcji moze być za duzo zeby zgadywac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wogóle jaki masz setup?Co steruje wtryskiwaczami?Może masz jakieś logi z tego czkania lub

> niestabilnego afr to by my sie przyjrzeli:)Bo chyba wiesz ze opcji moze być za duzo zeby

> zgadywac.

Sterowanie raczej mało istotna sprawa, tzn. zakładać należy że równoważne fabrycznemu i fabrycznie dostrojonemu kompowi 18F.

Ale nieważne, problem ogarnięty yay.gif Przy okazji okazało się, że problem czaił się już od bardzo bardzo dawna (jakiś trzech lat, o ile nie od początku mojego turba), bo po dzisiejszej podmiance MAP sensora nie tylko problem ustąpił, ale zauważyłem też inne (pozytywne) zmiany. Odczyt z TPSa przestał się ząbkować przy chodzącym silniku (wcześniej "drżał" cały czas +/- jeden dwa stopnie wychylenia) i napięcie w instalacji podniosło się się z 13.8 na 14.4V. Obie rzeczy mnie wcześniej nie niepokoiły, ale z TPSem bywały małe problemy (ECU miał czasm kłopot z ogarnięciem stanu "zamknięta przepustnica"). Teraz jest po prostu bajka.

Nie wiem tylko jeszcze czy to MAP sam w sobie, czy wtyczka albo kabel. Jak go zdejmowałem to wtyczka podejrzanie łatwo zeszła. W każdym razie jakieś lekkie spięcie gdzieś występuje. Pisałem, że nie mam MAP-a na podmianę, ale mnie wczoraj wieczorem oświeciło, że mam 1-barowego, ulepiłem na szybko program w zapasowym kompie na 1-barowy sensor i jazda. Tylko jazda wymagała bardzo silnej woli, żeby nie depnąć gazu i nie nadmuchać za dużo zlosnik.gif

To tak dla potomności, żeby nie było, że zadaję pytania, a potem nie mówię co było ok.gif

EDIT: To jeszcze pytanie dodatkowe - z nowych zamienników dostępne są czyujniki Febi-bilstein i EPS (cena praktycznie ta sama), jakieś opinie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.