Skocz do zawartości

FF II 1.6 TDCi 90 KM - gaśnie w trakcie jazdy...


gala

Rekomendowane odpowiedzi

Jest taki temat:

Dziś po raz pierwszy moja foka mnie niemiło zaskoczyła.

Dojeżdżam sobie do świateł wciskam sprzęgło i silnik zgasł.

Probuję uruchomić i ... nic. Drugi trzeci raz i tez nic.

Nie palą się żadne podejrzane kontrolki, wsystko jak powinno być. Wyskoczyłem, podniosłem maskę i kluczykiem wyłączyłem alarm - pomyślałem, że sfiksował.

Pomogło, super, jedziemy.

Po ok 50 km znów, silnik po prostu zgasł... Dał się uruchomić po kilku sekundach i pojechaliśmy. Wszystko OK, silnik pracuje normalnie, brak objawów czegokolwiek.

Po kolejnych kilometrach zgasł na stacji benzynowej... podniosłem maskę, posprawdzałem kostki na wtrsykach i gdzie tylko mogłem, Zapalił od strzała. Niemal na tyk. Na kilka km przed celem poczułem, że lekko się dusi, slabnie, cofnąłem więc noge z gazu i tym chyba go uratowałem. Zdechł dopiero za kilka km, Odczekałem kilka sekund, zapalił od kopa i tak dojechaliśy do celu.

Czy kto s z Was sptkał się z czymś podobnym?

Możliwe, że winowajcą jest dawno nie zmieniany filtr paliwa? Wtedy ciśnienie na listwie byłoby zbyt małe i w efekcie mamy gaśnięcie silnika?

Filtr wymienię w poniedziałek, czy jest możliwość doraźnego wyczyszczenia filtra bo pewnie jakiś syf tam się zgromadził i być może blokuje przepływ paliwa...?

Co sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dam pewien trop ale nie stuprocentowy i na przykładzie motoru w foce mojego szwagra - też 1.6 tyle, że ten 109KM ale to w sumie jedno i to samo co Twój.

Ostatnie kilkanaście tygodni walczył z objawami przyduszania, trzęsawki i tego typu rzeczy - wszystko w trakcie jazdy, czasami na wolnych obrotach też potrafiło do przydusić.

U niego winowajcą były tzw. "piny" w kostce przy czujniku na listwie podający informacje właśnie o ciśnieniu. Raz sygnał, był, raz nie, niekiedy przez jakiś czas objawów w ogóle nie było, niekiedy prawie nie dało się autem jechać. Najlepsze jest to, że nie wywalało ani pół błędu więc diagnoza była mocno utrudniona.

Nie przesądzam, że to samo jest u Ciebie ale objawy dość podobne. Naprawa nie jest zbytnio skomplikowana tyle, że dojście do tego czujnika i wtyczki jest podobno fatalne - trzeba o ile dobrze pamiętam podszybie targać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dam pewien trop ale nie stuprocentowy i na przykładzie motoru w foce mojego szwagra - też 1.6 tyle,

> że ten 109KM ale to w sumie jedno i to samo co Twój.

> Ostatnie kilkanaście tygodni walczył z objawami przyduszania, trzęsawki i tego typu rzeczy -

> wszystko w trakcie jazdy, czasami na wolnych obrotach też potrafiło do przydusić.

> U niego winowajcą były tzw. "piny" w kostce przy czujniku na listwie podający informacje właśnie o

> ciśnieniu. Raz sygnał, był, raz nie, niekiedy przez jakiś czas objawów w ogóle nie było,

> niekiedy prawie nie dało się autem jechać. Najlepsze jest to, że nie wywalało ani pół błędu

> więc diagnoza była mocno utrudniona.

> Nie przesądzam, że to samo jest u Ciebie ale objawy dość podobne. Naprawa nie jest zbytnio

> skomplikowana tyle, że dojście do tego czujnika i wtyczki jest podobno fatalne - trzeba o ile

> dobrze pamiętam podszybie targać.

a widzisz, to samo powiedział mi dziś kolega, który pracowal kilka lat w aso forda. Ponoć te piny czyli jak sądzę styki się wypalają i stąd brak informacji. I jeszcze mówił, że trzeba sporo rozebrać, żeby się do nich dostać. Z drugiej strony demontaż podszybia w foce to krótka piłka jest...

Tak czy siak wymienie filtr paliwa, cholera wie kieydy byl ostatnim razem wymieniany, jeśli nie pmoże popatrzę na tą kostke i egr - też podobno lubi świrować.

Słyszałem jeszcze, że w tych autach występował problem z immo - rzekomo tutaj immo znajduje sie w zegarach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> że może trochę syfu z niego rozpuści ... jeżeli to wina filtra paliwa, bo z tego co piszesz, to

> wygląda na czujnik położenia wału

może też i czujnik położenia tylko wałka rozrządu czy wału korbowego? Całkowite wyłączenie silnika to chyba tylko korobwy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a widzisz, to samo powiedział mi dziś kolega, który pracowal kilka lat w aso forda. Ponoć te piny

> czyli jak sądzę styki się wypalają i stąd brak informacji. I jeszcze mówił, że trzeba sporo

> rozebrać, żeby się do nich dostać. Z drugiej strony demontaż podszybia w foce to krótka piłka

> jest...

Dokładnie tak - te piny są jakieś niespecjalne i lubią padać podobno... dokładnie jak wygląda procedura wymiany nie potrafię Ci dokładnie powiedzieć - wiem tylko z info od szwagra, że ten czujnik i co za tym idzie piny (styki) to wszystko jest od strony grodzi no i dostęp jest fatalny

> Tak czy siak wymienie filtr paliwa, cholera wie kieydy byl ostatnim razem wymieniany, jeśli nie

> pmoże popatrzę na tą kostke i egr - też podobno lubi świrować.

> Słyszałem jeszcze, że w tych autach występował problem z immo - rzekomo tutaj immo znajduje sie w

> zegarach...

Przypomniałeś mi teraz... faktycznie coś było na rzeczy z immo w tych silnikach. Immo jest w zegarach podobno i lubią zimne luty padać - czasami pomaga delikatne pacnięcie zegarów od góry i nie żartuję zlosnik.gif jest to oficjalne info od mechanika pracującego w ASO forda hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładnie tak - te piny są jakieś niespecjalne i lubią padać podobno... dokładnie jak wygląda

> procedura wymiany nie potrafię Ci dokładnie powiedzieć - wiem tylko z info od szwagra, że ten

> czujnik i co za tym idzie piny (styki) to wszystko jest od strony grodzi no i dostęp jest

> fatalny

> Przypomniałeś mi teraz... faktycznie coś było na rzeczy z immo w tych silnikach. Immo jest w

> zegarach podobno i lubią zimne luty padać - czasami pomaga delikatne pacnięcie zegarów od góry

> i nie żartuję jest to oficjalne info od mechanika pracującego w ASO forda

dobra, plan jest taki:

- w fabrycznym filtrze paliwa boscha na dnie jest chyba zwór do spuszczenia syfu, tak? Tak wygląda ze zdjęc. Wywalę syf, zamontuję jakiś stp do zbiornika, sprawdzę tą nieszczęsna kostke ale póki co musze wrócić do domu - jedyne 200 km zlosnik.gif

może dam radę clown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Plan jest dobry 200 km nie odległość dasz radę

spoko, dopiero w niedzielę wracam, nie ma sie co stresować.

Najlepsze jest to, że w tzw. międzyczasie pogoniłem grata po miejscowych serpentynach i podjazdach i zero negatwywnych objawów, po prostu jechal jak zawsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> spoko, dopiero w niedzielę wracam, nie ma sie co stresować.

> Najlepsze jest to, że w tzw. międzyczasie pogoniłem grata po miejscowych serpentynach i podjazdach

> i zero negatwywnych objawów, po prostu jechal jak zawsze...

No to może jakiś foch chwilowy... jakieś niespecjalne paliwo może?

Jak to mówi mój mechanik jak nie może dojść przyczyny awarii: "Jeździć - obserwować" zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra dziewczęta,

Więc do domu wróciłem z przebojami... auto padło po drodze z 5-6 razy, ale za 3 razem to już myslałem, że na amen. Nie dał się uruchomić przez jakieś 10 minut.

Idąc za radą Dembu - tonący brzytwy się chwyta - na najblizszej stacji wlałem stp do diesli i dotankowałem paliwa. Tak SE pomyslałem, że to potrzebne jak umarłem kadzidło ale o dziwo (szanowna pani) po jakimś czasie zauważyłem, że mniejsze tendencje do gaśnięcia, po przejechaniu ok. 80 km już tylko czasem się lekko telepał ale zazwyczaj pomagało wdepnięcie pedału (pedała) gazu w podłogę.

Dziś pojechałem do KRK i nazad (ok 100 km) i zdechł mi tylko raz ale od razu dał sie odpalic.

Wymieniłem filtr paliwa i... TADAM!!!

Po przejechaniu 150 km zero szarapń, gasnięć, utrat mocy itd.

Dodatkowo nie wiem czy to może efekt placebo ale mam wrażenie, że na wolnych obrotach pracuje równiej, bardziej gładko, nie podskakuje (czasem tak miał) jakby mu zapłony wypadały.

Mam nadzieję, że problem został solved palacz.gif

Sponsorem programu był filtr z podgrzewaczem (podobno) marki Bosch. ok.gif

dziękuję za uwage

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wymieniłem filtr paliwa i... TADAM!!!

Być może miałeś źle założony filtr?

U mnie gasł sam z siebie właśnie przez założony "na odwrót" filterek.

Wymienili jak trzeba i problem ustąpił.

Z tym źle założonym przejeździłem 5 kkm i dopiero zaczęło się "dziać" także czasem problem nie wychodzi od razu grinser006.gif

PS. Szkoda, że od razu nie przeczytałem jak napisałeś, miałbyś problem z głowy wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.