Skocz do zawartości

Rallye De France - Alsace


murzynek

Rekomendowane odpowiedzi

Wyniki po OS 2:

10704007_857333477620922_984472880301947147_o.jpg

Quote:

Robert i Maciek dwa razy z siódmym czasem na OS2 i OS3. Dramat Ogiera: problemy z biegami i strata ponad 4 minut. Neuville ma kłopoty z mocą silnika.

W generalne RK jest siódmy, traci 26 sekund do Latvali. Fin ma przewagę 0,7 sekundy nad Mikkelsenem i 7,2 nad Meeke'em.


Źródło: Sokolim Okiem na fb

Wyniki po OS 3:

10668906_857344200953183_1877303801542856785_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>

Quote:

"Niektóre załogi szpiegowskie grają w nieczystą grę - usuwają kamienie z cięć i mówią swoim załogom, że można ciąć. Przyjeżdżamy my i tego nie wiemy, przez co tracimy czas." - powiedział Meeke


Quote:

Kubica też się skarży na znikające kamienie i pachołki z cięć.


rotfl.gifrotfl.gifrotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Quote:

> "Niektóre załogi szpiegowskie grają w nieczystą grę - usuwają kamienie z cięć i mówią swoim

> załogom, że można ciąć. Przyjeżdżamy my i tego nie wiemy, przez co tracimy czas." - powiedział

> Meeke

> Quote:

> Kubica też się skarży na znikające kamienie i pachołki z cięć.

Zawsze ten sam problem pojawia się gdy organizator próbuje zrobić coś z cięciami... zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quote:

Robert i Maciek z 3. czasem na ostatnim „prawdziwym” piątkowym odcinku! „To był dobry odcinek. Na poprzednim straciłem pewność siebie, mieliśmy problem z notatkami. Obróciłem się i musiałem cofać, trzeba było się zresetować przed tym odcinkiem. Nie jest dobrze, kiedy nie ma się stuprocentowego zaufania do opisu”.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po OS 9:

Quote:

Robert i Maciek ukończyli OS9 z uszkodzonym prawym tylnym kołem, ale awansowali na 5. miejsce w generalce. Wyprzedzają Ostberga o 0,4 sekundy, tracą do Sordo 11 sekund. Koło uszkodziło już na początku odcinka, zawadzając o skarpę na lewym zakręcie.


Po OS 10:

10703998_857961784224758_3947372686363593310_o.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż zakląłem jak się dowiedziałem że odpadł, bo tak pięknie mu szło.

Już gorzej nie mogło być .. ostatni OS. Najdziwniejsze okoliczności w jakich odpadł w tym sezonie. Asfalt.. a tyle lat on jeździł po asfaltach w różnych warunkach pogodowych i nie popełniał takich błędów frown.gif Szkoda, bo w tym sezonie szanse na tak rewelacyjny wynik są już raczej niewielkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na ostatnim odcinku popełniłem błąd.

Źle oceniłem stan przyczepności na wilgotnej partii oesu.

Przy poprzednim przejeździe pojechałem tam dość ostrożnie.

Niestety za drugim razem na asfalcie leżało sporo naniesionego brudu

i już nie zdołałem się z tego wybronić. Bardzo mi żal straconej szansy.

Zdobywanie doświadczenia w nowej dyscyplinie bywa frustrujące."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i w pisdu wylądował

https://www.facebook.com/maciek.szczepaniak/posts/979546795395785?fref=nf

Quote:

Jak pewnie większość kibiców zauważyła jestem dość zajęty realizując napięty program startów z Robertem więc rzadko znajduję czas aby komentować wypowiedzi pojawiające się w mediach, jednak bywają momenty wyjątkowe.

Taki właśnie niestety nadszedł. Od kilkunastu godzin wielokrotnie proszony byłem o ustosunkowanie się do słów Michała z którym przez siedem lat tworzyliśmy jedną zgraną załogę. Nie będę polemizował ze zdaniem Michała na temat „profesjonalnego globalnego” podejścia Roberta do rajdów, bo każdy ma prawo do swojego zdania. Michał wie co mówi bo przez wiele lat próbował zaistnieć na najwyższym szczeblu WRC. Mój komentarz odniesie się tylko do współpracy z Robertem i naszych celów. Od pierwszych wspólnych testów przed Rajdem Jenner wiedziałem że mam do czynienia z kierowcą bezkompromisowym i fenomenalnym, a piętnaście lat spędzone na prawym fotelu "dość szybkich kierowców" pozwala mi wierzyć w moje przeczucia. Robert obiecał mi tylko jedno, ciężką pracę i trudną drogę, która w Jego odczuciu prowadzi nas do wyznaczonego celu. Zgodziłem się bez wahania. Obecny sezon w wykonaniu Roberta, jest prawdopodobnie najlepszym sezonem DEBIUTANTA w historii WRC, a wygrania odcinka specjalnego w WRC przez innego polskiego zawodnika nie doświadczyliśmy nigdy wcześniej i pewnie poczekamy jeszcze sporo lat. Wiem że nie zdobywamy wielu punktów i mamy sporo „przygód”, ale tu właśnie pojawia się słowo klucz, CEL. Naszym celem jest jak najszybciej doprowadzić do momentu, w którym będziemy w stanie rywalizować o najwyższe laury. Jestem przekonany że ten moment jest tuż za rogiem i wbrew opinii osób powierzchownie zajmujących się naszym sportem ostatni rajd pokazał to dobitnie. Podczas tego weekendu miałem okazję rozmawiać z wieloma kierowcami fabrycznymi w sposób, w jaki nie było dane mi rozmawiać w ubiegłych sezonach. Wszyscy oni wypowiadali się o naszej rywalizacji z Danim jak o ozdobie tego rajdu. Ostatecznie popełniliśmy o jeden błąd za dużo, ale jeśli mógłbym ponownie wyruszyć do SS18 nie zmieniłbym nic w naszym podejściu, poza lepszym dogrzaniem opon . Emocjonalny koniec naszej rywalizacji gdzie pada słowo „przepraszam” nie świadczy o niczym innym jak tylko o świadomości Roberta, że podobnie jak On jestem totalnie zaangażowany w to co robimy i moja odpowiedź „takie życie” jest najlepszym komentarzem. On wie że nie ma potrzeby mnie przepraszać, bo ja wierzę w to niezłomnie że razem z Nim niebawem będziemy wystarczająco mocni aby występować nie w roli tła, ale głównych aktorów pięknego spektaklu o nazwie WRC.


skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja jeszcze dorzucę C. Gutowskiego na fb ok.gif

Quote:

Z przykrością zasłyszałem, a potem przeczytałem ostatnie wypowiedzi Michała Kościuszki na temat RK. Jak dotąd słowa Michała były przyjazne i zazwyczaj wyrażały uznanie. Pokazywały klasę. Niestety po ostatnim rajdzie trochę zmieniły ton. Być może był to wynik pobudzonych emocji - do czego każdy w takim momencie ma prawo. Padły jednak stwierdzenia, z którymi nie mogę się zgodzić, więc dorzucę kilka groszy od siebie.

Szkoda, że coś takiego się wymsknęło akurat Michałowi. Każdy ma oczywiście prawo do własnych opinii, choćby nie wiem jak niedorzecznych. Rozumiem gawiedź, która nie rozróżnia rajdówki od wyścigówki i cieszy japy na kolejną wpadkę nowicjusza - nie mają pojęcia co to jest WRC i dlaczego. Nie rozumiem za to osoby, która sama rajdowych mistrzostwach świata posmakowała i przekonała się na własnej skórze, jak wysoka i stroma jest to góra nawet dla kogoś, kto rajdy tłucze od lat.

W tym przypadku niestety Michał strzela gola do własnej bramki. Ostatecznie są to słowa mężczyzny, który jest w tej dyscyplinie prawie pół życia. Krytykuje jednak kolegę, który dokonał w niej znacznie więcej przez jeden, pierwszy rok startów i zajechał znacznie dalej przez niecałe dwa. Rozumiem, że to może boleć niemniej uwagi krytyczne na temat jazdy Roberta Kubicy łatwiej by było przyjąć z ust faceta, który wygrałby chociaż jeden w życiu odcinek specjalny WRC (choćby i po 20 latach startów). Niestety w naszym środowisku kogoś takiego nie ma.

Bardziej trafiają do mnie uwagi takich ludzi jak Kris Meeke, czy Jari-Matti Latvala. Obaj doskonale wiedzieli, na którym zakręcie dokładnie wypadł RK "to był ten piekielnie śliski". Obaj też mają dla niego wielki podziw. Podobnie jak Sebastien Ogier, który w mojej (i nie tylko) obecności prorokował, że to w Robercie będzie miał największego rywala. Tyle, że jeszcze nie dziś, czy jutro. Jego zdaniem RK potrzebuje jeszcze ze 2-3 lata, ale to nieistotny szczegół. W tym towarzystwie, w skali globalnej - na najwyższym światowym poziomie rajdowania - opinie mają nieco większą wagę, niż refleksje rodzimych zawodowców w naszych kochanych mediach.

Najbardziej niesmaczne były komentarze na temat stosunków między Robertem a Maćkiem. Z tego co wiem (a wiem to dobrze) odczucia Maćka na temat tej współpracy są zupełnie inne niż to, co wydaje się Michałowi, ale o tym już nie mnie pisać.

Zastanawiałem się, jak zakończyć ten wpis, aby nie dolewać oliwy do tego naszego piekiełka. Niestety nie mam takiej mocy. W tej temperaturze pali się nawet woda. Dodam więc tylko, że osobiście żadnego afektu do Michała nie mam. Przeciwnie. Mam nadzieję, że jak najszybciej wróci do rajdówki i udowodni, że krzywdzące go przez lata opinie naszych rodzimych "speców" od hejterki były błędne. Uważam, że jest znacznie lepszym kierowcą niż przyjmuje się w wielu środowiskach w naszym kraju (a wiele się nasłuchałem) i bardzo chciałbym, aby to znów pokazał. Natomiast krytyka kolegi po fachu, cóż... Może trzeba lepiej panować nad emocjami, bo z tego poziomu, do Roberta Michał niestety podejścia nie ma.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.