Messer Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Hej, miałem dzisiaj nieprzyjemność doświadczyć dzwona na Wisłostradzie. Kierowca samochodu, zmieniając pas ruchu, uderzył w bok mojego motocykla... Do tej pory wszyscy karmili mnie wiedzą, że istnieje brać motocyklowa, że pomoże w każdej sytuacji - wypadek, brak paliwa, awaria, .... Zawsze podejrzewałem, że nie jest tak do końca kolorowo; teraz jestem tego pewien. Niby machamy do siebie, kiedy się wymijamy, ale to chyba wszystko, na co nas stać. ...Tuż za mną jechało trzech motocyklistów. Niestety, żaden nie zainteresował się zdarzeniem - żeby zaświadczyć o przebiegu kolizji, zostawić nr telefonu, jakbym nie mógł dogadać się ze sprawcą lub chociaż zapytać - "Stary, żyjesz?" Następnie przejechało jeszcze sześciu czy siedmiu. Każdy odwracał głowę, gdy tylko ja spoglądałem w ich stronę. Lepiej chyba udać, że niczego się nie widzi. Jak jest z wami? Zatrzymalibyście się czy olalibyście? Tylko tak szczerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 jak tylko mam mozliwosc, bez stwarzania zagrozenia w ruchu, to zawsze sie zatrzymuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekwaw Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Toś mnie nie ucieszył... Wychodzi na to że LwG to taka pokazówka tylko... a jak przyjdzie co do czego to motocykliści tracą wzrok tak samo jak wtedy jak im sie kiwnie głową czy ręką ze skutera Zatrzymałbym się, zwłaszcza jeśli byłoby to tak jak piszesz tuż przede mna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seteman Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Do tej pory wszyscy karmili mnie wiedzą, że istnieje brać motocyklowa, że pomoże w każdej sytuacji > - wypadek, brak paliwa, awaria, .... motocykliści są powoli na wymarciu... teraz są użytkownicy motocykli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 To byli użytkownicy motocykla... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomtom Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Ja też musiałem się sam pozbierać.... wręcz komentarze dobrze mu tak z ust czytałem. .. Tylko Laska na skuterku się zatrzymała tylko i pytała czy jakoś pomóc może. Ale najważniejsze. .. co z Tobą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Messer Napisano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Toś mnie nie ucieszył... Wychodzi na to że LwG to taka pokazówka tylko... a jak przyjdzie co do > czego to motocykliści tracą wzrok tak samo jak wtedy jak im sie kiwnie głową czy ręką ze > skutera > Zatrzymałbym się, zwłaszcza jeśli byłoby to tak jak piszesz tuż przede mna. Jak pękła mi linka gazu, to skuterzysta oferował mi holowanie do domu. Innym razem rowerzysta zapytał kierowcę czemu złośliwie zajeżdza mi drogę. Pozdrawiam więc i skuterzystów (nawet takich z wędką na plecach) , z rowerzystami współpracuję (ustąpię, jak nie mogę przecisnąć się między samochodami). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiekwaw Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Jak pękła mi linka gazu, to skuterzysta oferował mi holowanie do domu. > Innym razem rowerzysta zapytał kierowcę czemu złośliwie zajeżdza mi drogę. > Pozdrawiam więc i skuterzystów (nawet takich z wędką na plecach) , z rowerzystami współpracuję > (ustąpię, jak nie mogę przecisnąć się między samochodami). To jesteś wyjątkiem jak ja NIGDY jak jechałem skuterem motocyklista mi nie ustąpił, mimo że doskonale wiedział ze mnie blokuje bo jest szerszy staram się teraz pamiętać o tym jak mnie to ło i ustępować pierdzikom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Hej, > miałem dzisiaj nieprzyjemność doświadczyć dzwona na Wisłostradzie. > Kierowca samochodu, zmieniając pas ruchu, uderzył w bok mojego motocykla... > Do tej pory wszyscy karmili mnie wiedzą, że istnieje brać motocyklowa, że pomoże w każdej sytuacji > - wypadek, brak paliwa, awaria, .... Zawsze podejrzewałem, że nie jest tak do końca kolorowo; > teraz jestem tego pewien. Niby machamy do siebie, kiedy się wymijamy, ale to chyba wszystko, > na co nas stać. > ...Tuż za mną jechało trzech motocyklistów. Niestety, żaden nie zainteresował się zdarzeniem - żeby > zaświadczyć o przebiegu kolizji, zostawić nr telefonu, jakbym nie mógł dogadać się ze sprawcą > lub chociaż zapytać - "Stary, żyjesz?" > Następnie przejechało jeszcze sześciu czy siedmiu. Każdy odwracał głowę, gdy tylko ja spoglądałem w > ich stronę. Lepiej chyba udać, że niczego się nie widzi. > Jak jest z wami? Zatrzymalibyście się czy olalibyście? Tylko tak szczerze. a jak wyglądałeś? bo raczej nie oczekuj, że będzie każdy motocyklista stawał jak zobaczy stojącego obok motocykla na poboczu. po to się przyglądali, bo czekali na gest, czy oczekujesz pomocy - prawdopodobnie. no chyba ze widać było sodomię i gomorię przez Twój sprzęt i w Twoich oczach od razu - wtedy faktycznie słabo. ja wiele razy mijałem stojących motocyklistów, zawsze zwalniam i obserwuję. ew. wykonuję gest czy jest ok. ale domyślnie nie zatrzymujesz się przy każdym, bo bym 3 razy w drodze do domu stawał prawie za każdym razem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Messer Napisano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > To jesteś wyjątkiem jak ja NIGDY jak jechałem skuterem motocyklista mi nie ustąpił, mimo że > doskonale wiedział ze mnie blokuje bo jest szerszy staram się teraz pamiętać o tym jak mnie > to ło i ustępować pierdzikom Nie wiem czy wyjątkiem. Po prostu, kiedy starasz się być fair i pomagać innym (kosztem spóźnienia się do pracy, nadrobienia kilku kilometrów, czy wydania kilkunastu złotych), a sam w potrzebie nie dostajesz niczego lub jedynie "i dobrze mu tak", to robi ci się przykro. Stąd moja refleksja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mugen Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 Nie ważne czym się jeździ, pomagałem jak jeździłem autem, pomagano mi jak jeździłem motocyklem. Ja dalej wierzę w to że ludzie są sobie w stanie bezinteresownie pomagać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > To byli użytkownicy motocykla... Ty sie nie wypowiadaj, Ty i Twoi trampkarze jestescie ogolnie pierdzielnieci .... w jak najbardziej pozytywnym tego slowa znaczeniu hahahahha .... zeby w 6 odpalac zdechle DR350 przez pol godziny to pelen szacun, na Was mozna w ciemno liczyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mroovka Napisano 29 Października 2014 Udostępnij Napisano 29 Października 2014 ...na szczęście mam inne doświadczenia po kaskaderskim szlifie w moim wykonaniu, zatrzymał się motocyklista jadący za mną, pomógł podnieść moto, zaczekał na policję, zostawił numer telefonu wcześniej, w podobnej, chociaż mniej drastycznej sytuacji, też zatrzymała się jakaś para na 2oo, żeby zapytać czy nic mi nie jest mało tego, jak lecę gdzieś w trasę i zatrzymuję się np. na przystanku na to potrafią się zatrzymać, żeby sprawdzić czy wszystko w porządku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Messer Napisano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Ja też musiałem się sam pozbierać.... wręcz komentarze dobrze mu tak z ust czytałem. .. > Tylko Laska na skuterku się zatrzymała tylko i pytała czy jakoś pomóc może. > Ale najważniejsze. .. > co z Tobą? Dzięki, że pytasz. Ze mną OK. Oberwałem w łokieć i udo. Motor dostał w gmole - i to chyba właściwie jedyne uszkodzenie w motocyklu (po za kilkoma ryskami). W samochodzie wgniecione próg i drzwi, uszkodzone lusterko (i tak nie używał ), zniszczony kołpak, zarysowane nadkole. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Messer Napisano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > a jak wyglądałeś? bo raczej nie oczekuj, że będzie każdy motocyklista stawał jak zobaczy stojącego > obok motocykla na poboczu. po to się przyglądali, bo czekali na gest, czy oczekujesz pomocy - > prawdopodobnie. Odwracali głowę ode mnie. Żeby nie nawiązać kontaktu wzrokowego - on działa jak lina i zobowiązuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Messer Napisano 29 Października 2014 Autor Udostępnij Napisano 29 Października 2014 > Odwracali głowę ode mnie. Żeby nie nawiązać kontaktu wzrokowego - on działa jak lina i zobowiązuje. Ale nie idźmy tym torem. Nie wymagam, żeby każdy się zatrzymywał. Bardziej chodzi mi o refleksję - czy umiemy i chcemy pomagać w takich sytuacjach? Czy np. kosztem spóźnienia się do pracy jesteśmy w stanie pomóc drugiemu człowiekowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bielaPL Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 mnie też zlali jak się paliwo mi skończyło na wale międzyszyńskim i pchałem skuta do wysepki, kilku przejeżdżało i nic, w sumie pewnie powinno się pomachać że potrzebuje się pomocy... ale ja z kolei jak raz zobaczyłem kolesia przy północnym na wysepce w dziwnym miejscu, to zajechałem, żeby zapytać czy wszystko ok, okazało się że to policjant hehe ale ucieszył się że mu pomóc chciałem hehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 > mnie też zlali jak się paliwo mi skończyło na wale międzyszyńskim i pchałem skuta do wysepki, kilku > przejeżdżało i nic, w sumie pewnie powinno się pomachać że potrzebuje się pomocy... ale > ja z kolei jak raz zobaczyłem kolesia przy północnym na wysepce w dziwnym miejscu, to zajechałem, > żeby zapytać czy wszystko ok, okazało się że to policjant hehe ale ucieszył się że mu pomóc > chciałem hehe ...i wypisał mandat za zatrzymywanie się w niedozwolonym miejscu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marycha Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 z dwa tygodnie temu miałem podobny przypadek jechałem Puławską w stronę centrum, koleś an 200 nie wyhamował i zaliczył szlifa przed nim jechał koleś na moto, ja + 2-3 skutery za nim staneliśmy blokując pas, na którym leżał pomogliśmy mu się podnieść, zebrać maszynę i zejść na bok po sprawdzeniu, że jemu nic nie jest, gość sam nas wysłał do roboty i zaczął walczyć z maszyną, aby ją uruchomić jak dla mnie to jest standard, fakt faktem, że czasami człowiek się śpieszy, głównie jak wieziesz dzieci do szkoły Jak jadę do roboty, to jak to mówią, praca nie zając, nie ucieknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 > po to się przyglądali, bo czekali na gest, czy oczekujesz pomocy - > prawdopodobnie. A jak taki gest wygląda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_sky_ Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 > A jak taki gest wygląda? Padasz na kolana i błagalnie wznosisz ręce, tudzież składasz jak do modlitwy Druga opcja to zrobienie "pajacyka" Przecież to wszyscy wiedzą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 > miałem dzisiaj nieprzyjemność doświadczyć dzwona na Wisłostradzie. > Kierowca samochodu, zmieniając pas ruchu, uderzył w bok mojego motocykla... Współczuję... > Do tej pory wszyscy karmili mnie wiedzą, że istnieje brać motocyklowa, że pomoże w każdej sytuacji > - wypadek, brak paliwa, awaria, .... Zawsze podejrzewałem, że nie jest tak do końca kolorowo; > teraz jestem tego pewien. Niby machamy do siebie, kiedy się wymijamy, ale to chyba wszystko... > ...Tuż za mną jechało trzech motocyklistów. Niestety, żaden nie zainteresował się zdarzeniem - żeby > zaświadczyć o przebiegu kolizji, zostawić nr telefonu, jakbym nie mógł dogadać się ze sprawcą > lub chociaż zapytać - "Stary, żyjesz?" > Następnie przejechało jeszcze sześciu czy siedmiu. Każdy odwracał głowę, gdy tylko ja spoglądałem w > ich stronę. Lepiej chyba udać, że niczego się nie widzi. > Jak jest z wami? Zatrzymalibyście się czy olalibyście? Tylko tak szczerze. Sam widzisz: jakiś czas temu sam pisałem o podobnej sytuacji, choć okoliczności mniej tragiczne. Odnoście LwG: przestałem praktykować, bo nie widzę w tym głębszego sensu. Jadąc autem też nie macham wszystkim jadącym z naprzeciwka i żyję Przykład z życia: kto z wielką żarliwością zabiera się do machania na drodze? Otóż młodzian, lat może 16-17 (nawiasem mówiąc syn znajomego), który na co dzień nie powie dzień dobry, cześć ani nawet bodnij mnie w .... a nie może mnie nie kojarzyć, bo garażujemy w jednym boksie. Tak się zamachał, że mało nie spadł ze swojego Simsona SR 50, w kasku a'la Trzecia Rzesza Więc z tą solidarnością słabo, nawet bardzo słabo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jqr Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 ja się zatrzymuję jak kierownik daje znaki albo LEŻY na ziemi moto lub kierownik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kordek Napisano 30 Października 2014 Udostępnij Napisano 30 Października 2014 > Odnoście LwG: przestałem praktykować, bo nie widzę w tym głębszego sensu. Też już przestałem machać... Na 99.9% przypadków użytkownik motocykla nie raczył odmachnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 31 Października 2014 Udostępnij Napisano 31 Października 2014 Mnie pomogli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Golden Napisano 31 Października 2014 Udostępnij Napisano 31 Października 2014 > Dzięki, że pytasz. Ze mną OK. Oberwałem w łokieć i udo. Motor dostał w gmole - i to chyba właściwie > jedyne uszkodzenie w motocyklu (po za kilkoma ryskami). > W samochodzie wgniecione próg i drzwi, uszkodzone lusterko (i tak nie używał ), zniszczony kołpak, > zarysowane nadkole. Pamiętaj, że jeśli ciuchy oberwały lub kask, to z ubezpieczenia OC sprawcy też mają za to zapłacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Request Napisano 31 Października 2014 Udostępnij Napisano 31 Października 2014 Jak widzę w potrzebie to przynajmniej zapytam czy nie pomóc, jeśli jest to w mojej mocy to pomagam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomtom Napisano 1 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2014 Byłeś moim numerem 3.... Wcześniej pomagalem w zepchnieciu moto ze środka skrzyżowania, umarł i ciezko bylo go przepchnac. Następna była laska na poboczu - użyczałem fona by po chłopa zadzwoniła. 3 była latająca kawa.... 4 kolejna laska -tym razem musiałem kupic i wylać 5l mineralnej, by paliwa dowieźć. ... 4xdobry uczynek, a właśnie kończę 2 sezon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomtom Napisano 1 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2014 > Dzięki, że pytasz. Ze mną OK. Oberwałem w łokieć i udo. Motor dostał w gmole - i to chyba właściwie > jedyne uszkodzenie w motocyklu (po za kilkoma ryskami). > W samochodzie wgniecione próg i drzwi, uszkodzone lusterko (i tak nie używał ), zniszczony kołpak, > zarysowane nadkole. To najważniejsze, że nic poważnego A moto jak auto. .. było bum będzie tjun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomata Napisano 1 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2014 3 była latająca kawa.... dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ScFuNbAnDit Napisano 1 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 1 Listopada 2014 Wiesz jak kiedyś motocyklista na ładnej szlifierce zaliczył szlifa na moich oczach, zatrzymałem samochód na boku poszedłem zapytałem czy pomóc itp. Widac było mega zdziwienie w jego oczach Postawilismy sprzeta podziękował i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slawekw Napisano 6 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 > To byli użytkownicy motocykla... Tomek Kulik określał to dosadniej. To nie motocykliści, to pedały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 6 Listopada 2014 Udostępnij Napisano 6 Listopada 2014 > Wiesz jak kiedyś motocyklista na ładnej szlifierce zaliczył szlifa na moich oczach, zatrzymałem > samochód na boku poszedłem zapytałem czy pomóc itp. Widac było mega zdziwienie w jego oczach > Postawilismy sprzeta podziękował i tyle... jak polozylem swojego Zephyrka to tez zaskoczony bylem ile osob wysiadlo z samochodow mi pomoc sie pozbierac... wiec generalnie zle nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.