Skocz do zawartości

Darmowe zwiedzanie fabryki FSO, 8.11.2014


Rekomendowane odpowiedzi

> Zwiedzałem kiedyś przez całe dwa tygodnie po 7 godzin dziennie.

Ja miałem w technikum miesięczne praktyki w FSO (maj 1991 - tuż przed wypuszczeniem na rynek Caro bo ojcu opowiadałem jakiego Poloneza widziałem).

I potem pracowałem 09.99-05.01

Nigdy więcej dobrowolnie sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może kogoś zainteresuje:

> http://wawalove.pl/Za-darmo-Zwiedzanie-Fabryki-FSO-a16340

> Warszawa, ulica Jagiellońska. 8.11.2014. Można będzie za free wejść i pooglądać fabrykę od

> wewnątrz, z okazji 63 rocznicy powstania FSO

Czy to jest pewne info ??

Bo nie ma podanych godzin zwiedzania a w komentarzach jest info że to było 8 ale miesiąc wcześniej spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy to jest pewne info ??

> Bo nie ma podanych godzin zwiedzania a w komentarzach jest info że to było 8 ale miesiąc wcześniej

jakiś tekst

Quote:

Dostaliśmy dzisiaj informację, że FSO jest zaskoczona i chyba odrobinę zaniepokojona tak dużym zainteresowaniem dotyczącym zwiedzania
smile.gif
, więc niewykluczone, że zrobimy 2 tury . Decyzję podejmiemy na miejscu.


zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czym konkretnie się zajmowałeś?

Wydział Montażu Nadwozi czyli po prostu spawalnia.

Najpierw pracowałem na linii Poloneza - początkowo zgrzewanie tylnej belki (tam gdzie były zawiasy od klapy) z dachem + transporter na konduktor (wielki automat zgrzewalniczy).

Potem wcześniejszy etap montażu - zgrzewanie belki pod deską rozdzielczą + tył (w Caro trójkątne "motylki" lub belka w Atu)

Potem na podzespołach Lanosa - belka pod deską rozdzielczą.

> I dlaczego było tak źle?

Niewykształcona załoga, w 90% alkoholicy.

Złodzieje już mniej, bo za czasów Daewoo nie dało się tak kraść jak wcześniej.

I te wieczne żale "kiedyś to drugą pensję miałem z tego co wyniosłem", "jak miałem drugą zmianę to już za piętnaście dziesiąta byłem na piwie na rondzie" facepalm%5B1%5D.gif

Na linii Lanosa było ciut lepiej, bo i ludzie byli młodsi i lepiej wykształceni, ale Polonez to była przechowalnia najgorszych wspomnień po PRL-u sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może kogoś zainteresuje:

> http://wawalove.pl/Za-darmo-Zwiedzanie-Fabryki-FSO-a16340

> Warszawa, ulica Jagiellońska. 8.11.2014. Można będzie za free wejść i pooglądać fabrykę od

> wewnątrz, z okazji 63 rocznicy powstania FSO

Nie zliczę ile razy zwiedzałem FSO zlosnik.gif

Były czasy, że co tydzień byłem wzywany do nich cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety fabryka wystraszyła się tłumu zwiedzających i ograniczyła wstęp do 200 osób, które zostaną

> wpuszczone po wcześniejszym wpisaniu się na listę. Lista ta ma pojawić się na placu w

> okolicach 11.

Byłem dzisiaj na tym zlocie, wielka porażka organizatorów i ściema z tym zwiedzaniem, na drugi raz szanowni organizatorzy nie obiecujcie ! Straciłem czas i pieniądze na dojazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto było podjechać, chociażby po to, żeby pooglądać auta prezentowane na parkingu przed fabryką. Niektóre sztuki były na prawdę piękne!

Mimo kiepskiej pogody przyszło sporo osób a do zwiedzania fabryki było bardzo dużo chętnych...tak dużo, że będąc o 12 już nie mieliśmy możliwości zapisania się na zwiedzanie a impreza trwała od 10 do 15.

Kolejnym razem pojedziemy wcześniej smile.gif

PS. Caro też może się podobać! ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy okazji - co tam jeszcze zostało z FSO? Jak ta fabryka teraz wygląda w skali od powiedzmy

> "puste zdewastowane hale" do "wchodzimy z załogą, przekręcamy główny i produkujemy samochody"?

Generalnie została nowa lakiernia i wydział montażu samochodów. Czyli 2 hale są "sprawne".

Reszta (silnikownia, odlewnia) zburzone lub wywiezione na Ukrainę wyposażenie (Lanos).

"Pan przewodnik" stwierdził, że na lakierni wystarczy uzupełnić płyny i można uruchamiać produkcję.

Ale ... żeby pierwsze auto mogło zjechać z taśmy trzeba wydać ok. 110-140mln dolarów.

Szanse ... "są" ... ale "są" jeszcze 2, góra 3 lata. Potem już koniec jakichkolwiek szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy okazji - co tam jeszcze zostało z FSO? Jak ta fabryka teraz wygląda w skali od powiedzmy

> "puste zdewastowane hale" do "wchodzimy z załogą, przekręcamy główny i produkujemy samochody"?

Artykuł nawiązujący do tego pytania znajduje się w ostatnim numerze Classicauto. Na swojej www zamieścili także sporą porcję zdjęć ok.gif Trochę smutno jak się na to patrzy icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Duuuużo bloków. Cała lewa strona ul. Jagielońskiej jest już przygotowana.

Z takim zapleczem technicznym to na terenie dawnej FSO otworzylbym jakies fabryki. Motory, moze z czasem i samochody by wrocily. Osobiscie nie wierze zeby w FSO kiedykolwiek cos budowali. Zobacz taki VW w Poznaniu buduje a nie w VW. Moze cos chinskiego by tu sprowadzic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety, dzięki związkom zawodowym GM nie wszedł. Warunek stawiali nie zwalniać ludzi. DAEWOO

> przystało na takie warunki, po czym i tak w trzy lata zwolnili 80% ludzi.

Przecież to było wiadome. Takie są prawa ekonomii - natomiast ciekawi mnie co by było gdyby jednak nie było takiego warunku - podejrzewam że obecnie fabryka, nie dość, że szła by pełną parą, to jeszcze dodatkowo by się rozbudowała. A tak - mamy zgliszcza. No ale trzeba było chronić majątek narodowy przed obcym kapitałem sciana.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież to było wiadome. Takie są prawa ekonomii - natomiast ciekawi mnie co by było gdyby jednak

> nie było takiego warunku - podejrzewam że obecnie fabryka, nie dość, że szła by pełną parą, to

> jeszcze dodatkowo by się rozbudowała.

Pamiętam jak pracowałem w FSO (98-99) to fabryka była właśnie świeżo po rozbudowie, która miała zagwarantowac możliwości produkcyjne do 500 000 samochodów rocznie.

Miały wejśc 2 nowe modele osobowe + 1 dostawczy/pick-up.

>A tak - mamy zgliszcza.

Niestety takie a nie inne położenie zakładu (podczas podejmowania budowy głębokie peryferia, a obecnie prawie centrum) było utrapieniem logistycznym.

Pamiętam, że jak pracowałem to zawsze zaopatrzenie musiało się wyrobic przed 1 zmianą, bo potem bodajże był zakaz wjazdu na Trasę Toruńską dla TIR-ów. Położony 2 km w linii prostej zakład na Annopolu był odcięty do końca 2 zmiany.

O podatku od nieruchomości za grunt w gminie Warszawa-Centrum nie wspomnę.

Takie fabryki jednak powinny byc dalej od miasta.

> No ale trzeba było chronić

> majątek narodowy przed obcym kapitałem

Z tego co pamiętam to w FSO podczas mojej pracy działało 11 związków zawodowych - większośc ich zajęcia to było ratowanie przed zwolnieniem tych, którzy podpadli za gorzałę i udzielanie "chwilówek" tym, którzy przedwcześnie przepili wypłatę facepalm%5B1%5D.gif

Nie wiem - może na spawalni tylko był taki "element" ale jak dla mnie załoga była do wymiany co najmniej w 80%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pamiętam jak pracowałem w FSO (98-99) to fabryka była właśnie świeżo po rozbudowie, która miała

> zagwarantowac możliwości produkcyjne do 500 000 samochodów rocznie.

> Miały wejśc 2 nowe modele osobowe + 1 dostawczy/pick-up.

> Niestety takie a nie inne położenie zakładu (podczas podejmowania budowy głębokie peryferia, a

> obecnie prawie centrum) było utrapieniem logistycznym.

> Pamiętam, że jak pracowałem to zawsze zaopatrzenie musiało się wyrobic przed 1 zmianą, bo potem

> bodajże był zakaz wjazdu na Trasę Toruńską dla TIR-ów. Położony 2 km w linii prostej zakład na

> Annopolu był odcięty do końca 2 zmiany.

> O podatku od nieruchomości za grunt w gminie Warszawa-Centrum nie wspomnę.

> Takie fabryki jednak powinny byc dalej od miasta.

> Z tego co pamiętam to w FSO podczas mojej pracy działało 11 związków zawodowych - większośc ich

> zajęcia to było ratowanie przed zwolnieniem tych, którzy podpadli za gorzałę i udzielanie

> "chwilówek" tym, którzy przedwcześnie przepili wypłatę

> Nie wiem - może na spawalni tylko był taki "element" ale jak dla mnie załoga była do wymiany co

> najmniej w 80%

Przecież od dawna wiadome jest, że związki zawodowe jako nadrzędny cel mają nieświadome zniszczenie przedsiębiorstwa, w którym działają i finalne doprowadzenie do zwolnienia wszystkich z racji upadłości zakładu zlosnik.gif

Tu pasuje dowcip ...

W Związku Sowieckim do klasy przychodzi nauczycielka i mówi:

- Słuchajcie dzieci, przynieście jutro po rubelku, bo zbieramy na partię komunistyczną w Etiopii.

Dzieci przyniosły po rubelku, Wania nie przyniósł. Nauczycielka pyta:

- Wanieczko, a dlaczego?

- No bo tata powiedzieli, że nie wiedzą, czy w tej Etiopii w ogóle jest jakaś partia komunistyczna.

Minął miesiąc, nauczycielka przychodzi do klasy i mówi:

- Dzieci, przynieście jutro po rubelku, zbieramy na związki zawodowe w Etiopii.

Dzieci przyniosły, Wania nie przyniósł.

- Wanieczka, znowu?

- Tak, tato powiedzieli, że nie wiedzą, czy w ogóle w Etiopii są związki zawodowe.

Minął kolejny miesiąc, nauczycielka mówi:

- Dzieci, przynieście po rubelku, zbieramy na głodujące dzieci w Etiopii.

Dzieci przyniosły po rubelku, Wania przyniósł 3.

- Co się stało, Wania?

- Tata powiedzieli, że jak tam są głodujące dzieci, to tam musi być partia komunistyczna i związki zawodowe.

zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem - może na spawalni tylko był taki "element" ale jak dla mnie załoga była do wymiany co

> najmniej w 80%

nie prawda. Widzisz w FSM/Fiacie uporano się z takim samym problemem kilka lat wcześniej. Oczywiście ja tego osobiście nie doświadczyłem (ze 12-13 lat wtedy miałem) ale ciągle słucham historii "jak to dawniej było" i sam się zastawiam, jak się to udało.

A wystarczy restrykcyjne zarządzenia, do tego straż przemysłowa która dostaje bonusy za każdy wykryty przypadek złodziejstwa i pijaństwa i w ciągu 3-4 lat masz wszystko oczyszczone. Oczywiście będą tacy co będą ryzykować ale sami się wykruszą, a po kilku złapanych ci mądrzejsi zaczną się bać. Tak to działa.

U nas na zakładzie Straż Przemysłowa jest do tego stopnia perfidna, że np jak wyczują u kierowcy że mógł coś wypić, to wpuszczają na zakład, za szlabanem haltują, wyciągają alkomat i jak coś wyskoczy to wołają policję. Złapany jest, premia będzie, pijak wyeliminowany, przełożeniu w raporcie chwalą się skutecznością, policja podnosi statystyki złapanych pijaków - wszyscy zadowoleni, no może z wyjątkiem owego kierowcy zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

> Zgadza się, dzisiaj fabryka by kwitła, wystarczy spojrzeć na skodę.

Zgodzę się z kolegą - tym bardziej że GM opłacało się inwestować w Polsce i dzięki temu fabryka w Gliwicach powstała - i z tego co wiem nieźle sobie radzi - Agila jest produkowana tylko tam. Co do FSM - to było do przewidzenia bo przecież Włosi bacznie obserwowali co się produkuje i jak w Bielsku i w Tychach. Szkoda tylko że też głównie dzięki nim przyblokowana została produkcja Beskida bo już mieli gotowe znacznie bardziej prymitywne Cinquecento

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgodzę się z kolegą - tym bardziej że GM opłacało się inwestować w Polsce i dzięki temu fabryka w

> Gliwicach powstała - i z tego co wiem nieźle sobie radzi - Agila jest produkowana tylko tam.

> Co do FSM - to było do przewidzenia bo przecież Włosi bacznie obserwowali co się produkuje i

> jak w Bielsku i w Tychach. Szkoda tylko że też głównie dzięki nim przyblokowana została

> produkcja Beskida bo już mieli gotowe znacznie bardziej prymitywne Cinquecento

Beskid i tak by nie wszedł do masowej produkcji. Rozmowy z włochami o CC były już w PRL-u po zarzuceniu beskida. Taniej było kupić gotową licencję niż zabawa w wdrażanie nowego auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wdrożenie beskida do produkcji było znacznie mniej kosztowne niż CC. Montaż miał się odbywać na tych samych liniach gdzie produkowano malucha wystarczyło je bowiem nieco przezbroić. Beskid spełniał wszystkie normy dot. bezpieczeństwa. Z tego co wiem to właśnie Włosi nie skorzystali z projektu który wyprzedził swoją epokę bo nie byli tym zainteresowani - natomiast dwa dni po wygasnięciu praw patentowych pojawiło się Twingo... A co do rozmów - Beskida oficjalnie zaprezentowano w 1987 roku na Targach Poznańskich i z początkiem lat 90-tych miał wejść do produkcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.