Skocz do zawartości

Evanda - prawie miesiąc u mnie.


MarcinekNu2

Rekomendowane odpowiedzi

Więc tak,powoli ogarniam Evandę.

Kupiona 21.10 więc już prawie miesiąc ma.

Instalacja gazowa.

Wtryski zmienione na Apis(?) - jakieś polskie (podobno szybkie - 1 ms?), podobnie listwa. Wgrane nowe mapy i ustawiane na wolnych i w trasie. Do pojeżdżenia i do kolejnej regulacji. Tym razem będziemy regulować na dwa komputery od gazu i drugim podglądając parametry silnika (interface działa z Chevrolet Explorer 1.7). shocked.gif

Przetestowałem samochód na S17 - spokojnie można podróżować 140-150 km/h bez bólu. Przy 80km/h wydaje się, że jedziemy 40 km/h. zlosnik.gif

Stukanie z tyłu chyba udało mi się zlikwidować. Łącznik stabilizatora miał luz. Poszedł do wymiany. Teraz stukania raczej nie słyszę.

Rozrząd wymieniony z częściami 480 zł.

Błąd poduszki skasowany (zapaliła się pod tyłkiem gazownika - chłop 100 kg), choć potrafiła się na chwilę zapalić wcześniej. Kostki sprawdzone. Wizualnie wszystko gra. confused.gif

Wszystkie spalone żarówki podświetlenia wymienione, nawet ta od wyświetlacza w liczniku.

Wróciła tapicerka bagażnika.

Drobne i większe ślady korozji zabezpieczone sick.gif.

Klima wstępnie odgrzybiona ale do poprawki. frown.gif

Niestety zostało jeszcze trochę czyli głównie przekładnia kierownicza buu.gifangryfire.gifangryfire.gifangryfire.gif, która mimo uszczelniacza Prestone cieknie nadal. Chyba skończy się na regeneracji.

Zostaje jeszcze uszczelka w szyberdachu i regulacja ręcznego oraz jeden wieszak na tłumiku. crazy.gif

A i jeszcze sprzęgło działa jednak ciężej niż w Nubirze. Boje się, że może się kończy. sick.gifbuu.gif Różnicy dramatycznej nie ma ale jednak czuję to.

Został też olej w skrzyni do wymiany i wymiana simmeringa na wybieraku. angryfire.gif

A tak ogólnie: Nubira się nie umywa do Evandy. Dwa różne światy, a Nubirę mam nadal. Może ktoś chce kupić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety zostało jeszcze trochę czyli głównie przekładnia kierownicza , która mimo

> uszczelniacza Prestone cieknie nadal. Chyba skończy się na regeneracji.

> Zostaje jeszcze uszczelka w szyberdachu i regulacja ręcznego oraz jeden wieszak na tłumiku.

Też miałem problem z wyciekami z przekładni kierowniczej i u mnie niestety skończyło to się na całkowitej regeneracji za 800zł w tym regeneracja maglownicy i cała nowa listwa kierownicza. Z ręcznym też miałem problemy i tu też naprawa była konieczna, bo na regulacje to już miejsca tam nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile ma przebiegu ... wydaje się na mocno zużytą.

Zużyta to nie jest bo ani nie widać zużycia w środku ani pod maską. A przebieg jak niemiec czy polak kasował to...na liczniku 147 tyś.

Miałem Nubirę od 47 tys przebiegu do teraz czyli 260 tyś. Więc przypuszczam, że psuć się będą podobnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zużyta to nie jest bo ani nie widać zużycia w środku ani pod maską. A przebieg jak niemiec czy

> polak kasował to...na liczniku 147 tyś.

> Miałem Nubirę od 47 tys przebiegu do teraz czyli 260 tyś. Więc przypuszczam, że psuć się będą

> podobnie.

A i Nubirę kupiłem 3 letnią a Evanda jest z sierpnia 2004 roku wiec ma już 11 rok icon_eek.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musi mieć więcej. Ze 100 000 km więcej.

> U mnie w Lacetti do 113 kkm wszystko działało jak w "igiełce".

> Jedyne co wymieniłem, to sworzeń wahacza a w wyniku tej wymiany łożysko.

Miałeś samochód od nowości? Bo ten jest od polaka co go kupił od kolejnego polaka co go z Niemiec ściągnął. Gość niestety dbał o wnętrze a nie mechanikę i to widać na przykładzie przekładni kierowniczej. Przypuszczam, że ponad 200 tys nie ma ze względu na silnik i zawieszenie (porównanie mam do Nubiry). Chyba, że latał tylko po niemieckich autostradach w co wątpię bo 2 lata śmigał po Radomiu.

Przy okazji porównując, w Nubirze przekładnia kierownicza i pompa wspomagania padły mi przy...60 tyś km. Przy 130 tyś padła skrzynia i urwał się korbowód. Przebieg na pewno nie kręcony! Za to w tylnym zawieszeniu po 260 tyś są oryginalne tuleje!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Musi mieć więcej. Ze 100 000 km więcej.

> U mnie w Lacetti do 113 kkm wszystko działało jak w "igiełce".

> Jedyne co wymieniłem, to sworzeń wahacza a w wyniku tej wymiany łożysko.

Nie wydaje mi się. Moja Evanda jak rok temu kupowałem miała ok. 110tyś, a teraz nieco ponad 126tyś i przez ten czas zrobiłem hamulce z przodu i z tyłu, łożysko z przodu od strony kierowcy, czujnik położenia wałka rozrządu, ręczny i maglownice. Z tego co patrzyłem w historie auta to poprzedni właściciel coś przy tłumiku grzebał. Więc albo evanda ma kilka słabych punktów, albo co bardziej prawdopodobne podejście poprzednich właścicieli do auta poskutkowało skrócenie żywota niektórych części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to jest odpowiedz. Tu jestem 4 właścicielem w tym 2 to Polacy. I niestety samochód "jest po

> polaku".

U mnie początkowo historia auta wyglądała pięknie. Auto z polskiego salonu z Ełku, pierwszych dwóch właścicieli auta z Ełku, trzeci właściciel czyli ja też a Ełku. Ale niestety pierwszy właściciel auta to " przedsiębiorstwo wodno kanalizacyjne " i z tego co mi wiadomo w firmie nie dba się zbyt o auta, a chevrolet to nie mercedes, żeby jeździł nim jakiś prezes. Więc moja evka przez pierwsze 56 tyś. była katowana przez pracowników kanalizacji :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to jest odpowiedz. Tu jestem 4 właścicielem w tym 2 to Polacy. I niestety samochód "jest po

> polaku".

U mnie na gwarancji wymienili trochę - przekładnię (nowa działała tak samo - pojedyncze stuki na postoju), zawory wydechowe, amortyzatory (jeden wyciekł). Potem praktycznie wszystko działało bez problemów - a nie żałowałem auta na polskich drogach. Dalej jeździ w ASO ... muszę zapytać jaki ma przebieg i jak się sprawuje. A ma już ponad 8 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...)

> A i jeszcze sprzęgło działa jednak ciężej niż w Nubirze. Boje się, że może się kończy. Różnicy

> dramatycznej nie ma ale jednak czuję to.

> (...)

W Epice ciężko działało mi sprzęgło. Serwis na gwarancji powiedział że w normie. Z powątpiewaniem czekałem więc aż się zepsuje. I czekałem tak przez... 160kkm. Auto sprzedałem, nowy właściciel też pewnie będzie czekał.

Więc można chyba jednak założyć, że ten typ tak miał. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Evie sprzęgło zaczyna ciężej chodzić z powodu zwiększających się oporów docisku w następstwie czasami może urwać się łapa. Czasami pomaga trochę wymiana płynu w obwodzie wyprzęgnika - prawie wszyscy o nim zapominają przy wymianie w obwodzie hamulców, a on tez się starzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie mów...w Nubirze łapa też mi się urwała...

Wczoraj wymieniłem olej w skrzyni na oryginał GM, znaczacej poprawy nie zauważyłem. Poprzedni olej był koloru brunatnego (dla mnie nie był ładny), bez opiłków za to w skrzyni widać było ciemny nalot, wyglądający jak od starego oleju. A producent nie przewiduje przecież wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólne wydatki po miesiącu zakupu to (bez rejestracji i ubezpieczenia oraz podatku).

- Tapicerka bagażnika - 130 zł z przesyłką.

- Łącznika stabilizatora tył - 42 zł.

- olej do skrzyń GM czerwony - 82 zł.

- rozrząd - 320 + 160 zł (części + robocizna).

- filtr kabinowy - 37 zł (poczeka do wiosny, obecny jeszcze jest ok).

- wtryskiwacze gazu plus listwa plus założenie i zestrojenie - 250 zł.

- środek do odgrzybiania klimy - 35 zł.

- żarówki i żaróweczki - 20 zł.

- preparat do skór - 16 zł.

- płyn do wspomagania z uszczelniaczem Prestone - 19 zł.

Po zmianie wtrysków od gazu i zestrojeniu (tydzień temu) po odpaleniu na benzynie samochód jedzie normalnie, nie ma dławienia, szarpania. Mam nadzieję, że dalej też będzie ok.

No i zimówki poszły już na koła. Niestety na stalowych felgach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie mów...w Nubirze łapa też mi się urwała...

> Wczoraj wymieniłem olej w skrzyni na oryginał GM, znaczacej poprawy nie zauważyłem.

Spokojnie trzeba trochę czasu przy - 15 różnica jest STRASZNA..., szkoda ze nie wymieniłeś przy dużych mrozach - wtedy jest naprawdę gigantyczna różnica.

Co do łapy - różnie bywa zrób tak - zmiana płynu poprzez procedurę odpowietrzenia sprzęgła kalamitką siłownika sprzęgła, następnie strzykawka i trochę oleju na skrzynie w miejscu wchodzenia łapy w skrzynię - czasami też pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęgło - upuściłem sporo płynu i dobrze odpowietrzyłem za radą archiego i znacznie pomogło. Sprzęgło chodzi dużo lżej, choć w Nubirze chodzi tak, że go prawie nie czuć.

Skrzynia - po zmianie oleju na GM drobne chaczenie nadal jest jak jest zimno ale po 3-4 zmianach biegów znika. Wogóle jak się skrzynia i olej nagrzeje to biegi można zmieniać jednym palcem i bardzo precyzyjnie. Pojawił się jednak jeden mankament. Miałczenie skrzyni na większości biegów w zakresie 2300-2700 obr/min. Tragedia to nie jest ale to jedyny dzwięk jaki słyszę i mnie drażni mocno. Żona mówi, że przesadzam. Samochód ma już przecież 11 rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona ma rację 100% zlosnik.gif

Rzadszy olej, trochę zużyta skrzynia i dźwięk jest nieunikniony. Moja Meganka ma 28 tyś i też przy 65-70 miałczy i to wyraźnie..

Możesz zalać gesty i męczyć się z biegami - to ja już wolę koty..

Czy Ty nie masz radia w Evie? - daj trochę głośniej, chyba że żona nie lubi głośno zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam radio i dopóki je stosowałem nie zauważyłem tej przypadłości zlosnik.gif .

Jakie macie spalanie w Evandach gazu? Bo mi ostatnio wyszło ponad 12 l na trasie i to przy prędkościach takich 120-130 km/h. Po mieście chyba podobnie. Nie za dużo trochę? Może podjechać do gazownika na regulację?

A i jeszcze jedna sprawa co mnie niepokoi. Po odpaleniu na zimnym (szczególnie teraz gdy jest około 0 st C) i poszczeniu sprzęgła ze skrzyni/sprzęgła wydobywa się gość głośny dźwięk (szurania?). Jak się wszystko nagrzeje dźwięk zmniejsza się znacznie i staje się "prawie niesłyszalny". Wcisnę sprzęgło to znika całkowicie?

W Nubirze miałem tak czasami, jakby coś się nie wystrzegało przy czym tam dźwięk pojawiał się na ciepłym i po kilku wciśnięciach pedału sprzęgła potrafił zniknąć. Tu zmniejsza się diametralnie po rozgrzaniu całości. Czy to skrzynia się kończy (pocieszam się, że na allegro skrzynia to tylko 600-900 zł) czy docisk i sprężynki na tarczy sprzęgłowej czy może łożysko wyciskowe (sprzęgło 300 zł)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam radio i dopóki je stosowałem nie zauważyłem tej przypadłości .

> Jakie macie spalanie w Evandach gazu? Bo mi ostatnio wyszło ponad 12 l na trasie i to przy

> prędkościach takich 120-130 km/h. Po mieście chyba podobnie. Nie za dużo trochę? Może

> podjechać do gazownika na regulację?

Spalanie na trasie przy 120-130 u mnie wynosiło 10 - 10,5 litra. w mieście 13-14. Więc u Ciebie trochę dużo.

> A i jeszcze jedna sprawa co mnie niepokoi. Po odpaleniu na zimnym (szczególnie teraz gdy jest około

> 0 st C) i poszczeniu sprzęgła ze skrzyni/sprzęgła wydobywa się gość głośny dźwięk (szurania?).

Kurcze dziwne, szuranie to spotkałem jak w skrzyni było za mało o połowę oleju ale Ty wymieniałeś - sprawdź dla pewności stan... Jeśli nie to zostaje dobry warsztat od skrzyń i weryfikacja łożysk. Jest to o tyle dziwne, że to są bardzo wytrzymałe skrzynie 300 tyś to norma dla nich...

To nie sprzęgło bo jak jest wyłączone to co najwyżej może się ślizgać ale szurania nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakie macie spalanie w Evandach gazu? Bo mi ostatnio wyszło ponad 12 l na trasie i to przy

> prędkościach takich 120-130 km/h. Po mieście chyba podobnie. Nie za dużo trochę? Może

> podjechać do gazownika na regulację?

U mnie w trasie wychodzi 9,8-11/100, ale ja jeżdżąc w trasy zawsze zabieram ludzi z portalu blablacars, więc zawsze mam 4-5 osób plus bagaż, ale bez klimy. W mieście 15-16/100, ale ja w mieście robię krótkie odcinki, to ledwo co mi się gaz włączy i już koniec trasy, więc tu ciężko mi się wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to nie szuranie tylko taki odgłos jak starego łożyska...może oporowe nie wraca do końca? Bo jeśli by to było w skrzyni (przy okazji nalałem trochę więcej oleju niż trzeba ze względu na to pomiałkiwanie) to na zimnym powinno lepiej skrzynię wyciszać niż na ciepłym. Gdzieś czytałem, że mogą to być zużyte sprężynki w docisku. Sporo osób opisuje podobne problemy w innych samochodach różnych marek. Chyba muszę z tym żyć aż się rozleci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.