Skocz do zawartości

Kto winny kolizji?


115750

Rekomendowane odpowiedzi

> a skąd pomysł, że zielony zmienił pas? Ja tam nie widzę linii prowadzącej zmuszającej zielonego do

> zajęcia konkretnego pasa, jest jedynie linia wydzielająca z prawej str, prawdopodobnie

> przystanek.

> Jest skrzyżowanie dróg o różnej ilości pasów, wjeżdżając z drogi o jednym pasie, na drogę o wielu

> pasach zielony może zająć dowolny pas.

> Tutaj kwestia jest gdzie czerwony ma znak A7, czy przed manewrem, czy w miejscu gdzie widać cień

> przed pasami po zawinięciu.

Zobacz. że wysepka prowadzi zielonego na prawy pas drogi (nie licząc tego wyłączonego), a do tego jest zasada jazdy prawą stroną drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zobacz. że wysepka prowadzi zielonego na prawy pas drogi (nie licząc tego wyłączonego), a do tego

> jest zasada jazdy prawą stroną drogi.

jakby tak było to obszar wydzielony prowadziłby jednoznacznie na prawy pas kończąc się za przejściem dla pieszych i trzymając szerokość pasa jezdni, a tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to byłoby prawdą gdyby zielony miał linię prowadzącą, ale jej nie ma więc to prawdą nie jest.

> Skoro nie ma linii to nie ma zmiany pasa tylko zajęcie pasa za skrzyżowaniem

> owszem

> nie - patrz wyżej

> autor twierdzi, więc tak przyjmujemy

> a pojęcie wymuszenia znasz? Wymuszenie na skrzyżowaniu nie musi prowadzić do kolizji na

> skrzyżowaniu, może być za nim ale skutkiem wymuszenia na nim.

Generalnie zgadzam sie z Toba calkowicie. Jest tylko jedno ale.

Jezeli czerwony wymusil na zielonym pierszenstwo ale przyspieszyl a zielony zamiast odpuscic rowniez przyspieszyl i wjechal w czerwonego za slupkiem B to zielonemu moze zostac przypisana czesciowa wina lub w pewnych okolicznosciach nawet cala ( z czym tez bym sie nie zgodzil, ale sedzia moze miec inne zapatrywania ).

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Generalnie zgadzam sie z Toba calkowicie. Jest tylko jedno ale.

> Jezeli czerwony wymusil na zielonym pierszenstwo ale przyspieszyl a zielony zamiast odpuscic

> rowniez przyspieszyl i wjechal w czerwonego za slupkiem B to zielonemu moze zostac przypisana

> czesciowa wina lub w pewnych okolicznosciach nawet cala ( z czym tez bym sie nie zgodzil, ale

> sedzia moze miec inne zapatrywania ).

czyli jednak wymuszenie grinser006.gif

Wiem do czego zmierzasz, zielony widząc czerwonego powinien być przygotowany na jego 'głupotę' zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania. To jednak nie zmienia faktu, że czerwony wymusza pierwszeństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale Ty masz błędne założenia początkowe niestety;

> 1. manewr czerwonego nie kończy się w chwili zawrócenia, bo on ma ustąpić i jeżeli zmusi zielonego

> do hamowania lub omijania go nawet za pasami to nadal jest wymuszenie.

> 2. zielony NIE ZMIENIA pasa ruchu, on zajmuje pas ruchu i może zająć dowolny będąc na drodze

> głównej przy takim układzie. Nie ma linii prowadzących więc nie ma mowy o zmianie pasa ruchu.

> 3. zielony będąc na drodze głównej nie może wymusić pierwszeństwa na czerwonym wjeżdżającym na tą

> drogę spod A7

> j/w manewr czerwonego nie kończy się po minięciu A7, w momencie kiedy na głównej znajduje się inny

> pojazd to czerwony ma mu ustąpić, czyli nie może się pojawić na głównej zmuszając zielonego do

> zmiany kierunku lub prędkości

Wszystko w temacie ok.gif czasami sie zastanawiam skąd przy tak prostych sytuacjach jest tyle teorii zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale za pasami to już nie włączał się tylko był uczestnikiem ruchu tak jak ten czerwony. Jak by

> dzwon był na początku pasów to i owszem. Jeśli tam jest znak ustąp pierwszeństwa to wina

> czerwonego. Ale z rysunku wynika, że to wydarzyło się za pasami czyli poza skrzyżowaniem.

Czerwony zawraca=ma ustąpić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jest tylko jedno ale.

> Jezeli czerwony wymusil na zielonym pierszenstwo ale przyspieszyl a zielony zamiast odpuscic

> rowniez przyspieszyl i wjechal w czerwonego za slupkiem B

Oświećcie mnie, co to jest słupek B?

Zielony nie przyspieszał, jechał cały czas ze stałą prędkością - po prostu zamierzył sobie, że od razu wjedzie na lewy pas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> czyli jednak wymuszenie

> Wiem do czego zmierzasz, zielony widząc czerwonego powinien być przygotowany na jego 'głupotę'

> zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania. To jednak nie zmienia faktu, że czerwony wymusza

> pierwszeństwo.

Zgadza sie, tylko czasami sa takie sytuacje, ze bez siwdkow czy kamery jest sie w czarnym odbycie

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zasada prawej ręki ma zastosowanie na skrzyżowaniu równorzędnym. Tutaj wszystko opiera się na tym,

> czy można uznać, że czerwony skończył już manewr i w momencie zdarzenia był już na swoim

> pasie, czy nie. Bo jeśli tak, to zielony zmienił pas bez upewnienia się, że nic się nim nie

> porusza. Jeśli nie, to z kolei wymusił pierwszeństwo. Nijak się ma do tego zasada prawej ręki.

oj odswiez sobie przepisy, polecam art 22 PORD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oj odswiez sobie przepisy, polecam art 22 PORD

Ponawiam, że w tej sytuacji nie ma ona zastosowania. Mogłaby mieć, gdyby były minimum 3 pasy ruchu w jednym kierunku i pojazdy jadące zewnętrznymi pasami ruchu chciałyby w jednym czasie zjechać na środkowy pas ruchu. Wówczas stosuje się zasadę prawej dłoni. W sytuacji, kiedy są 2 pasy ruchu w jednym kierunku i pojazdy jadą różnymi pasami ruchu, nie ma tutaj zastosowania, to chyba oczywiste? Tak więc powtarzam, że w tej sytuacji, jakby nie interpretować tego zdarzenia, zasada prawej ręki nie występuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ponawiam, że w tej sytuacji nie ma ona zastosowania. Mogłaby mieć, gdyby były minimum 3 pasy ruchu

> w jednym kierunku i pojazdy jadące zewnętrznymi pasami ruchu chciałyby w jednym czasie zjechać

> na środkowy pas ruchu. Wówczas stosuje się zasadę prawej dłoni. W sytuacji, kiedy są 2 pasy

> ruchu w jednym kierunku i pojazdy jadą różnymi pasami ruchu, nie ma tutaj zastosowania, to

> chyba oczywiste? Tak więc powtarzam, że w tej sytuacji, jakby nie interpretować tego

> zdarzenia, zasada prawej ręki nie występuje.

wykonywal manewr zawracania, tamten nie mial ograniczenia pasa w postaci linii ciaglej, byl z prawej wiec nie wiem o czym ta dyskusja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co to jest jego pas?? Zawraca, ma ustąpić pierwszeństwa i już.... Zielony i czerwony mogą zająć

> te pasy które chcą...

A kiedy można zmienić pas na przejściu dla pieszych? Jeżeli kolizja była za przejściem to manewr zawracania już został wykonany, kolizja nie odbyła się w jego trakcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A kiedy można zmienić pas na przejściu dla pieszych? Jeżeli kolizja była za przejściem to manewr

> zawracania już został wykonany, kolizja nie odbyła się w jego trakcie.

Nie ma znaczenia, nie czepiajmy sie metrów ale zasad - wykonujący zawracanie ma ustąpić pierwszeństwa. Partnerskim zachowaniem byłoby aby zielony został na prawym a czerwony na lewym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wykonywal manewr zawracania, tamten nie mial ograniczenia pasa w postaci linii ciaglej, byl z

> prawej wiec nie wiem o czym ta dyskusja

Ponieważ wymusił pierwszeństwo nie dlatego, że miał go po prawej stronie, ale dlatego, że zawracał z drogi podporządkowanej. Gdyby odwrócić sytuacje i zamienić drogę główną z podporządkowaną, to dalej czerwony miałby zielonego po prawej stronie, a jednak miałby pierwszeństwo, bo to on jechałby drogą z pirewszeństwem. Po to ta dyskusja. W tej sytuacji zasada prawej dłoni nie ma zastosowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wówczas stosuje się zasadę prawej dłoni. W sytuacji, kiedy są 2 pasy

> ruchu w jednym kierunku i pojazdy jadą różnymi pasami ruchu, nie ma tutaj zastosowania, to

> chyba oczywiste?

O, to wreszcie wiem, dlaczego czasami wbijajacy sie na mój pas z 0rawego tutkali na mnie, jak nie miałem ochoty 9ch wpuścić. Naprawdę nie wierzysz w art. 22 ust. 4? Sądzisz, że musisz wpuścić kogoś, jak Ci się wbija z prawego pasa nawet na drodze o dwóch pasach w jednym kierunku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O, to wreszcie wiem, dlaczego czasami wbijajacy sie na mój pas z 0rawego tutkali na mnie, jak nie

> miałem ochoty 9ch wpuścić. Naprawdę nie wierzysz w art. 22 ust. 4? Sądzisz, że musisz wpuścić

> kogoś, jak Ci się wbija z prawego pasa nawet na drodze o dwóch pasach w jednym kierunku?

A umiesz czytać ze zrozumieniem? Czy ta czynność Cię przerasta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ponieważ wymusił pierwszeństwo nie dlatego, że miał go po prawej stronie, ale dlatego, że zawracał

> z drogi podporządkowanej. Gdyby odwrócić sytuacje i zamienić drogę główną z podporządkowaną,

> to dalej czerwony miałby zielonego po prawej stronie, a jednak miałby pierwszeństwo, bo to on

> jechałby drogą z pirewszeństwem. Po to ta dyskusja. W tej sytuacji zasada prawej dłoni nie ma

> zastosowania.

zaczynam sie zastanawiac jakim cudem zdales prawko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaczynam sie zastanawiac jakim cudem zdales prawko

I vice versa, ale skończmy temat, bo nie znasz podstaw. I żyj sobie w tej świadomości, że w każdej sytuacji obowiązuje zasada prawej ręki i nie patrz na drogi z pierwszeństwem przejazdu, stosuj zawsze zasadę prawej ręki, a długo pojeździsz wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A umiesz czytać ze zrozumieniem? Czy ta czynność Cię przerasta?

Ad 1 Tak

Ad 2 Nie

Bo widzę w art. 22 p. 4 jasny przepis kto komu i kiedy ustępuje pierwszeństwa przy zmianie pasa. Niezależnie od liczby pasów i przepis obejmuje wszelkie możliwe sytuacje. Więc zasada prawej reki przy zmianie pasa NIGDY nie ma zastosowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I vice versa, ale skończmy temat, bo nie znasz podstaw. I żyj sobie w tej świadomości, że w każdej

> sytuacji obowiązuje zasada prawej ręki i nie patrz na drogi z pierwszeństwem przejazdu, stosuj

> zawsze zasadę prawej ręki, a długo pojeździsz

podejrzewam, ze jezdze troche dluzej od Ciebie i prosze Cie ... podstaw to Tobie brakuje ale spoko, kazdy jezdzi jak umie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ad 1 Tak

> Ad 2 Nie

> Bo widzę w art. 22 p. 4 jasny przepis kto komu i kiedy ustępuje pierwszeństwa przy zmianie pasa.

> Niezależnie od liczby pasów i przepis obejmuje wszelkie możliwe sytuacje. Więc zasada prawej

> reki przy zmianie pasa NIGDY nie ma zastosowania.

nie ma? a jak dwa pojazdy, ze skrajnych wjezdzaja na srodkowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo widzę w art. 22 p. 4 jasny przepis kto komu i kiedy ustępuje pierwszeństwa przy zmianie pasa.

> Niezależnie od liczby pasów i przepis obejmuje wszelkie możliwe sytuacje. Więc zasada prawej

> reki przy zmianie pasa NIGDY nie ma zastosowania.

Więc jednak nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Dlatego specjalnie dla Ciebie, zacytuje fragment tego artykułu:

" Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa(...)pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony."

Jeśli miałbyś dalej problem z interpretacją, więc ostatni raz wyjaśnię. Mamy 3 pasy ruchu, biegnące w tym samym kierunku. Pojazd X, z lewego pasa, chce wjechać na pas środkowy. Pojazd Y, w tym samym momencie z prawego pasa, chce wjechać na środkowy pas. W tej sytuacji, pierwszy samochód, który może zmienić pas ruchu, to pojazd Y, ponieważ pojazd X ma pojazdy Y z prawej strony.

Jeśli nadal nie rozumiesz tego przepisu, to przykro mi, nie jestem w stanie Ci tego jaśniej opisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podejrzewam, ze jezdze troche dluzej od Ciebie i prosze Cie ... podstaw to Tobie brakuje ale spoko,

> kazdy jezdzi jak umie

Być może, nie znam Cię, Ty nie znasz mnie, możemy sobie podejrzewać. Jeśli nadal uważasz, że zasada prawej dłoni jest ważniejsza od drogi z pierwszeństwem przejazdu, to myśl sobie tak dalej. Ale naprawdę jest to przerażające, że nie patrzysz na znaki, tylko na każdym skrzyżowaniu jedziesz zgodnie z zasadą prawej ręki, bo z tego co piszesz dokładnie to wynika. Tak czy inaczej, obyś jak najdłużej trafiał na ludzi, którym udaje się zdążyć uniknąć z kolizji, kiedy raz za razem wymuszasz im pierwszeństwo, bo przecież on ma Cię po prawej ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Być może, nie znam Cię, Ty nie znasz mnie, możemy sobie podejrzewać. Jeśli nadal uważasz, że zasada

> prawej dłoni jest ważniejsza od drogi z pierwszeństwem przejazdu, to myśl sobie tak dalej. Ale

> naprawdę jest to przerażające, że nie patrzysz na znaki, tylko na każdym skrzyżowaniu jedziesz

> zgodnie z zasadą prawej ręki, bo z tego co piszesz dokładnie to wynika. Tak czy inaczej, obyś

> jak najdłużej trafiał na ludzi, którym udaje się zdążyć uniknąć z kolizji, kiedy raz za razem

> wymuszasz im pierwszeństwo, bo przecież on ma Cię po prawej

a gdzie tu masz zastosowanie drogi z pierwszenstwem bo ja nie widze zadnego znaku, jest zawracajacy i skrecajacy w prawo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a gdzie tu masz zastosowanie drogi z pierwszenstwem bo ja nie widze zadnego znaku, jest zawracajacy

> i skrecajacy w prawo

Zobacz obrazek raz jeszcze. Kolega ewidentnie podpisał, że czerwony jechał drogą podporządkowaną, a zielony główną. Dlatego też, zasada prawej dłoni nie ma w tej sytuacji zastosowania. Nie jadą drogami równorzędnymi. Cały czas Ci to tłumaczę od pierwszego postu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zobacz obrazek raz jeszcze. Kolega ewidentnie podpisał, że czerwony jechał drogą podporządkowaną, a

> zielony główną. Dlatego też, zasada prawej dłoni nie ma w tej sytuacji zastosowania. Nie jadą

> drogami równorzędnymi. Cały czas Ci to tłumaczę od pierwszego postu.

popatrz Ty rowniez, z lewej jest droga podporzadkowana w ktora zjezdza zielony z drogi z pierwszenstwem, czerwony zawraca na drodze podporzadkowanej - IMO opisy na rysunku sa troche nieszczesliwie umieszczone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> popatrz Ty rowniez, z lewej jest droga podporzadkowana w ktora zjezdza zielony z drogi z

> pierwszenstwem, czerwony zawraca na drodze podporzadkowanej - IMO opisy na rysunku sa troche

> nieszczesliwie umieszczone

Ty tak serio? A to ja podobno nie znam przepisów. Nic nie szkodzi, że zjeżdża na drogę podporządkowaną, bo zjeżdża z drogi głównej. Wówczas ma pierwszeństwo nad tym, który porusza się drogą podporządkowaną. I dalej zasada prawej dłoni nie ma tu zastosowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty tak serio? A to ja podobno nie znam przepisów. Nic nie szkodzi, że zjeżdża na drogę

> podporządkowaną, bo zjeżdża z drogi głównej. Wówczas ma pierwszeństwo nad tym, który porusza

> się drogą podporządkowaną. I dalej zasada prawej dłoni nie ma tu zastosowania.

nie dla jaj ............ w kazdym razie czerwony jest winny kolizji, pochodna art 22 PORD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie dla jaj ............ w kazdym razie czerwony jest winny kolizji, pochodna art 22 PORD

No, chyba wreszcie zrozumiałeś swój błąd. Cieszy mnie to, ale mógłbyś się jeszcze przyznać do błędu wink.gif Zasada prawej ręki nie ma tu zastosowania. Także temat wyczerpaliśmy. Idę oglądać F1.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No, chyba wreszcie zrozumiałeś swój błąd. Cieszy mnie to, ale mógłbyś się jeszcze przyznać do błędu

> Zasada prawej ręki nie ma tu zastosowania. Także temat wyczerpaliśmy. Idę oglądać F1.

jaki kuzwa blad .... mamy ruch prawostronny i wiele zapisow PORD jest pochodna zasady prawej reki, troche wyobrazni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty tak serio? A to ja podobno nie znam przepisów. Nic nie szkodzi, że zjeżdża na drogę

> podporządkowaną, bo zjeżdża z drogi głównej. Wówczas ma pierwszeństwo nad tym, który porusza

> się drogą podporządkowaną. I dalej zasada prawej dłoni nie ma tu zastosowania.

Bo ta zasada jest stosowana przy równorzędnych skrzyżowaniach (choć nie tylko).

W tym przypadku jaki rozpatrujemy, należy ustąpić pojazdowi poruszającemu się drogą z pierwszeństwem. Pierwszeństwo dotyczy drogi, nie któregoś z jej składników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo ta zasada jest stosowana przy równorzędnych skrzyżowaniach (choć nie tylko).

> W tym przypadku jaki rozpatrujemy, należy ustąpić pojazdowi poruszającemu się drogą z

> pierwszeństwem. Pierwszeństwo dotyczy drogi, nie któregoś z jej składników.

O tym piszę cały czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Proszę bardzo:

> Jeśli ktoś liczy na "efektowne" zakończenie, to na szczęście go nie ma

Ten film jest prywatny.

Dobra, za drugim razem ruszyło 270751858-jezyk.gif

Mam u siebie na wsi bardzo podobne sytuacje na jednym ze skrzyżowań. Dochodziło tam tak często do zdarzeń, że zmieniono organizację.

Zamysł był pewnie taki, by jechać bezkolizyjnie, ale komuś "zabrakło farby" i efekt jest taki jaki jest.

Winny oczywiście był by ten, który wjechał z podporządkowanej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.