Skocz do zawartości

Webasto - ktoś używa na codzień?


bizz

Rekomendowane odpowiedzi

> generalnie chyba w każdej książce obsługi producenta każdego samochodu jest napisane żeby nie

> rozgrzewać silnika na biegu jałowym

Też to gdzieś słyszałem, o rozgrzewaniu na biegu jałowym, ale...

No właśnie. Jakie mają być przeciw temu rozwiązaniu? Przy większych mrozach odpalam osobówkę i w tym czasie skrobię szyby, zmiatam śnieg, za mało czasu by się rozgrzał silnik do temperatury roboczej. Po pracy, odpalam go na 10 min. przed wyjściem i w środku jest ciepło, szybki odmarznięte...

Terenówka ma taką sprawność cieplną, że zamarza na pracujących silniku przy -15 st.C zlosnik.gifzlosnik.gifzlosnik.gif A tak na serio, również kilka minut sobie pracuje zanim gdziekolwiek ruszę, bo przy minusowych to na biegu jałowym w życiu temperatury roboczej nie osiągnie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę że chodzi o to, że jak odpalisz i silnik pyrka na zimnym np 20 minut to przez dajmy na to 10

> minut chodzi na wolnych obrotach na zimno, czyli pracuje w nieoptymalnych dla siebie

> warunkach, ma zimny olej etc.

> Jak odpalisz i po paru sekundach ruszysz, to po 5 minutach jazdy już masz dużo cieplejszy silnik,

> olej etc, więc silnik krócej chodził w złych dla siebie warunkach i przez to mniej sie zużywa.

Tyle, że na jalowym pracuje bez obciążenia. wink.gif

Mieszkajac w bloku zawsze odpalałem auto i zabierałem się za skrobanie/odśnieżanie. Z autami żadnych problemów nie zauważyłem, jedno przekroczyło już 300tkm i hula dalej (oczywiście nie w moich rękach). ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To raczej jest niedozwolone

Teoretycznie - tak, praktycznie - nie ma problemu.

> W Austrii, NL czy D za takie praktyki jest mandat.

> Standard to skrobię -> odpalam -> odjeżdżam.

Tyle, że po samym oskrobaniu - bez rozgrzania - środek będzie parował jak zły, a przy większych mrozach - zamarzał od środka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślę że chodzi o to, że jak odpalisz i silnik pyrka na zimnym np 20 minut to przez dajmy na to 10

> minut chodzi na wolnych obrotach na zimno, czyli pracuje w nieoptymalnych dla siebie

> warunkach, ma zimny olej etc.

> Jak odpalisz i po paru sekundach ruszysz, to po 5 minutach jazdy już masz dużo cieplejszy silnik,

> olej etc, więc silnik krócej chodził w złych dla siebie warunkach i przez to mniej sie zużywa.

Coś może w tym być* ok.gif

*Nie dotyczy gaźnikowców smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle, że na jalowym pracuje bez obciążenia.

Alternator, koło zamachowe potrzebują enegrii wink.gif

Nawiązując do pracy na biegu jałowym; polecam ściągnąć pokrywę zaworów i uruchomić silnik przy -10*C, widać wyraźnie, że olej dostanie się na "górę" silnika po upływie minuty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz swój dom i pod nim stoi auto wrzuć jakaś "farelkę" (czyt. termowentylator) do auta podłącz to do przedłużacza podłączonego przez najprostszy włącznik czasowy i po... problemie.

Na pół godz/ kilkanaście minut przed wyjazdem cyk samo się włączy ogrzeje wnętrze, rozmrozi szybki a opcjonalnie można pokusić się o układ doładowujący aku przed rozruchem.

Proste, tanie, funkcjonalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy mówią, ale nie do końca na temat. Mam ogrzewanie postojowe dwóch swoich autach benzynowych. Montowałem to sam. Graty kupiłem używane. Oczywiście wszystko miało być sprawne i wszystko miało pieknie działać. Nie do końca tak było ale nie o tym będziemy rozmawiać. Kupiłem: Piec eberspacher B5Wsc, zegar modułowy eberspacher z możliwością odczytu błędów, wiązkę elektryczną i pompkę paliwa. Zapłaciłem 7 stówek za używkę. Ogrzewanie typu mokrego, wpięte w mały obieg płynu chłodzącego. Ma dwa stopnie grzania duży i mały . Na dużym pobiera 0,7 litra na godzinę, na małym( gdy ogrzeje ponad 60 st) ok. 0,4 l na godzinę. Po przekroczeniu 40 stopni przekaźnik załącza wentylator w kabinie. I tutaj różne rozwiązania co do wpięcia w układ np. klimatronica- jeśli występuje. Ale przy odpowiednim podejściu da się wszystko zrobić. Oba auta parkują pod blokiem, bezcenna jest mina ludzi gdy widzą że coś szumi pod maską i szyby się rozmrażają..! Jeśli wszystko prawidłowo zamontowane, nie ma ryzyka pożaru. Sam sprzęt i jego logika zaprogramowana wręcz wzorowo! Przy mrozie potrzeba około 25 minut pracy urządzenia do odmrożenia szyb. Poza tym.... żaluję że tak późno to zamontowałem. Urządzenie wręcz ...cudowne!! smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tyle, że na jalowym pracuje bez obciążenia.

> Mieszkajac w bloku zawsze odpalałem auto i zabierałem się za skrobanie/odśnieżanie. Z autami

> żadnych problemów nie zauważyłem, jedno przekroczyło już 300tkm i hula dalej (oczywiście nie w

> moich rękach).

też i ja tak robie. Ale podobno eksperty nie zalecajo wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> -10*C, widać wyraźnie, że olej dostanie się na "górę" silnika po upływie minuty.

Dość kontrowersyjna teoria.

Nasz stary Passat po całonocnym postoju przy - 15 stopniach, odpalony, zawory przestają stukać po 2-3 sekundach, czyli popychacze hydrauliczne dostały olej.

IMO po minucie bez smarowania góry silnik uległby zatarciu tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dość kontrowersyjna teoria.

> Nasz stary Passat po całonocnym postoju przy - 15 stopniach, odpalony, zawory przestają stukać po

> 2-3 sekundach, czyli popychacze hydrauliczne dostały olej.

> IMO po minucie bez smarowania góry silnik uległby zatarciu

Jak jest mieszanka oleju z towotem i motodoktorem, to może tak jest, jak pisze kolega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wszystko łądnie pięknie, tak jak mówiełem kupiłem do 2 aut. W jednym egzemplarzu sterownik zaczął wariować i musiałem go z tej żelowej masy wydłubać a w drugim palnik był zużyty i łożyska dmuchawy powietrza do spalania też do wymiany. I wszystko na aukcji było w super stanie... więc bez obrazy, ale jak ktoś nie ma trochę smykałki do mechaniki, elektroniki to ciężko może być w przypadku używek. Oczywiście wierzę, że zdarzają się również w pełni sprawne urządzenia na aukcjach. Ktoś wspominał że wartość samochodu wzrośnie dwukrotnie po zamontowaniu takiego czegoś... ja powiem tak, akurat na to nie patrzę, ważne że mam to pod maską, ze działa i że jest ciepło, że nie ma skrobania, że można w aucie posiedzieć w razie potrzeby jak się gdzieś czeka... Ogólnie to jest to niesamowicie komfortowe urządzenie ale ceny nowych są wręcz zaporowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.