simek18 Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Zastanawiam się nad kupnem Lublinka, miałby jeździć okazjonalnie w charakterze autolawety i wozić weekendowo autko do zabawy. Preferowałbym zakup tańszego egzemplarza i usunięcie ewentualnych niedomagań. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaki silnik wybrać, jak wygląda spalanie? Co jest najbardziej awaryjne, że blacha, to widać po zdjęciach w ogłoszeniach Da się tym samochodem zrobić trasę 300km w jedną stronę bez remontu generalnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CZUCZU Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Wejdż na kązcik podkarpacki i pooglądaj temat cherokee o remoncie lublina. Myślę że odpuścisz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 14 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > Wejdż na kązcik podkarpacki i pooglądaj temat cherokee o remoncie lublina. Myślę że odpuścisz Jeśli to ten temat: http://forum.autokacik.pl/showflat.php?Cat=0&Number=286598508&page=0&fpart=all&vc=1 to on tam lepi ducato. Trochę inna bajka, bo fiat nie ma ramy, no i jest to blaszak, mnie interesuje wersja skrzyniowa. Nawet bym nie zdejmował paki, Brumek powinien wejść do środka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tenenberg Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > Wejdż na kązcik podkarpacki i pooglądaj temat cherokee o remoncie lublina. Myślę że odpuścisz To on chyba powinien dostać tytuł remontowego AK za alfę 159, ducato i jak wspominasz lublina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > Zastanawiam się nad kupnem Lublinka, miałby jeździć okazjonalnie w charakterze autolawety i wozić > weekendowo autko do zabawy. Jakieś 10 lat temu mieliśmy w firmie Lublina. Ciągle się psuł i 300km nikomu ty m nie życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CZUCZU Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Ale jakośc niestety podobna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Rodzina na wsi ma Lublina. Zwykly stary transit jest od tego lepszy pod kazdym wzgledem. A korozja to go je tak, ze slychac. Nie idz ta droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darekpdkp Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > Ale jakośc niestety podobna Oj raczej nie , odpalenie przy minusowej temperaturze Lublina graniczylo z cudem ,a ducato nie mialo z tym problemu,przynajmniej stary 2.5 d no i duzo przyjemniej jezdzilo sie Fiatem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_ Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > Da się tym samochodem zrobić trasę 300km w jedną stronę bez remontu generalnego? lata temu jeżdziłem takim z dostawami. dziennie niekiedy robiłem 600 i dało się do czasu, jak skończył 7 lat i 200tys. póżniej były problemy i woleli go oddać na złom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 14 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > lata temu jeżdziłem takim z dostawami. dziennie niekiedy robiłem 600 i dało się do czasu, jak > skończył 7 lat i 200tys. póżniej były problemy i woleli go oddać na złom O właśnie. Użytkownik. Jakie były największe bolączki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AkuQ Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 > Rodzina na wsi ma Lublina. Zwykly stary transit jest od tego lepszy pod kazdym wzgledem. A korozja > to go je tak, ze slychac. Nie idz ta droga. Właśnie miałem pisać, ze przy tych założeniach wziąłbym prostego 2.5 D w transicie. Silnik pancerny, blacha tak samo słaba, a przynajmniej z wrażeń sporo mocniejszy od Lbna więc lepiej spełni rolę ciągnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Wszystko zależy od konkretnego egzemplarza. Mam w pracy służbowego z zabudowanym podnośnikiem koszowym (waży ok 3,5t). Gdyby nie olewający robotę mechanicy w firmie to byłby jeszcze lepszy. Rocznik 2000. Przejechane 170kkm plus dołożyłbym 50% na motogodziny. Raz wymienione turbo, ale zabił je gość co się na niego z Nysy przesiadł. Raz tacza sprzęgła, raz komplet na 140kkm Rdza owszem ale nie dramatycznie jak na 14 lat pod chmurką (blacharz z fakturą na firmę zrobi kabinę za ok. 4tys, prywatnie pewnie połowę) Demon prędkości i oszczędności to nie jest ale 3,5t przy 90KM robią swoje. Pali ok. 10-11 na krótkich odcinkach miejskich. Oleju nie dolewałem od wymiany do wymiany. Teraz dopiero coś cieknąc zaczęło. Skrzynia z Tczewa bez uwag. Problemów z odpaleniem nie miałem nawet przy -25C Warunek jak w każdym dieslu dobry akumulator i paliwo. Uważam, że utrzymany egzemplarz nie odstaje od innych dukato itp. Ja mojego bym kupił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 14 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Miałby jeździć załadowany ok 1600kg ładunku. Znajomy ma Lublina w stanie rozpadu, jeździ nim tylko wokół komina, twierdzi, że przednie zawieszenie, rama bez problemu wytrzyma i więcej, ale tylny most może robić problemy. Prawda to? Działo się coś z mostem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Kolega miał Lublinka 3 2.4 TD. Całkiem przyjemnie się tym śmigało. Z awarii to najczęściej padało Turbo i głowica. Ale auto nie miało lekko zabudowę miał skrzyniową (izoterma) + chłodnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Jeśli chodzi o silnik to jest tam wtrysk pośredni, podczas gdy konkurencji mieli/mają bezpośredni. Już dzięki temu sprawność silnika w lublinie jest niższa i spalanie o 15-20% wyższe. Głowica z komorami wirowymi jest też bardziej obciążona termicznie i narażona na pęknięcia, rozruch też trudniejszy choć szybciej silnik się rozgrzewa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 14 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2014 Lublina kiedyś pożyczyłem z zaprzyjaźnionej firmy do przeprowadzki. Nikomu nie życzę robić tym autem więcej jak 20km... A to już była duża 3-ka ze wspomaganiem 2.4 TD Andoria. Generalnie ciężko tym trafić w drogę (kierownica jest chyba połączona z kołami za pomocą gumy do majtek), przy 90km/h (autostrada) huczy jak T-34, a zmiana biegów przypomina mieszanie chochlą w wiadrze z gwoździami, no i hamulce tylko trochę spowalniają auto. Dla porównania - zrobiłem ponad 1000km po PL transitem (też dużym blaszakiem) i tamto auto jeździło bardzo przyjemnie. 110km/h szedł jak przecinak, t.diesel 2.5 litra potrafił na pusto zawstydzić niejedną osobówkę no i bez problemu trafiałem w czarne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 To jest tak prosty i toporny samochód, że przetrzyma wszystko. Były tam montowane trzy rodzaje silników. Benzynowy - bardzo rzadko spotykany. Dwie odmiany polskiego dizla Andoria z turbiną i bez. Bez turbiny ma 70KM, z turbiną 90KM. Silnik praktycznie nie do zajechania. Ale trzeba o niego dbać. Gdy poprawisz wszystko po poprzednim właścicielu to bez problemu pojeździsz i pojeździsz. Warto zwrócić uwagę na instalację elektryczną i też poprawić i posprawdzać conieco. Zawieszenie i układ kierowniczy mają niewiele elementów, które mogą trapić luzy. Tam jest zwykła belka na dwóch resorach. Części tanie jak barszcz. Ogólnie trzeba na początku trochę przy tym samochodzie pochodzić, a potem pilnować by wszystko grało, a odwdzięczy się bezproblemową jazdą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Glaca Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Zastanawiam się nad kupnem Lublinka, miałby jeździć okazjonalnie w charakterze autolawety i wozić > weekendowo autko do zabawy. Preferowałbym zakup tańszego egzemplarza i usunięcie ewentualnych > niedomagań. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaki silnik wybrać, jak wygląda spalanie? Co jest > najbardziej awaryjne, że blacha, to widać po zdjęciach w ogłoszeniach Da się tym samochodem > zrobić trasę 300km w jedną stronę bez remontu generalnego? Mam lublinka od '97 roku (od nowości u mnie) i powiem Ci - ma to wielki sens ale przy jednym założeniu. Że kupisz od prywatnej osoby i auto nigdy nie jeździło w żadnej hurtowni czy firmie bo.... inaczej będzie to szrot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 Mieliśmy kilka sztuk Lublinów 2 - blaszaków największych z silnikami z turbosprężarką i skrzynią KIA. Mechanicznie - jakoś to dawało radę. Silnik lubił sobie pocieknąć, ale dawało sie to opanować, skrzynia była kompletnie bez sensu - dziura między 2 a 3 biegiem - np. załadowanym jadąc pod górę ostrą dwójka była za krótka, trójka za długa - tzn. na dwójce obroty były bardzo wysokie, na trójce auto się dusiło. Do tego skrzynię można było bardzo łatwo zakleszczyć - wystarczyło jakieś szarpnięcie - typu zgaśnięcie zimnego silnika w momencie wyrzucania wstecznego biegu - i już skrzynia była zablokowana między jedynką i wstecznym. Poza tym jakieś plastikowe elementy w mechanizmie wybierania biegów zimą pękały i nagle można było zostać bez moźliwości zmiany biegów. Blacharsko - dramat... Rdza jest nie do opanowania - blacha gnije od środka, nie da się naprawić, jakiekolwiek piaskowanie, porządzne zabezpieczanie itp. nie ma sensu (przerabialiśmy 3 razy, w tym na jednym aucie powtórkę - sądziliśmy, że wcześniejszy blachar spartolił robotę). Auto po sezonie było znowu zgnite - wszelkie krawędzie blach, miejsca łączenia paneli nadwozia, wszelkie wnęki itp. itd. oraz bąble wyłażące pod lakierem na środku elementów blacharskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Miałby jeździć załadowany ok 1600kg ładunku. Znajomy ma Lublina w stanie rozpadu, jeździ nim tylko wokół komina, twierdzi, że przednie zawieszenie, rama bez problemu wytrzyma i więcej, ale tylny most może robić problemy. Prawda to? Działo się coś z mostem? Przy dużym obciążeniu szybko zaczyna się tłuc. Nasz mechanik wymieniał coś tam - 2 satelity na 4 czy coś w ten deseń (nie wiem - nie znam się i nie interesowałem się co dokładnie robił - miało być dobrze) i było lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_ Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 w zasadzie masz juz kupe pomocnych odpowiedzi. mój wujek ma od nowości na wsi. jezdzi nim tylko z prosiakami do rzeżni i latem z owocami do skupu. auto cały czas w stodole, więc poszanowane, ale i tak rdza wyłazi. jakbyś miałtakiego szukać to warto. wszelkie pofirmowe wytłuczone, wybij sobie z głowy. juz lepiej mercedesa ''kaczuszke'' bo więcej wytrzyma, albo wspomnianego transita- takim też jeżdziłem. miał milion przebiegu, olej wymieniany może 3 razy i nic mu nie dolegało oprócz rdzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 15 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 Jest taki przekrój odpowiedzi, że trzeba coś podchodzącego w okolicy znaleźć i obejrzeć samemu. Dzięki za pomoc Co do transita, to przeraża mnie brak normalnej ramy i praktycznie brak skrzyniowych egzemplarzy mogących pomieścić mój ładunek, więc od razu trzeba strugać najazd. Mercedes za małą kasę wygląda gorzej od lublina już na starcie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chaos Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Jest taki przekrój odpowiedzi, że trzeba coś podchodzącego w okolicy znaleźć i obejrzeć samemu. > Dzięki za pomoc Co do transita, to przeraża mnie brak normalnej ramy i praktycznie brak > skrzyniowych egzemplarzy mogących pomieścić mój ładunek, więc od razu trzeba strugać najazd. > Mercedes za małą kasę wygląda gorzej od lublina już na starcie... Moze stare iveco daily "kwadraciak", ma rame od zderzaka do zderzaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Wejdż na kązcik podkarpacki i pooglądaj temat cherokee o remoncie lublina. Myślę że odpuścisz Eee! Wypraszam sobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jerzy Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Zastanawiam się nad kupnem Lublinka, miałby jeździć okazjonalnie w charakterze autolawety i wozić > weekendowo autko do zabawy. Preferowałbym zakup tańszego egzemplarza i usunięcie ewentualnych > niedomagań. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaki silnik wybrać, jak wygląda spalanie? Co jest > najbardziej awaryjne, że blacha, to widać po zdjęciach w ogłoszeniach Da się tym samochodem > zrobić trasę 300km w jedną stronę bez remontu generalnego? Ja pięć lat temu kupiłem do firmy Ducato 2.5D z 1994 roku za 4500zł. Samochód pracuje do dziś, tani z naprawie, nie do zabicia. Komfort jazdy jak i prowadzenie nieporównywalne do Lublina czy Poloneza trucka plusa. Jeśli szukałbym dostawczaka za grosze to tylko ducaciak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
71mordor Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 Z mostem nigdy. Raz tylko uszelniałem pokrywę, tą blaszana bo zaczęło cieknąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Były tam montowane trzy rodzaje silników. > Benzynowy - bardzo rzadko spotykany. > Dwie odmiany polskiego dizla Andoria z turbiną i bez. Bez turbiny ma 70KM, z turbiną 90KM. Był jeszcze TI z Intercoolerem i miał chyba 110KM. Pomijam że wkładali tez silniki 2.8 z Iveco. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > Jest taki przekrój odpowiedzi, że trzeba coś podchodzącego w okolicy znaleźć i obejrzeć samemu. > Dzięki za pomoc Co do transita, to przeraża mnie brak normalnej ramy i praktycznie brak > skrzyniowych egzemplarzy mogących pomieścić mój ładunek, więc od razu trzeba strugać najazd. > Mercedes za małą kasę wygląda gorzej od lublina już na starcie... polowa jak nie wiecej autolawet nie ma osobnej ramy i jezdza bez problemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kris37 Napisano 15 Grudnia 2014 Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 z silnikiem 2,8 iveco może być , mam takowego , i daje rade . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 15 Grudnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2014 > polowa jak nie wiecej autolawet nie ma osobnej ramy i jezdza bez problemu Ale nie kosztują 4000zł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 10 Lutego 2015 Autor Udostępnij Napisano 10 Lutego 2015 No i zgadnijcie Pewnie, że kupiłem rupiecia 1998r, 2.4 TD Oczywiście trzeba było na wstępie poprawić po poprzednim właścicielu parę dupereli, ale do czasu rozpoczęcia remontu śmiało można jeździć. Kabina nie jest idealna, ale tragedii nie ma, stopnie do wymiany, maska do podklejenia, reszta ok. Problemu z tym nie ma bo i tak całą przemaluję. Rama gites majonez. Konstrukcja paki zgnita, ale na podłogę ktoś rzucił blachę ryflowaną 3mm, wyspawam nową konstrukcję bo i tak muszę poszerzyć skrzynię, żeby miała wewnątrz 205cm pokryję tą blachą i będzie lalka, burty alu. Mechanicznie nieźle, bez większych zastrzeżeń na SKP. Elektryka cała działa, nawet radio Do 90 idzie jak burza Zrobiłem tym 100km i szukam pretekstów do dalszych wyjazdów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wujek Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > No i zgadnijcie Pewnie, że kupiłem rupiecia 1998r, 2.4 TD Oczywiście trzeba było na wstępie > poprawić po poprzednim właścicielu parę dupereli, ale do czasu rozpoczęcia remontu śmiało > można jeździć. Kabina nie jest idealna, ale tragedii nie ma, stopnie do wymiany, maska do > podklejenia, reszta ok. Problemu z tym nie ma bo i tak całą przemaluję. Rama gites majonez. > Konstrukcja paki zgnita, ale na podłogę ktoś rzucił blachę ryflowaną 3mm, wyspawam nową > konstrukcję bo i tak muszę poszerzyć skrzynię, żeby miała wewnątrz 205cm pokryję tą blachą i > będzie lalka, burty alu. Mechanicznie nieźle, bez większych zastrzeżeń na SKP. Elektryka cała > działa, nawet radio Do 90 idzie jak burza Zrobiłem tym 100km i szukam pretekstów do > dalszych wyjazdów Czyli kupiles padlo? Bo tu stopnie do wymiany tam cos. Zrobisz i po nastepnej zimie ruda wylezie. Pytam calkiem powaznie nie trzeba bylo kupic Forda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czachabrava Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 Ile zapłaciłes za to padło? bo szukam takiego czegos do wożenia gruzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Delmut Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 U mnie Lublin szybko na siebie zapracował i szybko zarobił na dwa Transity. Niestety, potem zaczął się mocno psuć i poszedł dalej, a fajny był Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Lublina kiedyś pożyczyłem z zaprzyjaźnionej firmy do przeprowadzki. Nikomu nie życzę robić tym > autem więcej jak 20km... A to już była duża 3-ka ze wspomaganiem 2.4 TD Andoria. > Generalnie ciężko tym trafić w drogę (kierownica jest chyba połączona z kołami za pomocą gumy do > majtek), przy 90km/h (autostrada) huczy jak T-34, a zmiana biegów przypomina mieszanie chochlą > w wiadrze z gwoździami, no i hamulce tylko trochę spowalniają auto. > Dla porównania - zrobiłem ponad 1000km po PL transitem (też dużym blaszakiem) i tamto auto jeździło > bardzo przyjemnie. 110km/h szedł jak przecinak, t.diesel 2.5 litra potrafił na pusto > zawstydzić niejedną osobówkę no i bez problemu trafiałem w czarne. Dawno temu miałem okazję jechać Lublinem z wypożyczalni. To było jeszcze podczas moich studiów, gdzieś 1995-96 rok może - weekendowo woziłem transitem sprzęt nagłośnieniowy na konferencje, a że roboty było sporo to wzięliśmy drugiego dostawczaka z wypożyczalni. Niestety był to Lublin.....o mamusiu!!! wszystko o czym powyżej napisałeś jest prawdą . Pamiętam, że po trasie 2x100km nie mogłem patrzeć na ta sieczkarnię, a jechaliśmy wcale nie mocno załadowani. Nie chciał jechać, hamowac, skręcać. Hałasował jak czołg. A to był prawie nowy samochód . Z przyjemnością wsiadłem znów do naszego transita z roku 1990 z wolnossącym dieslem 2,5 L, który w porównaniu do dzisiejszych silników w dostawczakach był rodem z traktora Aha....w Lublinie jedynke włączało się jak dwójkę, dwójkę jak trójkę, a trójkę jak czwórkę w każdym innym aucie. Więcej biegów nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wlad Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Aha....w Lublinie jedynke włączało się jak dwójkę, dwójkę jak trójkę, a trójkę jak czwórkę w każdym > innym aucie. Więcej biegów nie było a nie pomylilo ci sie z zukiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > a nie pomylilo ci sie z zukiem 100% pewności - pierwszy model Lublina, nie wiem jak oznaczony. Nadwozie typu blaszanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Roswell Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Aha....w Lublinie jedynke włączało się jak dwójkę, dwójkę jak trójkę, a trójkę jak czwórkę w każdym > innym aucie. Więcej biegów nie było Z czego się śmiejesz, taki układ jest w wyścigowych samochodach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Z czego się śmiejesz, taki układ jest w wyścigowych samochodach Ten Lublin nie zasługiwał nawet na miano wyścigowej taczki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Czyli kupiles padlo? Bo tu stopnie do wymiany tam cos. Zrobisz i po nastepnej zimie ruda wylezie. > Pytam calkiem powaznie nie trzeba bylo kupic Forda? Nie takie znowu padło Wylezie to wylezie, a może nie wylezie Do forda mam niesamowitą awersję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Ile zapłaciłes za to padło? bo szukam takiego czegos do wożenia gruzu 3000 Jeszcze nie sprzedaję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wlad Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > 100% pewności - pierwszy model Lublina, nie wiem jak oznaczony. Nadwozie typu blaszanka nie bylo Lublinow z 3-biegowa skrzynia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzaniec Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > nie bylo Lublinow z 3-biegowa skrzynia... Hmm...zacząłem szperać w sieci na ten temat i faktycznie nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, że występowała skrzynia trzybiegowa jak w Żuku. Być może moja pamięć jednak trochę zawodzi, ale co do sposobu włączania biegów - no kurcze, skąd bym to wymyślił? Może w takim razie biegów było 4+ wsteczny, ale raczej jedynkę włączało się jak dwójkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 11 Lutego 2015 Autor Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Hmm...zacząłem szperać w sieci na ten temat i faktycznie nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, że > występowała skrzynia trzybiegowa jak w Żuku. Być może moja pamięć jednak trochę zawodzi, ale > co do sposobu włączania biegów - no kurcze, skąd bym to wymyślił? Może w takim razie biegów > było 4+ wsteczny, ale raczej jedynkę włączało się jak dwójkę Były chyba dwie skrzynki, polska z Tczewa i KIA. Ja mam 5ke KIA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > nie bylo Lublinow z 3-biegowa skrzynia... Ojciec jeździł Lublinem z początku produkcji. Na 100% miał skrzynię 4-biegową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
manegol Napisano 11 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 11 Lutego 2015 > Hmm...zacząłem szperać w sieci na ten temat i faktycznie nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, że > występowała skrzynia trzybiegowa jak w Żuku. Być może moja pamięć jednak trochę zawodzi, ale > co do sposobu włączania biegów - no kurcze, skąd bym to wymyślił? Może w takim razie biegów > było 4+ wsteczny, ale raczej jedynkę włączało się jak dwójkę Masz rację, w Lublinku wsteczy wchodził jak 1, a 1 jak 2. Skrzynia była 5 biegowa. Taki dziwny wymysł. W pierwszych wersjach były normalne skrzynie 1 jak 1, ale też 5 biegów. Paroma jeździłem, pływało toto po szosie, lepiej nie jeździć nim za szybko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebaso Napisano 12 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 > Hmm...zacząłem szperać w sieci na ten temat i faktycznie nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, że > występowała skrzynia trzybiegowa jak w Żuku. Być może moja pamięć jednak trochę zawodzi, ale > co do sposobu włączania biegów - no kurcze, skąd bym to wymyślił? Może w takim razie biegów > było 4+ wsteczny, ale raczej jedynkę włączało się jak dwójkę Może to był prototyp i miał cały układ napędowy z Żuka? Bo to że jedynka była jak dwójka to widziałem w skrzyniach 5 biegowych w LII, potem były również, wspominanie wyżej skrzynie z KIa i tam ztcp układ był normalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur_W_wa Napisano 12 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 > Może to był prototyp i miał cały układ napędowy z Żuka? > Bo to że jedynka była jak dwójka to widziałem w skrzyniach 5 biegowych w LII, potem były również, > wspominanie wyżej skrzynie z KIa i tam ztcp układ był normalny. jak jeździł blaszakiem to od 96 roku go produkowali, więc prototyp to to nie był, jeździłem jednym z pierwszych wyprodukowanych w 93 roku Lublinów, tylko 2 osoby i 4 biegi, krótki rozstaw. W porównaniu do żuka to był kosmos, natomiast do zachodu to jednak przepaść. ale cenowo na początku lokował się również na półce skalnej nad przepaścią między żukiem a np transitem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sebaso Napisano 12 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 12 Lutego 2015 > jak jeździł blaszakiem to od 96 roku go produkowali, więc prototyp to to nie był, Aż tak historii tego auta nie znam > jeździłem jednym z pierwszych wyprodukowanych w 93 roku Lublinów, tylko 2 osoby i 4 biegi, krótki > rozstaw. W porównaniu do żuka to był kosmos, natomiast do zachodu to jednak przepaść. ale > cenowo na początku lokował się również na półce skalnej nad przepaścią między żukiem a np > transitem Pamiętam z dzieciństwa jak na początku lat 90(91-92 max) jeździł gość prototypem na taxi bagażowej i jak go pierwszy raz zobaczyłem to się zastanawiałem co to za auto Mój ojciec pracował na początku lat 80 w OBR w FSC i opowiadał mi później, że jak jeździli na testy drogowe prototypami Lublinów to wywoływali taki zamęt na drogach jakby DeLoreanem jeździli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bogusz Napisano 13 Lutego 2015 Udostępnij Napisano 13 Lutego 2015 > Zastanawiam się nad kupnem Lublinka, miałby jeździć okazjonalnie w charakterze autolawety i wozić > weekendowo autko do zabawy. Preferowałbym zakup tańszego egzemplarza i usunięcie ewentualnych > niedomagań. Czy ma to sens? Jeśli tak, to jaki silnik wybrać, jak wygląda spalanie? Co jest > najbardziej awaryjne, że blacha, to widać po zdjęciach w ogłoszeniach Da się tym samochodem > zrobić trasę 300km w jedną stronę bez remontu generalnego? Lublin miał sens jakieś 10-15 lat temu, paradoksalnie im młodszy egzemplarz tym gorszy (szybciej gnije) jakość bardzo spadła jak za produkcję po FSC wzięły się pomniejsze firmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.