Skocz do zawartości

Dacia. ktoś z doświadczeniem dłuższym w używaniu?


kravitz

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzałem się jakiś czas temu do zakupu Dacii.

Zamiast Dacii kupiłem stare Daewoo Nubira.

Nubira nie psuje się, jednak przez swoją starość niektóre rzeczy trzeba jednak wymieniać (np. opony, hamulce, itp.)

Nienawidze jeździć po warsztatach. W jednym z nich ostatnio wypalili mi dziurę w foteliku dla dziecka i nikt się nie przyznaje.

Mam tego dość wink.gif

Wraca pomysł kupienia nowego auta, z którym raz na rok będę jeździł na przegląd gwarancyjny i to wszystko ok.gif

Prosiłbym o streszczenie swojej przygody z nową Dacią, jak ktoś tutaj taki jest.

Jak z serwisem? Czy są jakieś dziwne przygody?

Czy zdarzają się dziwne usterki w tych samochodach, które się po czasie same naprawiają?

Jakieś dodatkowe nieprzyjemności? Np zimno w zimie, ciepło w lecie (pomimo włączenia klimy)?

Coś samo odpadło? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie mam doświadczeń z dacią, ale jak za 46k PLN możesz kupić:

> C3 Picasso

> Fluence

> po co kupować dacię za 40k ?

Za 39tyś mam Dacię z LPG.

Ubezpieczenie 600 rok, przeglądy 300/rok (czy co ileś tam km).

Ile w Renault?

Na tego dostawczaka od Citroena jednak jestem zbyt młody. Może kiedyś jak będę jeździł na działkę na emeryturze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za 39tyś mam Dacię z LPG.

> Ubezpieczenie 600 rok, przeglądy 300/rok (czy co ileś tam km).

> Ile w Renault?

> Na tego dostawczaka od Citroena jednak jestem zbyt młody. Może kiedyś jak będę jeździł na działkę

> na emeryturze...

Przeciez to nie ejst dostawczak, tylko minivan na bazie C3 grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za 39tyś mam Dacię z LPG.

Tak, ale 1.2 70KM

> Ubezpieczenie 600 rok, przeglądy 300/rok (czy co ileś tam km).

Ceny pewnie za I rok/I przegląd, potem już 'normalnie'.

> Na tego dostawczaka od Citroena jednak jestem zbyt młody. Może kiedyś jak będę jeździł na działkę

> na emeryturze...

Tja... i to mówi ktoś, kto chce kupic dacie wink.gif

Wygląd, kwestia gustu, mnie sie akurat taki kwadraciak podoba, poza tym fajne wnętrze ma (przesuwana kanapa, dużo miejsca) i niezłe wyposażenie. Fakt, że może trochę bardziej autko dla mulher.gif lub gay.gif, ale ja tam kompleksów nie mam hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, ale 1.2 70KM

75KM.

Nie potrzebuję więcej do drugiego auta.

> Ceny pewnie za I rok/I przegląd, potem już 'normalnie'.

Ubezpieczenie przez cały okres trwania leasingu, czyli 5 lat.

Przeglądy w okresie trwania gwarancji. Nie wiem po ile później.

Tak czy siak na samym ubezpieczeniu i przeglądach jest grube kilka tysięcy PLN różnicy ok.gif

Mieszkam w Wawie i nie mam pełnym zniżek. Za takie np. Mitsubishi wyceniane powiedzmy na tyle co nowa Dacia płacę 2500-3000 ubezpieczenia rocznie.

> Tja... i to mówi ktoś, kto chce kupic dacie

I to i to to wielkie g.

Za g. nie ma co przepłacać

Ani to żaden szpan, ani super właściwości jezdne.

Bym wziął coś w stylu Skoda Citigo, ale wolę jednak chociaż trochę namiastki komfortu jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz jak Niemiec. Chcesz tanie nowe auto, które generuje niskie koszty. A tu Polska panie kolego. Tu tylko Passat w tedeiku albo ostatecznie Panda z lpg grinser006.gif

Jak Ci sie podoba Dacia to bierz. Znajomi z Niemiec mają Sandero w wersji full wypas i nawet mówili, że są bardzo zadowoleni. Jest to ich trzecie auto w domu. Na zakupy i dla syna na dojazdy do szkoły (czasami). Silnik chyba 1,4 8v.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teście mają od nowości Dustera 1.5 dCi z 2010 roku.

Aktualnie nalatane ponad 70kkm. Jak do tej pory auto bezproblemowe, ale po ostatnim przeglądzie wyszło, że:

- ślady oleju w dolocie, chyba od turbo, ale podobno to się zdarza,

- lekko poci się jeden amor z tyłu,

- luzy na łożyskach z przodu.

Ogólnie to jeździ się tym jak wozem drabiniastym zlosnik.gif Osobiście bym nie kupił, ale Logana gdyby były silniki benzynowe z nieco większą mocą to już bym wziął. Nawet rozpatrywałem zakup, ale 75KM Logana przegrało z 90KM Bravo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję przejechać 20 tysięcy km Loganem I MCV 1.5 dCi, 80 czy 85 KM. Teraz w salonach są modele nowsze i na pewno udoskonalone, ale zapewne podobne w odbiorze dla kierowcy i użytkownika. Czyli po kolei jedziemy smile.gif

1. Nadwozie/wnętrze - niebrzydkie z wierzchu, spasowane w miarę jak na tanie auto. Co trzeba przyznać - ogromne nie tylko jak na ten segment. Po prostu - mały autobus. Wynikiem tego jest upierdliwość auta w mieście, średnica zawracania zupełnie niewspółczesna. W środku - powiedzmy na poziomie Lanosa w podstawowej wersji, u mnie nawet kierownica nie była regulowana w żadnej płaszczyźnie, a fotel na wysokość też nie. W droższych wersjach na pewno było to poprawione. Wyciszenie - względne, ujdzie ale to raczej dlatego, że silnik jest cichy.

2. No i właśnie - dochodzimy do silnika. Na codzień jeżdżę także dCi, ale 1.9 i 120KM więc do niego trochę siłą rzeczy muszę porównać. Ten 1.5 absolutnie nie podobał mi się w mieście - po prostu poniżej 2 tys. obrotów możesz dziurę w podłodze pedałem gazu wygnieść a nie dzieje się nic. Potem auto dostaje kopa, no i jedzie nieźle, nie można narzekać jak na jego moc. Za to stary 1.9 przyspiesza równomiernie od początku obrotomierza, co mi lepiej pasuje. Spalanie - mi w cyklu mieszanym palił niecałe 6 litrów. Jazda średnio oszczędna. Awarii, jak jeździłem nie było.

3. Zawieszenie - jednym słowem: pancerne. Coś na rumuńskie drogi, czyli na nasze spokojnie też. Duży prześwit, można ganiać po polach i lasach jak terenówką.

4. Ogólne wrażenia - no i tu jest słabo. Jazda Dacią nie przypomina w żaden sposób jazdy nawet Meganką. Ot taka sobie blaszanka do tłuczenia. Jeśli auto ma dawać choć minimum przyjemności z jazdy - odpuść. Brałem to auto bez żadnych uprzedzeń, mając wcześniej różne Renówki ale naprawdę jednak złożenie auta z części Renault nie oznacza, że to jest Renault. W Dacii na każdym kroku widzisz taniość. Dlatego, koniec końców wolałbym chyba z salonu wyjechać Pandą, niż Dacią. Co ciekawe, przed użytkowaniem Logana byłem dokładnie odwrotnego zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec ma Dustera 1.6 benzyna z 2010r. Przebieg ok. 75 tys.

Była jedna awaria na samym początku - auto miało chyba 3 miesiące. Padła cewka zapłonowa, bez żadnych wcześniejszych objawów. Nie unieruchomiło to auta, dzięki czemu udało się zajechać 4 km spod sklepu do domu (nie palił na jeden cylinder). Po zgłoszeniu tel. przyjechali po nie lawetą, następnego dnia był do odbioru.

Poza tym żadnych problemów. Palą się żarówki od podświetlenia deski (pokrętła nawiewów), na ostatnim serwisie wymienili jedną, a ostatnio jak jechałem widzę następną spaloną. Aha od samego początku auto na LPG. Generalnie rodzice są zadowoleni, no i nie traci na wartości jak to by mogło się wydawać. Wygląd kwestia gustu, rodzice wcześniej mieli Daewoo więc jakość "plastików" wielkim problemem nie jest. Auto nie jest demonem prędkości. Do auta łatwo się wsiada (w końcu to najtańszy suv na rynku) co ma znaczenie, bo moja mama jest niepełnosprawna.

To tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dacia Logan Kombi, diesel, 1.5, 65 kW. Rocznik 2012. Przejechane 80 tys.

Awarie: uszkodzony zamek tylnych drzwi. Padło podświetlenie jednego przycisku. Żarówki w porównaniu z Partnerem czy 206-ką wytrzymują dłużej.

Auto z takim samym silnikiem jak w Partnerze dużo bardziej dynamiczne (chyba mniejsza masa).

Wyposażenie standard (centralny zamek, regulacja kierownicy, fotel kierowcy z regulacją w 2 płaszczyznach, radio fabryczne z zestawem głośnomówiącym i sterowaniem przy kierownicy).

Zawieszenie dobre, prześwit duży, polne drogi nie sprawiają problemu (od kilku lat mieszkam na wsi).

Ogólnie jestem zadowolony bardziej niż z Partnera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teść ma w firmie Dacie Duster benzynę 1.6 4x4

Auto jest z 2011 roku, na liczniku trochę ponad 120kkm.

Co do awarii to na gwarancji była wymieniona sonda lambda,

w zawieszeniu jedynie łączniki stabilizatora.

Wnętrze nawet znośne. Po tych 120kkm nie widać oznak zużycia, a jeździ nim naprzemiennie kilka osób.

Powyżej 120-130km/h jest dosyć głośno.

Jakieś 35% przebiegu auto zrobiło poza drogami utwardzonymi (pola, lasy itp) sprawdza się w tym idealnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.