Skocz do zawartości

Kolejny pomysl zeby Polacy kupowali nowe auta


norbert123

Rekomendowane odpowiedzi

> Jeżeli trafisz na poradnych i złośliwych, to twoja poradność nic nie da. I nie sprowadzaj tego do

> jakichś wielkich umiejętności, bo ja piszę wyraźnie o tym, że nie mam ochoty na te wszystkie

> podjeżdżania, kombinowania itp., podczas gdy obok śmiga zbiorkom.

> btw. - jak piszę o tym, że wolnossakiem źle się jeździ, bo nie przyspiesza, to zawsze znajdzie się

> "miszcz" z dobrą radą "a bo to zredukować trzeba umieć".

> Wracając do tematu - jazda w korkach jest beznadziejna. Jeżeli znajdujesz w tym choćby odrobinę

> przyjemności, to dla mnie jest to perwersja.

To Ty sprowadzasz to do wielkich umiejętności. Ja napisałem, że ogarnięty kursant potrafi to po 10 godzinach jazdy.

Złośliwi ludzie są raczej w zdecydowanej mniejszości. Jak spotkam jednego złośliwego na miesiąc to jest dużo i nie widzę problemu, żeby zmienić pas za nim, zamiast przed niego. Poza tym może na co dzień jest życzliwym kierowcą tylko może ma gorszy dzień albo jest już gdzieś spóźniony. Zdarza się.

A sama jazda w korkach?

Ciepło, wygodnie, muzyka gra, na głowę nie pada. Co w tym strasznego? Pewnie, że wolałoby się szybciej, ale jak pisałem MPK w moim wypadku to wydłużenie podróży dwukrotnie, a nie jej skrócenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To Ty sprowadzasz to do wielkich umiejętności. Ja napisałem, że ogarnięty kursant potrafi to po 10 godzinach jazdy.

Niech będzie, że umie nawet po 10 minutach jazdy. Ale nie każdemu toczenie się w korkach odpowiada.

> Złośliwi ludzie są raczej w zdecydowanej mniejszości.

To akurat fakt, większość wręcz współpracuje.

> MPK w moim wypadku to wydłużenie podróży dwukrotnie, a nie jej skrócenie.

Przecież to oczywiste, że w takim przypadku zbiorkom nie ma sensu. Ja dyskutuję z argumentem "MPK skraca czas podróży dwukrotnie, ale i tak pojadę samochodem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przecież to oczywiste, że w takim przypadku zbiorkom nie ma sensu. Ja dyskutuję z argumentem "MPK

> skraca czas podróży dwukrotnie, ale i tak pojadę samochodem".

Stałem kiedyś przed podobnym wyborem. Zbiorkom skracał czas może i dwukrotnie w stosunku do podróży pieszej.

I może Cię to szokować, ale wybierałem podróż pieszą. Powodem nie były koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no do autobusu wchodzi takiego nie wiem 100 osób?

> do jednego rzędu aut wchodzi 5*4= 20 osób

> 5 rzędów i juz jest 100 osób

> a na zdjęciu jest aut z 12 rzędów co daje prawie 250 osób

> przeciez to jest kłamstwo i manipulacja

Nie klamstwo tylko takie sa realia. Jadac autobusem rano obserwuje auta jadace w korku, stawiam, ze jakies 90% (jak nie wiecej) z nich to auta tylko z kierowca na pokladzie.

PS. to symulacja dla 60 osob.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Stałem kiedyś przed podobnym wyborem. Zbiorkom skracał czas może i dwukrotnie w stosunku do podróży

> pieszej.

> I może Cię to szokować, ale wybierałem podróż pieszą. Powodem nie były koszty.

Nie szokuje mnie to. Jak już pisałem - niekiedy wybieram rower. Jest najdłużej, więc nie chodzi tu o czas. O koszty też nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taki długaśny artykuł pełen taniej demagogii. Aż się nie chce z każdą bzdurą po kolei polemizować.

a to szkoda bo liczyłem na Twoje oświecone zdanie rotfl.gif

bzdury nie bzdury dla mnie istotne jest to, co zresztą jest dośc logiczne, że bardziej ekologiczne jest jak najdłuższe użytkowanie samochodu od ciągłych wymian, plus zyski berlina ze stref na poziomie błędu statystycznego zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a to szkoda bo liczyłem na Twoje oświecone zdanie

> bzdury nie bzdury dla mnie istotne jest to, co zresztą jest dośc logiczne, że bardziej ekologiczne

> jest jak najdłuższe użytkowanie samochodu od ciągłych wymian, plus zyski berlina ze stref na

> poziomie błędu statystycznego

Tylko że błędne jest założenie, że ludzie zmienią samochody Z POWODU ekologii.

Oni zmienią samochody I TAK, więc lepiej żeby były bardziej ekologiczne niż mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko że błędne jest założenie, że ludzie zmienią samochody Z POWODU ekologii.

> Oni zmienią samochody I TAK, więc lepiej żeby były bardziej ekologiczne niż mniej.

i dlatego podsuwa im się doskonałe ekologiczne uzasadnienie zamordyzmu i braku możliwości czynienia BARDZIEJ EKOLOGICZNEGO wyboru nie zmieniania zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i dlatego podsuwa im się doskonałe ekologiczne uzasadnienie zamordyzmu i braku możliwości czynienia

> BARDZIEJ EKOLOGICZNEGO wyboru nie zmieniania

Udowodniliśmy już, że auta spełniające kryteria mogą mieć nawet 20 lat i kosztować grosze.

Problem dotyka tak naprawdę tylko kopcących bez umiaru starych diesli z lejącymi wtryskami, chiptuningami etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Udowodniliśmy już, że auta spełniające kryteria mogą mieć nawet 20 lat i kosztować grosze.

> Problem dotyka tak naprawdę tylko kopcących bez umiaru starych diesli z lejącymi wtryskami,

> chiptuningami etc.

Śmieszne jest to, że 20kilkuletnia benzyna jest bardziej ekologiczna niż kulkuletni diesel zlosnik.gif

Dobrze, że nie mam diesla zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Śmieszne jest to, że 20kilkuletnia benzyna jest bardziej ekologiczna niż kulkuletni diesel

> Dobrze, że nie mam diesla

Kilkuletni to nie, bardziej kilkunastoletni. I nie chodzi o ekologię w ogóle a o emisję cząstek stałych, które są wyjątkowo szkodliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Śmieszne jest to, że 20kilkuletnia benzyna jest bardziej ekologiczna niż kulkuletni diesel

Wiesz, niektórzy właściciele tych diesli będą twierdzić, że to podstęp, kłamstwo i co tam jeszcze można sobie wymyślić palacz.gif

Dodatkowo niekoniecznie chodzi o ekologię wprost, a o emisję elementów wprost szkodliwych dla człowieka.

> Dobrze, że nie mam diesla

Ba, tylko obecnie wybór pojazdów benzynowych jest dość ograniczony oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no i ok, ale nie mów że jesteś EKO

Nie wiem czy jestem. Odpady sortuję, śmieci nie kupuję, oszczędzam wodę, prąd. Samochody wymieniam jak się za bardzo psują. Ale te co mam teraz są zdecydowanie nieekologiczne. Przynajmniej według euroidiotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnóstwo? Patrząc na marki popularne i nie premium to słabo jest.

VW ma mnóstwo jednostek benzynowych (pomijamy jakość, ale są). Francuzi też. Co prawda turbo, ale są i jest naprawdę potężny wybór. Nawet Fiat ma ciekawe benzyny. Jeżeli popatrzysz na Japonię czy Koreę - też są benzyniaki, i to nawet N/A jeżeli chcesz. Owszem, nieco gorzej jest w przypadku SUV, ja np. chciałbym kupić Outlandera z 3.0 V6 (podstawowa jednostka na świecie, w Polsce same diesle, pomijając 2.0, ale to jest za słabe), ale generalnie nie jest źle. W przypadku premium benzyna zdecydowanie bije diesle ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO wraz z downsizingiem i turbosprężarkami benzyny właśnie wracają do łask.

Ale gdzie te ciekawe silniki? Taki Pedzio, zobacz jakie masz benzyny teraz hehe.gif.Fiat? facepalm%5B1%5D.gif Nie mówiac o 3,6 V6 to wskaż mi jakiś ciekawy zlosnik.gif

A Korea? No gdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale gdzie te ciekawe silniki? Taki Pedzio, zobacz jakie masz benzyny teraz .Fiat? Nie mówiac o

> 3,6 V6 to wskaż mi jakiś ciekawy

> A Korea? No gdzie?

No ale Pedzio, Fiat czy koreańcy nigdy nie byli ekspertami od ciekawych silników (poza nielicznymi wyjątkami oczywiście).

Ciekawe to masz w markach premium.

Zresztą tu nie chodziło o to czy jest wybór ciekawych silników tylko czy jest wybór benzynowych silników w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale gdzie te ciekawe silniki?

W gruncie rzeczy poza segmentem premium to nigdy nie miałeś CIEKAWYCH silników cfaniaczek.gif

> Taki Pedzio, zobacz jakie masz benzyny teraz .Fiat? Nie mówiac o

> 3,6 V6 to wskaż mi jakiś ciekawy

Peugeot ma całkiem fajnie od klasy D wzwyż. Fiat jak to Fiat - klasa A/B, wiec nie spodziewaj się tam niczego ciekawego ,ale jak na tę klasę silniki dają radę.

> A Korea? No gdzie?

Korea to syf. Jeszcze dłuuuugo nie dościgną nawet Europy, nie mówiąc o Japonii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale Pedzio, Fiat czy koreańcy nigdy nie byli ekspertami od ciekawych silników (poza nielicznymi

> wyjątkami oczywiście).

Patrząc na te pojemności i 3 cylindry to śmiem powiedzieć, że jednak mieli ciekawe silniki hehe.gif

> Ciekawe to masz w markach premium.

Dla nielicznych

> Zresztą tu nie chodziło o to czy jest wybór ciekawych silników tylko czy jest wybór benzynowych

> silników w ogóle.

Dlaczego miałoby nie być? Zresztą właśnie chyba o wybór ciekawych chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W gruncie rzeczy poza segmentem premium to nigdy nie miałeś CIEKAWYCH silników

No były ciekawsze, porównując do tego co masz teraz, a bardziej będziesz miał za chwilę.

> Peugeot ma całkiem fajnie od klasy D wzwyż.

A co ma ciekawego? W klasie D tylko jeden silnik 1,6 THP , ale on w kontekście ciekawych to jak najbardziej zlosnik.gif

Fiat jak to Fiat - klasa A/B, wiec nie spodziewaj się

> tam niczego ciekawego ,ale jak na tę klasę silniki dają radę.

Do miasta to nawet na pedały moze być.

> Korea to syf. Jeszcze dłuuuugo nie dościgną Europy, nie mówiąc o Japonii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Patrząc na te pojemności i 3 cylindry to śmiem powiedzieć, że jednak mieli ciekawe silniki

> Dla nielicznych

> Dlaczego miałoby nie być? Zresztą właśnie chyba o wybór ciekawych chodzi.

Chodzi o wybór w ogóle, bo jak pamiętasz tłem wątku jest histeria, że diesle nie spełniają norm czystości spalin.

Otóż łatwo udowodnić, że da się nie jeździć dieslem i nie martwić się o eko-przepisy. I to niezależnie od budżetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie, chodzi o to, że zamiast V8 6.0 mam pod maską 3.0 R6 i daje radę Zboczenia typu

> trzycylindrowe 1.0 pomijamy.

Ale takie silniki Bmw miało już w latach 70, np 745i czy Alpinistyczne B7 Turbo S. Co to w ogóle za downsizing wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No były ciekawsze, porównując do tego co masz teraz, a bardziej będziesz miał za chwilę.

Jakież to ciekawe silniki były w popularnych markach, które zostały zastąpione mniej ciekawymi?

Fordowski albo oplowski 2.5? 3.2 vw?

W oplu i vw są już ciekawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodzi o wybór w ogóle, bo jak pamiętasz tłem wątku jest histeria, że diesle nie spełniają norm

> czystości spalin.

> Otóż łatwo udowodnić, że da się nie jeździć dieslem i nie martwić się o eko-przepisy. I to

> niezależnie od budżetu.

W tej materii akurat się z Tobą zgadzam, niemniej otwartym pozostaje pytanie, co nasi mistrzowie wymyślą w Polsce palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i w przeciwieństwie do obecnych silników turbo produkcji BMW te stare były znane z bezawaryjności

M30 z turbo nic takiego się nie działo 270751858-jezyk.gif

sam będę pakował jakieś pół bara w M30B35 na jakieś 300KM+ i nie przewiduję problemów zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz już dziś pojechać do Berlina i sprawdzić.

A jaka szansa na kontrole?

Przez ostatnie 6 lat jezdze regularnie przez Niemcy raz w roku, i zawsze jadac przez zaglebie Ruhry jechalem na wprost przez Dortmund kawalek przez miasto zamiast objezdzac na okolo autostrada. I dopiero w zeszlym roku dowiedzialem sie o Umweltzone i o tym ze wczesniej jezdzilem "na gape" bez zadnej naklejki. Nigdy sie nikt nie przyczepil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jaka szansa na kontrole?

> Przez ostatnie 6 lat jezdze regularnie przez Niemcy raz w roku, i zawsze jadac przez zaglebie Ruhry

> jechalem na wprost przez Dortmund kawalek przez miasto zamiast objezdzac na okolo autostrada.

> I dopiero w zeszlym roku dowiedzialem sie o Umweltzone i o tym ze wczesniej jezdzilem "na

> gape" bez zadnej naklejki. Nigdy sie nikt nie przyczepil.

Bo łapią dopiero od 2014-go. Wcześniej to tylko tak na rozgrzewkę stało żeby się ludzie przyzwyczaili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.