Skocz do zawartości

Sprzedajemy Auto


bulla

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wolicie kupić ?

Mam auto technicznie sprawne 100 % , przeglądy aso wszystko na bieżąco itd ale z zewnątrz jakieś ryski , pęknięty zderzak i ogólnie jest się czego doczepić , wolałbym sprzedać jak jest , ale czy nie lepiej podpicować auto pomalować 2-3 elementy , koszt mój do poniesienia to ok 1200 - 1400 zł , ew ile spuścić ?? auto w oryginalnym lakierze prócz małej łatki na nadkolu ( brama pod domem założyła czapkę niewidkę na chwilę smile.gif ) , sam ma opory przed kupowaniem malowanego auta , choć aktualne kupiłem po malowaniu jednego elementu przez aso

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wolicie kupić ?

> Mam auto technicznie sprawne 100 % , przeglądy aso wszystko na bieżąco itd ale z zewnątrz jakieś

> ryski , pęknięty zderzak i ogólnie jest się czego doczepić , wolałbym sprzedać jak jest , ale

> czy nie lepiej podpicować auto pomalować 2-3 elementy , koszt mój do poniesienia to ok 1200 -

> 1400 zł , ew ile spuścić ?? auto w oryginalnym lakierze prócz małej łatki na nadkolu ( brama

> pod domem założyła czapkę niewidkę na chwilę ) , sam ma opory przed kupowaniem malowanego

> auta , choć aktualne kupiłem po malowaniu jednego elementu przez aso

Napiszę tak, jakbym miał kupić 3-7 latka to na cacy, w starszych biorę pod uwagę, że może coś mieć bo i cena za auto niższa, więc nie wybrzydzam tak bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Napiszę tak, jakbym miał kupić 3-7 latka to na cacy, w starszych biorę pod uwagę, że może coś mieć

> bo i cena za auto niższa, więc nie wybrzydzam tak bardzo.

Na własne oczy widziałem jak klienci przylecieli z miernikiem lakieru mierzyć seicento za 3 tys zł, więc z tym wybrzydzaniem różnie bywa.

Mnie osobiście ryski by nie przeszkadzały w konfrontacji z faktem, że lakier jest oryginalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie uszkodzenia blacharskie - poza jakimiś mniejszymi ryskami, staram się likwidować, do swojego auta mam zdjęcia z tym co było uszkodzone, które pokażę interesantowi. Obecnie na aucie mam jedno zarysowanie w dolnej linii zderzaki i jedno na połączeniu błotnik-zderzak. Tego nie będę robił bo mało to widać, poza tym blacha nie jest nawet wgnieciona.

Generalnie wszelkie usterki usuwam, bo to zawsze jest okazja do zbicia z ceny, no i zawsze trudniej sprzedać auto z wadami widocznymi gołym okiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wolicie kupić ?

> Mam auto technicznie sprawne 100 % , przeglądy aso wszystko na bieżąco itd ale z zewnątrz jakieś

> ryski , pęknięty zderzak i ogólnie jest się czego doczepić , wolałbym sprzedać jak jest...

Sam kupiłem z urwanym zaczepem zderzaka i rysami na obu zderzakach.

(zaczep kosztował mnie 28zł...), więc 'kosmetyką' się mniej przejmuję niż stanem technicznym.

Ale większość kupujących chce 'laleczki', więc jakbym sprzedawał auto za >20k PLN to bym zainwestował w lakiernika + auto spa alien.gif

Przy aucie w cenie roweru to oczywiście bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Które i za ile?

Outlander 2008 diesel 146 kkm aso po rozrzadzie itd. bezwypadkowy 40 parę tysięcy wyjściowo, dobry rabat dla osób prywatnych w sumie to http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/35799

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na własne oczy widziałem jak klienci przylecieli z miernikiem lakieru mierzyć seicento za 3 tys zł,

> więc z tym wybrzydzaniem różnie bywa.

Oj, tam! Nie po to organizowali śfagra-fachórę ze śprzętem profeska, żeby nie zobaczyć go w akcji, jak miażdży sprzedającego fachowemi uwagami! rotfl.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.