paszczak Napisano 24 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 Czeka mnie w tym tygodniu wymiana amortyzatorów z przodu (SC 900, 86 kkm). W związku z tym pytanie - jakie amortyzatory? Nie chodzi mi o jakieś sportowe wyczyny, po prostu chcę bezpiecznie jeździć. W sklepie są jakieś za 86 zł sztuka, chyba polskie. W warsztacie mi je odradzają i chcą sprzedać droższe Monroe lub Sachs (jeśli dobrze pamiętam nazwę). Chcę wydać oczywiście jak najmniej, ale żeby były trwałe - przynajmniej tak, jak te które mam teraz (wytrzymały 86 tys. km). Doradźcie coś... PS. Jakie są montowane seryjnie? Moj samochód jest z 1998 r. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
funseicento Napisano 24 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 > Czeka mnie w tym tygodniu wymiana amortyzatorów z przodu > (SC 900, 86 kkm). W związku z tym pytanie - jakie > amortyzatory? Nie chodzi mi o jakieś sportowe > wyczyny, po prostu chcę bezpiecznie jeździć. W > sklepie są jakieś za 86 zł sztuka, chyba polskie. W > warsztacie mi je odradzają i chcą sprzedać droższe > Monroe lub Sachs (jeśli dobrze pamiętam nazwę). > Chcę wydać oczywiście jak najmniej, ale żeby były > trwałe - przynajmniej tak, jak te które mam teraz > (wytrzymały 86 tys. km). Doradźcie coś... > PS. Jakie są montowane seryjnie? Moj samochód jest z > 1998 r. Sachs są wiem bo mój brachol ma w swoim autku i są po prostu idealne (tylko nie kupuj jakis tanich podrób ) A oryginalne amory to :KROSNO Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cc700lpg Napisano 24 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 To te ktore masz obecnie i takie zaloz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 24 Listopada 2003 Autor Udostępnij Napisano 24 Listopada 2003 > To te ktore masz obecnie i takie zaloz Znaczy się - teraz mam Krosno? W czym lepsze są Sachs? Dłużej na nich pojeżdżę? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cc700lpg Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Nie bede cie oklamywal nie wiem tego... natomiast wiem iz polityka firm zachodnich jest taka... do testow najlepszy model a na polski rynek... i sie kreci zobaczysz jak bedzie z panda w testach zderzeniowych... nota najwyzsza w klasie... tylko jedno ale jedyny egzemplazr po Turynie bedzie sie krecil Ale tak na powaznie myslisz o cywilnu zawieszeniu zaluz polskie krosno o reszce zapomnij polecali ci tamte bo wieksza marze na nich maja ot prawo rynku... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 25 Listopada 2003 Autor Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Ale tak na powaznie myslisz o cywilnu zawieszeniu zaluz polskie > krosno o reszce zapomnij polecali ci tamte bo wieksza marze > na nich maja ot prawo rynku... Dzięki. Tak myślałem. Też się bardziej nastawiałem na seryjne, bo przejechałem na nich dość dużo (tak mi się wydaje). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cc700lpg Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Dzięki. Tak myślałem. Też się bardziej nastawiałem na > seryjne, bo przejechałem na nich dość dużo (tak mi > się wydaje). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Czeka mnie w tym tygodniu wymiana amortyzatorów z przodu > (SC 900, 86 kkm). W związku z tym pytanie - jakie > amortyzatory? Nie chodzi mi o jakieś sportowe > wyczyny, po prostu chcę bezpiecznie jeździć. W > sklepie są jakieś za 86 zł sztuka, chyba polskie. W > warsztacie mi je odradzają i chcą sprzedać droższe > Monroe lub Sachs (jeśli dobrze pamiętam nazwę). > Chcę wydać oczywiście jak najmniej, ale żeby były > trwałe - przynajmniej tak, jak te które mam teraz > (wytrzymały 86 tys. km). Doradźcie coś... > PS. Jakie są montowane seryjnie? Moj samochód jest z > 1998 r. Tylko nie Sachsy .... Już lepiej Monroe-y albo KYB Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bolo_3M Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Tylko nie Sachsy .... > Już lepiej Monroe-y albo KYB A czemu nie za Sachsy coś przeciwko kolega ma??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 25 Listopada 2003 Autor Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 A słyszeliście o firmie Statim? Mają w moim sklepie po 86 zł, sprzedawca twierdzi, że produkokcja angielska. Co to jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > A czemu nie za Sachsy coś przeciwko kolega ma??? Ano mam ... gwint ten u góru który na który sie nakrece zakrętkę i trzyma sie na tym ten kielich taki po tygodniu mi sie poprostu zjechał. Amorek stukał i miałem szczeście, że nie wyleciał. Nie wiem czemu tak sie stało ale jakiejś bardzo miekkie (materiał) są. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bolo_3M Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Ano mam ... gwint ten u góru który na który sie nakrece > zakrętkę i trzyma sie na tym ten kielich taki po > tygodniu mi sie poprostu zjechał. Amorek stukał i > miałem szczeście, że nie wyleciał. Nie wiem czemu > tak sie stało ale jakiejś bardzo miekkie (materiał) > są. A jakie kolega ma olejowe te sachsy czy gazówki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > A jakie kolega ma olejowe te sachsy czy gazówki. olej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bolo_3M Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > olej A jak to sie ma do innych jeżeli chodzi o twardośći i tak dalej pomijam fakt że cos tam sie zerwało bo czasem tak jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > A jak to sie ma do innych jeżeli chodzi o twardośći i > tak dalej pomijam fakt że cos tam sie zerwało bo > czasem tak jest. Miałem Monroe i byłem bardzo zadowolony. Teraz mam KYB i są głośniejsze od Monrołów (czytaj bardziej stukają na dziurach). A Saschy ... no cóż ... leżą sobie oba w piwnicy. Nawet już sie nie dało tego nagwintować tego dziadostwa Nie zdąrzyłem przetestować ich bo od prawie początku stukały (a dokładnie lewy) wiec wymiana była szybka. Ale to może i wina tego, że nie jeżdze spokojnie ale też nie extremalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koval_Lodz Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Dzięki. Tak myślałem. Też się bardziej nastawiałem na seryjne, bo > przejechałem na nich dość dużo (tak mi się wydaje). Jak Widze po przebiegu to jezdzisz spokojnie-> Niesportowo , niewyczynowo wiec laduj to samo co masz i Ci posluzy Pzodro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yaninnya Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Monroe to kibel i porównywanie ich do Sachs'ów to obraza. Popytajcie ludzi, którzy troszkę coś wiedzą o amortyzatorach, a nie "pana Kazia". A to, że zerwał się gwint na tłoczysku, to na 95 % zły montaż, a nie kiepski amortyzator. Pewnie został dokręcony pneumatem i takie są skutki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Monroe to kibel i porównywanie ich do Sachs'ów to > obraza. Popytajcie ludzi, którzy troszkę coś wiedzą > o amortyzatorach, a nie "pana Kazia". > A to, że zerwał się gwint na tłoczysku, to na 95 % zły > montaż, a nie kiepski amortyzator. Pewnie został > dokręcony pneumatem i takie są skutki. Pneumatem? Jakim pneumatem? Sam to robiłem i to ręcznie. Nie raz to robiłem i nie sądze abym coś spieprzył. KYB też sam założyłem i nic nie stuka i jest ok. Nie jestem Pan Kazio tym Pan Krzysio a kogo ma sie kolega pytać jak nie nas o opinie? Chojnackiego? Świątka? Po to tu jesteśmy aby wyrażać swoje opinie. Ja wyraziłem swoją. Nie byłem zadowolony z użytkowania Sachsów co napisałem. Zadowolony byłem z Monrołów i KYB które mam aktualnie. Nie jestem mechaniorem ani żadnym innym specjalistą i nigdy tak nie mówiłem. Wyrażam tylko swoją subiektywną opinie i dziele sie moimi doświadczeniami. Czy to źle? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yaninnya Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Kayaba o.k., ale jeśli Monroe jest dla Ciebie też o.k., to ja dziękuję. Dzięki zmasowanej reklamie i ciągłym wmawianiu ludziom, że "Monroe to światowa jakość", dzieją się właśnie takie kurioza, jak z Tobą. Nigdzie na świecie nie uważa się Monroe za dobre amortyzatory. Czyżby były takie doskonałe na polskie drogi? Ciekaw też jestem, czy nakrętkę mocującą górne mocowanie z tłoczyskiem dokręciłeś kluczem dynamometrycznym? A jeśli tak, to jak skontrowałeś tłoczysko, żeby się nie obracało razem z nakrętką? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Kayaba o.k., ale jeśli Monroe jest dla Ciebie też o.k., > to ja dziękuję. Dzięki zmasowanej reklamie i > ciągłym wmawianiu ludziom, że "Monroe to światowa > jakość", dzieją się właśnie takie kurioza, jak z > Tobą. Nigdzie na świecie nie uważa się Monroe za > dobre amortyzatory. Czyżby były takie doskonałe na > polskie drogi? > Ciekaw też jestem, czy nakrętkę mocującą górne mocowanie > z tłoczyskiem dokręciłeś kluczem dynamometrycznym? > A jeśli tak, to jak skontrowałeś tłoczysko, żeby > się nie obracało razem z nakrętką? Dynamometrycznym? Bo mnie stać na to w domowym garażu myślisz? Nie uważam wymiany amorków za skomplikowaną operację biorąc pod uwagę, ze zabierałem sie do tego w ślepo. A co do Monrołów to żadna reklama nie ma na mnie wpływu. Mówie to co "czuje" i przetestuje a nie to co mówią w TV. Marka Sachs nie popularna wiec skusiłem sie na te amorki ale rozczarowałem sie. Teraz mam KYB dlatego, że koledzy którzy je urzytkują polecają a nie z powodu reklamy na bilbordzie. Kolega dramatyzuje i tyle Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yaninnya Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 No to się nie dziw, że przeciągasz gwinty... Ale łatwiej powiedzieć, że amortyzator do dupy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > No to się nie dziw, że przeciągasz gwinty... Ale łatwiej > powiedzieć, że amortyzator do dupy... Ilu z nas i innych mechaniorów zakłada amorki z kluczem dynamometrycznym który defakto kosztuje majątek? To nie była kwiestia przeciągnietego gwintu. Jego prawie nie było na tym "drążku". Tak jakby sie wytarł, zjechał, nie wiem jak to opisać bo byłem w szoku jak to zobaczyłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yaninnya Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 To co opisujesz , to są właśnie objawy przeciągniętego gwintu na który zadziałała jakaś siła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > To co opisujesz , to są właśnie objawy przeciągniętego > gwintu na który zadziałała jakaś siła. Na tą nakrętkę jak i gwint napewno działa jakaś siła bo amotek chodzi. Efekt był taki, że nie dało sie już tego nagwintować. Czy przeciągniety gwint objawia sie tym, że jest jego prawie zanik? śrubka sobie lata od góry do dołu ot tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > To co opisujesz , to są właśnie objawy przeciągniętego > gwintu na który zadziałała jakaś siła. Na tą nakrętkę jak i gwint napewno działa jakaś siła bo amotek chodzi. Efekt był taki, że nie dało sie już tego nagwintować. Czy przeciągniety gwint objawia sie tym, że jest jego prawie zanik? nakrętka sobie lata ot tak? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yaninnya Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Czytaj dokładnie posty, bo piszesz bzdury. Napisałem, że jest to objaw przeciągnietego gwintu NA KTÓRY ZADZIAŁAŁA JAKAŚ DODATKOWA SIŁA, co oznacza, że najpierw przeciągnąłeś gwint, a potem na skutek działania siły oporu amortyzatora, ten osłabiony przez przeciągnięcie gwint został zerwany. Kiedy zakładałeś kolumnę na samochód wszystko było zapewne optycznie o.k., z tą drobną różnicą, że gwint już był osłabiony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 > Czytaj dokładnie posty, bo piszesz bzdury. Napisałem, że > jest to objaw przeciągnietego gwintu NA KTÓRY > ZADZIAŁAŁA JAKAŚ DODATKOWA SIŁA, co oznacza, że > najpierw przeciągnąłeś gwint, a potem na skutek > działania siły oporu amortyzatora, ten osłabiony > przez przeciągnięcie gwint został zerwany. Kiedy > zakładałeś kolumnę na samochód wszystko było > zapewne optycznie o.k., z tą drobną różnicą, że > gwint już był osłabiony. Chyba przestane w ogóle pisać cokolwiek na tym forum skoro pisze bzdury. Proponuje abyś sam odpowiadał na wszyskie pytania tu zadawane bo wydajesz sie jedyną osobą która sie zna na wszystkim i wie wszystko najlepiej. Powodzenia "koledze" życzę ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 25 Listopada 2003 Autor Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Kupiłem Delphi - 200 zł za komplet. Jutro wymiana w Carmanie - 80 zł za oba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yaninnya Napisano 25 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 25 Listopada 2003 Tak, to najlepsze wyjście: obraż się... Jeśli Cię to boli, to mogę napisać, że piszesz nieprawdę, ale czy to cokolwiek zmieni? Nie [potrafisz wyciągnąć wniosków z tego co się stało, jednakże kiedy początkowo napisałem to w delikatniejszej formie, to nie zrozumiałeś. Nie uważam (i myślę, że userzy tego forum, którzy mnie znają, to potwierdzą) że jestem wszechwiedzący, ale poruszyłeś dość prosty technicznie temat, który błędnie zinterpretowałeś. Miej trochę więcej dystansu do tego co robisz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kicus Napisano 26 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 > Tak, to najlepsze wyjście: obraż się... > Jeśli Cię to boli, to mogę napisać, że piszesz > nieprawdę, ale czy to cokolwiek zmieni? Nie > [potrafisz wyciągnąć wniosków z tego co się stało, > jednakże kiedy początkowo napisałem to w > delikatniejszej formie, to nie zrozumiałeś. > Nie uważam (i myślę, że userzy tego forum, którzy mnie > znają, to potwierdzą) że jestem wszechwiedzący, ale > poruszyłeś dość prosty technicznie temat, który > błędnie zinterpretowałeś. Miej trochę więcej > dystansu do tego co robisz. RObie tylko dla siebie, pisze to co wiem i co sprawdziłem, nikomu nie każe wierzyć ani robić to co ja. Nie lubie jak mi sie ubliża bo ja tego nie robie. Swoje opinie zachowam dla siebie. Over. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yarq_ Napisano 26 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 > Sachs są wiem bo mój brachol ma w swoim autku i są po prostu > idealne (tylko nie kupuj jakis tanich podrób ) A oryginalne > amory to :KROSNO > Pozdrawiam Ostatnio przechodziłem wymianę przednich amorów. W dwóch warsztatach zalecili mi Delphi. Stosunkowo dobre, za stosunkową przyjazną cenę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
paszczak Napisano 26 Listopada 2003 Autor Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 Właśnie odebrałem samochód. W Carmanie za założenie przednich i wymianę odbojników zapłaciłem 160 zł + amortyzatory Delphi 200 zł. Na testerze te nowe przednie miały ok. 60% Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yarq_ Napisano 26 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 > Właśnie odebrałem samochód. W Carmanie za założenie przednich i > wymianę odbojników zapłaciłem 160 zł + amortyzatory Delphi > 200 zł. > Na testerze te nowe przednie miały ok. 60% No to ja dałem 20zł więcej we wrześniu za to samo . Wszystko ładnie chodzi, a wymienić musiałem dlatego że jeden z amorów mi się wylał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
funseicento Napisano 26 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 > Ostatnio przechodziłem wymianę przednich amorów. W dwóch > warsztatach zalecili mi Delphi. Stosunkowo dobre, > za stosunkową przyjazną cenę. delphi też są bardzo dobre Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość SYSTEM Napisano 26 Listopada 2003 Udostępnij Napisano 26 Listopada 2003 Dzieki za dobrą radę!Nowy tu jestem i jeszcze nie orientuję się we wszystkich możliwościach tego forum.Ja chyba zdecyduję się jednak na polskie amortyzatory.Pozdrawiam! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.