Skocz do zawartości

Jakie amortyzatory?


paszczak

Rekomendowane odpowiedzi

Czeka mnie w tym tygodniu wymiana amortyzatorów z przodu (SC 900, 86 kkm). W związku z tym pytanie - jakie amortyzatory? Nie chodzi mi o jakieś sportowe wyczyny, po prostu chcę bezpiecznie jeździć. W sklepie są jakieś za 86 zł sztuka, chyba polskie. W warsztacie mi je odradzają i chcą sprzedać droższe Monroe lub Sachs (jeśli dobrze pamiętam nazwę). Chcę wydać oczywiście jak najmniej, ale żeby były trwałe - przynajmniej tak, jak te które mam teraz (wytrzymały 86 tys. km). Doradźcie coś...

PS. Jakie są montowane seryjnie? Moj samochód jest z 1998 r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czeka mnie w tym tygodniu wymiana amortyzatorów z przodu

> (SC 900, 86 kkm). W związku z tym pytanie - jakie

> amortyzatory? Nie chodzi mi o jakieś sportowe

> wyczyny, po prostu chcę bezpiecznie jeździć. W

> sklepie są jakieś za 86 zł sztuka, chyba polskie. W

> warsztacie mi je odradzają i chcą sprzedać droższe

> Monroe lub Sachs (jeśli dobrze pamiętam nazwę).

> Chcę wydać oczywiście jak najmniej, ale żeby były

> trwałe - przynajmniej tak, jak te które mam teraz

> (wytrzymały 86 tys. km). Doradźcie coś...

> PS. Jakie są montowane seryjnie? Moj samochód jest z

> 1998 r.

Sachs są ok.gifok.gifok.gifok.gif wiem bo mój brachol ma w swoim autku i są po prostu idealne (tylko nie kupuj jakis tanich podrób nono.gif) A oryginalne amory to :KROSNO

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bede cie oklamywal nie wiem tego... natomiast wiem iz polityka firm zachodnich jest taka... do testow najlepszy model a na polski rynek... i sie kreci zobaczysz jak bedzie z panda w testach zderzeniowych... nota najwyzsza w klasie... tylko jedno ale jedyny egzemplazr po Turynie bedzie sie krecil hehe.gif

Ale tak na powaznie myslisz o cywilnu zawieszeniu zaluz polskie krosno o reszce zapomnij polecali ci tamte bo wieksza marze na nich maja ot prawo rynku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale tak na powaznie myslisz o cywilnu zawieszeniu zaluz polskie

> krosno o reszce zapomnij polecali ci tamte bo wieksza marze

> na nich maja ot prawo rynku...

Dzięki. Tak myślałem. Też się bardziej nastawiałem na seryjne, bo przejechałem na nich dość dużo (tak mi się wydaje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czeka mnie w tym tygodniu wymiana amortyzatorów z przodu

> (SC 900, 86 kkm). W związku z tym pytanie - jakie

> amortyzatory? Nie chodzi mi o jakieś sportowe

> wyczyny, po prostu chcę bezpiecznie jeździć. W

> sklepie są jakieś za 86 zł sztuka, chyba polskie. W

> warsztacie mi je odradzają i chcą sprzedać droższe

> Monroe lub Sachs (jeśli dobrze pamiętam nazwę).

> Chcę wydać oczywiście jak najmniej, ale żeby były

> trwałe - przynajmniej tak, jak te które mam teraz

> (wytrzymały 86 tys. km). Doradźcie coś...

> PS. Jakie są montowane seryjnie? Moj samochód jest z

> 1998 r.

Tylko nie Sachsy ....

Już lepiej Monroe-y albo KYB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czemu nie za Sachsy coś przeciwko kolega ma???

Ano mam ... gwint ten u góru który na który sie nakrece zakrętkę i trzyma sie na tym ten kielich taki po tygodniu mi sie poprostu zjechał. Amorek stukał i miałem szczeście, że nie wyleciał. Nie wiem czemu tak sie stało ale jakiejś bardzo miekkie (materiał) są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ano mam ... gwint ten u góru który na który sie nakrece

> zakrętkę i trzyma sie na tym ten kielich taki po

> tygodniu mi sie poprostu zjechał. Amorek stukał i

> miałem szczeście, że nie wyleciał. Nie wiem czemu

> tak sie stało ale jakiejś bardzo miekkie (materiał)

> są.

A jakie kolega ma olejowe te sachsy czy gazówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak to sie ma do innych jeżeli chodzi o twardośći i

> tak dalej pomijam fakt że cos tam sie zerwało bo

> czasem tak jest.

Miałem Monroe i byłem bardzo zadowolony. Teraz mam KYB i są głośniejsze od Monrołów (czytaj bardziej stukają na dziurach). A Saschy ... no cóż ... leżą sobie oba w piwnicy. Nawet już sie nie dało tego nagwintować tego dziadostwa crazy.gif

Nie zdąrzyłem przetestować ich bo od prawie początku stukały (a dokładnie lewy) wiec wymiana była szybka.

Ale to może i wina tego, że nie jeżdze spokojnie ale też nie extremalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monroe to kibel i porównywanie ich do Sachs'ów to obraza. Popytajcie ludzi, którzy troszkę coś wiedzą o amortyzatorach, a nie "pana Kazia".

A to, że zerwał się gwint na tłoczysku, to na 95 % zły montaż, a nie kiepski amortyzator. Pewnie został dokręcony pneumatem i takie są skutki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Monroe to kibel i porównywanie ich do Sachs'ów to

> obraza. Popytajcie ludzi, którzy troszkę coś wiedzą

> o amortyzatorach, a nie "pana Kazia".

> A to, że zerwał się gwint na tłoczysku, to na 95 % zły

> montaż, a nie kiepski amortyzator. Pewnie został

> dokręcony pneumatem i takie są skutki.

Pneumatem? Jakim pneumatem? Sam to robiłem i to ręcznie. Nie raz to robiłem i nie sądze abym coś spieprzył. KYB też sam założyłem i nic nie stuka i jest ok.

Nie jestem Pan Kazio tym Pan Krzysio biglaugh.gif a kogo ma sie kolega pytać jak nie nas o opinie? Chojnackiego? Świątka? Po to tu jesteśmy aby wyrażać swoje opinie. Ja wyraziłem swoją. Nie byłem zadowolony z użytkowania Sachsów co napisałem. Zadowolony byłem z Monrołów i KYB które mam aktualnie. Nie jestem mechaniorem ani żadnym innym specjalistą i nigdy tak nie mówiłem. Wyrażam tylko swoją subiektywną opinie i dziele sie moimi doświadczeniami. Czy to źle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kayaba o.k., ale jeśli Monroe jest dla Ciebie też o.k., to ja dziękuję. Dzięki zmasowanej reklamie i ciągłym wmawianiu ludziom, że "Monroe to światowa jakość", dzieją się właśnie takie kurioza, jak z Tobą. Nigdzie na świecie nie uważa się Monroe za dobre amortyzatory. Czyżby były takie doskonałe na polskie drogi?

Ciekaw też jestem, czy nakrętkę mocującą górne mocowanie z tłoczyskiem dokręciłeś kluczem dynamometrycznym? A jeśli tak, to jak skontrowałeś tłoczysko, żeby się nie obracało razem z nakrętką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kayaba o.k., ale jeśli Monroe jest dla Ciebie też o.k.,

> to ja dziękuję. Dzięki zmasowanej reklamie i

> ciągłym wmawianiu ludziom, że "Monroe to światowa

> jakość", dzieją się właśnie takie kurioza, jak z

> Tobą. Nigdzie na świecie nie uważa się Monroe za

> dobre amortyzatory. Czyżby były takie doskonałe na

> polskie drogi?

> Ciekaw też jestem, czy nakrętkę mocującą górne mocowanie

> z tłoczyskiem dokręciłeś kluczem dynamometrycznym?

> A jeśli tak, to jak skontrowałeś tłoczysko, żeby

> się nie obracało razem z nakrętką?

Dynamometrycznym? Bo mnie stać na to w domowym garażu myślisz? Nie uważam wymiany amorków za skomplikowaną operację biorąc pod uwagę, ze zabierałem sie do tego w ślepo.

A co do Monrołów to żadna reklama nie ma na mnie wpływu. Mówie to co "czuje" i przetestuje a nie to co mówią w TV. Marka Sachs nie popularna wiec skusiłem sie na te amorki ale rozczarowałem sie. Teraz mam KYB dlatego, że koledzy którzy je urzytkują polecają a nie z powodu reklamy na bilbordzie. Kolega dramatyzuje i tyle biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to się nie dziw, że przeciągasz gwinty... Ale łatwiej

> powiedzieć, że amortyzator do dupy...

Ilu z nas i innych mechaniorów zakłada amorki z kluczem dynamometrycznym który defakto kosztuje majątek? To nie była kwiestia przeciągnietego gwintu. Jego prawie nie było na tym "drążku". Tak jakby sie wytarł, zjechał, nie wiem jak to opisać bo byłem w szoku jak to zobaczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To co opisujesz , to są właśnie objawy przeciągniętego

> gwintu na który zadziałała jakaś siła.

Na tą nakrętkę jak i gwint napewno działa jakaś siła bo amotek chodzi. Efekt był taki, że nie dało sie już tego nagwintować. Czy przeciągniety gwint objawia sie tym, że jest jego prawie zanik? śrubka sobie lata od góry do dołu ot tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To co opisujesz , to są właśnie objawy przeciągniętego

> gwintu na który zadziałała jakaś siła.

Na tą nakrętkę jak i gwint napewno działa jakaś siła bo amotek chodzi. Efekt był taki, że nie dało sie już tego nagwintować. Czy przeciągniety gwint objawia sie tym, że jest jego prawie zanik? nakrętka sobie lata ot tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytaj dokładnie posty, bo piszesz bzdury. Napisałem, że jest to objaw przeciągnietego gwintu NA KTÓRY ZADZIAŁAŁA JAKAŚ DODATKOWA SIŁA, co oznacza, że najpierw przeciągnąłeś gwint, a potem na skutek działania siły oporu amortyzatora, ten osłabiony przez przeciągnięcie gwint został zerwany. Kiedy zakładałeś kolumnę na samochód wszystko było zapewne optycznie o.k., z tą drobną różnicą, że gwint już był osłabiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czytaj dokładnie posty, bo piszesz bzdury. Napisałem, że

> jest to objaw przeciągnietego gwintu NA KTÓRY

> ZADZIAŁAŁA JAKAŚ DODATKOWA SIŁA, co oznacza, że

> najpierw przeciągnąłeś gwint, a potem na skutek

> działania siły oporu amortyzatora, ten osłabiony

> przez przeciągnięcie gwint został zerwany. Kiedy

> zakładałeś kolumnę na samochód wszystko było

> zapewne optycznie o.k., z tą drobną różnicą, że

> gwint już był osłabiony.

Chyba przestane w ogóle pisać cokolwiek na tym forum skoro pisze bzdury. Proponuje abyś sam odpowiadał na wszyskie pytania tu zadawane bo wydajesz sie jedyną osobą która sie zna na wszystkim i wie wszystko najlepiej.

Powodzenia "koledze" życzę ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to najlepsze wyjście: obraż się...

Jeśli Cię to boli, to mogę napisać, że piszesz nieprawdę, ale czy to cokolwiek zmieni? Nie [potrafisz wyciągnąć wniosków z tego co się stało, jednakże kiedy początkowo napisałem to w delikatniejszej formie, to nie zrozumiałeś.

Nie uważam (i myślę, że userzy tego forum, którzy mnie znają, to potwierdzą) że jestem wszechwiedzący, ale poruszyłeś dość prosty technicznie temat, który błędnie zinterpretowałeś. Miej trochę więcej dystansu do tego co robisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, to najlepsze wyjście: obraż się...

> Jeśli Cię to boli, to mogę napisać, że piszesz

> nieprawdę, ale czy to cokolwiek zmieni? Nie

> [potrafisz wyciągnąć wniosków z tego co się stało,

> jednakże kiedy początkowo napisałem to w

> delikatniejszej formie, to nie zrozumiałeś.

> Nie uważam (i myślę, że userzy tego forum, którzy mnie

> znają, to potwierdzą) że jestem wszechwiedzący, ale

> poruszyłeś dość prosty technicznie temat, który

> błędnie zinterpretowałeś. Miej trochę więcej

> dystansu do tego co robisz.

RObie tylko dla siebie, pisze to co wiem i co sprawdziłem, nikomu nie każe wierzyć ani robić to co ja. Nie lubie jak mi sie ubliża bo ja tego nie robie. Swoje opinie zachowam dla siebie. Over.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sachs są wiem bo mój brachol ma w swoim autku i są po prostu

> idealne (tylko nie kupuj jakis tanich podrób ) A oryginalne

> amory to :KROSNO

> Pozdrawiam

Ostatnio przechodziłem wymianę przednich amorów. W dwóch warsztatach zalecili mi Delphi. Stosunkowo dobre, za stosunkową przyjazną cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Właśnie odebrałem samochód. W Carmanie za założenie przednich i

> wymianę odbojników zapłaciłem 160 zł + amortyzatory Delphi

> 200 zł.

> Na testerze te nowe przednie miały ok. 60%

No to ja dałem 20zł więcej we wrześniu za to samo 270751858-jezyk.gif. Wszystko ładnie chodzi, a wymienić musiałem dlatego że jeden z amorów mi się wylał frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za dobrą radę!Nowy tu jestem i jeszcze nie orientuję się we wszystkich możliwościach tego forum.Ja chyba zdecyduję się jednak na polskie amortyzatory.Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.