Skocz do zawartości

[§] Brak podświetlenia deski rodzielczej


Hubert_

Rekomendowane odpowiedzi

> Szybkie pytanie..

> Czy są jakieś przepisy mówiące o obowiązku posiadania sprawnego

> podświetlenia deski rozdzielczej jeżdżąc w nocy?

Artykuł 66 pkt 2:

2. Urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie oraz działać sprawnie i skutecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Artykuł 66 pkt 2:

> 2. Urządzenia i wyposażenie pojazdu, w szczególności zapewniające bezpieczeństwo ruchu i ochronę

> środowiska przed ujemnymi skutkami używania pojazdu, powinny być utrzymane w należytym stanie

> oraz działać sprawnie i skutecznie.

I mówisz że podświetlenie deski niezbędne w bezpiecznej jeździe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na przeglądzie nie podbiją DR, jeżeli nie działa podświetlenie deski, fotel nikogo nei interesuje.

> To o czymś świadczy.

Ile razy sprawdzali Ci na przeglądzie podświetlenie deski hehe.gif

To rozumiem że przepis tyczy się deski a innego wyposażenia nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile razy sprawdzali Ci na przeglądzie podświetlenie deski

Zawsze hmm.gif Gość siada, włącza wszystkie światła, patrzy na deskę przecież. Jeżeli po włączeniu świateł mijanie nie włączy się podświetlenie deski, to na pewno uwali.

> To rozumiem że przepis tyczy się deski a innego wyposażenia nie?

Nie wiem, zadzwoń do jakiegokolwiek diagnosty i spytaj, czy puści bez podświetlenia deski. O fotel tez spytaj ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze Gość siada, włącza wszystkie światła, patrzy na deskę przecież. Jeżeli po włączeniu świateł

> mijanie nie włączy się podświetlenie deski, to na pewno uwali.

> Nie wiem, zadzwoń do jakiegokolwiek diagnosty i spytaj, czy puści bez podświetlenia deski. O fotel

> tez spytaj

Jak zadzwonisz to co ma odpowiedzieć. Jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś sprawdzał podświetlenie deski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak zadzwonisz to co ma odpowiedzieć.

Odpowie, czy dana usterka jest istotna (nie podbije dowodu) albo nie.

> Jeszcze się nie spotkałem żeby ktoś sprawdzał podświetlenie

> deski.

Przecież zawsze na nią patrzą. I jestem pewien, że zwróciłby na to uwagę. W aucie żony paliła się kontrolka poduszki (cholera wie co to było, nikt łącznie z ASO nie był w stanie tego zdiagnozować - raz się paliła, raz nie, w końcu doszli o co chodzi, jakiś błąd komputera) i nie podbił. Po dwóch dniach jak się akurat nie paliła podbił zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze Gość siada, włącza wszystkie światła, patrzy na deskę przecież. Jeżeli po włączeniu świateł

> mijanie nie włączy się podświetlenie deski, to na pewno uwali.

Badania techniczne robie kilka(nascie) razy rocznie, jeszcze się nie zdarzylo bym wpuscil diagnostę do mojego auta za kierownice yikes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odpowie, czy dana usterka jest istotna (nie podbije dowodu) albo nie.

> Przecież zawsze na nią patrzą. I jestem pewien, że zwróciłby na to uwagę. W aucie żony paliła się

> kontrolka poduszki (cholera wie co to było, nikt łącznie z ASO nie był w stanie tego

> zdiagnozować - raz się paliła, raz nie, w końcu doszli o co chodzi, jakiś błąd komputera) i

> nie podbił. Po dwóch dniach jak się akurat nie paliła podbił

Nie wiem gdzie jeździsz na przeglądy ale u mnie takich akcji nie ostawiają. Może dlatego że zawsze robię zaocznie hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze Gość siada, włącza wszystkie światła, patrzy na deskę przecież. Jeżeli po włączeniu świateł

> mijanie nie włączy się podświetlenie deski, to na pewno uwali.

ciekawe jak to zauważy w słoneczny dzień, to raz;

dwa, w ciągu dnia mam zgaszone podświetlenie i nigdy nikt się nie przyczepił, a nie świeci się nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeszcze się nie zdarzylo bym wpuscil diagnostę

> do mojego auta za kierownice

Widocznie to zależy od specyfiki danej stacji: przyjedź w moją okolicę - przez ścieżkę przejeżdża diagnosta.

Ale żeby nie było - motórem przejeżdżam sam - tego nikt się nie dotyka grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Badania techniczne robie kilka(nascie) razy rocznie, jeszcze się nie zdarzylo bym wpuscil diagnostę

> do mojego auta za kierownice

ja tyle robię średnio dziennie - jeszcze się nie zdarzyło bym pozwolił kierowcy/właścicielowi jechać w pojazdach do 3,5 t.

W cięższych jedzie kierowca ale na koniec sprawdzam stan całego wnętrza pojazdu.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.