r1sender Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Dokładnie tak Jeżeli samochód byłby po 200 kkm równie bezawaryjny co nowy, to nikomu w firmie nie > przyszłoby do głowy, żeby wydawać kasę na nowy. nie bierzecie z norasem jednej zmiennej, w rękach prywatnych auto jest środkiem transportu, a nie środkiem do zarabiania pieniędzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > nie bierzecie z norasem jednej zmiennej, w rękach prywatnych auto jest środkiem transportu, a nie > środkiem do zarabiania pieniędzy Nie zmienia to faktu, że jeżeli uzywany środek transportu generuje wyższe koszty, niż nowy, to chyba mija sie to z celem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenickie Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A co jest z tym nie tak? Zepsuje się po 100 kkm? To producent naprawi na gwarancji Albo wyszuka milion powodów do zrzucenia winy na użytkownika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Nie zmienia to faktu, że jeżeli uzywany środek transportu generuje wyższe koszty, niż nowy, to > chyba mija sie to z celem? Jezeli w ten kosz wliczysz rowneiz utrate wartosci, to bardzo ciezko bedzie go przekroczyc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepcio Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Nie zmienia to faktu, że jeżeli uzywany środek transportu generuje wyższe koszty, niż nowy, to > chyba mija sie to z celem? Podstawowe znaczenia ma tu fakt, czy samochód jest na firmę czy też nie. Nigdy samochód nowy nie będzie generował mniejszych kosztów niż używany dla osoby fizycznej która nie będzie mogła odliczać amortyzacji itp od pojazdu. Podstawowy błąd myślenia to taki, że kupując nowe ,,oszczędzamy''. Utrata wartości w samochodzie nowym jest tak duża, że pisanie o tym, że się to opłaca z czysto finansowego punktu widzenia to nonsens. Dla przeciętnego Kowalskiego prawdziwa oszczędność to zakup przykładowo takiej Laguny II i jeżdżenie nią 3-5 lat bo nawet jeśli wyda w tym czasie 10 tys na naprawy to i tak zaoszczędzi drugie tyle względem nowego samochodu z segmentu niższego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Nie zmienia to faktu, że jeżeli uzywany środek transportu generuje wyższe koszty, niż nowy, to > chyba mija sie to z celem? teraz liczymy nowy kompakt w granicach 50-60 tyś złotych kosztuje. Kowalski ma powiedzmy 10 koła, reszta w krechę Po roku czasu wartość spadnie o ok. 10 tyś. zł, plus odsetki. Sporo. Kupuje za te 10 koła co ma lagunę i nawet w najgorszym razie jak w ciągu roku wymieni wszystko co możliwe za kolejne 10 tyś. km to i tak kolejne 2-3 lata pojeździ. W sumie nawet jak za 0 złotych ma ją sprzedać to i tak nie będzie tyle stratny co w pierwszym przypadku. Co z tego, że przeglądy serwisowe będą darmo jak za materiały eksploatacyjne trzeba płacić. Tylko nie pisz o pandzie, bo nie każdy Kowalski jest singlem czy z metra cięty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Jezeli w ten kosz wliczysz rowneiz utrate wartosci, to bardzo ciezko bedzie go przekroczyc. Niekoniecznie. Załóżmy, że ktoś kupuje Lagunę za 10 kzł. W ciągu roku wyda 5 kzł na naprawy. Sprzeda za 6 kzł. Ile wyda na taksówki, a nawet samoloty (dłuższe trasy), gdyby nie dokonał tego zakupu? Zdecydowanie mniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Albo wyszuka milion powodów do zrzucenia winy na użytkownika. W przypadku Renault pewnie tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Niekoniecznie. Załóżmy, że ktoś kupuje Lagunę za 10 kzł. W ciągu roku wyda 5 kzł na naprawy. > Sprzeda za 6 kzł. Ile wyda na taksówki, a nawet samoloty (dłuższe trasy), gdyby nie dokonał > tego zakupu? Zdecydowanie mniej. Ale jest jeszcze coś, co się nazywa wygoda. Jedziesz gdzie chcesz, kiedy chcesz i jak daleko chcesz. Zapakowany bagażami po dach. Tego Ci żadna komunikacja nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > teraz liczymy nowy kompakt w granicach 50-60 tyś złotych kosztuje. Kowalski ma powiedzmy 10 koła, > reszta w krechę Po roku czasu wartość spadnie o ok. 10 tyś. zł, plus odsetki. Sporo. Dopisz jeszcze że Laguną za 10 podróżuje się jednak sporo wygodniej niż jakimkolwiek nowym kompaktem za 60 kzł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Niekoniecznie. Załóżmy, że ktoś kupuje Lagunę za 10 kzł. W ciągu roku wyda 5 kzł na naprawy. > Sprzeda za 6 kzł. Ile wyda na taksówki, a nawet samoloty (dłuższe trasy), gdyby nie dokonał > tego zakupu? Zdecydowanie mniej. Wyda albo nie wyda Nawet gdybym mial nowego Maybacha to i tak zawsze wybiore samolot na odleglosci wieksze niz 500-600km Na szczescie moge sobie wybierac, ze jezdze tam gdzie chce a nie musze. Natomiast kupno takiej laguny w celach wyjazdow sluzbowych to IMHO poroniony pomysl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepcio Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Dopisz jeszcze że Laguną za 10 podróżuje się jednak sporo wygodniej niż jakimkolwiek nowym > kompaktem za 60 kzł Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aviator Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > wczoraj widzialem na stacji jak gosciu AŁDIKA A6 chłodził polewając motor wodą i co chwila > sprawdzal czy temperatura spadla. Chyba odbiegłeś nieco od tematu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quattroporte Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Jaki przebieg w tym czasie i z jakim przebiegiem kupiona? Moim zdaniem to cholernie dużo napraw Regeneracja belki po 12 latach od nowości to rzęch? :-o rozrząd po zakupie to chyba normalne. Sonda lambda tez mogla paść a i rozrusznik to po 12 latach tez miał prawo do naprawy. Czy tylko ja uważam ze to normalne naprawy a nie zadne niewiadomo co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Po co wymieniać olej w skrzyni, jeżeli nie wymaga tego producent? Producent samochodu, czy skrzyni? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Producent samochodu, czy skrzyni? A kupuję samochód od producenta samochodu czy skrzyni? Kto mi daje gwarancję na samochód? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Tak. Prawami ekonomii. Samochód w firmie to koszt, a ten ma być najbardziej efektywny. > Zauważ, że np. ceniona na AK marka Fiat nie istnieje w użytku flotowym - "czysta eksploatacja" > polegająca m.in. na regularnej wymianie alternatorów jest zbyt droga. W firmie każdy rachunek > jest księgowany i nie da się wmawiać sobie, że fiat się nie psuje. mówisz, że np. Fiat Ducato nie istnieje w użytku flotowym... ciekawe... mam zgoła inne obserwacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quattroporte Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A to zależy, czy się w ogóle popsuje przy tmy przebiegu. > Za dużo i za wcześnie. > 150 kkm - OK. To już okres schyłkowy auta. > 200 kkm to juz szrot i nie ma co się dziwić. > Jeżeli ma 200 kkm na liczniku, to cofam wszystko co napisałem wyżej 200 kkm to juz szrot i ŻADNA > awaria nie dziwi. W każdym aucie. Licznikiowe 190000 aczkolwiek nie wiem ile ma naprawdę. Przez pierwsze 3 lata zrobili w Szwecji 30 000km. Ja kupiłem ze 160 000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A kupuję samochód od producenta samochodu czy skrzyni? Kto mi daje gwarancję na samochód? Jeśli producent samochodu jest mądrzejszy od producenta skrzyni to warto by się zastanowić czy na pewno chcemy takie auto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ale juz doblo praktycznie nie istnieje > jest PSA z berlingo/partner, kangoo potem długo długo nic CCC... Partner/Berlingo wychodzi duuużo taniej niż podobne Doblo. IMO cena tego ostatniego jest chora... Za to nawet sporo widać Fiorino i bliźniaków. > swego czasu sporo sc i punto jeździło jako firmówki oraz Pand... teraz SC już nie ma, Punto to już auto historyczne (zaprezentowane w 2005r...). Kompakta Fiat nie ma w ogóle, klasy średniej też nie. To czym PHowcy mają jeździć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Jeśli producent samochodu jest mądrzejszy od producenta skrzyni to warto by się zastanowić czy na > pewno chcemy takie auto. Producent odpowiada, daje gwarancję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Co rozumiesz przez "wymianę hamulców"? Jeżeli klocki i tarcze to tak Dla mnie wymianą > eksploatacyjną jest to, co jest wymienionę w książeczce serwisowej. Coś tam co ileś kkm, coś > tam co ileś lat, coś tam wg zużycia. I nie ma tam nic o wymianie łożyska, alternatora czy > silnika. To są awarię, a nie zużycie eksploatacyjne Nie przetłumaczysz, wszystko co można wymienić jest sprawą eksploatacyjną, np. łożyska w kole. Bo w skrzyni to już awaria Mam 12-letnie wozidło, mimo 156kkm przebiegu liczę się z tym, że może się zepsuć wszystko, nie ważne że to Toyota czy Renault. Bo ma prawo, bo jest stare. W nowym aucie na gwarancji, albo powiedzmy - do 2-krotności okresu gwarancji, nie ma prawa, bo jeśli się zepsuło to było źle zaprojektowane albo zrobione po taniości. Granicy przebiegu nie ma, statystycznie ryzyko wzrasta z wiekiem i przebiegiem. Aha - łożyska w kołach już wymieniałem i do głowy by mi nie przyszło traktować to jako część eksploatacyjną. Zużyły się bo były stare i dużo przejechały, a nie bo producent nakazuje ich okresową wymianę co jakiś czas lub przebieg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Dokładnie tak Jeżeli samochód byłby po 200 kkm równie bezawaryjny co nowy, to nikomu w firmie nie > przyszłoby do głowy, żeby wydawać kasę na nowy. Po 200kkm potrafi się znudzić. Ja bym kupił nowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Producent odpowiada, daje gwarancję Tylko jak się popsuje na urlopie to tego Ci gwarancja nie zwróci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcindzieg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Nie przetłumaczysz, wszystko co można wymienić jest sprawą eksploatacyjną, np. łożyska w kole. Bo w > skrzyni to już awaria Skrzynię też można wymienić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Tak mam na myśli tarcze i klocki. Wg mnie lozysko to czesc eksploatacyjna, bo tez sie zużywa w > czasie jazdy. A łożyska w skrzyni się nie zużywają w czasie jazdy? Zużywają, więc remont skrzyni to kwestia eksploatacyjna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A kupuję samochód od producenta samochodu czy skrzyni? Kto mi daje gwarancję na samochód? Jeśli sprzedajesz samochód tuż po upływie gwarancji producenta, to spoko, nie zrobi Ci to różnicy. Ale jeśli trzymasz dłużej to po upływie gwarancji to Ty poniesiesz koszty naprawy skrzyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Wymieniasz jak słyszysz ze huczy. A rdzę łatasz jak zacznie chrupać tylne nadkola. No co, zużyło się Eksploatacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
teg Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A szczotki w altku? Są wieczne? Nie jest to dobry przykład, w miarę porządne powinny wytrzymać naprawdę duuuże przebiegi. Teraz silniki elektryczne i alternatory, nawet chińskie, nie mają takich problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A rdzę łatasz jak zacznie chrupać tylne nadkola. No co, zużyło się Eksploatacja. Rdza raczej Ci nie unieruchomi auta. Wiec mysle ze przykład z d... . A luzy w zawieszeniu to tez awaria? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Tylko jak się popsuje na urlopie to tego Ci gwarancja nie zwróci. Dlaczego? Dostarczają samochód zastępczy, jadę dalej, potem dostarczają mi naprawione auto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Dlaczego? Dostarczają samochód zastępczy, jadę dalej, potem dostarczają mi naprawione auto. tak... np. 6h później dostarczą Ci Pandę i weź się w nią przepakuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Jeśli sprzedajesz samochód tuż po upływie gwarancji producenta, to spoko, nie zrobi Ci to różnicy. > Ale jeśli trzymasz dłużej to po upływie gwarancji to Ty poniesiesz koszty naprawy skrzyni. No zazwyczaj po gwarancji + 50 kkm, czyli rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > tak... np. 6h później dostarczą Ci Pandę i weź się w nią przepakuj Chyba bym ich wyśmiał z Pandą W przypadku poprzedniego auta NIC się nie działo przez 150 kkm, więc nie wiem jak działała gwarancja. W przypadku obecnego w ciągu godziny był zastępczak (raz X5, raz 3) i chociaż nie toleruję awarii samochodu, to muszę przyznać, że BMW podchodzi do tematu soldnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Chyba bym ich wyśmiał z Pandą oczywiście ma Pan pełne prawo tak zrobić... większe auto możemy dla Pana sprowadzić w poniedziałek na godz. 8.00 A że dziś jest piątek wieczór, to ups > W przypadku poprzedniego auta NIC się nie działo przez 150 kkm, > więc nie wiem jak działała gwarancja. W przypadku obecnego w ciągu godziny był zastępczak (raz > X5, raz 3) i chociaż nie toleruję awarii samochodu, to muszę przyznać, że BMW podchodzi do > tematu soldnie Oby się już nie psuł Oczywiście nie twierdzę, że zawsze będą problemy z zastępczakami, ale zgodnie z prawem Murphy'ego auto psuje się zwykle w najgorszym momencie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > oczywiście ma Pan pełne prawo tak zrobić... większe auto możemy dla Pana sprowadzić w poniedziałek > na godz. 8.00 A że dziś jest piątek wieczór, to ups Nie, mają obowiązek zapewnić właściwe auto i jeżeli nie mogą, to wynajmuję odpowiednie i oni zwracają koszt. Tak jest w BMW. > Oby się już nie psuł Oczywiście nie twierdzę, że zawsze będą problemy z zastępczakami, ale zgodnie > z prawem Murphy'ego auto psuje się zwykle w najgorszym momencie. A to wiadomo... Jednak póki co działają bardzo sprawnie Ale i tak więcej nie kupię BMW, jak wspomniałem wyżej, nie toleruję awarii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Nie, mają obowiązek zapewnić właściwe auto i jeżeli nie mogą, to wynajmuję odpowiednie i oni > zwracają koszt. Tak jest w BMW. ok, w Polsce nie ma problemu. Za granicą, w kraju, którego języka nie znasz, może być gorzej. Ale jak masz taki zapis, to spoko, pod warunkiem, że nie będzie problemów z jego wyegzekwowaniem > A to wiadomo... Jednak póki co działają bardzo sprawnie Ale i tak więcej nie kupię BMW, jak > wspomniałem wyżej, nie toleruję awarii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Ale i tak więcej nie kupię BMW, jak > wspomniałem wyżej, nie toleruję awarii. No popatrz... BMW... Zakladam ze bardzo mlode z małym przebiegiem... i sie zepsuło.... Chyba byles bardzo zalamany ze wielka legenda niemieckiej motoryzacji taki numer Ci wywinela... A do 200kkm pewnie daleko bylo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Dlaczego? Dostarczają samochód zastępczy, jadę dalej, potem dostarczają mi naprawione auto. od tego jest assistance, dodawane czesto gratis do AC+OC Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > od tego jest assistance, dodawane czesto gratis do AC+OC Assistance nie naprawi ci auta po gwarancji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > No popatrz... BMW... Zakladam ze bardzo mlode z małym przebiegiem... i sie zepsuło.... Chyba byles > bardzo zalamany ze wielka legenda niemieckiej motoryzacji taki numer Ci wywinela... A do > 200kkm pewnie daleko bylo No wywinęła. I zawiodłem się. Mam nadzieję, że więcej nie będzie takich niespodzianek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
1Marek1 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Zdecydowanie. Trzymajmy jaki taki poziom, niech AK nie będzie gimnazjalnym forum. Generalnie masz rację, chociaż argument o gimnazjalnym forum w stosunku do 50 letniego faceta jest lekko .....ciekawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jachu93 Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Ostatnie moje auto, w którym wymieniało się rozrząd (pasek, rolki i tak dalej) to była Fabia. Od > tamtej pory z założenia kupuję tylko samochody z łańcuchem rozrządu, żeby w ogóle się tym nie > przejmować. Wymuszanie wymiany rozrządu przez producenta uważam za n ie ma w słowniku ludzi > kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić takie postępowanie. Żebyś się nie zdziwił jak Ci łancuszek kiedyś powie papa. O tym, że łańcuchów się nie wymienia to mit. Owszem, są trwalsze niż paski, ale nie oznacza to, że się ich nie naprawia. Sam się o tym przekonałem, kiedy w moim Suzuki przy około 195 000 km łancuszek zaczął sobie pocharkiwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kojocina Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Żebyś się nie zdziwił jak Ci łancuszek kiedyś powie papa. O tym, że łańcuchów się nie wymienia to > mit. Owszem, są trwalsze niż paski, ale nie oznacza to, że się ich nie naprawia. Sam się o tym > przekonałem, kiedy w moim Suzuki przy około 195 000 km łancuszek zaczął sobie pocharkiwać. Podobnie w Fabii 1,4 8v łańcuch po 100 tyś grzechotał i nadawał sie tylko do wmiany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Żebyś się nie zdziwił jak Ci łancuszek kiedyś powie papa. O tym, że łańcuchów się nie wymienia to > mit. Owszem, są trwalsze niż paski, ale nie oznacza to, że się ich nie naprawia. Sam się o tym > przekonałem, kiedy w moim Suzuki przy około 195 000 km łancuszek zaczął sobie pocharkiwać. Przy takim przebiegu to już nie mój problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Podobnie w Fabii 1,4 8v łańcuch po 100 tyś grzechotał i nadawał sie tylko do wmiany. Przecież to był silnik, pamiętający lata 50., robiony z typowo czeską precyzją i pomysłowością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Nie wiem ile ma mieć! Ale jak ma powyżej 200 kkm, to jest to szrot Nie ma to jak święta ideologia. Szrot może być po 100 kkm, tak samo jak po 200 kkm może być w idealnym stanie. Wystarczy, że ten pierwszy był jeżdżony przez idiotę po mieście i nie serwisowany, a drugi był serwisowany i eksploatowany normalnie głównie po trasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Nie ma to jak święta ideologia. > Szrot może być po 100 kkm, tak samo jak po 200 kkm może być w idealnym stanie. Wystarczy, że ten > pierwszy był jeżdżony przez idiotę po mieście i nie serwisowany, a drugi był serwisowany i > eksploatowany normalnie głównie po trasie. Ja jestem pierwszym właścicielem i dbam o auto zgodnie z zaleceniami producenta. Jak auto po 100 kkm jest szrotem, to nigdy więcej nie kupuję samochodów tego producenta. Ma wytrzymać 150 kkm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZUBERTO Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Ja jestem pierwszym właścicielem i dbam o auto zgodnie z zaleceniami producenta. Jak auto po 100 > kkm jest szrotem, to nigdy więcej nie kupuję samochodów tego producenta. Ma wytrzymać 150 kkm. Szanuje Twoje podejscie do sprawy, masz sporo racji ale zdajesz sobie sprawe, ze Twoje zdanie jest "twojsze i zawsze musi byc na wierzchu": "tak jest, bo ja tak uwazam i juz, kto uwaza inaczej sie myli". Zestawie wiec 2 odmienne stanowiska. Twoje "150-200kkm i auto zlom" i Jay'a 150-200kkm w zwyz i fura ledwo co dotarta. Politycznie dodam, ze obaj macie racje i tyle w temacie. Pamietaj tylko, ze ludzie nieomylni nie istnieja, a do zycia nie da sie z 1 punktu widzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Polarny Napisano 5 Maja 2015 Udostępnij Napisano 5 Maja 2015 > Ja jestem pierwszym właścicielem i dbam o auto zgodnie z zaleceniami producenta. Jak auto po 100 > kkm jest szrotem, to nigdy więcej nie kupuję samochodów tego producenta. Ma wytrzymać 150 kkm. Nie zmienia to faktu fałszywości tezy, że przy 200 kkm każde auto jest szrotem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.