Skocz do zawartości

Sprzedaż samochodu - problemy


Fidel71

Rekomendowane odpowiedzi

Na początku chciałem się przywitać, jest to mój pierwszy post na tym forum (z resztą widzicie:))

Czytałem to forum od jakiegoś czasu na zasadzie "tylko do odczytu" ale w tej chwili - jako, że jestem w trakcie wymiany auta na nowsze i związanych z tym perepetii stwierdziłem, że się zarejestruję i zapytam o poradę.

Sprzedaję auto już 2 miesiąc, tzn. aktualnie zdjąłem ogłoszenie, bo mnie doprowadziły do szewskiej pasji telefony od osób-krętaczy. Do tego stopnia, że rozważam możliwość oddania w rozliczeniu w salonie za 30% mniej.

Auto wcale nie jakieś tam niszowe, bo Golf, tyle, że z Polski, benzyna i "golas". Za to pełna dokumentacje, stos faktur z ASO i I wł.

Niestety na nic to wszystko. Ludzie jak już dzwonią to najczęściej pytają (zaczynają rozmowę) ile zejdę z ceny, pytają ponownie o to, co napisałem w ogłoszeniu (dość skrupulatny i długi opis, sporo zdjęć).

Umawiają się, nie przyjeżdżają, ja się zwalniam godzinę z pracy, czekam. Telefonów potem nie odbierają (pewnie montują na tę okoliczność pre-paida jak sądzę).

Moje pytanie do Was brzmi - czy jestem odosobniony czy może coś nie tak z moim podejściem do sprzedaży-tzn zbyt niecierpliwy jestem?

Cena oscyluje w granicach średniej rynkowej - jest dokładnie w połowie widełek rozpiętości cen za ten rocznik, model - a nie ma ich zbyt wiele, bo Golfy to zwykle TDI.

Dziś umówiłem się w salonie VW na podstawienie im jutro auta na oględziny dokładne, na których podstawie dadzą mi wiązącą wycenę. Tyle, że boję się, że spadnę z krzesła jak to usłyszę. Ale dam im szansę.

A może benzynowe Golfy są asprzedawalne w naszym kraju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początku chciałem się przywitać, jest to mój pierwszy post na tym forum (z resztą widzicie:))

> Czytałem to forum od jakiegoś czasu na zasadzie "tylko do odczytu" ale w tej chwili - jako, że

> jestem w trakcie wymiany auta na nowsze i związanych z tym perepetii stwierdziłem, że się

> zarejestruję i zapytam o poradę.

> Sprzedaję auto już 2 miesiąc, tzn. aktualnie zdjąłem ogłoszenie, bo mnie doprowadziły do szewskiej

> pasji telefony od osób-krętaczy. Do tego stopnia, że rozważam możliwość oddania w rozliczeniu

> w salonie za 30% mniej.

> Auto wcale nie jakieś tam niszowe, bo Golf, tyle, że z Polski, benzyna i "golas". Za to pełna

> dokumentacje, stos faktur z ASO i I wł.

> Niestety na nic to wszystko. Ludzie jak już dzwonią to najczęściej pytają (zaczynają rozmowę) ile

> zejdę z ceny, pytają ponownie o to, co napisałem w ogłoszeniu (dość skrupulatny i długi opis,

> sporo zdjęć).

> Umawiają się, nie przyjeżdżają, ja się zwalniam godzinę z pracy, czekam. Telefonów potem nie

> odbierają (pewnie montują na tę okoliczność pre-paida jak sądzę).

> Moje pytanie do Was brzmi - czy jestem odosobniony czy może coś nie tak z moim podejściem do

> sprzedaży-tzn zbyt niecierpliwy jestem?

> Cena oscyluje w granicach średniej rynkowej - jest dokładnie w połowie widełek rozpiętości cen za

> ten rocznik, model - a nie ma ich zbyt wiele, bo Golfy to zwykle TDI.

> Dziś umówiłem się w salonie VW na podstawienie im jutro auta na oględziny dokładne, na których

> podstawie dadzą mi wiązącą wycenę. Tyle, że boję się, że spadnę z krzesła jak to usłyszę. Ale

> dam im szansę.

> A może benzynowe Golfy są asprzedawalne w naszym kraju?

jay, Pan do Ciebie, proszę ja Ciebie grinser006.gif

Od dwóch tygodniu również sprzedaje swoje auto, aktuanie ktoś wystawił identyczne ogłoszenie jak moje, tzn, moje zdjęcia, mój opis tylko telefonu brak i ludzie dzwonią z pytaniem: która cena jest aktualna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jay, Pan do Ciebie, proszę ja Ciebie

> Od dwóch tygodniu również sprzedaje swoje auto, aktuanie ktoś wystawił identyczne ogłoszenie jak

> moje, tzn, moje zdjęcia, mój opis tylko telefonu brak i ludzie dzwonią z pytaniem: która cena

> jest aktualna.

Prawnikiem nie jestem ale to to już chyba zakrawa pod jakiś paragraf?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zdjąłem w poniedziałek i do jutra, póki salon mi nie da ich wyceny sprawa w zawieszeniu.

> Poza tym nie chcę być posadzony o reklamę więc nie wstawię tu ogłoszenia.

spoko nie odbierzemy jako reklamę, może coś źle żeś napisał w ogłoszeniu, ostatnio jeden kolega marudził że LR Freelander się nie sprzedaje, ale ogłoszenie średnie, a jak się okazało że anglik to w ogóle wiadomo czemu zerowe zainteresowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bez LPG raczej niestety tak, a i jeszcze jak golas tzn. że bez klimy - wg mnie jedyna szansa na

> sprzedasz to obniżka ceny - spora

no ale czy to oznacza, że w żaden sposób braku wyposażenia nie równoważy fakt, że auto od I wł., bezwypadkowe (nie miałem nawet obcierki) i pełną dokumentacją naprawa, włącznie z fakturami na wymianę żarówki?

Bo ja bym wolał zrezygnować z paru gadżetów, gdybym miał auto 100% pewne vs. takie, co jest "full wypas" ale import i nie wiadomo co w nim było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo ja bym wolał zrezygnować z paru gadżetów, gdybym miał auto 100% pewne vs. takie, co jest "full

> wypas" ale import i nie wiadomo co w nim było.

Ty wiesz że jest bezwypadkowe, kupujący tylko takich szuka i mu wyskakują taki prawie wszystkie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no ale czy to oznacza, że w żaden sposób braku wyposażenia nie równoważy fakt, że auto od I wł.,

> bezwypadkowe (nie miałem nawet obcierki) i pełną dokumentacją naprawa, włącznie z fakturami na

> wymianę żarówki?

> Bo ja bym wolał zrezygnować z paru gadżetów, gdybym miał auto 100% pewne vs. takie, co jest "full

> wypas" ale import i nie wiadomo co w nim było.

ale klima to 'artykul pierwszej potrzeby' - jak auto nie ma klimy to moze byc nawet z folia na pokrowcach a i tak zainteresowanie bedzie mizerne. Jakbys nie mial radia - looz, albo nawet lepiej bo moge sobie wmontowac takie jak chce, zwykle szyby? - looz bo sie oklei, stalowki? - da rade przelozyc, slaby silnik? ... no coz, pewnie malo pali i jest nieklopotliwy... ale brak klimy? nie do przeskoczenia smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ty wiesz że jest bezwypadkowe, kupujący tylko takich szuka i mu wyskakują taki prawie wszystkie

kurczę, no to niech odżałuje 300zł i podjedzie ze mną do ASO, gdzie zrobią mu wszelkie pomiary lakieru, obejrzą od spodu, mogą nawet pomierzyć punkty bazowe. Na wszystko się zgadzam. Mogę nawet dać pod odpowiedzialnością karną jako pierwszy i jedyny właściciel, że auto nie miało żadnej kolizji ani wypadku.

Kto Ci na takie coś pójdzie mając coś za uszami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kurczę, no to niech odżałuje 300zł i podjedzie ze mną do ASO, gdzie zrobią mu wszelkie pomiary

> lakieru, obejrzą od spodu, mogą nawet pomierzyć punkty bazowe. Na wszystko się zgadzam. Mogę

> nawet dać pod odpowiedzialnością karną jako pierwszy i jedyny właściciel, że auto nie miało

> żadnej kolizji ani wypadku.

> Kto Ci na takie coś pójdzie mając coś za uszami?

Jak nie masz klimy, to nawet nie masz co czekać na kupującego, zjedź z ceną bo nic nie zdziałasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ludzie jak już dzwonią to najczęściej pytają (zaczynają rozmowę) ile

> zejdę z ceny, pytają ponownie o to, co napisałem w ogłoszeniu (dość skrupulatny i długi opis,

> sporo zdjęć).

Błąd grinser006.gif ludzie nie czytają ogłoszeń.

Napisz w tytule "VW Golf (numer serii). POLSKA SALON. I Wł. ASO. BEZWYPADEK" (tak, żeby każdy tłuk zrozumiał w swoim języku)

W opisie kilka lakonicznych zdań. Jeśli tak jest, napisz, że "zadbany, udokumentowany przebieg, serwis w ASO, bezwypadkowy, nie wymaga wkładu".

Możesz dodać, że nie masz nic przeciwko badaniu czujnikiem lakieru albo wizycie na stacji diagnostycznej.

Godzinę spotkań dyktuj Ty, a nie kupujący. Bez spinania, przyjadą, to spoko, nie - będą inni.

Nie pasuje Ci w tygodniu - ustaw na weekend. Jak ktoś stwierdzi "przyjeżdżam i biorę" - ok, o to chodzi.

Brzydką, ale skuteczną praktyką, będzie umówienie kilku oglądających na jedną godzinę zlosnik.gif ...ale to świństwo

Auto "ciężkie" w sprzedaży, szalenie popularne i skierowane do specyficznego - choć najczęściej występującego - odbiorcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie zgadzam sie ziom

> pierwsza potrzeba to LPG

Nie zawsze. LPG w samochodach mam w rodzinie od 1998 roku. Przez te 17 lat jeżdżenia na gazie, "kilka" samochodów się przewinęło.

Tylko dwa razy kupiłem samochód z już zamontowaną instalacją gazową. Dwa razy poszła do kosza i zakładałem nową.

Uderzyłbym raczej w hasło: "silnik nigdy nie widział gazu, ale świetnie się do niego nadaje" grinser006.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie zgadzam sie ziom

> pierwsza potrzeba to LPG

nie, bo LPG da sie dolozyc (o ile jest to wogole mozliwe) a poza tym sporo moich znajomych jezdzacych na gazie szuka aut co prawda gazowalnych ale zdecydowanie bez instalacji grinser006.gif twierdzac ze wlozona instalacja jest napewno conajmniej do regulacji, czesto wymaga wymiany osprzetu a najczesciej jest po prostu do wywalenia bo w 90% to najtanszy badziew grinser006.gif

a klimy nie dolozysz ot tak, a jesli sie uprzesz to bedzie to kosztowna zabawa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Salon, co prawda Audi, wyceniał VW Tiguana - cena zaproponowana to -14% w stosunku do rynkowej (przyjmując za rynkową coś pomiędzy eurotax a ogłoszeniami) - informacja z wtorku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedałem w życiu już kilka aut ale przy sprzedaży golfa IV najbardziej sie nadenerwowałem. Auto opisane od A do Z ponad 90 zdjęć (kilka makro zlosnik.gif) Cena wyjściowa 8900 a i tak kupujący pytali o to samo co napisane w ogłoszeniu...ba nawet zarzucali mi że jestem perfidnym kłamcą (niewidząc auta na oczy) W sumie miałem z 10 oglądaczy, każdy zmarnował ponad 45 min mojego czasu i wykonał jazdę próbną po czym :

- eee wie pan chyba raczej nie kupie (brak kasy)

- eee wie pan za 6 biorę zlosnik.gif

- eee daję 5 i biorę zlosnik.gif

- eee panie cały szpachlowany spineyes.gif ... daje 7 i biorę

- panie autko super, jutro z bratem o 17 jesteśmy u pana , cena dogadana, 4 telefony następnego dnia z zapytaniem czy dalej aktualne i żeby trzymać, o 16 45 tel że się rozmyślił zlosnik.gif

Auto sprzedałem równo po miesiącu od wystawienia na otomoto, za tyle ile chciałem, gościu przyjechał, zobaczył, przejechał się i kupił ---> i na takiego klienta niestety musisz poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po ostatnich przejściach też pytam o to samo co jest w ogłoszeniu napisane, bo dla niektórych

> sprzedających nie ma związku między tym co napiszą w ogłoszeniu, a tym co jest w

> rzeczywistości

Mamy nawet kącikowicza, który przy sprzedaży zaznacza opcje jak leci, żeby więcej parametrów łapało ogłoszenie. clown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mamy nawet kącikowicza, który przy sprzedaży zaznacza opcje jak leci, żeby więcej parametrów łapało

> ogłoszenie.

Ja z kolei jak samochodu szukam to zaznaczam jak najmniej opcji, żeby nie odrzucić jakiegoś fajnego egzemplarza, który ma mniejsze wyposażenie lub sprzedający zapomniał zaznaczyć, ale w poniedziałek to mnie szlak trafił jak nie zgadzał się ani rocznik, ani przebieg, ani stan ogumienia, ani właściciel (miał tym jeździć 2 lata a był to handlarz), nie działała klima i ślizgało się sprzęgło (a miało być wszystko w porządku) w dodatku sprzedający nie dał się przekonać, że to nie działa i wmawiał, że jest dobrze no i cena podana w ogłoszeniu też była niższa niż chłop chciał angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sprzedałem w życiu już kilka aut ale przy sprzedaży golfa IV najbardziej sie nadenerwowałem. Auto

> opisane od A do Z ponad 90 zdjęć (kilka makro ) Cena wyjściowa 8900 a i tak kupujący pytali

> o to samo co napisane w ogłoszeniu...ba nawet zarzucali mi że jestem perfidnym kłamcą

> (niewidząc auta na oczy) W sumie miałem z 10 oglądaczy, każdy zmarnował ponad 45 min mojego

> czasu i wykonał jazdę próbną po czym :

> - eee wie pan chyba raczej nie kupie (brak kasy)

> - eee wie pan za 6 biorę

> - eee daję 5 i biorę

> - eee panie cały szpachlowany ... daje 7 i biorę

> - panie autko super, jutro z bratem o 17 jesteśmy u pana , cena dogadana, 4 telefony następnego

> dnia z zapytaniem czy dalej aktualne i żeby trzymać, o 16 45 tel że się rozmyślił

> Auto sprzedałem równo po miesiącu od wystawienia na otomoto, za tyle ile chciałem, gościu

> przyjechał, zobaczył, przejechał się i kupił ---> i na takiego klienta niestety musisz

> poczekać.

A miałeś tzw. analityków? grinser006.gif

Tzn. takich co dzwonią, pytają szczegółowo, wydają się być mocno zainteresowani, rozmowa trwa 20min, a na koniec walą prosto z mostu, że mają takie samo auto i robią badanie rynku, bo nie umieją wycenić.

Jeden taki zadzwonił, powiedział co powyżej na koniec rozmowy, po czym podziękował i się rozłączył. Jako, że irytacja we mnie narosła straszliwie po rozmowie, to po 5 minutach oddzwoniłem do faceta, by go opierniczyć, ze czas zabrał mi, ale już był komunikat "abonent czasowo nie dostępny". Dzień później i 3 dni później nadal ten sam komunikat.

Czyli facio sobie kupił pre-paida, wygadał cały pakiet startowy, wyrzucił sim do kosza i do widzenia.

Taki spryciarz zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mamy nawet kącikowicza, który przy sprzedaży zaznacza opcje jak leci, żeby więcej parametrów łapało

> ogłoszenie.

to już przegięcie oslabiony.gif

Chociaż z tego samego powodu ludzie piszą w rubrykę przebieg np. 190, zamiast 190,000km Wóczas jak zaznaczasz przebieg "do" to wyłapie takiego.

Dlatego ja już zaznaczam "od" - "do" gdzie w pole "od" daję minimum 10,000km. Bo rocznik, który mnie interesuje nie da rady, by miał fizycznie mniej, niż 70-80kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem czy zauważyłeś, że jesteś z Gniezna.

> Zakładam, że wiesz co to oznacza dla kupującego.

> Pozdrawiam BAS

Jasne, że wiem. Zagłębie Ruhry w branży kowalstwa artystycznego.

Ale w ogłoszeniu miałem na dzień dobry, że jestem osobą prywatną, a auto jest u mnie od nowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jasne, że wiem. Zagłębie Ruhry w branży kowalstwa artystycznego.

> Ale w ogłoszeniu miałem na dzień dobry, że jestem osobą prywatną, a auto jest u mnie od nowości.

Sporo handlarzy też tak stylizuje ogłoszenia, więc w połączeniu z lokalizacją nikt by nie uwierzył.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Sporo handlarzy też tak stylizuje ogłoszenia, więc w połączeniu z lokalizacją nikt by nie uwierzył.

> Pozdrawiam BAS

Wiesz, moim zdaniem ciężko jest nazwać "stylizacją" ogłoszenie, w którym handlarz pisze, że jest osobą prywatną i auto jest jego od nowości.

Moim zdaniem to po prostu oszustwo i gdybym pojechał po taki samochód dowiedziawszy się na miejscu, to bym się nieźle wściekł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, moim zdaniem ciężko jest nazwać "stylizacją" ogłoszenie, w którym handlarz pisze, że jest

> osobą prywatną i auto jest jego od nowości.

> Moim zdaniem to po prostu oszustwo i gdybym pojechał po taki samochód dowiedziawszy się na miejscu,

> to bym się nieźle wściekł.

Nazwałem to stylizowaniem bo chciałem być delikatny.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisz w ogłoszeniu wielu szczegółów, tylko, że serwisowany, bezwypadkowy, bez stłuczkowy (jeśli jest taki oczywiście), podaj kilka istotnych z pkt widzenia kupującego rzeczy, tzn kiedy olej wymieniany był, rozrząd, hamulce, itp, szczegóły zostaw dla tych co rzeczywiście będa zainteresowani i przyjadą oglądać auto.

Umawiaj się tylko na godziny kiedy Tobie pasuje, a nie im, niech oni się zwalniają z pracy jak im zależy, a nie Ty i w miejscu gdzie Tobie pasuje.

Teksty o zejściu z ceny olewaj, albo powiedz, że cena jest do drobnej negocjacji w momencie oględzin auta.

No i może jednak zweryfikuj cenę, bo jeśli rzeczywiście golas, to średnia dla rocznika, silnika i modelu może być za duża, ewentualnie możliwości negocjacji ceny ogranicz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podnieś cenę, chyba że Ci się spieszy.

> Tak lekko bym 30% wartości salonowi nie oddał.

Spieszyć to mi się nie spieszy. Mi nie zlosnik.gif Ale żonie tak. Nowe kupuję w leasingu, więc nie ma tu znaczenia kwota sprzedaży starego auta.

Za gotówkę z Golfa mamy zrobić rearanżację kuchni i nowe meble do pokoju.

Dlatego małżonka ciśnie mnie o tę forsę i żeby było jak najwięcej hehe.gif

Dla mnie jak już będę miał nową zabawkę to już niech tam zona.gif robi co chce wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spieszyć to mi się nie spieszy. Mi nie Ale żonie tak. Nowe kupuję w leasingu, więc nie ma tu

> znaczenia kwota sprzedaży starego auta.

> Za gotówkę z Golfa mamy zrobić rearanżację kuchni i nowe meble do pokoju.

> Dlatego małżonka ciśnie mnie o tę forsę i żeby było jak najwięcej

> Dla mnie jak już będę miał nową zabawkę to już niech tam robi co chce

No to musisz zdecydować czy chcesz się go pozbyć czy sprzedać. Jak to pierwsze to zostaw salonie, jak drugie wystaw drożej i opuszczaj jak trafi się klient.

Nie ma się co łamać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to musisz zdecydować czy chcesz się go pozbyć czy sprzedać. Jak to pierwsze to zostaw salonie,

> jak drugie wystaw drożej i opuszczaj jak trafi się klient.

> Nie ma się co łamać.

Uznaj mnie za lekkomyślnego ale jak trafiają mi się tacy klienci jakich miałem przez te 2 miesiące to wolę odpuścić ze 3 kafle i oddać do VW.

Np. w weekend majowy przyjechało dwóch "z przedmieść" i zaczęli oglądać, kłaść się pod autem, nurkować pod maską, uszczelki pruli na rantach, wykładzinę bagażnika mi wybebeszyli sprawdzajac podłogę, 2(!!) czujniki lakieru mieli, każdy swój.

Po 20minutach takiego aerobiku stwierdzili, że auto malowane dookoła i nie biorą, do widzenia.

Po prostu wsiadłem, odjechałem do garażu, bez słowa, bo mi się nie chciało powiedzieć nawet narazie.

Auto mam od nowości, pierwszy jedyny właściciel, jedyny kierowca (żona ma swój) , auta w życiu nie widziało lakiernika ani blacharza, poza tymi w fabryce.

Ale takie mietki wiedzą lepiej ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początku chciałem się przywitać, jest to mój pierwszy post na tym forum (z resztą widzicie:))

> Czytałem to forum od jakiegoś czasu na zasadzie "tylko do odczytu" ale w tej chwili - jako, że

> jestem w trakcie wymiany auta na nowsze i związanych z tym perepetii stwierdziłem, że się

> zarejestruję i zapytam o poradę.

> Sprzedaję auto już 2 miesiąc, tzn. aktualnie zdjąłem ogłoszenie, bo mnie doprowadziły do szewskiej

> pasji telefony od osób-krętaczy. Do tego stopnia, że rozważam możliwość oddania w rozliczeniu

> w salonie za 30% mniej.

> Auto wcale nie jakieś tam niszowe, bo Golf, tyle, że z Polski, benzyna i "golas". Za to pełna

> dokumentacje, stos faktur z ASO i I wł.

> Niestety na nic to wszystko. Ludzie jak już dzwonią to najczęściej pytają (zaczynają rozmowę) ile

> zejdę z ceny, pytają ponownie o to, co napisałem w ogłoszeniu (dość skrupulatny i długi opis,

> sporo zdjęć).

> Umawiają się, nie przyjeżdżają, ja się zwalniam godzinę z pracy, czekam. Telefonów potem nie

> odbierają (pewnie montują na tę okoliczność pre-paida jak sądzę).

> Moje pytanie do Was brzmi - czy jestem odosobniony czy może coś nie tak z moim podejściem do

> sprzedaży-tzn zbyt niecierpliwy jestem?

> Cena oscyluje w granicach średniej rynkowej - jest dokładnie w połowie widełek rozpiętości cen za

> ten rocznik, model - a nie ma ich zbyt wiele, bo Golfy to zwykle TDI.

> Dziś umówiłem się w salonie VW na podstawienie im jutro auta na oględziny dokładne, na których

> podstawie dadzą mi wiązącą wycenę. Tyle, że boję się, że spadnę z krzesła jak to usłyszę. Ale

> dam im szansę.

> A może benzynowe Golfy są asprzedawalne w naszym kraju?

Za tanio wystawiłeś.

Skróć opis, napisz rzeczowo kilka zdań, umawiaj się wtedy kiedy Tobie pasuje i tyle. Krótko rzeczowo i na temat. Spiskowcy niech sobie jadą gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uznaj mnie za lekkomyślnego ale jak trafiają mi się tacy klienci jakich miałem przez te 2 miesiące

> to wolę odpuścić ze 3 kafle i oddać do VW.

> Np. w weekend majowy przyjechało dwóch "z przedmieść" i zaczęli oglądać, kłaść się pod autem,

> nurkować pod maską, uszczelki pruli na rantach, wykładzinę bagażnika mi wybebeszyli

> sprawdzajac podłogę, 2(!!) czujniki lakieru mieli, każdy swój.

> Po 20minutach takiego aerobiku stwierdzili, że auto malowane dookoła i nie biorą, do widzenia.

> Po prostu wsiadłem, odjechałem do garażu, bez słowa, bo mi się nie chciało powiedzieć nawet

> narazie.

> Auto mam od nowości, pierwszy jedyny właściciel, jedyny kierowca (żona ma swój) , auta w życiu nie

> widziało lakiernika ani blacharza, poza tymi w fabryce.

> Ale takie mietki wiedzą lepiej ode mnie.

Jak dasz cenę z górnej półki odsiejesz kosmitów na wstępie. Tacy filtruja po cenie i Twojego nawet nie zobaczą. Przyjdą normalni, utargują 500zł i wezmą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak dasz cenę z górnej półki odsiejesz kosmitów na wstępie. Tacy filtruja po cenie i Twojego nawet

> nie zobaczą. Przyjdą normalni, utargują 500zł i wezmą.

Dokładnie. Im tańszy towar tym gorszy klient.

Jak coś jest zbyt tanie to normalny klient zignoruje bo z reguły oznacza niską jakość i zlatują się wtedy wyłącznie "padlinożercy" co chcą interes życia zrobić i kupić nowe auto za 10% ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zdjąłem w poniedziałek i do jutra, póki salon mi nie da ich wyceny sprawa w zawieszeniu.

> Poza tym nie chcę być posadzony o reklamę więc nie wstawię tu ogłoszenia.

Dawaj linka i nie świruj. Przeredagujemy ci tak ogłoszenie że będą na Ciebie tłumy czekać jak będziesz wracać z pracy hehe.gif

Mamy tu parę ekspertów od sprzedaży "perełek", więc pomysłów nie zabraknie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dawaj linka i nie świruj. Przeredagujemy ci tak ogłoszenie że będą na Ciebie tłumy czekać jak

> będziesz wracać z pracy

> Mamy tu parę ekspertów od sprzedaży "perełek", więc pomysłów nie zabraknie

na 14.00 jadę do VW na wycenę. Jeśli dadzą mi powiedzmy 3kpln mniej, niż ja chcę to im sprzedaję i do widzenia. Zwłaszcza, że biorę od nich nowego Golfa, więc wszystko załatwię w jednym miejscu.

Jak dadzą sporo za mało to jeszcze dziś reaktywuję ogłoszenie i tu wrzucę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no przecież nie założę na sprzedaż tylko

> Poza tym czy każdemu potrzeba LPG? Każdy tłucze takim golfem te 20tys rocznie?

mieszkasz w Gnieznie

auto nie ma LPG

nie ma klimatyzacji

tylko ceną jesteś w stanie go wypromować i sprzedać skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Popieram odkąd mam auto z LPG i każde następne też będę chciał z LPG

> Duża fura a jazda tańsza niż małym piździkiem

Naprawdę aż tak odczuwasz oszczędności na paliwie przy LPG, przy takich małych przebiegach?

To czym jeździsz, jakimś Dodge'm Ram? cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mieszkasz w Gnieznie

> auto nie ma LPG

> nie ma klimatyzacji

> tylko ceną jesteś w stanie go wypromować i sprzedać

Brak klimy to nie jest wada tylko cecha - tak auto wyszło fabrycznie.

Brak LPG to też nie jest żadna wada.

Gniezno - uważasz, że w Gnieźnie żyją tylko handlarze, nie ma normalnych ludzi posiadających samochody?

Nie popadajmy w paranoję aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że argumenty które podałeś mają jakiś tam wpływ na sprzedaż, to bez dwóch zdań.

Tyle, że nie aż do tego stopnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.