Skocz do zawartości

Ciekawy pomysł na odrodzenie Poldka


Sharpy

Rekomendowane odpowiedzi

> Poldek 2015

> Ciekawe czy się jakiś inwestor znajdzie?

na pewno. kultowe auto, ocenione przez Top Gear jako jedno z najgorszych w historii. występujące tylko lokalnie (pomijam próby eksportu tego), nie nadające się praktycznie do niczego...

tak, na pewno sentymentalnych nabywców na całym świecie znajdzie...

zobaczymy jak pójdzie nowej Warszawie. od tego zależy Polonez Nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> na pewno. kultowe auto, ocenione przez Top Gear jako jedno z najgorszych w historii. występujące

> tylko lokalnie (pomijam próby eksportu tego), nie nadające się praktycznie do niczego...

> tak, na pewno sentymentalnych nabywców na całym świecie znajdzie...

> zobaczymy jak pójdzie nowej Warszawie. od tego zależy Polonez Nowy.

A kiedy ta nowa Warszawa ma trafić na rynek, bo Syrena ponoć już za rok ma być dostępna jakiś tekst

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poldek 2015

> Ciekawe czy się jakiś inwestor znajdzie?

Wizualizacje fajne. To byłby pierwszy przypadek, że o Polonezie możnaby powiedzieć "ładny". wink.gif Szkoda, że szanse na to, że to wyjedzie na drogi nie wydają się duże. Jako którkoseryjna, ręczna produkcja będzie koszmarnie drogi i ciekawe kto kupiłby Poldka zamiast jakiegoś Lambo, Ferrari etc. O seryjnej produkcji nawet nie ma co myśleć, bo bez wsparcia wielkiego koncernu to awykonalne - potrzeba kilkaset milionów euro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wizualizacje fajne. To byłby pierwszy przypadek, że o Polonezie możnaby powiedzieć "ładny".

> Szkoda, że szanse na to, że to wyjedzie na drogi nie wydają się duże. Jako którkoseryjna,

> ręczna produkcja będzie koszmarnie drogi i ciekawe kto kupiłby Poldka zamiast jakiegoś Lambo,

> Ferrari etc. O seryjnej produkcji nawet nie ma co myśleć, bo bez wsparcia wielkiego koncernu

> to awykonalne - potrzeba kilkaset milionów euro.

O ile dobrze pamiętam ze spotkania pod FSO w zeszłym roku to na URUCHOMIENIE produkcji seryjnej jakiegoś nowego auta to na dzień dobry 500 milionów złotych. Tyle potrzeba by PIERWSZY egzemplarz zjechał z taśmy. Realnie około miliarda złotych żeby ruszyła produkcja.

I mamy na to MAX 2-3 lata. Bo później to dwie hale FSO, które jeszcze dziś są w stanie po zmianie płynów ruszyć z robotą będą nadawać się do rozbiórki (mowa o lakierni i hali produkcyjnej).

Tak więc w co jak co, ale w seryjną produkcją nowego Poloneza po prostu NIE UWIERZĘ.

Już lepszym dealem byłoby "produkowanie" nowych Borewiczów / Przejściówek. Mowa o "seryjnej" produkcji egzemplarzy w stanie idealnym. Ale za jakąś normalną cenę. To by szło dobrze. Bo teraz jak czasem się jakaś idealne sztuka pojawi to kosztuje 20-30kzł. A za 8-10-12 to nie koniecznie są mega ideały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O ile dobrze pamiętam ze spotkania pod FSO w zeszłym roku to na URUCHOMIENIE produkcji seryjnej

> jakiegoś nowego auta to na dzień dobry 500 milionów złotych. Tyle potrzeba by PIERWSZY

> egzemplarz zjechał z taśmy. Realnie około miliarda złotych żeby ruszyła produkcja.

Skromnie to kalkulujesz grinser006.gif . Te kalkulacje nie powinny być w złotym, tylko w euro wink.gif Koncern Renault opracowanie Logana, kosztowało ok 250 mln euro. Jak wiadomo ten samochód składa się w ogromnej części z komponentów wspólnych z innymi modelami Renault. Gdyby Renault chciało zbudować ten samochód od podstaw, koszt byłby ok. 4 razy wyższy. Taki jest koszt od stanu czystej kartki, do stanu - mamy samochód po testach, homologacjach i uruchomioną produkcję seryjną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skromnie to kalkulujesz . Te kalkulacje nie powinny być w złotym, tylko w euro Koncern Renault

> opracowanie Logana, kosztowało ok 250 mln euro. Jak wiadomo ten samochód składa się w ogromnej

> części z komponentów wspólnych z innymi modelami Renault. Gdyby Renault chciało zbudować ten

> samochód od podstaw, koszt byłby ok. 4 razy wyższy. Taki jest koszt od stanu czystej kartki,

> do stanu - mamy samochód po testach, homologacjach i uruchomioną produkcję seryjną.

Hm ... całkiem możliwe, że te kwoty co podałem to były w dolarach zlosnik.gif

Wtedy by się zgadzało zlosnik.gif

To tylko jesz ze dodatkowo 3krotnie wzmacnia tezę, że w Nowego Poloneza nie uwierzę, bo po prostu produkcji seryjnej nie będzie wink.gif Na to był czas w 1991 roku kiedy wchodził MR91, a już najpóźniej w 1997 roku kiedy wchodził Plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowa Warszawa, nowa Syrena, Nowy Polonez. Wszystko super. To pewnie bedzie manufaktura, ktora recznie bedzie klepac te auta. Czyli w praktyce moze to sie rozpasc po roku a moze i sie nie rozpadnie... Ale ze wzgledu na cene kto to kupi? Wolalbym jakies maseratti bo cena pewnie bedzie podobna. Kupia jacys zapalency i to by bylo na tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hm ... całkiem możliwe, że te kwoty co podałem to były w dolarach

> Wtedy by się zgadzało

> To tylko jesz ze dodatkowo 3krotnie wzmacnia tezę, że w Nowego Poloneza nie uwierzę, bo po prostu

> produkcji seryjnej nie będzie Na to był czas w 1991 roku kiedy wchodził MR91, a już

> najpóźniej w 1997 roku kiedy wchodził Plus.

Raczej zaoraja fabryke i postawia bloki. A szkoda bo tam jest ogromna bocznica. Ja bym poszukal jakiegos producenta, ktory potrzebuje dodatkowej fabryki. I moze przy okazji udaloby sie cos polskiego klepac pod inna marka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ewentualne odrodzenie będzie wyglądać tak, że w jakimś dostawczym Fordzie, Fiacie czy innym

> Citroenie zmienią znaczek na klapie i już będzie Żuk.

Na początek mogłoby tak być, aby marka nie umarła (przykład motocykli Rometa i Junaka). A potem niech się rozwijają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na początek mogłoby tak być, aby marka nie umarła (przykład motocykli Rometa i Junaka). A potem

> niech się rozwijają.

Aby się rozwijać trzeba mieć biuro konstrukcyjne, a tego polskie fabryki nigdy nie miały. Polskie konstrukcje zawsze bazowały na jakiejś licencji, a potem na częściach, które były zapożyczane z różnych pojazdów licencjonowanych i służyły do składania czegoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Aby się rozwijać trzeba mieć biuro konstrukcyjne, a tego polskie fabryki nigdy nie miały. Polskie

> konstrukcje zawsze bazowały na jakiejś licencji, a potem na częściach, które były zapożyczane

> z różnych pojazdów licencjonowanych i służyły do składania czegoś nowego.

Ale herezje prawisz, poczytaj o historii polskiej motoryzacji zanim zabierzesz głos w tym temacie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale herezje prawisz, poczytaj o historii polskiej motoryzacji zanim zabierzesz głos w tym temacie

A niby co źle napisał? Biura konstrukcyjne to fabryki miały, ale funduszy na rozwój już nie. A gdyby nawet to tamten system nie pozwolił. Jedyna własna konstrukcja to syrena, reszta to licencje i pochodne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A niby co źle napisał? Biura konstrukcyjne to fabryki miały, ale funduszy na rozwój już nie. A

> gdyby nawet to tamten system nie pozwolił. Jedyna własna konstrukcja to syrena, reszta to

> licencje i pochodne.

Jelcz, Star, Autosan, Nysa, Żuk, Tarpan, niespelnione mikrosamochody i liczne, wlaśnie niewdrożone prototypy to co? Fakt ustrój blokował, ale konstruktorow mieliśmy świetnych. Nadal mamy ale pracuja już dla "zachodu". Co np z przedwojennymi CWS czy PZInż? Nie ograniczajmy się do Syreny, bo to bardzo słaby argument wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I nie jest to powód do dumy, niestety... Nawet na tle innych demoludów polska motoryzacja wypadała

> nędznie.

Jestem innego zdania, jako chyba jedyny "demolud" produkowaliśmy pełne jak na tamte czasy spektrum motoryzacji, a wiadomo, że miała wtedy obowiązywać specjalizacja. Nawet uzyskiwanie zgód i licencji to niewątpliwy sukces ówczesnych "managerów".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jelcz, Star, Autosan, Nysa, Żuk, Tarpan, niespelnione mikrosamochody i liczne, wlaśnie niewdrożone

> prototypy to co? Fakt ustrój blokował, ale konstruktorow mieliśmy świetnych. Nadal mamy ale

> pracuja już dla "zachodu". Co np z przedwojennymi CWS czy PZInż? Nie ograniczajmy się do

> Syreny, bo to bardzo słaby argument

Temat tyczył się osobówek to raz.

I aut wdrożonych do produkcji to dwa.

A nie planów na papierze. Czytaj ze zrozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jelcz, Star, Autosan, Nysa, Żuk, Tarpan, niespelnione mikrosamochody i liczne, wlaśnie niewdrożone

> prototypy to co? Fakt ustrój blokował, ale konstruktorow mieliśmy świetnych. Nadal mamy ale

> pracuja już dla "zachodu". Co np z przedwojennymi CWS czy PZInż? Nie ograniczajmy się do

> Syreny, bo to bardzo słaby argument

Nysa, Żuk czy Tarpan miały prawie wszystko to samo co Warszawa, a Warszawa to klepana na radzieckiej licencji Pabieda.

Ciężarówki to też efekt odwzorowywania dużej części elementów od powojennych ciężarówek amerykańskich i radzieckich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Temat tyczył się osobówek to raz.

> I aut wdrożonych do produkcji to dwa.

> A nie planów na papierze. Czytaj ze zrozumieniem.

Temat jak na razie dotyczy planów na papierze nowego Poloneza, wspomniany Żuk pojawił sie już tutaj w poście Freda, podobnie jak i motocykle więc nie wiem gdzie te Twoje założenia wątku. Czytaj uważnie wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nysa, Żuk czy Tarpan miały prawie wszystko to samo co Warszawa, a Warszawa to klepana na

> radzieckiej licencji Pabieda.

Czyli nasza myśl techniczna ubiegla obecne trendy w motoryzacji o jakieś kilkadziiesiąt lat ( patrz Dacia, Skoda ).

> Ciężarówki to też efekt odwzorowywania dużej części elementów od powojennych ciężarówek

> amerykańskich i radzieckich.

Wiesz że obrażasz w tym momencie ludzi którzy tworzyli Jelcza i Stara, prawdziwe polskie i renomowane w owych czasach konstrukcje. Wiesz nikt nan owo kola nie wymyślał ale twierdzenie że robili oni to, co chińczycy dzisiaj to duża przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz że obrażasz w tym momencie ludzi którzy tworzyli Jelcza i Stara, prawdziwe polskie i

> renomowane w owych czasach konstrukcje. Wiesz nikt nan owo kola nie wymyślał ale twierdzenie

> że robili oni to, co chińczycy dzisiaj to duża przesada.

Moim pierwszym samochodem była FSO Warszawa, w domu miałem jeszcze Żuka, w wojsku jakiś czas jeździłem Nysą, Starami, Jelczami, w pracy do dzisiaj mam okazję pojeździć starym Starem czy Jelczem.

Wszystkie te samochody mają wspólne elementy i rozwiązania techniczne. Nawet z Żuka niektóre elementy instalacji elektrycznej czy innego drobnego wyposażenia są takie same jak w Starze czy Jelczu.

Nie raz, na warsztatach podczas praktyk widziałem rozebrane skrzynie biegów czy tylne mosty ciężarówek. Niektóre różnią się niewielkimi detalami lub są do siebie podobne ale mniejsze lub większe czy nieznacznie zmodyfikowane.

Cześć elementów przeniesienia napędu też była produkowana na licencji.

Bardzo dużo elementów ciężarówek - mam na myśli detale - wykorzystywane były w ciągnikach rolniczych, przyczepach lub odwrotnie.

Miałem niebywałą okazję przyjrzeć się temu naocznie, dotknąć, porównać, naprawiać. Takiej prawdziwej myśli technicznej w polskiej motoryzacji nie ma.

Ta myśl techniczna polegała jedynie na tym, że była cała masa gotowych elementów odwzorowanych z już istniejących lub produkowanych na licencji i z tego składało się dany pojazd.

Polscy konstruktorzy konstruowali jedynie jakąś ramę czy kabinę i do tego dopasowywali te wszelkie detale i elementy.

Tak to mniej więcej wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.