Skocz do zawartości

Zakup 4x4 do 50k


KamiSH

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, po sąsiedzku, decyzja zapadła. Kupujemy duże 4x4. Samochód ma służyć do wyjazdów w dalekie trasy, ma wjechać na szutrową górę, pokonać strumyk i dać radę na śniegu. Po złożeniu siedzeń ma się dać rozłożyć duży materac i przespać w dwie osoby komfortowo, ewentualnie z maluchem pomiędzy. Nie będę go topił w błocie, szalał po bezdrożach ani jechał do DRC. Równocześnie musi się nadać na asfalt i jazdę po większe zakupy dlatego MTki odpadają. Parkowaniem i spalaniem nie straszcie. Zależy mi też na w miarę dobrym wyposażeniu i nowym wnętrzu, więc z całą sympatią dla Cheorkee to odpada. Mam na oku dwie oferty i teraz zastanawiam się nad wyborem:

DISCO

PAJERO

JEEP

821491861_1_1080x720_tdv6-hseidealnavizarejestrzamiana-radziejow.jpg

817198081_1_1080x720_salon-polska-tomaszow-lubelski.jpg

0001.jpg

A może coś zupełnie innego? Dlaczego, na co zwracać uwagę, czego się wystrzegać.

Pozdrawiam

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z autopsji polecam pajero. Zdecydowanie mocniejszy i oszczędniejszy silnik (wersja 3,2 did), spalanie miałem na poziomie 10 - 11 litrów - łącznie z terenem, wcale go nie oszczędzałem. Dobrze radzi sobie w terenie i całkiem komfortowo na szosie. Jedyny problem to możesz się nie zmieścić z materacem nawet po złożeniu siedzeń, natomiast w wersji, którą ja posiadałem ( 5-drziowa z 2001 r.) siedzenia przednie i tylną kanapę można było tak rozłożyć, iż powstawało całkiem spore łoże. Oczywiście, każdy egzemplarz ma swoje uroki, więc szczególną uwagę przy tym modelu należy zwrócić na korozję, reszta, o ile jest sprawna - jest niezawodna. Osobiście polecałbym skrzynię manualną, automat jest bardziej awaryjny i przy okazji kosztowny w naprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaden z tych - na dalekie trasy to raczej zdecydowanie LandCruiser .. niezniszczalny i naprawialny w kazdym zakatku globu. Dyskoteki czy sie chce czy nie jednak sie czesto psuja, Jeepow i Mitsu na pustyni nie spotkasz.. za to spotkasz mase Toyot LC .. przypadek? wink.gif

LandCruiser to idealne auto wypadowo-turstyczne i szedl bym w tym kierunku ok.gif

poczytaj kogos kto sporo autami 4x4 przejechal po europie i nie jedno przezyl - http://dirtyriders.pl/samochody/toyota-landcruiser-100/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> DISCO

> PAJERO

> JEEP

> A może coś zupełnie innego? Dlaczego, na co zwracać uwagę, czego się wystrzegać.

> Pozdrawiam

> k.

Kocham Jeep'a i właśnie dlatego proponował bym Tobie COŚ TAKIEGO - to w sytuacji jeśli wolisz diesla

jeśli pasowałaby Ci beznynka to zdecydowanie COŚ TAKIEGO

a jak masz wątpliwości to zapytaj OZI'ego waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaden z tych - na dalekie trasy to raczej zdecydowanie LandCruiser .. niezniszczalny i naprawialny

> w kazdym zakatku globu. Dyskoteki czy sie chce czy nie jednak sie czesto psuja, Jeepow i Mitsu

> na pustyni nie spotkasz.. za to spotkasz mase Toyot LC .. przypadek?

> LandCruiser to idealne auto wypadowo-turstyczne i szedl bym w tym kierunku

> poczytaj kogos kto sporo autami 4x4 przejechal po europie i nie jedno przezyl -

> http://dirtyriders.pl/samochody/toyota-landcruiser-100/

masz rację. ale za 150 tys zlosnik.gif

nie za 50

IMHO Pajero.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> LC kosztuje tyle samo co LR .. wiec nie przesadzaj, za 150tys jest 2-3 latek .. za 50 bedze po

> 2000r w obu przypadkach

to nie do końca tak

Matiemu chyba bardziej chodziło też o końcowy wynik auta

za LC 100 z roku 2003-2004 zapłacimy do 50k pln jeśli będzie czystą serią

lub prawie 100k pln jeśli będzie profi przebudowany na wyprawówkę

nie chce mi się szukać przykładów ale o to chyba chodziło też

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> masz rację. ale za 150 tys

> nie za 50

> IMHO Pajero.

(...)

> Najwidoczniej zasugerowalem sie , chyba wlasną koncepcją, nowszego auta.

chciałbym mieć takie problemy mlot.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam na oku dwie oferty i teraz zastanawiam się nad

> wyborem:

> DISCO

> PAJERO

> JEEP

Z tej trójki Pajero wydaje się optymalne. Zadbane powinno pojeździć długo i w miarę bezawaryjnie. Ale jeśli duża ilość miejsca jest priorytetem, to Commander deklasuje konkurencję. Dłuuuga bestia - krótszy materac to wszedłby nawet po złożeniu trzeciego rzędu siedzeń. Po złożeniu dwóch tylnych rzędów będzie prawie camper grinser006.gif Polowałem na takiego, tylko V8, jakieś 8 m-cy temu. Miał być dla mojej mulher.gif, ale właśnie te gabaryty ją wystraszyły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najwidoczniej nie jest przyzwyczajona do dużych rzeczy

pewnie tak grinser006.gifzlosnik.gif Ja tam zwykły homo albus jestem grinser006.gifzlosnik.gif Z naciskiem na albus grinser006.gifbiglaugh.gif

> A tak na serio - Commander jest krótszy od Opla Insignia ...i to w sedanie

Być może. Ale w Commanderze kierownicę masz tam, gdzie w Insigni jest jeszcze maska, a w ostatnim rzędzie siedzisz tam, gdzie w Insigni siedzi zapas grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaden z tych - na dalekie trasy to raczej zdecydowanie LandCruiser .. niezniszczalny i naprawialny

> w kazdym zakatku globu. Dyskoteki czy sie chce czy nie jednak sie czesto psuja, Jeepow i Mitsu

Wszystkie auta się psują wink.gif Dużo też zależy jak traktował auto poprzedni właściciel/użyszkodnik smile.gif

> na pustyni nie spotkasz.. za to spotkasz mase Toyot LC .. przypadek?

W Afryce to jednak więcej widać LR, szczególnie serii II i III.

> LandCruiser to idealne auto wypadowo-turstyczne i szedl bym w tym kierunku

Jest dobrym autem, ale również tutaj trzeba się najeździć za dobrym egzemplarzem. Jest równie idiotoodporny mechanicznie, ale korozja ZTCW lubi to autko... Co do cen części to się nie wypowiem. Choć nie wiem, czy o to chodzi pytającemu wink.gif

> poczytaj kogos kto sporo autami 4x4 przejechal po europie i nie jedno przezyl -

> http://dirtyriders.pl/samochody/toyota-landcruiser-100/

Niemcy to wynalazkami z lat 50-60. jeżdżą po świecie i dają radę. Przeróbki różnych aut, itp. Wystarczy pojechać pod koniec czerwca na ich największy zlot i podziwiać smile.gif Co nie zmienia faktu, że wiele osób podróżuje po świecie i to różnymi terenówkami wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> DISCO

Mówi się, że IV jest lepiej dopracowana od III, ale 3 moich znajomych ma III i sobie jeżdżą.

Powinno spełnić założenia, kwestia tzw. usterkowości - przekładki bym nie brał, reszta jest wynikową przypadków. Fakt, jest naszpikowane elektroniką, która zawsze może dać o sobie znać (nawet głupie zaśniedzienie wtyczki i może być d..pa wink.gif ). Na pewno w oryginale auto będzie wygodne, bo to już bardziej SUV niż prawdziwa terenówka, ale coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z autopsji polecam pajero. Zdecydowanie mocniejszy i oszczędniejszy silnik (wersja 3,2 did),

> spalanie miałem na poziomie 10 - 11 litrów - łącznie z terenem, wcale go nie oszczędzałem.

> Dobrze radzi sobie w terenie i całkiem komfortowo na szosie. Jedyny problem to możesz się nie

> zmieścić z materacem nawet po złożeniu siedzeń, natomiast w wersji, którą ja posiadałem (

> 5-drziowa z 2001 r.) siedzenia przednie i tylną kanapę można było tak rozłożyć, iż powstawało

> całkiem spore łoże. Oczywiście, każdy egzemplarz ma swoje uroki, więc szczególną uwagę przy

> tym modelu należy zwrócić na korozję, reszta, o ile jest sprawna - jest niezawodna. Osobiście

> polecałbym skrzynię manualną, automat jest bardziej awaryjny i przy okazji kosztowny w

> naprawie.

a powiedz jak tam pompa paliwa? nie miałeś z nią problemów?

z tego co wiem z forum mitsubishi to właśnie ta przeklęta pompa sprawia najwięcej problemów, albo może najbardziej kosztownych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licznik wskazywał w moim pajero ponad 320 tys. km ( a ile było w rzeczywistości?) i pomimo, iż jeździłem na paliwie niekiedy wątpliwej jakości, to auto odpalało nawet przy temp. -30, więc nie było źle ( warunek - regularna wymiana co 10-15 tys. km filtra paliwa). O ile byś zdecydował się na zakup pajero to z czystym sumieniem mogę polecić ci fachowca, który profesjonalnie zajmuje się tymi modelami ( naprawia je oraz ma sklep z częściami) i udziela fachowych porad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące później...

Na 90% bedzie jednak LR. 2.7 TDV6 - wiem awaryjne, ale benzyna to kosmos jesli chodzi o spalanie a 3.0 diesel praktycznie nie istnieje na rynku D3. Mam już upatrzonego. Ten jest z 2008 roku wiec juz po poprawkach i zmianach i jest szansa, że bedzie ok. Nalatane ma niestety 230kkm ale jest bardzo zadbany. Większość zrobiona na trasach z Belgii do Francji. Sprawdziłem raporty po VIN w bazie, pierwszy właściciel w Belgii i przyjechał do nas. Obejrzałem go już wstępnie sam, a w tym tygodniu jade do specjalistów na przegląd przedzakupowy. Obejrza dokładnie i powiedzą co i jak. Oczywiście jestem napalony jak cholera, ale staram sie nie dać po sobie poznać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do którego serwisu pojechałeś/jedziesz? 

 

3.0 to chyba w DIV był dopiero dostępny. 2.7V6 to czasem nie Peugeot? :) I powiedz sam, co to jest 230 kkm przy obecnych autach? Jeśli kupisz to napisz jakie wyposażenie i wrzuć zdjęcia ;) Silnik benzynowy ZTCW lubi się dać zagazować, więc koszty byłyby na podobnym poziomie, a w przyszłości prawdopodobnie niższe (serwisowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do którego serwisu pojechałeś/jedziesz? 

 

3.0 to chyba w DIV był dopiero dostępny. 2.7V6 to czasem nie Peugeot? :) I powiedz sam, co to jest 230 kkm przy obecnych autach? Jeśli kupisz to napisz jakie wyposażenie i wrzuć zdjęcia ;) Silnik benzynowy ZTCW lubi się dać zagazować, więc koszty byłyby na podobnym poziomie, a w przyszłości prawdopodobnie niższe (serwisowe).

 

 

Byłem w Difflandzie. Dwie godziny grzebali w samochodzie. Wyoglądali z każdej strony. Wyrok brzmi 5kpln na wszystkie pierdoły, po częściach oryginalnych i z ich robocizną, która jak się już okazało nie należy do najtańszych. Generalnie nie jest źle. Do zrobienia przede wszystkim zawieszenie, tuleje wahaczy, stabilizatory itp. Poza tym co już liczę poza kosztami muszę wymienić klocki, tarcze, nowe opony. Czeka mnie też konserwacja ramy, ale to w dalszej perspektywie. Auto było malowane. Błotniki i drzwi (maska, klapa i dach fabryka) ale po oględzinach od spodu nie widać żeby było coś walnięte. Nwet jeśli, to jest to zrobione tak, że nie widać. Według dokumentacji i rejestrów VIN w Belgii nie było wypadku. W Polsce jeszcze nie rejestrowany, więc raczej wierzę, że nie był po wypadku.

 

Generalnie rzecz ujmując - biorę :) Teraz jeszcze kwestia papierologii i zebrania tych gratów, które na dzień dobry trzeba w aucie zmienić. Zdjęcia na razie mam takie sobie, ale już coś widać ;)

 

Pierwszy zakup już zrobiony - jadą do mnie opony General Grabber AT2

 

IMG_5994.jpg

 

 

image1.jpg

 

image2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mija niecały tydzień od zakupu. Czas chyba na pierwsze wrażenia. I pierwsze żale ;)

 

1.WIELKI! Wysoko, miękko, potężnie. Dla kogoś, kto nigdy nie jeździł takim gabarytem samo wrażenie siedzenia na wysokości dachów osobówek jest mega. Do tego bagażnik w którym zmieściłem już wielgachny wózek juniora, torby, graty i multum szpargałów. W Maździe mogłem o tym pomarzyć, a każde pakowanie było wyzwaniem z zakresu geometrii przestrzennej.

 

2.W miarę oszczędny. Byłem przygotowany na 12-14 litrów po mieście, a tymczasem na razie nie chce przeskoczyć 11. Nie jest zatem źle. Oczywiście wciskanie gazu do dechy ma widoczne skutki, ale to nie jest auto do ścigania.

 

3.Wygodny. Mimo wsiadania na raty i stresu przed każdym parkingiem podziemnym z tabliczką [2m], jest mega komfortowy.

 

4. Cichy. Mimo dieslowskiego V6 pod maską, wielkich kół i kanciastego obrysu - auto jest bardzo dobrze wygłuszone. Zmieniłem opony na ATki General Grabber AT2 o dość agresywnym bieżniku i... nic. Gdzieś tam z daleka dobiega jakiś szum, ale to naprawdę nic. Dla porównania w Maździe przy 110km/h ciężko było rozmawiać, bo szum wiatru na trasie skutecznie to utrudniał.

 

5. Budzi respekt. To pewnie zaleta każdego dużego auta, ale zauważyłem, że zawalidrogi jakby bardziej nerwowo i szybciej reagują na widok nadciągającego potwora we wstecznym lusterku. Może to wina tego, że moje światła są na wysokości ich lusterek ;]

 

6. Podoba się. Tak generalnie. Sąsiedzi z parkingu ciągle zawracają gitarę i ciągle o coś pytają. Kobitki zerkają z zainteresowaniem. Przede wszystkim na przestrzeń bagażnika... :swinka:

 

7. Manual. Trzeba się namachać. Czytałem wiele opinii. Jedni za automatem, bo wygodnie i bezpieczniej w terenie. Drudzy za manualem bo więcej funu, oszczędniej i taniej jak coś się spierdzieli. Ja mam manuala, jestem zadowolony, ale może tylko dlatego, że nie miałem automatu. Co do terenu - nie wiem, nie jeździłem - wyjdzie w praniu.

 

8. Pneumatyka zawieszenia- zarówno mocna jak i słaba strona samochodu. Może się zepsuć i wtedy kaszana straszna, z drugiej strony nie jest tylko zbędnym bajerem jak sądziłem, ale naprawdę bywa pomocna (wjazdy do garażu, wsadzanie bagażu, szpanowanie pod markietem przed grupą piszczących trzynastek :hehe: )

 

no a teraz rozliczenia...

 

1.Co za idiota wymyślił, że do wymiany żarówki postojowej trzeba zdemontować cały pas przedni?!!! Na szczęście wiedząc jak - zajmuje to 10 minut, ale dla niewtajemniczonego, rozkiminienie jak się wyciąga lampy trwało "trochę" dłużej. :ogien:

 

2.Zawieszenie do roboty - stukają wahacze, drążki i inne pierdoły. To wprawdzie część eksploatacyjna, ale szarpnie po kieszeni z pewnością.

 

3.Elektroniczny hamulec ręczny. Wariuje. Sprzedający twierdzi, że to wina wiązki i samej wajchy, która jest pęknięta. Na razie radzę sobie bez, ale trzeba będzie zrobić.

 

4.Fabryczny lewarek to jakaś kpina. Podniesienie samochodu tylko dobrą żabą. Kręcenie tym dziadostwem przyprawia o wymioty.

 

5.Chciałem być majster i sam wymienić tarcze i klocki. :facepalm:  Tia... Śruby od tarcz nawet nie drgnęły. Niestety, będzie mechanik, będzie wydatek.

 

6.Ceny części - drogie. Oryginały drogie bardzo. Z drugiej strony na pewnych rzeczach nie można oszczędzać. Trza było kupić golfa czy. Tam częsci ze szrotu można wymienić za puszki.

 

7.Mama powiedziała, że cieszy się, że mam takie auto bo będę mógł trumnę powieźć i będzie taniej na karawanie....... :facepalm:

 

Podsumowując. Mam banana na twarzy od tygodnia. Jazda samochodem sprawia mi taką frajdę, że najchętniej bym z niego nie wysiadał. Jest wiele rzeczy do zrobienia, ale każda pierdółka, którą mogę zrobić sam daje mega satysfakcję i radochę. Czuję się jak dzieciak. Zdecydowanie. Jak za czasów pierwszego Lego, które mama gdzieś wytargała po znajomości z Pewexu. Jest moc. 

 

Z drugiej strony jest też strach. Boję się że posypie się to, albo tamto. Że coś nie zadziała, albo na przykład zadziała nagle bez zapowiedzi np. ręczny na środku skrzyżowania. Niestety naczytałem się forów, słuchałem porad wujków dobrarada i teraz gdzieś czasem odzywa się instynkt samozachowawczy (może trzeba było golfa, albo chociaż paska od Mirka). Z drugiej strony staram się myśleć pozytywnie.

 

Jak będzie, się okaże. A na razie mam Everest moich marzeń.  ;) 

 

Zdjęcia zrobię niebawem i przywitam się jak należy w wątku powitalnym.

Pozdro.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mija niecały tydzień od zakupu. Czas chyba na pierwsze wrażenia. I pierwsze żale ;)

Z przyjemnością czytam Twój wątek, bo to auto też mi się bardzo podoba więc chętnie poczytam dalsze losy autka.

Powodzenia !

W ubiegły weekend znalazłem i kupiliśmy teściom Xtraila - inna bajka w stosunku do LR, ale też założenia były inne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna fura, najważniejsze, że daje fun. Ja z mojego Suzuki też się cieszę, mimo, że dziadek ma 16 lat i swoje przeszedł to jednak ma swój urok. I ta V6 ładnie chodzi :). A pali na razie 12,6 - tak jak zakładałem hehe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mija niecały tydzień od zakupu. Czas chyba na pierwsze wrażenia. I pierwsze żale ;)

Może jakiś spocik któregoś dnia pod wieczór. Chętnie bym obejrzał na żywo.

M.

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, ze ta frajda nie mija tak szybko .. ja swojego Jeepa mam juz ponad 2 lata i gdy tylko nie musze jechac w dalsza trase to Fiat grzeje miejsce w garazu, a ja naginam tylko i wylacznie Jeepem  :phi: Jest glosny, niewygodny, nosim nim po drodze ... ale i tak go kocham  :oki:  Do tego ładnie bulgocze wydech i na kolach 31'' budzi respekt wsrod innych kierowcow  ;l Niezle tez maja miny gdy na swiatlach odstawia ich 23-letnie auto z aerodynamika kiosku ruchu, a im bardziej mokro i ślisko tym wiekszy dystans dzieki 4x4  :jem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, ze ta frajda nie mija tak szybko .. ja swojego Jeepa mam juz ponad 2 lata i gdy tylko nie musze jechac w dalsza trase to Fiat grzeje miejsce w garazu, a ja naginam tylko i wylacznie Jeepem  :phi: Jest glosny, niewygodny, nosim nim po drodze ... ale i tak go kocham  :oki:  Do tego ładnie bulgocze wydech i na kolach 31'' budzi respekt wsrod innych kierowcow  ;l Niezle tez maja miny gdy na swiatlach odstawia ich 23-letnie auto z aerodynamika kiosku ruchu, a im bardziej mokro i ślisko tym wiekszy dystans dzieki 4x4  :jem:

 

Ty nie masz przypadkiem 4-litrówki? Przecież to nie jedzie i nie bulgocze :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.